• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Doskoczyć do oczekiwań rodziców. O spektaklu "Obietnica poranka"

Łukasz Rudziński
17 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
O tym, że niełatwo podołać ambicjom rodziców, najlepiej wiedzą ci, którym rodzicie zaplanowali przyszłość, nie pytając ich wcześniej o zdanie. Tak było w przypadku autora i bohatera "Obietnicy poranka" Romaina Gary'ego. O tym, że niełatwo podołać ambicjom rodziców, najlepiej wiedzą ci, którym rodzicie zaplanowali przyszłość, nie pytając ich wcześniej o zdanie. Tak było w przypadku autora i bohatera "Obietnicy poranka" Romaina Gary'ego.

Pierwszą po wakacjach premierę przygotowało Gdyńskie Centrum Kultury. Intymny, ale bardzo uniwersalny obraz relacji matki z synem w spektaklu "Obietnica poranka" z wyczuciem wyreżyserował Maciej Wojtyszko. To słodko-gorzka opowieść rozgrywana na czułych strunach rodzicielskich ambicji i aspiracji dziecka, które chce im podołać.



Na co iść do teatru w najbliższym czasie


Jak ważna jest relacja z rodzicami, wie każdy z nas. Romain Gary, a właściwie Roman Kacew, w swojej autobiografii "Obietnica poranka" opisał swoją relację z nadopiekuńczą matką, która marzyła o tym, by jej syn "został kimś". Jako była aktorka dramatyczna miała ambicje wyjątkowo mocno wygórowane. Nie wystarczyło jej, że syn będzie szczęśliwy - miał zrobić międzynarodową karierę jako artysta lub sportowiec, otrzymać Nagrodę Nobla, ocalić świat lub chociaż stać się symbolem męstwa, bohaterstwa i zwycięstwa, którego nazwisko wszyscy wymienialiby z podziwem i szacunkiem.

Przekonującą rolę nadopiekuńczej, kochającej syna ponad wszystko matki kreuje Mirosława Olbińska. Przekonującą rolę nadopiekuńczej, kochającej syna ponad wszystko matki kreuje Mirosława Olbińska.
Poznajemy go jako siedmiolatka, który ma zostać wybitnym artystą. Jednak próby uczynienia z Gary'ego skrzypka, malarza, aktora, śpiewaka czy tancerza z różnych względów spaliły na panewce. Także umiejętność władania piórem nieszczególnie rokuje przyszłą Literacką Nagrodą Nobla, więc matka zaczyna prowadzić swoje dziecko na zajęcia sportowe, tam przecież o sukces równie łatwo, co w sztuce. Ktoś się na jej cudownym dziecku musi w końcu poznać tak jak ona...

Kolejne niepowodzenia w uczynieniu z syna geniusza nie zrażają jego rodzicielki, coraz śmielej spoglądającej na karierę w wojsku i dyplomacji. Posiadanie syna generała i ambasadora także przecież brzmi dumnie. W wieku 14 lat Gary nie ma już wątpliwości, że musi osiągnąć sukces, bo jego matka karmi się jego przyszłą sławą i powodzeniem, nawet jeśli fizycznie nie ma co włożyć do garnka. Woli przymierać głodem, żeby dziecku niczego nie brakowało i mogło zostać kimś.

Dowcipna, pogodna historia o ambicjach matki, kochającej syna ponad wszystko i pokładającej w nim niewyobrażalne nadzieje, rozgrywa się na tle ponurych czasów - kryzysu lat 30. XX wieku i II wojny światowej. Ten uroczy spektakl obyczajowy z każdą chwilą coraz mocniej rozgrywany jest w tonie serio. W kolejnych epizodach widzimy, jak uparcie i na przekór rzeczywistości matka prze do sukcesu syna. Jej fanatyczna wiara w jego sukces jest kompulsywnym trzymaniem się celu i sensu życia. I to nawet wtedy, gdy rzeczywistość nie ma z marzeniami kochającej matki nic wspólnego.

Umowną, bardzo dobrze skorelowaną z sytuacją sceniczną scenografię przygotował Jarosław Kluszczyński. Umowną, bardzo dobrze skorelowaną z sytuacją sceniczną scenografię przygotował Jarosław Kluszczyński.
Obraz szaleńczo zapatrzonej w swoje dziecko kobiety ma rys bardzo uniwersalny. Romain Gary rodzicielskie ambicje ukazuje w krzywym zwierciadle, obficie podlewając je ironią, by uwypuklić zażenowanie, w które wprawia dorosłe już dziecko matka zawiązująca mu w obecności kolegów szalik na szyi, aby się nie przeziębił. Wielu rodzicom zdarza się też przecież planować przyszłość swoich dzieci, czasem mają zaprogramowane kariery już we wczesnym dzieciństwie. Czasem przybiera to karykaturalne wręcz rozmiary, co młodych ludzi stawia w bardzo trudnym położeniu, bo ciężar niemożliwych do spełnienia ambicji rodziców może zrujnować całe życie.

Wszystko to umiejętnie w swoim spektaklu zniuansował reżyser Maciej Wojtyszko, który jest specjalistą od teatru psychologicznego. Na scenie duet Konrad Michalak (Gary) i Mirosława Olbińska (Matka) ma inne zadania. On jest narratorem-gawędziarzem, ona wprowadza pierwiastek nieposkromionego macierzyństwa, ożywia i dynamizuje akcję każdym wtrąceniem w opowieść Gary'ego. Oboje wypadają przekonująco, chociaż to konsekwentnie wypowiadająca kresowe "ł" Olbińska niesie dużo większy ładunek emocjonalny i w roli nadopiekuńczej matki jest bardziej wiarygodna niż Michalak w roli jej syna, który rolę traktuje bardziej zadaniowo.

Ciężar prowadzenia spektaklu w roli narratora i syna spoczywa na Konradzie Michalaku. Ciężar prowadzenia spektaklu w roli narratora i syna spoczywa na Konradzie Michalaku.
Spektakl ma prościutką konstrukcję - to niemal monolog Gary'ego, relacjonującego swoje życie. Na scenie Gdyńskiego Centrum Kultury rozgrywany jest on na tle ekranu projekcyjnego, zazwyczaj dyskretnie podświetlonego na niebiesko lub z wizualizacją błękitnego nieba. W umownej scenografii Jarosława Kluszczyńskiego (przygotował też kostiumy bohaterów) dom symbolizuje stół i dwa krzesła, zaś walkę na froncie flaga Francji i projekcje wideo w tle. Dodatkiem do działań aktorów jest muzyka Iriny Blokhiny.

Florestan nie żyje! Zabił go "Fidelio"



Siłą "Obietnicy poranka" jest jej bezpretensjonalność. Żadne zabiegi inscenizacyjne nie rywalizują z prozą Gary'ego o uwagę widzów. Wręcz przeciwnie - wszystko służy wydobyciu tej słodko-gorzkiej historii na plan pierwszy, co Maciejowi Wojtyszce bardzo dobrze się udaje. Dlatego spektakl GCK z pewnością stanowić będzie mocny punkt repertuaru tej sceny.

Spektakl

9.0
1 ocena

Obietnica poranka

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (3)

  • Czytałem kiedyś powieść Romaina Gary'ego (napisaną pod pseudonimem Emile Ajar) "Życie przed sobą". Bardzo ciekawa. O "Obietnicy poranka" słyszałem, ale nie czytałem, więc może chociaż obejrzę adaptację teatralną? Intrygujący plakat reklamujący inscenizację.

    • 5 0

  • Wzieść poziom miłości i empatii

    Tylko poziom,różnorodność i jakość i będzie dobrze

    • 2 0

  • Uwielbiam film o tym tytule w reż. Érica Barbiera

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile miejsc na widowni liczy rozbudowana Duża Scena Teatru Muzycznego w Gdyni?

 

Najczęściej czytane