• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Danuta W. Historia opowiedziana we łzach

Łukasz Rudziński
12 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Uroczysta premiera "Danuty W." zgromadziła trójmiejską śmietankę towarzyską. Zgodnie z życzeniem Krystyny Jandy przedstawienie nie mogło zostać sfilmowane, natomiast udało nam się porozmawiać z jego twórcami.


Na scenie wybitna aktorka, która jąka się, zapomina tekstu, urywa zdania... Za nią wizualizacje, poparte gigantycznym materiałem archiwalnym, dokumentującym PRL-owskie realia i życie małżeństwa Lecha i Danuty Wałęsów. Główną bohaterką jest historia ich życia.



Krystyna Janda w roli zawieszonej między swoją osobą a bohaterką Danutą Wałęsą przez całe przedstawienie przygotowuje szarlotkę. Krystyna Janda w roli zawieszonej między swoją osobą a bohaterką Danutą Wałęsą przez całe przedstawienie przygotowuje szarlotkę.
Dla jednych bohater narodowy, dla innych TW "Bolek". Jedni mówią - zawdzięczamy mu wolność, inni, że do Stoczni Gdańskiej przywieziono go wojskową motorówką. Lech Wałęsa budzi ogromne emocje od początku lat 80. XX do dzisiaj. A jego żona? Zawsze w cieniu męża, pół kroku za nim. Po publikacji biograficznej książki "Marzenia i tajemnice" stała się idolką tysięcy kobiet.

Krystyna Janda z imponującej (także gabarytami) biograficznej spowiedzi Danuty Wałęsy buduje dwuipółgodzinny monodram "Danuta W.". Porusza w nim kwestie osobiste - powtarza przemyślenia autorki, takie jak to: "uważam, że byłam dobrą żoną, ale zawiodłam jako matka"; przywołuje wspomnienia ze spotkań z niezwykle ważnym dla obojga Wałęsów papieżem Janem Pawłem II, dotyka ówczesnej polityki, docierając aż po współczesność ("głosowałam na Bronisława Komorowskiego i zachęcałam męża, by go poparł"). Jest to jednak przede wszystkim bardzo emocjonalna wypowiedź kobiety, pozbawionej wsparcia męża, zajętego wielką polityką lub nękanego, jak cała rodzina Wałęsów, przez Służbę Bezpieczeństwa, dla którego żona zawsze znajdowała się na dalszym planie. To głos odważnej kobiety, która pomimo niepewnego jutra rodzi kolejne dzieci, walczy o godne warunki życia, opisuje funkcjonowanie w centrum dowodzenia Solidarności u boku sławnego męża i wśród tłumów ludzi przesiadujących u Wałęsów dniami i nocami. Z detalami przywołuje odebranie Pokojowej Nagrody Nobla i wiele, wiele innych mniej lub bardziej znanych faktów.

Co myślisz o Danucie Wałęsie?

Janda nie pozuje ani nie naśladuje Danuty Wałęsy. Ubrana jest w zwykły sweter, spódnicę i kuchenny fartuch. Jest cicha, wycofana, wystraszona i - co wręcz szokuje - ogromnie stremowana. Podczas premiery spektaklu w Teatrze Wybrzeże aktorka już w trakcie faktograficznego wstępu o życiu Danuty pomyliła daty urodzenia jej dzieci. Przeprosiła widzów i zaczęła wymieniać je jeszcze raz. "Nie szkodzi - mi też się to czasem zdarza" - krzyknął ubawiony tą sytuacją Lech Wałęsa, który wspólnie z małżonką zaszczycił gdańską premierę swoją obecnością. Tylko wielką tremą z powodu występu przed autorką i jej mężem, współbohaterem tej niezwykle przejmującej, a miejscami bardzo intymnej opowieści, tłumaczyć można liczne pomyłki czy potknięcia, które Krystynie Jandzie nie zdarzały się od wielu, wielu lat. Czy to zaszkodziło spektaklowi? Nie sądzę.

To opowieść szorstka, momentami bardzo chaotyczna, przez aktorkę pourywana w najmniej spodziewanych momentach, ale nie traci przez to na swojej wymowie. Pozostaje wzruszająca w swojej prostocie, pełna codziennego heroizmu, z którym może identyfikować się wiele kobiet, być może nie mających siły by tak, jak Danuta Wałęsa, przyznać głośno: "przez te wszystkie lata byłam kurą domową". Aktorka opowiada tę historię przez ściśnięte gardło, czasem łamie jej się głos, ociera łzy.

Niejako zamiast scenografii w spektaklu funkcjonuje materiał filmowy, przygotowany przez reżysera przedstawienia - Janusza Zaorskiego i emitowany na tiulach umieszczonych za plecami aktorki. Projekcje konsekwentnie ilustrują padające ze sceny kwestie. Wizualizacje nabierają mocy podczas prezentacji materiałów archiwalnych (pokazane są m.in. sceny z Grudnia '70, Sierpnia '80 czy Stanu wojennego i nagrania rodziny Wałęsów), jednak rażą umieszczone tuż obok nich banalnie sielskie obrazki dodane przez Zaorskiego. Także przewidywalna teatralna rama (przygotowywanie szarlotki przez Jandę w trakcie przedstawienia) nie jest aktorce pomocna.

W tej sytuacji całe przedstawienie oparte jest na opowieści, a przedstawiona historia (w adaptacji Jandy) wzrusza swoją autentycznością. Monodram budowany prościutkimi środkami jest jednak zdecydowanie za długi i teatralnie po prostu słaby. Jednak - jak legenda Wałęsy - odebrany może być na wiele sposobów. Bowiem, jak to z historią bywa, wszystko zależy od interpretacji.

Spektakl

6.1
22 oceny

Danuta W.

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (167) ponad 10 zablokowanych

  • Zebrali się wierzyciele czy dłużnicy Amber Gold ? (1)

    • 33 5

    • ZAŁOŻYCIELE !!!!

      • 22 0

  • Dziwia mnie wypowiedzi na temat TW Bolka (6)

    To podobnie rozdmuchana sprawa jak kwestia z dziadkiem w Wehrmachcie - wykrzyczana przez jednego z najbardziej beznadziejnych ludzi z Gdanska. W czasach PRL-u kazdy musial w jakims stopniu trzymac swoja rodzine z dala od apratu panstwa. Jesli nawet Walesa to zrobil - i co z tego? Suma sumarum - mamy wolnosc od komuchow o jaka walczylismy. Walesa byl symbolem - jedynie - bo nigdy realnie nie przyczynil sie do upadku systemu. Rzesza ludzi na to pracowala i bylo na to przyzwolenie wladz, ktore skandinad wiedzialy, ze uklad musi sie rozpasc i trzeba innymi silami zatrzymac mozliwosc rzadzenia - nawet zza plecow demokratycznie wybranego rzadu. Walesa - nawet jesli byl Bolkiem to byl nim po to, zeby wyrosla legenda. Nawet jesli kapowal - mial rodzine, o ktora sie bal i wiedzial, ze moze stac sie cos zlego. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, ktory w obliczu grozb wobec wlasnych dzieci nie zrobilby wszystkiego. Rzygac mi sie chce jak czytam te wypociny, nedzne gledzenie stada baranow, ktore nic poza graniem na konsoli nie umie. Ruszcie cztery litery i obalcie to co teraz sie dzieje zamiast oceniac to, czego sami nie bylibyscie udzwignac. Przekonany jestem, ze w obliczu wizyty ABWeryw domu o 5tej rano podpisalibyscie wszystko byleby zachowac spokoj.

    • 28 49

    • mojego Ojca katowali za AK na nodze od krzesła ale niczego i nigdy nie podpisał, brzydzę się nową Elytą... i podobne ścierwa wtedy też doniosły!

      • 30 2

    • Dużo osób kapowało ,ale , miało odwagę się do tego przyznać ,albo nawet ostrzec zakapowanych kolegów

      Bolek takiej odwagi nie miał, na dodatek 'idzie w zaparte" do dziś
      Gardzę takimi szmatami ,co nie mają odwagi przyznać się do błędu. A takich akurat pełno mamy dziś u władzy. Czyli albo są szantażowani, albo od początku pracowani dla komuny

      • 28 3

    • Jakbym dziecko z piaskownicy czytał, dla którego donosicielstwo w czasach PRL-u znaczy tyle, co naskarżył kolega na kolegę. Wskazani brudnym palcem bolków ludzie byli potem przesłuchiwani przez zwyrodnialców z SB. Niejeden przypłacił to ciężkim kalectwem, nawet życiem. Strach w nachodzonej rodzinie, rewizje, w najlepszym wypadku ciągłe wezwania na przesłuchania.

      • 20 1

    • Nie o to chodzi.

      Trzeba mieć odwagę, żeby przyznać się do kapowania - chociażby teraz. A ponadto Wałęsa ma zadatki do tego, aby wynosić siebie ponad szarych ludzi - wiem, bo wiele razy słyszałem relacje naocznych świadków co do jego zachowania, kiedy nie ma kamer. Straszny z niego cham, który twierdzi, że jest kimś więcej niż tylko człowiekiem, a tak naprawdę nic już nie znaczy.

