• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elvin Flamingo: Dzisiaj wszystko jest multimedialne

Dorota Kucharczyk
19 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Elvin Flamingo: - Najchętniej zaczynam dzień od biegania po lesie lub plaży. Lubię wcześnie wstawać i od razu pracować. Elvin Flamingo: - Najchętniej zaczynam dzień od biegania po lesie lub plaży. Lubię wcześnie wstawać i od razu pracować.

Jarosław Czarnecki, czyli Elvin Flamingo, trójmiejski artysta i wykładowca Wydziału Rzeźby i Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, podczas II Triennale Sztuki Pomorskiej zdobył największe uznanie w oczach jury - tryumfował w kategorii fotografia i multimedia oraz otrzymał nagrodę Marszałka Województwa Pomorskiego. W rozmowie z nami opowiada o swoich pracach, inspiracjach i codziennych rytuałach.



Czy śledzisz, co się aktualnie dzieje się w lokalnych galeriach?

Dorota Kucharczyk: Jesteś określany jako artysta multimedialny, a zatem operujesz różnorodnymi mediami artystycznymi. Jak to kształtuje ciebie jako artystę, czy w jakiś sposób ogranicza, a może wręcz przeciwnie?

Elvin Flamingo: Dzisiaj wszystko jest multimedialne, nie ma w tym nic szczególnego. Wszędzie jest multi-, inter- i trans-, więc to rzeczywistość mnie takim kształtuje. Staram się w tym gąszczu wychodzić do "widza" jak najbliżej niego samego. Nic mnie nie ogranicza, a ta multimedialność, intermedialność i nierzadko transdyscyplinarność tylko umacnia mnie w moich działaniach.

Z czego czerpiesz inspirację do swoich projektów? Co najbardziej pobudza twoją kreatywność?

Z tego, co widzę, słyszę i czuję, to, co czytam i o czym czytam. A pobudzają mnie chyba najbardziej własne decyzje o czym nie czytać, czego nie słuchać i czego nie widzieć.

Wielu znanych artystów czy naukowców miało swoje codzienne rytuały, które pozwalały im osiągnąć większą efektywność twórczą. Czy ty też masz jakieś codzienne przyzwyczajenia, rutynę pracy pomagającą ci lepiej pracować?


Najchętniej zaczynam dzień od biegania po lesie lub plaży. Lubię wcześnie wstawać i od razu pracować. Właściwie często podczas biegania już pracuję koncepcyjnie. Zimny prysznic też jest w porządku, albo kąpiel w morzu, bez znaczenia o jakiej porze roku.

  • Elvin Flamingo, laureat Nagrody Marszałka Województwa Pomorskiego podczas gali II Triennale Sztuki Pomorskiej.
  • "Nierzadko na początku pracy nad jakąś ideą, pomysłem czy projektem spotykam się z obojętnością, niechęcią czy wręcz z próbami zasygnalizowania mi, że nic z tego nie będzie."
  • "Nigdy nie stworzyłem żadnej klasycznej pracy bioartowej, niczego nie modyfikuję, nie tworzę żadnych hybryd, ani nowych organizmów."
  • "Pracuję z sytuacją zastaną, odnoszącą się do tego, co nas otacza."
  • Elvin Flamingo, "Wytwórcy wyobraźni", ujęcie z Maciejem Świeszewskim.
Za swoją pracę twórczą zdobyłeś już kilka nagród, ostatnio na WRO Media Art Biennale 2015 we Wrocławiu i II Triennale Sztuki Pomorskiej w Sopocie. Czy takie uznanie dla tego, co robisz, ma wpływ na ciebie jako artystę?

Oczywiście, że tak. Jest to potwierdzenie sensu tego, co robię, co często nie jest wcale takie oczywiste. Nierzadko na początku pracy nad jakąś ideą, pomysłem czy projektem spotykam się z obojętnością, niechęcią czy wręcz z próbami zasygnalizowania mi, że nic z tego nie będzie.

Na wystawie w PGS w Sopocie zaprezentowałeś dwie prace, serię zdjęć projektu "Symbiotyczność tworzenia" i film "Wytwórcy wyobraźni". W jaki sposób "Symbiotyczność tworzenia" określa cię jako artystę bioartu [bioart: sztuka używająca rozmaitych form życia jako podstawowej materii artystycznej - przyp. red.]? Czy w ogóle można w ten sposób o tobie mówić?

Sam nigdy tak siebie nie nazwałem i jestem daleki od tego, aby to uczynić. Etykietę bioartowską otrzymałem automatycznie. Jak się jednak bliżej przyjrzeć temu, co robię, wgłębić w rozbudowane znaczenia tej pracy, można zauważyć w niej "ukrytą" krytykę bioartu.

Czym jest dla sztuki bioart? Jak go definiujesz?

Jest odpowiedzią na działania spoza sztuki. Jest permanentnie niezdefiniowany, wątpię, aby mi to się teraz udało.

Skąd zainteresowanie właśnie taką formą sztuki?

Moją ideę symbiotyczności tworzenia postrzegam nieskromnie jako bezprecedensową na polu sztuki. Nigdy nie stworzyłem żadnej klasycznej pracy bioartowej, niczego nie modyfikuję, nie tworzę żadnych hybryd, ani nowych organizmów. Pracuję z sytuacją zastaną, odnoszącą się do tego, co nas otacza.

Zobacz także: Elvin Flamingo zwycięzcą Gdańskiego Biennale Sztuki

Projekt, który zapewnił ci zwycięstwo podczas Triennale to film o gdańskiej ASP "Wytwórcy wyobraźni". Jako wykładowca uczelni jesteś osobą z wewnątrz, jaki punkt wyjścia dla filmu wybrałeś, jaką historię chciałeś opowiedzieć?

To nie jest pierwszy film, jaki zrobiłem, ale rzeczywiście pierwszy, w którym starałem się być jak najbardziej niewidzialnym reżyserem, jak to tylko jest możliwe. Chciałem, aby ten film stworzyły osoby do niego zaproszone, tak się też stało i w tym postrzegam jego największą siłę.

Nagrodą na Triennale jest wystawa indywidualna w PGS. Co planujesz na niej zaprezentować?

Zupełnie nowe prace, wszystkie będą wystawione premierowo. To będzie dopiero w 2018 roku i być może dodatkowo wystawię również wszystkie obiekty przynależące do "Symbiotyczności tworzenia", która może wówczas wyglądać zupełnie inaczej niż w 2014, kiedy to była wystawiona po raz pierwszy i jedyny w Trójmieście. Ale to jest jeszcze do przedyskutowania, głównym priorytetem będą zupełnie nowe prace, nigdy wcześniej nie wystawiane.

Nad czym obecnie pracujesz?


Nad projektem "My - Wspólny organizm / Wanitatywność", który będzie upubliczniony w lutym 2017 roku.

Elvin Flamingo (dr Jarosław Czarnecki) ur. 1967 r. w Pelplinie. Artysta współczesny, stypendysta Ministra Kultury (2015) i Ministra Nauki (2014), wykładowca Wydziału Rzeźby i Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Autor wieloletniego projektu zapoczątkowanego w 2012 roku i przewidzianego do około 2034 roku o wspólnym tytule "Symbiotyczność tworzenia", nominowanego do nagrody Prezesa Rady Ministrów i uhonorowanego Nagrodą Specjalną Krytyków na WRO Media Art Biennale 2015 we Wrocławiu. W roku 2015 rozpoczął pracę nad projektem "My - Wspólny organizm / Wanitatywność". Autor filmu "Wytwórcy wyobraźni" (2015) oraz pracy "Dzień 1119" (2015), za które otrzymał GRAND PRIX Triennale Sztuki 2016 PGS w Sopocie. W 2016 roku powołał do życia projekt muzyczny "SHMIB - Symultaniczna Hybryda Muzyki Improwizowanej z Bioartem". Jako artysta pracuje od roku 2008, debiutując wówczas filmem paradokumentalnym o improwizacji muzycznej "Small Spaces", za który otrzymał Złotą Nagrodę REMI (2009) na 42. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Houston. Mieszka i pracuje w Sopocie.

Wydarzenia

II Triennale Sztuki Pomorskiej - wystawa pokonkursowa (1 opinia)

(1 opinia)
wystawa

Zobacz także

Opinie (10)

  • pseudonim artystyczny (4)

    Jak się zwracać?Jak korespondować? Panie Elvinie / Panie Jarku. Jak to jest w praktyce? Pytanie na poważnie?

    • 7 5

    • wasza miłość

      • 8 0

    • Elvin i wiewiórki

      • 7 0

    • Na serio (1)

      Tak jak ma na imię czyli Jarku.
      Ale jak ktoś bardzo chce to niech mówi Elvin, Jarek się z tego powodu nie gniewa :)

      • 4 0

      • dziękuję

        • 3 0

  • Bardzo oryginalne prace

    coś nowego, coś nieoczywistego :)

    • 5 4

  • O ile pamiętam, to swój artystyczny żywot zaczął długo przed rokiem 2008.

    • 3 3

  • widok tego entuzjazmu na twarzach osób z brązowymi teczkami na zdjęciu - bezcenny ;)

    • 8 1

  • rychło wczas na debiut...

    • 2 4

  • sprostowanie

    Dzisiaj na szczęście nie wszystko jest multimedialne. Ten pogląd nie pokrywa się z rzeczywistością.

    • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z aktorów grających w Teatrze Wybrzeże jest mimem?

 

Najczęściej czytane