• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy Thom Yorke przyjedzie do Gdańska? Wywiad z Filipem Berkowiczem, dyrektorem festiwalu Actus Humanus

Borys Kossakowski
28 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Filip Berkowicz jest odpowiedzialny za festiwale Misteria Paschalia, Sacrum Profanum oraz nowy gdański Actus Humanus. Filip Berkowicz jest odpowiedzialny za festiwale Misteria Paschalia, Sacrum Profanum oraz nowy gdański Actus Humanus.

- Angażuję się w projekty, co do których mam pewność, że będą sukcesem. Jestem przekonany, że spotkamy się za dziesięć lat na jubileuszowej edycji. Mój festiwal prezentuje przede wszystkim konserwatywny charakter muzyki dawnej, ale jeśli Thom Yorke z zespołu Radiohead zdecyduje się wykonać publicznie renesansowe pieśni angielskie, to również znajdzie tutaj swoje miejsce - mówi Filip Berkowicz, dyrektor nowego festiwalu muzyki dawnej Actus Humanus, który odbędzie się w dniach 14-18 grudnia w kilku kościołach w Gdańsku.



La Venexiana przedstawi po raz pierwszy w Polsce zapomnianą kantatę bożonarodzeniową Scarlattiego pt. "Cinque profeti". La Venexiana przedstawi po raz pierwszy w Polsce zapomnianą kantatę bożonarodzeniową Scarlattiego pt. "Cinque profeti".
Wiele można się spodziewać po występie Pierre'a Hantaï  najwybitniejszego francuskiego klawesynisty, który zaprezentuje kojarzone z Gdańskiem "Wariacje Goldbergowskie". Wiele można się spodziewać po występie Pierre'a Hantaï  najwybitniejszego francuskiego klawesynisty, który zaprezentuje kojarzone z Gdańskiem "Wariacje Goldbergowskie".
Borys Kossakowski: Jest pan dyrektorem artystycznym czterech festiwali: Opera Rara, Sacrum Profanum, Misteria Paschalia i teraz Actus Humanus. Co je łączy, a co dzieli?

Filip Berkowicz: Cechą wspólną wszystkich festiwali programowanych przeze mnie jest dbałość o najwyższy poziom zarówno prezentowanej muzyki, jak i wykonawstwa. Profilowi festiwalu Actus Humanus najbliżej jest do krakowskiego Misteria Paschalia, który od kilku lat jest najwyżej notowany wśród muzycznych wydarzeń w Europie. Moją ambicją jest wprowadzenie Gdańska do międzynarodowego obiegu koncertów muzyki dawnej. Docelowo - uznanie miasta Heweliusza za jedno z najważniejszych w Europie w dialogu i prezentacji tego, co najbardziej aktualne w wykonawstwie historycznym. Actus Humanus to jednocześnie zupełnie inny projekt od festiwalu Sacrum Profanum, który eksploruje muzykę współczesną, elektroniczną i alternatywną oraz cyklu Opera Rara, sprofilowanego na operę barokową.

Z jakim zamysłem przygotował pan program Actus Humanus?

Dwa lata temu spotkałem się z Aleksandrą Szymańską, szefową Gdańsk 2016, która zachęciła mnie do przyjrzenia się - z perspektywy krakowskiej - ofercie kulturalnej Gdańska oraz próby zaproponowania przedsięwzięcia, które inaczej pozycjonowałoby Miasto w Europie i na świecie. Tak powstał pomysł na Actus Humanus, który spodobał się władzom Gdańska i rozpoczęły się prace nad jego realizacją. Oczywiste było, że festiwal będzie się odbywał w zabytkowych kościołach, które są naturalnym miejscem do prezentacji muzyki doby średniowiecza, renesansu i baroku. Ponadto Dwór Artusa, z wyjątkowym wnętrzem, idealnie koresponduje z wykonywaną muzyką.

Co przesądza o sukcesie festiwalu z taką muzyką? Stały dopływ pieniędzy z kasy miasta, kontakty czy może sprawność organizatora?

Kultura wysoka, a do takiej należy zakwalifikować Actus Humanus, od wieków czerpie z mecenatu. Oczywiste jest, że nie byłaby możliwa jego realizacja bez solidnego wsparcia z budżetu miasta. O sukcesie można mówić wtedy, gdy wszyscy wygrywają: miasto, które zyskuje porządny festiwal lokalni przedsiębiorcy - hotelarze, taksówkarze, restauratorzy - którzy zarabiają na przyjezdnych i przede wszystkim publiczność, która ma możliwość uczestniczenia w ważnym wydarzeniu. Żeby jednak tak się stało, trzeba zarówno mieć dobre kontakty w świecie i być sprawnym organizatorem.

Czy pana nazwisko jest dla artystów gwarantem jakości Actus Humanus? A może będzie trzeba poczekać kilka lat na zbudowanie osobnej marki?

Angażuję się wyłącznie w te projekty, które gwarantują mi pełną swobodę w ich kształtowaniu. Uważam, że jest to uczciwe, bo w autorskim projekcie zawsze jest tylko jeden odpowiedzialny. Tak za sukces, jak i porażkę. Odpowiedzialność, w przypadku klęski, nie rozmywa się na szereg osób tworzących sztuczne rady programowe czy eksperckie. Jednocześnie, może to nieskromnie zabrzmi, angażuję się w projekty, co do których mam pewność, że będą sukcesem. Dlatego też zdecydowałem się zorganizować w Gdańsku Actus Humanus. Z mojego doświadczenia wynika, że każdy nowy festiwal na budowę swojej pozycji na rynku potrzebuje trzech lat. Jeżeli po trzeciej edycji, niezależnie od korzyści promocyjnych dla Gdańska, festiwal nie będzie w stanie zbudować stałej publiczności, która wykupi komplet biletów przed imprezą, to trzeba zamknąć projekt. Jestem jednak przekonany, że spotkamy się za dziesięć lat na jego jubileuszowej edycji.

Znamy podstawowe założenia festiwalu Actus Humanus. Jak będzie się rozwijał festiwal?

W tym roku zaprezentujemy pięć koncertów, w przyszłym sześć. Docelowo program ma obejmować osiem indywidualnie zaplanowanych wydarzeń. Bardzo ważne będą przedsięwzięcia przygotowywane specjalnie na gdański festiwal przez najlepsze zespoły na świecie. To właśnie z Gdańska premierowe produkcje mają być eksportowane na inne festiwale w Utrechcie, Beaune czy Montpellier.

Czy możemy w przyszłości liczyć na wizyty takich artystów jak Steve Reich, Aphex Twin czy Jonny Greenwood, którzy przekraczają granicę współczesnej muzyki?

Dla artystów takich jak Greenwood czy Aphex Twin naturalnym środowiskiem jest muzyka współczesna, nie dawna. Tworząc koncept Actus Humanus - festiwalu, który ma się odbywać w gdańskich kościołach w okresie Bożego Narodzenia - stawiałem bardziej na jego konserwatywny charakter. Nie oznacza to jednak, że nie są zaplanowane wycieczki w kierunku przełamywania granic, szczególnie jeśli chodzi o stronę interpretacyjną. Jeśli kiedyś Thom Yorke z zespołu Radiohead zdecyduje się wykonać publicznie - poza domowymi koncertami dla przyjaciół - renesansowe pieśni angielskie, to oczywiście Actus Humanus będzie miejscem dla tego typu projektów.

Na ile lat została zawarta umowa na organizację Actus Humanus?

Umowa z Gdańskiem, z uwagi na obwiązujące prawo, zawarta została na jedną edycję festiwalu. Jednak w rozmowach byliśmy zgodni, że uruchamianie takiego przedsięwzięcia jak Actus Humanus i inwestowanie publicznych pieniędzy mają sens tylko wtedy, gdy myśli się o nim nie jak o jednorazowym wydarzeniu, a w perspektywie wieloletniej. Festiwal będzie się więc odbywał cyklicznie i stanowił mocną pozycję w kalendarzu kulturalnym Gdańska, a jednocześnie poważne wsparcie do działań promocyjnych miasta w okresie zimowym.

Jakie wydarzenia festiwalowe pan poleca podczas pierwszej edycji?

Polecam przede wszystkim inauguracyjny koncert w wykonaniu La Venexiany (14.12, kościół św. Mikołaja). Zespół przedstawi po raz pierwszy w Polsce zapomnianą kantatę bożonarodzeniową Scarlattiego pt. "Cinque profeti". Wiele można się spodziewać po występie Pierre'a Hantaï (17.12, Dwór Artusa) najwybitniejszego francuskiego klawesynisty, który zaprezentuje kojarzone z Gdańskiem "Wariacje Goldbergowskie" Jana Sebastiana Bacha. Z pewnością nie można też przegapić koncertu z najlepszymi ariami i koncertami Vivaldiego w wykonaniu Modo Antiquo (18.12, Dwór Artusa), fenomenalnej włoskiej formacji, która odwiedzi Polskę pierwszy raz. Jeśli dorzucić do tego programy Ensemble Micrologus (15.12, kościół św. Brygidy) i Ensemble Clément Janequin (16.12, kościół św. Jakuba) to okaże się, że... trzeba wybrać się na cały festiwal.

Wydarzenia

Actus Humanus - festiwal muzyki dawnej (17 opinii)

(17 opinii)
55 zł
muzyka poważna

Miejsca

Zobacz także

Opinie (15) 1 zablokowana

  • Pan Redaktor nie wie o co pyta

    Co ma Thom Yorke do muzyki dawnej ? Pytanie o Greenwooda też bardzo zabawne. Radiohead jest ambitnym zespołem rockowym, ale muzyka współczesna to za wysokie progi. A do muzyki dawnej nijak sie mają. Wiem, że takiej muzyki słucha może promil Polaków, ale liczę, ze publiczność nie zawiedzie.

    • 0 0

  • czy pies Paris Hilton

    odwiedzi Gdańsk ?
    Całkiem możliwe.

    • 2 0

  • dziennikarstwo rodem z NAJ

    widac, ze jedynym sposobem na zainteresowanie czytelniko jest zastosowanie chwytliwego, wprowadzajacego w blad tytulu. Moze niedlugo doczekamy sie calych artykulow na inne rownie hipotetyczne tematy by dojsc jedynie do wniosku ze margaryna jest zdrowsza od masla a kolejki w przychodniach w zwiazku z pora roku sa coraz dluzsze ? nie zanizajcie poziomu Trojmiasto, bo od takich rzeczy sie wlasnie zaczyna....

    • 6 1

  • Widzę, że nikt powyżej nie zna sztuki czytania ze zrozumieniem... (1)

    ...ale widzę też, że sprytnie użyty, chwytliwy tytuł przyciąga tępotę. Może to i dobrze?

    • 7 3

    • Nie jestem tępa

      Czytam ten artykuł i zapewniam, że nie jestem tępa. Lubię po prostu dobrą sztukę :)

      • 2 1

  • Ja czynam przeważnie od tytułu (2)

    "Czy wokalista Radiohead zagra w gdańskich kościołach?". Myślałem, że wokalista śpiewa, ale jestem zapewne osobą(om) staroświecką(om)

    • 8 2

    • Ani nie zagra ani nie zaśpiewa. (1)

      Bo wielebny Dziwisz zakazał uprawiania w kościołach muzykowania o charakterze niesakralnym. Amen.

      • 2 2

      • Dziwisz to mason, który słucha pana darskiego

        • 0 1

  • (1)

    Ja rozumiem,że tytuł ma przyciągnąć czytelnika, jednak z całym szacunkiem, mam wrażenie,że porównywalnym byłby dialog: "- Czy świnie mogą latać?; - Tak,jeśli wyrosną im skrzydła i opanują technikę latania". Poza tym ciekawie byłoby gdyby Thom zagrał w Gdańsku.

    • 17 0

    • Jego pobyt w Gdańsku jest bardzo możliwy

      wystarczy, że będzie miał tu międzylądowanie :)

      • 3 1

  • byłoby fajnie

    ale pewnie nie zagra, bo nie dogadają się w kwestiach finansowych i dadzą w zamian jakiegoś Rubika.

    • 8 1

  • Thom Yorke w tytule na pewno zwiększył liczbę wyświetleń i ilość ludzi rozczarowanych

    • 35 1

  • WRESZCIE!!!

    Wreszcie festiwal godny tak dużego miasta, organizowany przez ludzi mających rozeznanie w świecie sztuki i kultury. Niech tego typu wydarzenia staną się naszą wizytówką! Proszę!!!
    Oczywiście szkoda, że to import z zewnątrz i szkoda, że pochłonie on budżet, którym można by obdzielić inne, mniejsze festiwale. Skoro jednak te płotki są tak mizerne, nie warto nd nimi płakać.

    • 8 6

  • Świetna informacja. Tylko czy Thom Yorke o tym wie?

    • 33 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Patronką którego trójmiejskiego teatru jest Agnieszka Osiecka?

 

Najczęściej czytane