• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa Teatry dla wtajemniczonych. Blaski i cienie festiwalu

Łukasz Rudziński
28 maja 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Wawrzyniec Kostrzewski (po lewej) i Janusz Zaorski - reżyserzy produkcji nagrodzonych Grand Prix. Kostrzewski wyreżyserował dla Teatru Telewizji "Wesele", a Zaorski "Wielką improwizację" dla Teatru Polskiego Radia.
  • Wielką Nagrodę Festiwalu "Dwa Teatry" 2019 otrzymała Halina Łabonarska. Laureatka zagrała Chochoła w nagrodzonym w tym roku Grand Prix spektaklu Teatru TV "Wesele".
  • Drugim uhonorowanym Wielką Nagrodą Festiwalu artystą jest Jan Englert, reżyser dwóch spektakli telewizyjnych w minionym roku - "Lato" i "Kwiaty polskie" (w obu też zagrał, podobnie jak w nagrodzonym przez publiczność "Paradiso").
  • Z widzami spotkała się również m.in. Małgorzata Kożuchowska.
  • Jednym z gości Festiwalu był w tym roku Paweł Deląg.
  • Aktor Marek Bukowski udanie zadebiutował w roli reżysera Teatru TV, otrzymując nagrodę za wyreżyserowanie spektaklu "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy".
  • Najlepszymi aktorami spektakli telewizyjnych tegorocznych "Dwóch Teatrów" zostali Przemysław Stippa (po lewej) i Grzegorz Małecki.

Za nami 19. edycja Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej "Dwa Teatry". Imponuje rosnąca z roku na rok liczba produkcji telewizyjnych, choć ilość nie zawsze oznacza wysoką jakość. Cieszy niezmiennie wysoki poziom słuchowisk oraz fakt, że wśród laureatów znalazła się Iwona Borawska, reżyserka słuchowiska "Wątpliwości profesora Carstena", wyprodukowanego przez Radio Gdańsk. Smuci niska frekwencja podczas projekcji telewizyjnych.



W zaplanowanym o miesiąc szybciej niż w ubiegłych latach Festiwalu "Dwa Teatry" wzięły udział 34 słuchowiska (jak co roku jest to wybór z większej liczby produkcji) oraz 28 spektakli telewizyjnych (wszystkie spektakle, jakie wyprodukowano lub zarejestrowano w ciągu ostatniego roku). To bardzo zróżnicowany zestaw propozycji, których, co ważne - jest coraz więcej. Nigdy dotąd nie było w konkursie tylu spektakli Teatru Telewizji, rzadko kiedy liczba słuchowisk przekraczała 30. W tym kontekście rozłożenie imprezy na cztery dni jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Bardzo dobrym pomysłem jest prezentowanie spektakli telewizyjnych w dwóch salach - dzięki czemu łatwiej wybrać interesującą nas propozycję.

Dwa Teatry: jak było rok temu?


Równie wysoko ocenić trzeba nowy pomysł, by zaraz po gali wręczenia nagród emitować nagrodzone główną nagrodą propozycje w TVP 1 (spektakl) oraz w Programie I Polskiego Radia (słuchowisko). Cieszy, że w coraz większym zakresie impreza pojawia się w Gdańsku (Muzeum II Wojny Światowej) i w Gdyni (Gdyńskie Centrum Filmowe). Wartościowym dopełnieniem projekcji telewizyjnych i radiowych są krótkie pogadanki z twórcami spektakli i słuchowisk (świetnie wypadło spotkanie z twórcami po spektaklu "Znaki" Jarosława Jakubowskiego w reż. Artura Tyszkiewicza, które przerodziło się w rozmowę między autorem i głównym aktorem a widzami).

Spotkania z artystami przeniesiono z Państwowej Galerii Sztuki na Scenę Kameralną Teatru Wybrzeże, gdzie widoczność gości jest dużo lepsza, natomiast widownia mniej liczna. Okazało się jednak, że nie stanowi to problemu, ponieważ tegoroczny Festiwal "Dwa Teatry" cieszył się niewielkim zainteresowaniem publiczności. Stało się tak dlatego, że organizatorzy promowali wydarzenie tylko i wyłącznie na swoich antenach i rozgłośniach, do wielu potencjalnie zainteresowanych nim osób nie docierając. W efekcie tym razem nie tylko słuchowiska, które zawsze (choć niesłusznie!) cieszą się mniejszym zainteresowaniem niż projekcje telewizyjne, ale tym razem również wiele spektakli Teatru TV oglądała garstka widzów także w sobotę i niedzielę, kiedy na imprezę przychodzi najwięcej osób.

Kapryśna aura nie pomogła festiwalowi. Frekwencja podczas projekcji teatralnych i spotkań z gwiazdami była gorsza niż w poprzednich latach. Kapryśna aura nie pomogła festiwalowi. Frekwencja podczas projekcji teatralnych i spotkań z gwiazdami była gorsza niż w poprzednich latach.
Kłopot ze znalezieniem miejsc na widowni należy do przeszłości, jednak także oblegane przez publiczność spotkania z gwiazdami tym razem nie przyciągnęły tłumów. Udało się niemal w całości wypełnić widownię podczas spotkania z Małgorzatą Kożuchowską, spotkania z innymi gośćmi przybierały często bardzo kameralny charakter. Szkoda, bo "Dwa Teatry" są imprezą, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Tym razem jedyny "nadkomplet" na widowni zdarzył się podczas transmitowanej "na żywo" gali wręczenia nagród, ze wstępem dla zaproszonych gości.

Jedną z najważniejszych, bo przyznawaną przez widzów spektakli telewizyjnych i słuchowisk, jest honorowa Nagroda Publiczności. Tym razem z tego wyróżnienia cieszyli się twórcy słuchowiska "Przegrane życie" autorstwa Lechosława Stefaniaka w reżyserii Iwony Borawskiej i Andrzeja Żaka (produkcja Radia Gdańsk) oraz twórcy i realizatorzy spektaklu "Paradiso" autorstwa i w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego. Wybór jurorów padł na inne spektakle.

Po raz pierwszy jury konkursu spektakli telewizyjnych przyznało nagrodę za kostiumy i za debiut w Teatrze Telewizji - trudno znaleźć lepszych adresatów tych nagród niż nagrodzeni. Katarzyna Adamczyk, jak zapewniała podczas gali, we własnej wannie farbowała bardzo barwne stroje, przygotowane do spektaklu "Ekspedycja" w reż. Wojciecha Adamczyka, w którym niejaki Albert wyrusza z misją ONZ do tajemniczego (i pięknie ubranego) Ludu Końca Świata.

Z kolei autorzy tekstu "Reytan. Druga strona lustra" - Piotr Derewenda i Jakub Pączek - stworzyli zaskakująco ciekawą, trzymającą w napięciu sztukę o losach Tadeusza Reytana, posła na Sejm Rozbiorowy, na którym niemal w pojedynkę walczył o ocalenie Polski przed I rozbiorem Polski. Wyreżyserowana przez Jakuba Pączka sztuka kostiumowa oprócz bardzo dobrych ról (zwłaszcza tytułowej Mirosława Haniszewskiego i Stanisława Augusta Poniatowskiego w wykonaniu Pawła Deląga) przekonuje, że podniosły temat historyczny można przedstawić w sposób interesujący, nie przesadzając z patosem, jaki powoli staje się grzechem głównym spektakli Teatru Telewizji, poświęconych tzw. "ważnym" tematom.

Niestety, sporo projekcji prezentowanych było dla nielicznej publiczności. Niestety, sporo projekcji prezentowanych było dla nielicznej publiczności.
Spektakl przybliżający Tadeusza Reytana jest przykładem silnie obecnego w Teatrze Telewizji nurtu biograficznego. Z różnym skutkiem ukazano też postać Fryderyka Chopina, hrabiego Edwarda Bernarda Raczyńskiego, generała Wojciecha Jaruzelskiego, prymasa Augusta Hlonda, księdza Jerzego Popiełuszko, Tadeusza Dołęgi-Mostowicza czy Jana Kowalewskiego. Zdecydowanie najciekawiej zaprezentowano Dołęgę-Mostowicza w przedstawieniu "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy" - w roli reżysera spektaklu Teatru TV zadebiutował jego współautor, na co dzień aktor Marek Bukowski (i otrzymał nagrodę za reżyserię), zaś Wojciech Żogała dostał nagrodę za scenografię.

Jednak równie dobrze można było przyznać ją Klaudii Solarz za scenografię do "Człowieka, który zatrzymał Rosję", jednego z najbardziej niedocenionych spektakli festiwalu - ciekawie zrealizowanego spektaklu poświęconego sylwetce geniusza od łamania szyfrów podczas wojny polsko-bolszewickiej i II wojny światowej - Jana Kowalewskiego. Niestety, tak istotne tematy jak żywot księdza Popiełuszki ("Popiełuszko" rejestracja dla Teatru TV przedstawienia Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku) czy motywacje i działania prymasa Polski w czasie II wojny światowej w spektaklu "Prymas Hlond" autorstwa i reżyserii Pawła Woldana, utopiono w gigantycznym patosie, osłabiając wymowę spektakli przez liczne błędy scenariuszowe.

Jurorzy docenili najodważniejszy spektakl tegorocznego Festiwalu "Dwa Teatry" - "Znaki" Jarosława Jakubowskiego w reżyserii Artura Tyszkiewicza. To antyutopia, w której aparat państwowy odgórną decyzją postanawia wycofać znaki diakrytyczne z naszego języka, w praktyce zupełnie go dewastując po to, by był łatwiejszy w użyciu. Terror wobec pisarza Jana (Przemysław Stippa) w oczywisty sposób ukazuje zamach na wolność jednostki i próbę sterowania życiem obywateli przez "opiekuńcze" państwo, co stanowi wyraźną aluzję do bieżącej sytuacji politycznej. Nagrodzono autora tekstu Jarosława Jakubowskiego (nagroda także za drugi jest dramat - "Generał"), autora zdjęć Piotra Wojtowicza (nagrodę przyznano mu także za zdjęcia do spektakli "Jednocześnie" i "Lato") oraz wszystkich aktorów (Przemysław Stippa, Marta Ścisłowicz i Grzegorz Małecki).

Każdy z widzów mógł po spektaklu zagłosować na jego zdaniem najlepszy spektakl danego dnia. Każdy z widzów mógł po spektaklu zagłosować na jego zdaniem najlepszy spektakl danego dnia.
Grand Prix przyznano wyjątkowo udanemu, świetnie zrealizowanemu przedstawieniu "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. Reżysera nie interesuje najłatwiejszy do uwypuklenia podział polityczny, co zaznaczono już we wstępie reakcją na pytanie "jak tam panie w polityce?". Oś podziału polega na zderzeniu dwóch światów i perspektyw - prostego ludu polskiej wsi i inteligentów z miasta. Wykształcona Radczyni z Krakowa nie jest w stanie porozumieć się z prostoduszną Gospodynią - rozmawiają niby tym samym, a zupełnie innymi językami. Bałamutne słowa Poety, czy umizgi Dziennikarza traktowane są przez dziewczyny z wiejskiego wesela bardziej jak ciekawostka niż kokieteria. Złotych rogów w wizji Kostrzewskiego zrozpaczony Jasiek znajdzie kilkanaście i nie będzie wiedział, który jest prawdziwy, zaś "pieniem kura" jest płacz dziecka - symbol nadziei na lepsze jutro. Warto docenić świetne zdjęcia Adama Bajerskiego, scenografię i kostiumy Katarzyny Nesteruk, montaż Jakuba Motylewskiego oraz szereg bardzo dobrych ról, z Gospodarzem Grzegorza Małeckiego na czele (za tę rolę oraz role w "Znakach" i "Lecie" dostał on nagrodę aktorską za rolę męską).

