• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Doktor Ania: inspiruje do zmian w życiu i na talerzu

Aleksandra Wrona
23 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (105)
Ania Makowska, znana w Internecie jako Doktor Ania, od lat inspiruje swoich czytelników i czytelniczki do zmian - nie tylko na talerzach. Ania Makowska, znana w Internecie jako Doktor Ania, od lat inspiruje swoich czytelników i czytelniczki do zmian - nie tylko na talerzach.

"Nazywam się Ania Makowska i pomagam ludziom zmieniać nawyki żywieniowe. Uważnie obserwuję rynek spożywczy, zwracam uwagę na produkty dobrej jakości oraz przestrzegam przed tymi, które tylko udają dobre" pisze o sobie Anna Makowska, w mediach społecznościowych znana jako Doktor Ania. W rozmowie z nami opowiedziała o tym dlaczego postanowiła inspirować swoich odbiorców nie tylko do zmian na talerzu, ale także w życiu.



Doktor Ania: Doktor Ania: "Polacy wciąż wolą cenę niż jakość"

Czy w ostatnich latach zmieniłe(a)ś swoje nawyki żywieniowe?

Aleksandra Wrona: Ostatni raz widziałyśmy się ponad trzy lata temu. Miałaś wtedy na koncie dwie książki o żywieniu. Teraz książek jest znacznie więcej, w tym całkiem nowa seria - o życiu, związkach, relacjach. Czy twoja działalność poszerzyła się o coaching?

Ania Makowska: Absolutnie nie! Nie jestem ani terapeutką, ani coachem, a głównym celem mojej działalności wciąż jest edukacja o żywieniu. Książki, które wydałam są zbiorem felietonów, które powstały na bazie moich przemyśleń oraz historii którymi dzielą się ze mną czytelniczki i czytelnicy. Nie planowałam ich wydawania, jednak odkąd zaczęłam dzielić się w internecie swoimi przemyśleniami na temat życia, coraz częściej słyszałam prośby o to, żeby gdzieś je utrwalić. Dla wielu osób, w tym mnie samej, seria "takietampieprzenie" jest jak kubeł zimnej wody w wielu życiowych sytuacjach.

Skąd w takim razie wziął się ten impuls, żeby wyjść poza odżywianie i inspirować czytelników do zmieniania swojego życia?

Spotkania z czytelnikami i rozmowy z nimi w mediach społecznościowych uświadomiły mi, że często problemem nie jest sama zmiana nawyków żywieniowych, a podjęcie jakiegokolwiek działania. Wiele osób tkwi w marazmie z góry zakładając, że zmiany są trudne i niewykonalne, że im się nie uda, że to nie dla nich. Zrozumiałam, że oprócz pokazywania ludziom co warto zmienić, muszę im pokazać jak to zrobić.

No właśnie - jak?

Przede wszystkim powoli. Zmiany nie muszą być gwałtowne i wywracające nasze życie do góry nogami. Możemy zacząć od tego, co będzie dla nas najprostsze, od jednego drobiazgu, który może spowodować efekt kuli śnieżnej. Potrzebuję zmienić moje nawyki żywieniowe? Może zacznę od pieczywa i zamiast pszennego tostowego wybiorę zwykłe, mieszane, albo zjem jedną kanapkę taką jak zawsze, a drugą trochę zdrowszą.


Kiedy o tym mówisz, wydaje się to proste, a jednak wiele osób ma ogromny lęk przed zmianami.

Im więcej rozmawiam z ludźmi, tym częściej źródłem problemu okazuje się brak wiary w siebie. Wielu z nas nie postrzega siebie jako osób wartościowych i kompetentnych. Zanim zaczniemy przekonywać kogoś do zmiany, pokażmy mu, że jest w stanie jej dokonać. Każdy z nas jest w czymś dobry - można umieć piec świetne ciasta drożdżowe, robić biżuterię albo perfekcyjnie dbać o dom czy ogród. Każdy ma jakieś umiejętności i kiedy je dostrzeżemy, łatwiej nam będzie uwierzyć, że umiemy zrobić coś dobrze.

Mówisz o drobnych zmianach, ale w twoich publikacjach mowa jest też o dużych, życiowych rewolucjach np. rozwodzie.

Każda duża zmiana zaczyna się od małego kroku, to się tyczy każdej dziedziny życia. Świetnie się czyta i podziwia historie czytelniczek, które zmieniły swoje życie, ale i za tym stał ten pierwszy, drobny ruch. Przykładowo, jeśli mam przemocowego partnera i słyszę od kogoś "weź się rozwiedź" to brzmi to dla mnie jak totalna abstrakcja. Jeśli jednak ta myśl mnie nie opuszcza to mogę spróbować od czegoś drobnego, np. zastanowić się w czym byłam dobra kiedy pracowałam zawodowo, podjąć jakieś kroki żeby się finansowo uniezależnić, poszukać pomocy psychologicznej, jeśli jej potrzebuję, poszukać kogoś, kto przeszedł tę drogę przede mną i porozmawiać z nim.

  • Wśród książek napisanych i wydanych przez Anię Makowską znajdują się zarówno pozycje dla dorosłych, jak i dla dzieci.
  • Wśród książek napisanych i wydanych przez Anię Makowską znajdują się zarówno pozycje dla dorosłych, jak i dla dzieci.
  • Wśród książek napisanych i wydanych przez Anię Makowską znajdują się zarówno pozycje dla dorosłych, jak i dla dzieci.
  • Wśród książek napisanych i wydanych przez Anię Makowską znajdują się zarówno pozycje dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Jak czujesz się, gdy obserwatorki i obserwatorzy opisują ci swoje historie? Domyślam się, że nie jest to łatwe.

Nie jest ich tak dużo, żebym nie była w stanie unieść tego psychicznie, ale mam kilka zasad. Nie wchodzę w te historie bardzo głęboko, oraz nie doradzam. Moi czytelnicy dobrze o tym wiedzą i nie oczekują porad. Chcą żeby ich wysłuchać, czasem pytają co ja bym zrobiła na ich miejscu, a czasem tylko proszą o udostępnienie ich doświadczeń "ku przestrodze".

"Ku przestrodze" byłoby dobrą myślą przewodnią podcastu, który założyłaś. Poruszasz tam wiele trudnych tematów. Które z nich budzą w twoich odbiorcach najwięcej emocji?

W tematyce żywieniowej najwięcej emocji budzą tematy żywności ekologicznej, żywności dla dzieci oraz tzw. gotowców. Jeśli chodzi o tematy społeczne to gorące dyskusje pojawiają się zawsze gdy piszę lub mówię o nierównościach społecznych w kontekście kobiet. Wciąż wobec kobiet i mężczyzn stosujemy inne kryteria oceny, a najsurowiej wypowiadają się o kobietach właśnie inne kobiety. Często moje czytelniczki mają inną perspektywę niż ja, ale im dłużej pokazuję im swoją, tym więcej wątpliwości budzi w nich obraz świata w jakim zostały wychowane.


Wspomniałaś o żywności ekologicznej i gotowcach. Czy zauważyłaś jakąś zmianę w zwyczajach żywieniowych Polaków od naszej ostatniej rozmowy?

Trudno powiedzieć, bo nie prowadziłam na ten temat badań, ale z perspektywy konsumenta widzę dynamiczny rozwój rynku gotowych potraw, co ma oczywiście swoje wady i zalety. Na sklepowych półkach coraz więcej jest też produktów wegańskich oraz zamienników mięsa i nabiału. A co do zwyczajów... wydaje mi się, że w czasie pandemii więcej osób zwróciło się ku "gotowcom" i cieszy mnie to, że coraz więcej z nich ma naprawdę przyzwoity skład, np. mrożonki zawierające całe dania z dużą ilością warzyw.

Kiedy ostatnio rozmawiałyśmy, planowałaś wielką rewolucję żywieniową w żłobkach i przedszkolach. Co z tego udało się zrealizować?

Niestety niewiele, bo fundację założyłam tuż przed pandemią, która wiele działań zahamowała. Teraz staramy się ponownie nabrać wiatru w żagle, ale jako że działania fundacyjne podejmujemy wolontariacko i po godzinach to idzie to powoli. Prowadzimy spotkania z ekspertami na profilu fundacji, napisałam dwie książki dla dzieci o żywieniu, które mają trafić do żłobków i przedszkoli, powstają właśnie materiały do ćwiczeń. Jesteśmy na etapie szukania partnerów, którzy pomogliby nam przeprowadzić rewolucje w konkretnych placówkach i monitorować ich postępy.

A jakie masz plany na dalszą działalność swojej marki?

Pomysłów mam dużo. Moim głównym zadaniem zawsze była, jest i będzie promocja zmiany nawyków, głównie żywieniowych. W tym roku wyjdzie kolejna część felietonów z serii "takietampieprzenie" oraz książka dla nastolatków, która w prosty i luźny sposób ma podpowiadać młodzieży co warto wybierać na sklepowych półkach, a czego nie. Pozwoliłam sobie też na hobbystyczne napisanie książki przygodowej, która wyjdzie poza moją marką. Równolegle rozwijam fundację i codziennie uświadamiam czytelników, że każdego z nas stać na drobne zmiany, które są bardzo ważne bo mogą być początkiem nowej jakości życia.

Opinie (105) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    Ta ekologiczna żywność nie jest na kieszeń Polaka.Niestety obecnie ludzie kupują najtańsze produkty,z mnóstwem chemii,mamy hiperinflację ...polecam swoją działkę,problem z owocami i warzywami znika.Bo kogo stać dzisiaj na kilo cebuli za 15 zł czy 2 pomidory za 10zł.

    • 14 18

    • Pomidory Luz Gałązka z Turcji, które sprzedaje sieć Biedronka, kosztują 12pln za kilogram.

      • 6 2

    • (1)

      Gdzie jest kilo cebuli za 15 zł? :o

      • 7 0

      • U nas na rynku za 6,70 zł

        • 4 0

    • Opinia wyróżniona

      Może i jest drogo, jednak czy musimy aż tyle kupować?

      Większość konsumentów ma w zwyczaju robienie ponadnormatywnych zakupów, z których duża część nim zostanie zjedzona, zdąży się zeschnąć, zwiędnąć, spleśnieć, po czym i tak trafia do kosza.
      W efekcie wyrzucamy cały czas grube pieniądze do śmieci, za których wywiezienie też płacimy coraz więcej.
      Wniosek z tego jest taki, kupuj mniej lecz zdrowszych produktów, mniej wyrzucisz na śmietnik. Zdrowsze artykuły spożywcze zjesz, mniej wydasz na lekarza i na leki. Wyrzucając mniej, zadbasz o środowisko, poniesiesz mniejsze koszty utylizacji odpadów. Do tego najważniejszą sprawą jest to, że będziesz zdrowszy, sprawniejszy a dzięki temu szczęśliwszy.

      • 28 6

    • Bo ludzie kupują za dużo

      Mam skromne pobory, ale daję radę kupować dobrą żywność, czuję się dobrze mimo starszego wieku. Zawsze z mężem kupowaliśmy rozsądnie, z kartką-spisem ( teraz w telefonie) , praktycznie nie wyrzucamy żadnych resztek, gdyż u nas ich nie ma. W marketach ludzie kupują impulsywnie za dużo, że niby taniej. A my doceniamy małe sklepiki, gdzie właściciel codziennie przywozi świeży, towar i dba o jego jakość, rynek, i nie wydajemy fortuny na żywność.

      • 7 1

  • jakos jak widze kogos zajetego glownie swoja optyczna i medialna stylizacja, mam watpliwosci co do jakosci jego wypowiedzi (13)

    dlatego tez osoba tak podajaca sie trendom/modom, nie powinna raczej podpowiadac komukolwiek cokolwiek

    • 41 9

    • (5)

      Widać po twojej wypowiedzi że nie przeczytałeś żadnej książki Dr Ani.

      • 8 12

      • (2)

        Przecież ona nie jest Żadnym Lekarzem !!!

        • 13 5

        • (1)

          Ale może na stopień doktora? Tylko w jakiej dyscyplinie, o to jest pytanie.

          • 3 1

          • Tak, ma tytuł doktora z nauk farmaceutycznych

            • 0 0

      • chyba nie musze po tym co przeczytalem tutaj, szkoda czasu mego zycia na cos takiego

        • 8 5

      • Ja przeczytałem i żadnej nowości nie znalazłem. Poradniki dla dzieci !

        • 0 0

    • (6)

      Zazwyczaj też mam taką opinię. Na Instagramie staram się obserwować tylko i wyłącznie treściwe, dobre, mądre konta. Mam 3 ulubione. I Ania jest właśnie w tej trójce:) Nie znamy się osobiście ale od kilku lat czytam książki, nie wszystkie, tylko te, które sobie wybieram. To na prawdę fajna, autentyczna osoba :)

      • 6 6

      • fajnosc jest obecnie nader modna, fajnosc nie jest jednak wyznacznikiem czegokolwiek, jest jedynie potrzebna marketingowo (4)

        i najczescie fajnosc jest jedynie makijazem kryjacym braki merytoryczne

        • 9 2

        • (3)

          tam akurat nie ma braków merytorycznych, Ania ma doktorat

          • 3 7

          • skusilem, poszukalem w internetach, zaluje, tego nie da sie odzobaczyc, influencerki zywieniowej z tresciami godnymi

            jej followersow. Nie, to tylko osobliwosc, po przeczytaniu paru watkow juz nie chce sie zaglebiac w ekscytacje w stylu "nie zryj gowien" na miare pokolenia "ajfonik".
            U mnie odnosi sie to tez do czytania tego typu wytworow, jest to "nie czytaj ... "

            • 4 3

          • (1)

            A w jakiej dyscyplinie ma doktorat? Jaki był tytuł jej pracy doktorskiej?

            • 4 1

            • Chamstwo i wulgaryzmy !

              • 1 0

      • a czym sie przejawia ta fajnosc? w posiadaniu konta na insciku aby moc dotrzec do peryferii bytu umyslowego?

        • 3 1

  • Taka fajna osobowość instagramowa (9)

    Powygłupia się w relacjach, porobi selfie w lustrze windy a przy okazji powie jak żyć...

    • 51 9

    • to nie ten profil, może najpierw sprawdzić? potem pisać?

      • 4 4

    • To nie ten typ.

      Grubo się mylisz.

      • 5 2

    • raczej osobliwosc instagramowa, ahh, zapomnialem, tam istnieja tylko takowe

      • 4 3

    • Jezu, ludzie! (2)

      Skąd w was tyle cynizmu?
      Czy każda osoba, która prowadzi profil w serwisie Instagram musi być wrzucana do jednego worka z napisem lans?
      Nie każda blogerka czy influerka plecie bzdury.
      Warto to czasem zweryfikować.
      Wiem z własnych doświadczeń, że to o czym pisze i o czym mówi w wywiadzie, nie jest w żaden sposób przekłamane.
      Potwierdziło się to wszystko w moim własnym życiu. Jestem osobą autentyczną i wiem co mówię.

      • 5 8

      • Ach czyli jesteś osobą autentyczną? (1)

        a cóż to w ogóle znaczy według Ciebie?

        • 8 0

        • no ja tez bym sie tego chetnie dowiedzial. Czy boty sa bytem autentycznym? w sensie mielenia bitow i bajtow z pewnoscia

          • 1 0

    • Ależ to właśnie wynika z moich obserwacji a nie hejtowania (1)

      Obserwowałem konto p.Ani na Instagramie przez +/- rok i było tam mnóstwo prywaty. Łącznie z selfie w windzie itp.
      W miarę swojej terapii i rozwoju, widziałem tam coraz więcej rys narcystycznych.
      Co zresztą jest kluczowe dla aplikacji typu instagram. Gros kont to postaci narcystyczne, które mają dzięki temu nieograniczone pole do popisu i ćpania emocji innych...

      • 15 1

      • Zgadzam się. Tez ją obserwowałem przez jakiś czas i zauważyłem wielki chaos w jej wypowiedziach/ poradach życiowych ;) wedle uznania pani doktor pomieszanie z poplątaniem. Jej prywatne życie, które tak pokazuje wszem i wobec tez jest jednym wielkim bełkotem. Zna sie na żywieniu, chociaż są to rzeczy oczywiste. W kółko tylko cukier i cukier nawet książkę wydała. Co bedzie nastepne. Jak zacząć biegać od podstaw? A potem jak oddychac ? Kolejny narcyz co wciska sie wszędzie gdzie go nie chcą.

        • 1 0

    • Akurat Ona ma doskonale rozeznanie i uderza w sedno, jeśli chodzi o nawyki zywieniowe, a kto ma olej w głowie, ten skorzysta i zapewniam, że wyjdzie mu to na zdrowie ! Polacy są trudni we współpracy, a czym się żywią, to widać na ulicy, jest źle :/

      • 0 0

  • Nic nowego. Już Prezydentowa Kwaśniewska radziła Polakom, aby lepiej się odżywiali i wypoczywali na wakacjach w Alpach.

    • 27 2

  • Opinia wyróżniona

    IO (2)

    To prawda, że zmiany są trudne, ale mimo wszystko warto zacząć. Całe życie czułam się ospała i dopiero po trzydziestce okazało się że mam insulinooporność. Kilka zmian w jadłospisie i nagle odzyskałam energię do życia. Szok. Badajcie się ludzie!

    • 24 5

    • Pełna zgoda.

      Ja także dopiero niedawno, choć dopiero po czterdziestce zrobiłem badania i okazało się, że problemy mojego spadku energii leżały w jadłospisie. Zdiagnozowano cukrzycę, przepisano leki, zalecono stosowanie zmienionej diety i po wdrożeniu zaleceń z wzmożeniem aktywności fizycznej, czuję się zdecydowanie lepiej.

      • 5 1

    • IO to skutek, najczęsciej otyłości szczególnie wisceralnej, braku ruchu. U mężczyzn częsta przyczyna to

      niestety niedobory testosteronu i otyłość brzuszna. z resztą jakie badania robiłaś na IO? są tacy co stwierdzają IO po badaniu samej krzywej cukrowej i wartości glukozy po 1 godzinie ;)

      • 1 0

  • To jak jest z tymi śniadaniami? (4)

    Jeść czy nie jeść ?

    • 5 1

    • Jeść.

      No chyba że kolację jesz o północy.

      • 3 0

    • Jeść i to duże i zdrowe !

      • 2 0

    • tylko jesli robisz bezposredni stream do inscika albo fejsika

      • 4 0

    • Zalezy jak sie czujesz. Ja np. nienawidze jesc z samego rana, wiec nie wciskam w siebie na sile. Kazdy ma inny organizm.

      • 3 0

  • Znam znam (2)

    Wyjątkowo butna, nieprzyjemna pani, która może i wiedzę ma, ale sposób jej przekazywania, udzielania rad jak żyć dla mnie nie do przejścia. Żeby było jasne, nie jestem ą ę, sama przeklinam, ale u tej baby to jest stylizacja na buntowniczkę, know-it-all, megalomańskie kreowanie się na guru.

    • 34 6

    • Też uważam, ze kobievie nie przystoi tak przeklinać (1)

      Odrażająca

      • 3 3

      • To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie

        Czy jest jakiś spis zasad co komu przystoi? Jeśli Ci się nie podoba, to nie obserwuj i daj żyć innym tak, jak chcą a nie pod dyktando Twoich zasad co przystoi kobiecie

        • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Z jednym ma rację, zmiany najlepiej robić małymi krokami, a nie akcja typu "od jutra biegam 10 km dziennie" (1)

    A potem kontuzja i po bieganiu.

    • 46 3

    • rzecz jasna teorytyzowanie w trampkach, jak sie do tej pory nie biegalo, to sie 10km od razu nie przebiegnie

      takie sobie tam pieprzenie

      • 4 3

  • Było dobrze, przestało (3)

    Dr Ania, mgr farmacji, ma wiedzę by mówić o zdrowej żywności i lepszych alternatywach wybieranych produktów. Ale dlaczego od pewnego czasu uzurpuje sobie prawo, by mówić, jak żyć? Nie rozumiem, dlaczego każdy aktor, piosenkarz czy polityk w którymś momencie swojej kariery zaczyna uważać się za guru od wszystkiego. Myślałam, że ta nieprzyjemna cecha Dr Anię ominie. Posty żywieniowe czytałam z przyjemnością, te, że nie wolno pytać, czy ktoś jest matką (!?!?!), nie.
    Wielka szkoda!!!

    • 30 2

    • Czy to, że ktoś jest specjalistą w dziedzinie żywienia i farmacji powinno dawać ograniczenia w wypowiedzi w innych sprawach?

      Wydaje mi się, że jest to błędnie odbierane.
      Trzeba rozróżnić wskazówki, własne przemyślenia i odniesienia od nakazów, rozkazów i zakazów.
      Nie odczuwam by pani Ania w jakikolwiek sposób coś narzucała w swoich wypowiedziach.
      To moje życie i mój świadomy wybór. I albo się zgadzam z treściami jej wypowiedzi albo nie.
      Pani Ania nie jest w stanie nikomu narzucić swojego toku myślenia, więc nie rozumiem skąd takie wzburzenie?
      Czy to zazdrość, zawiść że to ona prowadzi blogi, pisze książki i pomaga ludziom?
      Nie chcesz, nie musisz korzystać, to twój wybór.

