• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Czego nie widać (22 opinie)

komedia
kasy:
58 551-50-40, 301-13-28
wystawia:
Teatr Wybrzeże
czas trwania:
2 godziny i 20 minut (jedna przerwa)
data premiery:
9 lipca 2022
5.3
36 ocen
"CZEGO NIE WIDAĆ"

W sobotę, 9 lipca o godzinie 19.00 na Scenie Kameralnej odbędzie się premiera spektaklu CZEGO NIE WIDAĆ Michaela Frayna w reżyserii Jana Klaty. Przedstawienie oficjalnie zainauguruje działalność sopockiej sceny po przebudowie.

Misternie skomponowana farsa, której dramaturgicznym paliwem są perturbacje powstałe podczas produkcji spektaklu CO WIDAĆ. Objazdowa grupa teatralna gotowa jest zagrać swoje przedstawienie w każdych warunkach i nie zważając na żadne przeszkody, te się jednak piętrzą, a wraz z nimi piętrzy się absurd, który jednak nie przeszkadza twórcom w zmaganiach z teatralną materią. Pełna poczucia humoru sztuka angielskiego komediopisarza pokazuje teatr, który dla tworzących go artystów jest nie tylko miejscem pracy, ale także domem, a może przede wszystkim sposobem na życie.

"CZEGO NIE WIDAĆ"
na podstawie sztuki Michaela Frayna
Przekład: Karol Jakubowicz i Małgorzata Semil
Adaptacja i reżyseria: Jan Klata
Scenografia, kostiumy, światło: Mirek Kaczmarek
Choreografia: Maćko Prusak

Obsada: Dorota Androsz, Katarzyna Figura, Magdalena Gorzelańczyk, Agata Woźnicka, Piotr Biedroń, Jacek Labijak, Krzysztof Matuszewski, Jakub Nosiadek, Cezary Rybiński.

Inspicjent-sufler: Katarzyna Wołodźko


Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (22)

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Klata to może najlepszy polski celebryta jeśli chodzi o teatr (opinia sprzed 1 roku)

    ale do dobrego reżysera to mu daleko.
    O takich nazwiskach jak np. Krzysztof Warlikowski to pewnie nawet nie słyszał.

    • 20 25

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Chyba byłem na innym Spektaklu (opinia sprzed 1 roku)

    Ten spektakl to ciągnący się dwu i półgodzinny koszmar. Widziałem kiedyś bodajże w latach dziewięćdziesiątych ten spektakl w teatrze w Gdańsku wtedy bawiłem się doskonale bo chyba o to chodzi w farsie. Byłem podobnie wymęczony po spektaklu jak po "Balkonie" tego samego reżysera. Tak jak po spektaklu "Trojanki" byłem pełen podziwu dla kunsztu reżysera tak w tym "dziele" jestem zdegustowany tym spektaklem.

    • 48 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Odnosząc się do krytycznego oka Pan Rudzińskiego, to: cyt: (2) (opinia sprzed 1 roku)

    cyt: "najlepszy jest fantastyczny muzyczny przerywnik, ze szczególną choreografią, złożoną z trzaskających drzwi i aktorów poruszających się po scenie niemal jak pionki po szachownicy w wielokrotnie powtarzanej sekwencji."

    - po 1) trudno uznać za przerywnik coś co jest na samym końcu spektaklu - jest to raczej jego finał jako symboliczna galopada aktorów w ich życiu scenicznym..
    - po 2) choreografia jest oparta wprost na filmie animowanym "Tango" Z.Rybczyńskiego, który zdobył pierwszego w historii Oscara dla polskiego filmu animowanego.

    Nie oczekuje po krytyku piszącym recenzje kulturalne na tym portalu jakichś specjalnych fajerwerków słownych, czy filozoficznych kontrapunktów, ale minimum odniesień do dzieł poprzedników wypadało by mieć w zanadrzu, Panie Łukaszu.

    • 30 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

      jak Rybczyński dostał Oskara, to znaczy, że Klata dostał Oskara, bo skopiował jego scenę? (1) (opinia sprzed 1 roku)

      • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Czy to kolejny spektakl w którym króluje wulgarność, nagość i perwersja? (2) (opinia sprzed 1 roku)

    • 10 22

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

      chyba nie (opinia sprzed 1 roku)

      ale poziom podobny

      • 2 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

      nie, takie rzeczy tyko na Wiejskiej i w naszym ratuszu (opinia sprzed 1 roku)

      sporo do powiedzenia ma też Hunter i kokaZieleński.

      • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Co za pomysły (opinia sprzed 1 roku)

    Nawiązanie do jakiegoś zespołu z Zabrza. A ilu gdańskich widzów oglądało przedstawienia w Zabrzu? Dla kogo to ma być? Jeśli chce komuś ciekawie dowalić, to niech sparodiuje znęcającego się nad innymi Wiśniewskiego, wtedy publika to wychwyci.

    • 20 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    o, znowu negliże? (opinia sprzed 1 roku)

    Może niech Wybrzeże pójdzie w ślad Szekspirowskiego. Skoro nie ma spektaklu bez erotyki / seksualnych wątków to może niech parę razy w tygodniu zmienią się burdel?

    • 7 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Fantastyczna gra Aktorów! (opinia sprzed 1 roku)

    Cudownie się bawiłam, spektakl wspaniale zagrany!

    • 10 10

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    Aktorzy znowu znakomici (opinia sprzed 1 roku)

    Szczególnie Magda Gorzelańczyk i Agata Woźnicka. Pozdrawiam przepiękne Panie.

    • 10 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Czego nie widać: farsa na pocieszenie w Teatrze Wybrzeże

    ta farsa to dramat (opinia sprzed 1 roku)

    W dniu imienin, chcąc poprawić żonie i sobie humor zakupiłem bilety.... Czego nie widać- na komedii/ farsie o takim tytule byłem ok. 20 lat temu w Teatrze Miejskim w Gdyni- mimo upływu tylu lat do dzisiaj wspominam tamtą odsłonę, jako najlepszą komedię/ farsę, którą do tej pory widziałem. Spektakl Pana Klaty po prostu męczy- przez 3 godziny publiczność wypełniona po brzegi z trzy razy głębiej wypuściła powietrze markując w ten sposób śmiech. Na spektaklu sprzed 20 lat publiczność tak zanosiła się śmiechem, że momentami zagłuszała dialogi. Wszyscy bawili się znakomicie. W odsłonie Jana Klaty od początku do samego końca naiwnie czekałem na rozwój sytuacji. Jak w swojej recenzji pisze Pan Rudziński "najlepszy jest fantastyczny muzyczny przerywnik" - to nie przerywnik tylko żenujące, ciągnące się w nieskończoność zakończenie, podczas którego chcemy wyjść z sali, ale grzeczność na to nie pozwala. Po inscenizacji sprzed 20 lat wyczekiwałem powrotu tej sztuki do Trójmiasta. Mam nadzieję, że kolejna wersja nie przytrafi się za następne 20 lat- wówczas mogę już być na emeryturze i w tym wieku takiego dramatu mogę nie przeżyć;) Wersji Jana Klaty z całym przekonaniem nie polecam.

    • 24 3

  • Sprzedam dwa bilety na 30.12 godz 19.00, rząd IV (opinia sprzed 1 roku)

    Kontakt koko.de.ima@gmail.com

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery