• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dobry kryminał na jesienny wieczór - "Czerwień" Małgorzaty Oliwii Sobczak

Magdalena Raczek
4 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
"Czerwień" to pierwszy tom zapowiadanej serii zatytułowanej "Kolory zła". Na zdjęciu: autorka Małgorzata Oliwia Sobczak. "Czerwień" to pierwszy tom zapowiadanej serii zatytułowanej "Kolory zła". Na zdjęciu: autorka Małgorzata Oliwia Sobczak.

Jeszcze przed premierą było o tej książce głośno. Padło nawet stwierdzenie, że to najlepszy kryminał roku, a jego autorka, jako pierwsza kobieta od lat, ma szansę zdeklasować panteon gwiazd gatunku. Z kolei na okładce dzieło rekomenduje jako "absolutnie pochłaniające" sam Vincent V. Severski. Mowa o wydanej przez wydawnictwo W.A.B. powieści kryminalnej pt. "Czerwień", znanej już skądinąd naszym czytelnikom autorki, Małgorzaty Oliwii Sobczak. Premiera książki odbyła się 4 września.



Czy kryminał gdańszczanki jest rzeczywiście tak dobry? Czy te przepowiednie krytyków i blogerów się sprawdzą? Czas pokaże. Choć już dziś warto sięgnąć po lekturę i przekonać się osobiście, ile prawdy w tym medialnym szumie wokół "Czerwieni" i wokół samej autorki. Bo faktycznie trzeba przyznać, że wydawnictwo profesjonalnie podeszło do kwestii promocji i "Czerwień" jest widoczna "na mieście" - na billboardach i plakatach, a także w dużych sieciach księgarskich. Już samo to świadczy o randze publikacji.

Recenzje książek z Trójmiasta


Z twórczością Małgorzaty Sobczak zetknęłam się po raz pierwszy ponad rok temu podczas lektury jej drugiej książki (pierwszą była baśń pt. "Mali, Boli i Królowa Mrozu"), o której napisałam później w artykule: Magiczne Żuławy i tajemniczy dom. Książka Małgorzaty Oliwii Sobczak. Lektura pozostawiała niedosyt, dlatego zasugerowałam, że co prawda, jest to dzieło przyjemne w odbiorze, wciągające, ale też dające poczucie, że następna książka może być lepsza. Dziś - po przeczytaniu "Czerwieni" - mogę zdecydowanie przyznać, że się nie pomyliłam i że warto było czekać na twórcze rozwinięcie skrzydeł tej autorki.

"Czerwień" to trzecia książka gdańszczanki Małgorzaty Oliwii Sobczak, która debiutuje jako autorka kryminału. "Czerwień" to trzecia książka gdańszczanki Małgorzaty Oliwii Sobczak, która debiutuje jako autorka kryminału.
Ucieszą się zapewne fani serii kryminalnych, bowiem "Czerwień" to pierwszy tom zapowiadanej serii zatytułowanej "Kolory zła". Zaplanowana jest trylogia - druga część pt. "Czerń" ma być wydana na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku. Wspólnym mianownikiem mają być niektórzy bohaterowie (prokurator Bilski i policjanci - Kita i Pająk) oraz miejsce akcji, czyli Trójmiasto i okolice.

Zobacz także: Trójmiasto książkowym kryminałem stoi

Bo to właśnie swoje rodzinne strony, czyli Sopot (w głównej mierze), a także Gdańsk i Gdynię, pochodząca z Trójmiasta autorka uczyniła miejscem akcji swojej pierwszej powieści kryminalnej. Trzeba przyznać, że ta przestrzeń zagrała u Sobczak wyjątkowo dobrze.

Przemieszczamy się zatem uliczkami kurortu (przykładowo jedna z bohaterek mieszka przy Armii Krajowej, na osiedlu Dolina Gołębiewska, a spotyka się z kochankiem w hotelu Maryla w Kamiennym Potoku, część akcji rozgrywa się na sopockich plażach i w pobliżu Spatifu, pojawia się także Monciak), ale przenosimy się też do Wrzeszcza czy Sobieszewa oraz na Przymorze (po raz kolejny ciekawie "zagrał" w literaturze falowiec), a także odwiedzamy Gdynię (głównie portowe dzielnice, jak Obłuże).

Czasoprzestrzeń została zorganizowana w oparciu o dwa plany fabularne: część akcji dzieje się współcześnie (w 2013 roku), a część w latach 90. ubiegłego wieku (w roku 1991 i 1996). Nie są to jednak retrospekcje związane ze wspomnieniami czy odwołaniami pośrednimi (poza wspomnieniami Heleny Boguckiej, która wraca do czasów swojej młodości, czyli lat 70.), lecz bezpośrednia relacja zdarzeń - po prostu autorka zabiera nas w podróż w czasie i przyznać muszę, że jest to podróż... nadzwyczaj udana.

Dzieje się tak głównie z racji odmalowywania tamtej rzeczywistości - ale nie metodą skrupulatnego odwzorowania historycznego, lecz wprowadzenia czytelników w klimat tamtych czasów, głównie za pomocą muzyki (słuchanej i nagrywanej na kasetach, których pirackie kopie kupowało się na targowisku) oraz specyficznej atmosfery gdańskich knajp, modnych w tamtych czasach, jak: Maxim, Cristal, Rudy Kot, Lido, Spatif czy Cockney.

Zobacz także: Nocne kluby i dyskoteki. Tak imprezowano w latach 90.

Jeśli chodzi o bohaterów, to muszę przyznać, że nie ma w tej powieści postaci, która nie byłaby ważna i ciekawa. Mamy tu nie tylko całą plejadę indywidualności - tak pierwszo-, jak i drugoplanowych, ale i rzeszę figur dodatkowych, które nie tylko tworzą tło, ale i dopełniają cały ten wszechświat powieściowy. Pierwsze skrzypce grają: prokurator Leopold Bilski, sędzia Helena Bogucka oraz jej córka Monika Bogucka, ale równie ważni dla fabuły i przebiegu akcji są ich krewni i bliżsi lub dalsi znajomi, jak lekarz medycyny sądowej Tadeusz Dubiela, senior rodziny Ryszard Deskur i inni.

Bardzo udany jest także obraz mafii trójmiejskiej - Sobczak świetnie wykorzystała na potrzeby swojej książki to, że Trójmiasto było pierwszym w Polsce miejscem, gdzie w latach 90. rozwinęła się przestępczość zorganizowana. Mamy więc tutaj do czynienia z mniej lub bardziej groźnymi przestępcami i gangsterami, jak: Waldemar, Kazar, Pażałsta, bracia Wachu, Ciemol, Szyja, Wata i inni. Część z nich ma swoje pierwowzory w rzeczywistości, jednak tak naprawdę nie ma to znaczenia. Podobnie jak to, czy autorka trzyma się w stu procentach faktów typograficznych i faktograficznych czy nie. Ważniejsze jest to, że narracja jest składna, fabuła dopracowana, postaci pełnokrwiste, a intryga wciągająca. Czegóż więcej trzeba do szczęścia czytelnikowi?

Zobacz także: Alfabet trójmiejskiej mafii

Powieść ma dobre, wyważone tempo, a intryga opiera się na śledztwie dotyczącym dwóch morderstw, które dzieli 17 lat, a łączy tak wiele, że od razu wiadomo, że mamy do czynienia z tym samym mordercą lub naśladowcą. Znaczący jest również sam tytuł: "czerwień" odnosi się nie tylko do symboliki tej barwy (czerwony to barwa władzy, miłości, pasji, ale też gniewu czy siły), ale i nazwy fragmentu ciała, który ma znaczenie w popełnianych mordach.

Ponadto autorce udało się stworzyć bardzo sugestywny klimat w tej książce: wystarczyło kilka celnych zdań opisujących aurę za oknem, otoczenie, niespokojną przyrodę (groźne niebo, wzburzone stalowe morze), by uzyskać efekt pewnego wzmocnienia doznań czytelniczych. Prostymi środkami - bez zbędnych metafor czy poetyzowania, jakie cechowała poprzednia książka Sobczak - udało się osiągnąć autorce cel, czyli zupełne zanurzenie czytelnika w opowiadaną historię.

Wieczory literackie w Trójmieście


"Czerwień" przeczytałam z nieskrywaną przyjemnością. Gdy zabierałam się do napisania tej recenzji, wzięłam do ręki ponownie egzemplarz książki, by spojrzeć na swoje notatki lub zaznaczone fragmenty, które wzbudziły moje wątpliwości (co zwykle robię). Ku memu zdumieniu nie znalazłam nic takiego. Po prostu dałam się wciągnąć fabule tak, że zapomniałam o całym świecie. Polecam ten kryminał tak fanom gatunku, jak i wszystkim wielbicielom dobrej książki.

Małgorzata Oliwia Sobczak to dziennikarka i kulturoznawczyni, urodzona w 1982 roku w Gdańsku, obecnie mieszkanka Sopotu. Ukończyła klasę interdyscyplinarną w III LO w Gdyni, a następnie kulturoznawstwo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Podyplomowe Studia Dziennikarskie. Przed "Czerwienią" wydała dwie książki: "Ona i dom, który tańczy" oraz "Mali, Boli i Królowa Mrozu".

Opinie (43) 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Twarz

    Pani niestety mało urodziwa. Nie twarzowa, smutna sprawa.

    • 0 1

  • To jest miara jakości dzieła?

    cytuję: "jest widoczna "na mieście" - na billboardach i plakatach, a także w dużych sieciach księgarskich. Już samo to świadczy o randze publikacji"
    Ponadto dzielnica portowa Gdyni: Obłuże???

    • 0 0

  • (4)

    Ta demoniczna pani jest usilnie lansowana przez media, co robi się już niesmaczne...

    • 2 0

    • Lansowanie faktycznie jest nie smaczne,ale (3)

      Pani Małgorzata jak dla mnie wygląda pysznie.

      • 0 2

      • (2)

        O to Piotrula smacznego!

        • 1 0

        • (1)

          Kanibal ?

          • 0 0

          • Piotrula-Erotoman gawędziarz.

            • 0 0

  • Jak ktoś czytał kryminały Chandlera, to inny autor(autorka) budzi uśmiech politowania... (2)

    ...nieważne z jakiego kraju. To był geniusz, reszta to tylko w miarę zgrabne rzemiosło.

    • 5 1

    • Humphrey Bogart zaczynal w nich kariere.

      • 2 0

    • Ross MacDonald, Dashiell Hammett też są nieźli i w podobnym klimacie.

      • 3 1

  • opinie zachęcają do przeczytania kryminału

    ostatnia polecana ksiązka pisana na gruncie trójmiejskich szlaków - "psychopomp", okazała się słaba.

    • 0 0

  • No zobaczymy (1)

    Ciekawe czy przebije sagę Puzyńskiej o wsi Lipowo

    • 6 0

    • Jak autorka się jeszcze rozbierze, albo zrobi kolejny tatuaż, to może przebije.

      Reklama głośna, a każdy wie, że pusty bęben głośno bębny.

      • 1 0

  • polecam (1)

    Bardzo dobra książka. Polecam

    • 4 0

    • Bez podpisu!

      Najwyraźniej twoja opinia nie zasługuje nawet na nick!

      • 0 0

  • Reklama nachalna, co zdecydowanie zniechęca.

    Każdy ma prawo do swojej opinii, a na gust i smak nie ma towarzysza. Styl pochwał i reklamy skłania do dużego namysłu i gotowości na ewentualne odrzucenie książki bez znieczulenia. Jeśli wezmę ją do ręki, to tylko wypozyczony egzemplarz. Na pewno nie zaryzykuję kupna wysokiego ryzyka.
    Oby nie wyszło jak z Martą Maruszczak, reklamowaną jako najlepsza pisarka komedii kryminalnej, a jej gniot (na inne miano te wypociny nie zasługują!) "Trup w sanatorium" był wyjątkowo niestrawny. Nigdy więcej tej miernoty!

    • 1 0

  • (2)

    i znowu te tatułaże... najśmieszniejsze jest to że ludziska se je robią ale tak by ich samemu nie widzieć. plecy łydy szyje ubaw po pachy gdyby tylko nie były tak beznadziejnie kiczowate i powtarzalne. ałtorko, to banał do buuulu

    • 9 11

    • Bulu? (1)

      • 2 2

      • Ironii nie rozumiesz? Komentarz dopasowany do reklamowane książki.

        • 1 1

  • Polecam Severskiego, który został przywołany w artkule. (1)

    Kończę jego szóstą książkę i juz nie mogę się doczekać następnej :)

    • 4 1

    • Ja również polecam kryminał na jesień

      zawsze to i ciepło i jeść dadzą,o prysznicu nie wspomnę.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Twórcą gdańskiego muralu z podobizną Zbigniewa Wodeckiego jest:

 

Najczęściej czytane