      • 1 13

    • kasa misiu, kasa. Dzieki temu ze tak bardzo merytorycznie doradza, staje sie znana influerserka

      a jako ze spoleczenstwo umyslowo nieporadne, to daje sie sterowac i uwielbia takich cyfrowych kaplanow (sterujacych nimi czyli trzodka)

      • 6 1

    • Oczywiście ze nie można pytać kobietę o to czy jest matką. Niewygodny temat dla pani doktor. Inteligentne omijanie tematu po prostu. Ktoś, kto radzi innym jak maja żyć, nie dzieli sie własnym życiem prywatnym, bo przecież to jej życie prywatne ;) musiałaby skłamać, a tego fani by nie puścili w niepamięć.

      • 0 0

  • (12)

    Doktor sugeruje lekarza, czy ta Pani nim jest jeśli tak, jaka specjalizacja i którego stopnia?
    Bo jeśli to ściema to ja jestem od dzisiaj profesor dobra rada.

    • 22 6

    • Doktor to tytuł naukowy. Mało który lekarz ma doktorat. (3)

      Ta pani ma doktorat z farmacji.

      • 7 5

      • Też znam jedną Panią "doktor" - z wyższości lodów o smaku truskawkowym nad waniliowym...
        Chyba rozdają te tytuły w biedronce.

        • 10 1

      • (1)

        Pomyłka, doktor to stopień naukowy, tak jak mgr. Jedyny tytuł naukowy w Polsce, to profesor.

        • 1 1

        • Mgr to tytuł zawodowy

          • 0 0

    • Doktor (4)

      Doktor to tytuł naukowy. Nie trzeba być lekarzem, żeby być doktorem. A nie każdy lekarz to doktor :)

      • 10 1

      • Pytanie, czy to nie jest manipulacja? (2)

        Dla wielu osób pierwsze skojarzenie ze słowem doktor to właśnie lekarz. Pani Ania również kreuje się na specjalistkę w obszarów około medycznych (zdrowie, żywienie). Wydaje się więc, że mniej lub bardziej świadomie wykorzystuje tytuł naukowy do stwarzania wrażenia kompetencji lekarskich. Kiedyś na przykład był taki serial Doktor Quinn - i nikt chyba nie sądził, że dotyczy perypetii pracownika naukowego.

        • 16 2

        • Doktor Murek,doktor Wilczur,doktor Ewa... (1)

          to tylko z polskiego podworka.I dla wszystkich jasne ,ze chodzi o lekarzy.I to lekarzy bez doktoratu.

          • 2 0

          • Albo Doktor House czy Doktor Dolittle

            #takietampeprzenie

            • 2 0

      • o wiele istotniejsze dla mnie jest to,czy ona jest lekarzem.Doktorem moze byc np. po filologii-i co z tego ma wynikac?
        Jesli jest zas doktorem w znaczeniu :lekarzem-to proste pytanie jakiej specjalizacji i z jakim doswiadczeniem.Jest to istotne dlatego,ze w internecie jest teraz masa drobnych cwaniaczkow kreujacych sie na autorytety w kazdej mozliwej dziedzinie.Oni najwieksza szkode robia mlodym niedoswiadczonym ludziom,ktorych latwo zmanipulowac i wpuscic w maliny.

        • 10 0

    • Uczepiłeś się jak pijany płotu. (2)

      Dr Ania wykonuje dobrą robotę i nie ma to znaczenia jaki ma tytuł naukowy.
      Podobnie jest z niedawno opisywaną fundacją Dr Clown, w której to wolontariusze pomagają pacjentom poprzez terapię śmiechem.
      Istotą rzeczy jest pomoc.

      • 1 9

      • Sugerujesz, że nie ma różnicy między Dr Ania i Dr Clown? (1)

        • 5 0

        • Nie sugeruje, ja się po prostu w niej zakochałem

          Rozumiesz czym jest miłość?

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Rzeźba mężczyzny z koszem pełnym ryb na głowie (można je – w wersji z brązu lub terakotowej – znaleźć w kilku sopockich lokalizacjach) to:

 

Najczęściej czytane