- "Wesele" zmusza i zachęca do rozmowy o Polsce. To nie musi być łatwa rozmowa. To rozmowa ponad polityką, bo tekst Wyspiańskiego jest głębszy niż doraźna polityka. Nagroda należy się całemu zespołowi - wszystkim, z którymi przez tę niezwykłą przygodę przeszliśmy. Dla mnie trwała ona 10 miesięcy, ale zamknęła się w dziewięciu bardzo ciężkich dniach zdjęciowych. W izbie weselnej, w pocie, pyle, kurzu wytworzyła się jakaś magia. Chciałem tę nagrodę zadedykować swojej córce, która wystąpiła w tym spektaklu - oby jej pokolenie dorastało w czasach, w których Wyspiański będzie odrobinkę mniej aktualny - powiedział Wawrzyniec Kostrzewski, odbierając Grand Prix dla "Wesela".
Z kolei Grand Prix konkursu słuchowisk przyznano "Wielkiej improwizacji" Wojciecha Tomczyka w reżyserii Janusza Zaorskiego (słuchowisko zgłosił Program II Polskiego Radia). To dowcipna, błyskotliwa wersja Wielkiej Improwizacji z "Dziadów" Adama Mickiewicza, przeniesiona na... stadion piłkarski. Trwa mecz ligowy Legia Warszawa - Cracovia Kraków. Kazimierz Dejmek (Piotr Fronczewski) przychodzi tu, by spotkać się z zapalonym kibicem Cracovii Gustawem Holoubkiem (Jerzy Radziwiłowicz) i przekonać go do udziału w "Dziadach", które Dejmek zmuszony jest wystawić w Teatrze Narodowym (chodzi o słynne "Dziady", które doprowadziły do wydarzeń Marca '68). Holoubek nie jest zainteresowany grą Konrada w tym spektaklu, podobnie jak Dejmek nie chce reżyserować swojego przedstawienia... Jednak ich rozmowa o sztuce, przerywana okrzykami kibiców celebrujących kolejne bramki legionistów, znajduje niespodziewany epilog - Holoubek postanawia wykonać Wielką improwizację dla piłkarzy i kibiców przez mikrofon spikera.

Pomocne w rozeznaniu się co, gdzie i kiedy były druki programu. Niestety, jak zauważyli nasi czytelnicy, zabrakło ich w Multikinie Sopot w niedzielę. Pomocne w rozeznaniu się co, gdzie i kiedy były druki programu. Niestety, jak zauważyli nasi czytelnicy, zabrakło ich w Multikinie Sopot w niedzielę.
- Pani dyrektor Małgorzata Małaszko-Stasiewicz kazała mi napisać coś specjalnie dla radia, za co bardzo dziękuję. Dziękuję również bratu Pawłowi, który zabrał mnie kiedyś na mecz piłkarski, chociaż nie musiał - podsumował swoją sztukę Wojciech Tomczyk.
To bardzo dobrze wyreżyserowane słuchowisko wiele zyskuje dzięki realizacji akustycznej Andrzeja Brzoski, który między innymi za tę pracę otrzymał kolejną już w swojej kolekcji Nagrodę im. Janusza Hajduna za realizację akustyczną. Po raz drugi z rzędu nagroda za reżyserię trafiła do Tomasza Mana (tym razem słuchowisko "Mojżesz - remix"). Doceniono też związaną z Radiem Gdańsk Iwonę Borawską, autorkę scenariusza będącego adaptacją dzieła literackiego i reżyserkę "Wątpliwości profesora Carstena" Grzegorza Borosa. Borawska jest też reżyserką uhonorowanego Nagrodą Publiczności "Przegranego życia" - w obu przypadkach słuchowiska wyprodukowało Radio Gdańsk.

Spektakle grane w najbliższym czasie


Wielkie Nagrody Festiwalu Dwa Teatry za całokształt twórczości trafiły w tym roku do Haliny Łabonarskiej i Jana Englerta. Jurorzy konkursu spektakli Teatru Telewizji Polskiej debatowali w składzie: Wojciech Tomczyk - przewodniczący, Andrzej Haliński, Jacek Raginis-Królikiewicz, Michał Kotański i Wojciech Nowak. Natomiast w jury konkursu słuchowisk znaleźli się: Cezary Harasimowicz - przewodniczący, Małgorzata Kożuchowska, Igor Gorzkowski, Maciej Małecki i Jacek Kopciński.

Nagrody XIX Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej "Dwa Teatry" 2019:

Laureaci Wielkiej Nagrody XIX Festiwalu "Dwa Teatry - Sopot 2019," za wybitne kreacje aktorskie w Teatrze Polskiego Radia i w Teatrze Telewizji Polskiej: Halina Łabonarska i Jan Englert.

TEATR TELEWIZJI POLSKIEJ

Grand Prix dla najlepszego spektaklu Teatru TV: "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. Nagrodę przyznano: za reżyserię: Wawrzyniec Kostrzewski, za rolę Radczyni Agnieszka Suchora, za rolę Czepca Michał Czernecki, za rolę Dziennikarza Tomasz Schuchardt, za zdjęcia Adam Bajerski, za montaż Jakub Motylewski.

Nagroda za reżyserię: Marek Bukowski za reżyserię spektaklu "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy";
Nagroda aktorska za rolę męską: ex aequo Grzegorz Małecki za role Goldersa w spektaklu "Lato" w reż. Jana Englerta, Gospodarza w spektaklu "Wesele" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego i Wysłannika w spektaklu "Znaki" w reż. Artura Tyszkiewicza oraz Przemysław Stippa za rolę w spektaklu "Jednocześnie", Widma w spektaklu "Wesele" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego i Jana w "Znakach" w reż. Artura Tyszkiewicza;
Nagroda aktorska za rolę kobiecą: ex aequo Dominika Kluźniak za role Mai w spektaklu "Lato" w reż. Jana Englerta i Gospodyni w spektaklu "Wesele" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego oraz Marta Ścisłowicz za rolę Alicji w spektaklu "Znaki" w reż. Artura Tyszkiewicza;
Nagroda za debiut w Teatrze Telewizji: Piotr Derewenda i Jakub Pączek za dramat "Reytan. Druga strona drzwi" w reż. Jakuba Pączka;
Nagroda za twórczą realizację telewizyjną spektaklu teatralnego: reżyserzy Aleksandra Popławska i Marek Kalita oraz autor zdjęć Adam Sikora, twórcy spektaklu Teatru IMKA w Warszawie "Generał";
Nagroda za zdjęcia: Piotr Wojtowicz za zdjęcia do spektakli "Jednocześnie" w reż. Artura Tyszkiewicza, "Lato" w reż. Jana Englerta i "Znaki" w reż. Artura Tyszkiewicza;
Nagroda za oryginalny tekst współczesny, polski tekst dramatyczny lub adaptację teatralną: Jarosław Jakubowski za dramaty "Generał" i "Znaki";
Nagroda za kostiumy: Katarzyna Adamczyk do spektaklu "Ekspedycja" w reż. Wojciecha Adamczyka;
Nagroda za scenografię: Wojciech Żogała za scenografię do spektaklu "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy" w reż. Marka Bukowskiego;
Nagroda za montaż: Marek Król za montaż spektakli "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy";
Nagroda im. Janusza Hajduna za muzykę oryginalną: Piotr Mos za muzykę do spektaklu "Lato" w reż. Jana Englerta;
Nagroda Honorowa im. Krzysztofa Zaleskiego za twórczość odrzucającą stereotypy i łatwe nowinki, umocowaną w pamięci i historii, dotyczącą problemów współczesności: "Matki" w reż. Pawła Passiniego;
Nagroda Honorowa Jury Młodzieżowego dla najlepszego spektaklu telewizyjnego: "Cena" w reż. Jerzego Zelnika;
Nagroda Publiczności: "Paradiso" w reż. Andrzeja Strzeleckiego.

Trzy honorowe wyróżnienia aktorskie:
Paulina Gałązka za rolę Władki-Aszantki w spektaklu "Aszantka" w reż. Jarosława Tumidajskiego; Lidia Sadowa za rolę Zofii Soboty w spektaklu "Człowiek, który zatrzymał Rosję" w reż. Tomasza Drozdowicza; Marcin Franc za rolę Torupa w spektaklu "Lato" w reż. Jana Englerta;
Pozaregulaminowa Nagroda dla przedstawienia dla dzieci: "Pchła Szachrajka" w reż. Anny Seniuk z Teatru Narodowego w Warszawie;

Nagroda Specjalna ZASP - Stowarzyszenia Polskich Artystów, Teatru, Filmu, Radia i Telewizji: nagroda aktorska dla Ewy Wiśniewskiej za rolę Pani Pouchard w spektaklu "Lato" w reż. Jana Englerta i rolę Nelly Sarzyńskiej w spektaklu "Paradiso" w reż. Andrzeja Strzeleckiego.
Pozaregulaminowa Nagroda Prezesa ZASP: statuetka 100-lecia ZASP za wkład i zaangażowanie w przywrócenie świetności Teatru Telewizji - Jan Maria Tomaszewski.

TEATR POLSKIEGO RADIA

Grand Prix dla najlepszego słuchowiska: "Wielka improwizacja" Wojciecha Tomczyka w reżyserii Janusza Zaorskiego. Nagrodę przyznano: za tekst Wojciech Tomczyk, za reżyserię Janusz Zaorski, za realizację akustyczną Andrzej Brzoska oraz aktorzy: Piotr Fronczewski, Jerzy Radziwiłowicz i Andrzej Mastalerz. Słuchowisko zgłoszone przez Program II Polskiego Radia.

Nagroda za reżyserię: Tomasz Man za słuchowisko "Mojżesz - Remix";
Nagroda aktorska za rolę męską: ex aequo Andrzej Chyra za rolę Mojżesza w słuchowisku "Mojżesz - Remix" w reż. Tomasza Mana oraz Ryszard Doliński za rolę Michała w słuchowisku "Życie na zderzaku" w reż. Waldemara Modestowicza;
Nagroda aktorska za rolę kobiecą: Wiktoria Gorodeckaja za rolę Anny Kareniny w słuchowisku "Anna Karenina" w reż. Katarzyny Michałkiewicz;
Nagroda aktorska za drugoplanową rolę męską: Mateusz Smaczny za rolę Józefa w spektaklu "Życie na zderzaku" w reż. Waldemara Modestowicza;
Nagroda aktorska za drugoplanową rolę kobiecą: Ewa Kaim za rolę Córki w słuchowisku "Suflerka" w reż. Józefa Opalskiego;
Nagroda im. Ireny i Tadeusza Byrskich za spektakl wykorzystujący potencjał miejscowego środowiska artystycznego: twórcy słuchowiska "Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie", za adaptację, reżyserię i opracowanie muzyczne: Dorota Segda, za realizację akustyczną: Wojciech Gruszka, za role: Dorota Segda, Jacek Romanowski i Bronisław Maj;
Nagroda za scenariusz oryginalny: Marta Rebzda za scenariusz słuchowiska "Żaba" w reż. Waldemara Modestowicza;
Nagroda za scenariusz będący adaptacją dzieła literackiego: Iwona Borawska za scenariusz słuchowiska "Wątpliwości profesora Cestena" w swojej reżyserii;
Nagroda im. Janusza Hajduna za realizację akustyczną: Andrzej Brzoska za realizacje do słuchowisk "Elektra" w reż. Mariusza Malca, "Wielka improwizacja" w reż. Janusza Zaorskiego, "Mojżesz - Remix" w  reż. Tomasza Mana, "Smuga cienia" w reż. Dawida Błaszczyka;
Nagroda za opracowanie muzyczne słuchowiska: Ignacy Zalewski za słuchowisko "Sen"; Jerzy Rogiewicz, Paweł Szamburski i Patryk Zakrocki za muzykę do "Tangibile (Dotykalne). RadiOpera" w reż. Anny Wieczur-Bluszcz;
Nagroda Honorowa im. Krzysztofa Zaleskiego za twórczość odrzucającą stereotypy i łatwe nowinki, umocowaną w pamięci i historii, dotyczącą współczesności: twórcy słuchowiska "Szczegółowa teoria życia i umierania" autorstwa i w reżyserii Michała Zdunika;
Nagroda za muzykę oryginalną: Aleksander Dębicz za muzykę do spektaklu "Anna Karenina" w reż. Katarzyny Michałkiewicz;
Nagroda Publiczności: "Przegrane życie" w reż. Iwona Borawska.

Nagroda Honorowa dla producenta słuchowisk: Radio Kraków;
Nagroda Specjalna ZASP - Stowarzyszenia Polskich Artystów, Teatru, Filmu, Radia i Telewizji: nagroda aktorska dla Moniki Pikuły za rolę Anny Katarzyny w spektaklu "Nie-miejsce" w reż. Anny Wieczur-Bluszcz.

Wydarzenia

19. Festiwal Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia Dwa Teatry Sopot 2019 (27 opinii)

(27 opinii)
spektakl dramatyczny, słuchowisko, festiwal filmowy, spotkanie

Opinie (22) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Wielkie brawa dla "Wesela"!

    Gratuluję Grand Prix realizatorom (zwłaszcza reżyserowi p. Wawrzyńcowi Kostrzewskiemu) dla najlepszego spektaklu teatru tv realizatorom "Wesela" St. Wyspiańskiego. Bardzo udana i prawdziwie przejmująca inscenizacja! Przejmująca bo wciąż (niestety!) aktualna, bo traktująca o podziale w polskim społeczeństwie, wzajemnym niezrozumieniu a jest to smutne, bardzo przykre... A przecież wszyscy jesteśmy Polakami, mamy wspólną Ojczyznę i jesteśmy ludźmi z krwi i kości. Wszyscy ludzie autentycznie dobrej woli powinni wykazać maksimum chęci, aby zrozumieć punkt widzenia drugiego człowieka. Bardzo ciekawe jest zakończenie spektaklu, gdzie w momencie piania kura kwili małe dzieciątko - znak że budujemy dzisiejszą Polskę nie tylko dla siebie ale i dla następnych pokoleń. Oby nasi potomkowie nie podsumowali nas gorzko, oby historia nie oceniła nas źle (tu mam na myśli m.in. palący problem ochrony środowiska i oszczędzania zasobów wodnych - ponoć jesteśmy w Europie zaraz za Maltą jeżeli chodzi o ilość wody pitnej na mieszkańca; do tego podobno strefa klimatyczna się przesuwa z południa na północ - chociaż mamy deszczowy maj, to w przeciągu 30 - 50 lat będzie znacznie cieplej a chociażby wody mało; no i wreszcie kwestia życzliwości wobec wszystkich ludzi niezależnie od światopoglądu, narodowości, wyznania, orientacji seksualnej, opcji politycznej itd.). Jeszcze raz gratuluję realizatorom "Wesela". Kolejna genialna inscenizacja (poprzednie m.in. w reż A. Wajdy - film czy teatr tv z 1981 w reż. Jana Kulczyńskiego). Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

    • 11 3

  • dlaczego tutaj nic nie pisaliscie przed festiwalem? (4)

    • 34 0

    • Bo organizator nie wykupił reklamy (2)

      • 10 3

      • (1)

        Wow no to jest fajna odpowiedz! dziękuje za szczerość :) Naprawdę wiele to mówi o Waszej redakcji i czy warto u Was szukać informacji o nadchodzących imprezach kulturalnych. Odpowiedź jest chyba oczywista czyli NIE no bo skoro nie dowiemy sie o tak dużej i prestiżowej imprezie jak DwaTeatry to i o innych równie ciekawych eventach również się nie dowiemy (bo nie zapłacili). Jeszcze raz dziękuje za szczerość i żegnam ozięble. Bye

        • 8 4

        • przecież to ni9e bya odpowiedź redakcji

          .

          • 4 3

    • Z przyjemnością bym poszedł...

      ...gdybym wyczytał gdziekolwiek o terminie. Pamiętam jak kilka lat temu w Sopocie trzeba było swoje odstać w kolejce, aby się dostać do Multikina. Warto było i frekwencja dopisywała. Teraz pewnie byłoby podobnie, a może i lepiej, jednak bez informacji w lokalnych mediach trudno po prostu znaleźć podstawowe informacje. Szczególnie, że termin przesunięty wobec "tradycyjnego".

      • 9 1

  • Autor narzeka na brak promocji, tymczasem na pierwszej stronie trójmiasto.pl

    nie było żadnej informacji o festiwalu.

    Smutne, że frekwencja była niska. Ja widzę kilka przyczyn tej sytuacji, właśnie brak promocji, termin (wcześniej Festiwal był zawsze w czerwcu) i paradoksalnie emisje spektakli w tak wielu salach. Gdyby zgromadzić ludzi, którzy równocześnie oglądali spektakle w dwóch salach Multikina, jedna sala byłaby pełna (ale pomysł emisji w wielu salach bardzo dobry).

    Poziom spektakli różny, były dobre i mniej dobre. Jak dla mnie za dużo historii, ale to dlatego że to specyficzny rok, rok 100-lecia odzyskania niepodległości.

    I jeszcze jedno, na poniedziałkowym spotkaniu z Janem Englertem w Teatrze Kameralnym były tłumy, wszystkie miejsca zajęte i tłum ludzi stojących.

    • 29 1

  • Wstyd!!!

    Jak można zepsuć taki Festwal.UFF

    • 14 3

  • Organizatorzy festiwalu nie chcieli zapłacić za art. sponsorowany,

    ergo brak informacji na portalu. Ważne, ze Dawid Podsiadło ma w swoich piosenkach gdańskie akcenty... Szanowałem zawsze dział kulturalny na tym portalu, ale niestety tutaj też zawitała polityka. TVP Kultura, Polskie Radio Program III już są praktycznie nic nie warte. Obecnie również w internecie ze świeczką szukać wartościowych informacji.

    • 15 5

  • Kolizja terminowa (1)

    Nałożyły się też na siebie terminy tego festiwalu i Raportu w Gdyni. A tak na marginesie, niestety nie ma na Trójmiescie relacji z niego lub choćby wzmianki o laureatach, a szkoda

    • 9 1

    • Droga Miłośniczno teatru, czasem wystarczy poszukać...

      Tekst o R@porcie jest: https://kultura.trojmiasto.pl/Podsumowanie-RPortu-hold-dla-wypedzonych-n134750.html

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    kto czekał na to wydarzenie (1)

    to wiedział gdzie i kiedy , informacje były, należało skorzystać z wyszukiwarki. Na tym portalu również była ta informacja. ja co roku czekam , wyszukuję specjalnie to wydarzenie. I znów było wspaniale.

    • 7 8

    • TRAMPki

      A ja wybrałam się na spotkania podróżniczek

      • 2 0

  • brak info o Festiwalu

    dlaczego nie było zadnej informacji o Festiwalu szkoda

    • 16 2

  • Nie podoba mi się sposób prowadzenia gali przez M. Kożuchowską. Poza tym, mikrofon nisko osadzony (1)

    trzeba było się schlać, i ta nerwowa atmosfera, bo "szybko, szybko, czasu mało". To już nie ten sam festiwal, co kiedyś.

    • 5 2

    • Ciekawostka: w tym roku była ochrona. Czyżby bali się napadu?

      • 3 1

  • To publiczny festiwal czytaj pisowski dlatego tu nie było informacji. (1)

    • 4 4

    • I bardzo dobrze tluczku. Ty oglądaj seriale dodam,hkupkowate z Boryskuem S i tym podobnych

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie schował się Czart z legendy gdańskiej?

 

Najczęściej czytane