      • 25 0

    • Skoro Walesa jest tak odwazny jak twierdzisz, to dlaczego boi sie powiedziec dlaczego z teczki TW Bolka, ktora wypozyczyl od owczesnego UOPu w 1992 r zniknelo kilkanascie kartek?
      Tu juz dawno nie chodzi o to czy Walesa byl Bolkiem, czy nie, ale o jego stosunek do tej historii. Mysle, ze gdyby w latach 90-tych przyznal sie do wymuszonej i szybko zakonczonej wspolpracy - wiekszosc Polakow by mu wspolczula. Takie wtedy byly czasy.
      A tak Lechu najpierw przez cale lata wypieral sie jakichkolwiek kontaktow ze sluzba bezpieczenstwa. Pozniej, gdy wokol sprawy zaczelo sie robic goraco, Walesa przyznal, ze cos tam podpisal, ale myslal, ze to protokol z zatrzymania i nic wiecej.
      Po ukazaniu sie ksiazki Cenckiewicza i Gontarczyka najpierw wulgarnie atakowal autorow, a kiedy sie okazalo, ze niczego co ksiazka zawiera nie mozna podwazyc, zmienil taktyke i twierdzil, ze wspolpracowal z SB, ale przekazywane przez niego informacje byly nieprawdziwe lub dotyczyly blahych spraw, ktore nikomu nie mogly zaszkodzic. Ostatnia znana mi wersja (najbardziej zenujaca) to taka, ze Walesa wspolpracowa z bezpieka, zeby uspic jej czujnosc i sprobowac od prowadzacych go oficerow wydobyc jak najwiecej informacji, zeby ewentualnie pomoc kolegom. Zreszta ostatnia opowiesc Walesy o sobowtorze w motorowce traktuje w kategoriach pijanego belkotu, bo nikt o zdrowych zmyslach nie opowiada takich pitol.
      Masz racje, sprawa przypomina "dziadka z Wehrmachtu": gdyby Donald Tusk od poczatku mial odwage powiedziec, ze jego dziadek zostal zmuszony do sluzby w niemieckiej armii, z ktorej zreszta uciekl, sprawa przybralaby pozytywny dla niego obrot. Wypieranie sie tego faktu i klamstwa w zywe oczy obrocily sie przeciwko niemu.

      • 32 0

    • Komuchy dalej wami sterują bezimienny głąbie.

      jesteście jak robaki: lęk wami rządzi. Lęk o życie. Nie bronicie żadnych wartości bo ich nie macie. Są rzeczy ważniejsze niż życie. Wy macie tylko miłość do siebie i swojego brzucha.

      • 18 0

  • JANDA od czasu wystepu z TYMEM

    Dołączyła do swiata zwierząt.
    Zreszta od samego poczatku kariery (dla mnie Człowiek z Żelaza) była wydmuszką.

    • 40 9

  • A kto zrobi spektakl (1)

    o Jaroławie i jego piesku Adamie?

    • 4 32

    • pawel adamowicz?

      • 5 0

  • bohaterem w PRL-u była każda pracująca matka udręczona wiecznymi kolejkami przed sklepami (3)

    • 38 2

    • Bohaterem w PRL-u był każdy pracujący ojciec udręczony pracą z nadgodzinami, pracą na dwa etaty i wiecznymi kolejkami przed sklepami.

      • 12 0

    • (1)

      nie rozczulaj sie tak nad soba, kazdy stal, ojcowie, kawalerzy, a nawet dzieci

      • 8 4

      • sam stalem po kawe

        majac pare lat

        • 3 0

  • (2)

    Nie rozumiem, czemu tu zawsze tyle jadu wylewa się na wszystkich i wszystko...
    Popieram annę "bohaterem w PRL-u była każda pracująca matka udręczona wiecznymi kolejkami przed sklepami", i to dla nich pomnikiem jest książka Wałęsowej, a nie tylko dla samej bohaterki. Nie wiem jak można tego nie rozumieć.
    Co do początku dyskusji o kurach domowych, praca to wolność, pozostanie w domu to chyba największe wyrzeczenie jakie można zrobić kobieta dla rodziny. Podziwiam takie kobiety, ja bym nie miała tyle odwagi i samozaparcia.

    • 12 24

    • "i to dla nich pomnikiem jest książka Wałęsowej"

      a ja nie wiem jak można w takie coś wierzyć, sama autorka na pewno poczułaby się oburzona...

      • 7 1

    • Szkoda tylko,że nie docenia się tej reszty kobiet, poświęcających swoje życie wychowując swoje dzieci.Liczących każdy grosz , aby wystarczyło do kolejnej wypłaty.Kobietom tym niepotrzebny jest pomnik w formie książki ,tylko godne życie za godziwą prace męża.

      • 4 0

  • jakie to polskie (1)

    wiekszośc pluje jadem na twórców i spektakl którego nie widzieli i pewnie nie zobaczą. Ja się tez nie wybieram, ksiązki nie czytałem ale nic mi do tego kto i po co wystawia sztuki w teatrze. Z tego co mi wiadomo to prywatny teatr pani Jandy i może wystawiać nawet Królewnę Śnieżkę

    • 16 24

    • towarzyszu milicjancie, już wy nie przesadzajcie

      • 13 3

  • Ciekawa historia

    Kochamy panią Danutę :)

    • 6 42

  • nie wiedziałem że Janda może tak nisko upaść...

    • 24 11

  • Wałęsa znów bryluje

    Oj Jando !Oj Jando!
    Po co ci to?

    • 33 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku powstało Muzeum Narodowe w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane