- 1 Uznany za winnego, ale w fundacji zostaje (55 opinii)
- 2 Brawurowy musical cyrkowy z przesłaniem (10 opinii)
- 3 Tak się w Gdańsku nie gra, a można (38 opinii)
- 4 Śmietanka kulturalna odebrała nagrody (18 opinii)
Covidowe restrykcje w kulturze i gastronomii. Absurdy i brak logiki
Działania podejmowane na rzecz walki z pandemią są niczym walka z wiatrakami - nieprzemyślane, nieukierunkowane i pełne luk - o czym pisał już mój redakcyjny kolega. Od wczoraj obowiązują nowe restrykcje, które zamiast wspierać zaszczepionych oraz zachęcać do szczepień, wykonywania testów i do walki z epidemią, co czynią od dawna kraje europejskie, są tylko zachowawczym ruchem w imię opacznie rozumianej wolności.
Decyzje niewspółmierne do sytuacji
Nowe/stare restrykcje dla kultury
Przypomnijmy, że nowe restrykcje zakładają zmniejszenie limitów w restauracjach, barach, hotelach, obiektach kultury, rozrywki i sportu oraz w kościołach do 30 proc. miejsc. W muzeach i galeriach sztuki oraz bibliotekach, podczas targów, konferencji, kongresów i wystaw obowiązuje limit osób - 1 os. na 15 m kw. W zasadzie więc wracamy do tego, co już było przed wakacjami, z tą różnicą, że tym razem robimy krok w tył, bo w podane limity nie wliczają się osoby zaszczepione, którym zweryfikowano certyfikat. Co to oznacza w praktyce i jaki to ma sens? W jaki sposób certyfikat jest weryfikowany i czy w ogóle jest weryfikowany?
Paszporty po nic?
Do tej pory nie było i nie jest to w żaden sposób weryfikowane, ponieważ nie istnieją regulacje prawne, które pozwalałyby egzekwować posiadanie tzw. "paszportów covidowych". Lekarze epidemiolodzy, samorządowcy, część opozycji, a także prezydenci 12 największych polskich miast (w tym Gdańska) zrzeszeni w Unii Metropolii Polskich apelują o te regulacje od dłuższego czasu, jednak jak dotąd bezskutecznie.
Na razie więc weryfikacja jest jedynie pozorna i symboliczna: osoby zaszczepione mogą się przyznać do tego, że mają certyfikat. Ale nie muszą. I zwykle... nie chcą. Dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobnie dlatego, że jeśli dziś to, że ktoś jest w pełni zaszczepiony i posiada certyfikat, nic nie znaczy, to zaszczepieni (około 54 proc.) mogą się czuć zawiedzeni i oszukani. Po pierwsze dlatego, że szczepienia w Polsce (inaczej to wygląda w innych krajach Europy) nie przynoszą tak spektakularnego efektu - zbyt mała liczba zaszczepionych powoduje, że nie działa odporność zbiorowa, a niektóre szczepionki mają dodatkowo niski procent ochrony. Po drugie nie są respektowane paszporty covidowe. Innymi słowy, to zaszczepieni wciąż biorą na siebie całą odpowiedzialność za walkę z epidemią. Teraz jeszcze dodatkowo mają oni ułatwiać dostęp do kultury, rozrywki i gastronomii osobom niezaszczepionym? Trochę to absurdalne.
Paszporty covidowe nie tylko dla zaszczepionych
Wokół paszportów covidowych jeszcze w wakacje było wiele gorących dyskusji. Padało posądzanie o dyskryminację, segregację sanitarną, zamach na wolność i inne kontrargumenty. Tymczasem, jak wynika z ostatnich sondaży, zwolenników paszportów covidowych jest już w polskim społeczeństwie prawie 60 procent. Wielu Polaków uważa, że paszporty covidowe powinny warunkować dostęp do miejsc publicznych, jak: kina, restauracje, sklepy, zakłady pracy czy kościoły.
Zwłaszcza że przecież wbrew pozorom paszport covidowy przysługuje nie tylko zaszczepionym. Unijny Certyfikat COVID (UCC) przyznaje się trzem grupom: zaszczepionym, przetestowanym i ozdrowieńcom. Różna jest jedynie aktualność certyfikatu. Zatem jeśli obawiasz się szczepienia - zrób test. Dlaczego w takim razie nie można wprowadzić prostych zasad, które funkcjonują już od dłuższego czasu w większości krajów Europy? Aby wejść do supermarketu, kina, restauracji albo do pociągu, trzeba okazać paszport covidowy. Przykład Francji czy Austrii pokazuje, że wprowadzenie paszportów covidowych ma sens - gdy zostały one wdrożone, liczba szczepień gwałtownie wzrosła.
Paszporty działają w Europie
Kraje europejskie poza wysokim stopniem zaszczepienia wprowadzają dodatkowe obostrzenia. Dla przykładu we Włoszech przepustka covidowa wymagana jest nawet w środkach komunikacji miejskiej, we wszystkich miejscach pracy, a nawet na stokach narciarskich. W Niemczech w obiektach kulturalnych, rozrywkowych i handlowych obowiązuje zasada 2G, czyli są dostępne tylko dla osób zaszczepionych i wyleczonych. W Portugalii dokument ten jest wymagany w restauracjach, a udający się na duże imprezy kulturalne i sportowe muszą posiadać ważny test. We Francji w miejscach publicznych i dalekobieżnym transporcie publicznym wymagane są paszporty. W Czechach w restauracjach, barach i w części zakładów usługowych również wymagane są certyfikaty.
Dodatkowo w niektórych krajach przeprowadzane są testy w szkołach oraz w zakładach pracy (np. w Czechach). O takiej masowej dostępności szybkich testów na COVID w Polsce też raczej możemy pomarzyć... Ponadto część państw nie tylko europejskich wprowadziło tzw. gratyfikacje dla zaszczepionych, aby zachęcić do szczepień. Przykładowo w wakacje Grecja zaproponowała młodym w wieku 18-25 lat kartę przedpłaconą na 150 euro, w Słowacji seniorzy w wieku ponad 60 lat, którzy zdecydują się zaszczepić do 15 stycznia, otrzymają 200 euro, a osoby już zaszczepione lub zamierzające przyjąć trzecią dawkę dostaną 300 euro.
Polak na zagrodzie równy wojewodzie
Najwyraźniej wciąż bliżej nam do wschodu niż zachodu, bo Polska ze swoją niską liczbą zaszczepionych pozostaje w europejskim końcu listy w towarzystwie innych państw postkomunistycznych, które zamykają liczbę 27 krajów: za nami plasuje się z gorszymi wynikami szczepień jedynie sześć państw, w tym Bułgaria, Rumunia, Łotwa czy Chorwacja. A jak pokazuje obecna sytuacja epidemiczna: w tych krajach, które są najwyżej zaszczepione, liczba ciężko chorych na COVID jest najmniejsza. Dodatkowo, jak dowodzą badania, transmisja wirusa u osób zaszczepionych jest niższa niż u tych niezaszczepionych. Dla Polaków jednak to nie argumenty.
Bo my nie lubimy ograniczeń. Nie ma nic gorszego niż zamach na wolność Polaka, nieważna choroba lub śmierć. Wszyscy pragniemy, żeby epidemia już się skończyła, nie chcemy kolejnych lockdownów, a jednak sami od siebie niewiele zamierzamy dać. Maseczka w komunikacji miejskiej, kinie czy teatrze, dystans społeczny w sklepie czy innym miejscu publicznym - to wciąż zbyt duże wymagania dla wielu z nas. Nie interesują nas eksperci z WHO, nie słuchamy głosów nauki i rozsądku, wolimy teorie spiskowe, wiarę lub niewiarę w koronawirusa. Przypomina mi to słynne powiedzenie, że "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"... Bo my zawsze wiemy lepiej i znamy się na wszystkim.
30 procent + 70 procent = 100 procent
Od wczoraj kina i teatry zaczęły akcję "limit 30 procent". Jak można wyczytać na stronie jednego z teatrów: sprzedawanych będzie 30 proc. miejsc na widowni, a pozostałe 70 proc. udostępnione zostanie do sprzedaży wyłącznie osobom zaszczepionym przeciwko COVID-19. W jednym z kin "zwracają się z prośbą", aby wybrać bilet z dopiskiem "Certyfikat COVID". Zaczyna się spektakl, którego można było uniknąć. Zwłaszcza że i tak nikt nie będzie tego w stanie weryfikować. Chyba że straż miejska i policja będą - podobnie jak z maseczkami w komunikacji miejskiej - sprawdzać paszporty w trakcie seansów?
Byłam niedawno w kinie z w pełni zaszczepionym znajomym. Na moje pytanie, czy kupił bilet dla zaszczepionych, usłyszałam odpowiedź, że nie. Trochę mnie to zdziwiło, jednak po dłuższym namyśle zrozumiałam pobudki takiej decyzji. Sytuacja wygląda tak: my kupimy bilety dla zaszczepionych, dzięki czemu organizator będzie mógł sprzedać więcej biletów niezaszczepionym, bo jako zaszczepieni nie wliczamy się w limity. Bilet do kina kosztuje tyle samo dla osób z certyfikatem, jak i dla tych bez. Bo przecież nie może być dyskryminacji. Zatem kupując bilet dla zaszczepionego, wspieram tych niezaszczepionych. A przecież jeśli ktoś się szczepił, to raczej po to, by czuć się bezpieczniej, a nie na odwrót...?
Opinie wybrane
-
2021-12-16 18:31
Te obostrzenia to nieśmieszny żart (1)
Ani zbyt duża wolność w kwestii obostrzeń, ani z kolei ograniczanie jej nie da zadnych skutecznych efektów. Wiem, ze w kwestii trzymania się obostrzeń w restauracjach, szkołach, kinach czy tramwajach jest to totalna abstrakcja. Przydalyby się rozsądniejsze rozwiązania, aby zmniejszyć zakażenia, takie jak np. większa ilość komunikacji miejskiej w
Ani zbyt duża wolność w kwestii obostrzeń, ani z kolei ograniczanie jej nie da zadnych skutecznych efektów. Wiem, ze w kwestii trzymania się obostrzeń w restauracjach, szkołach, kinach czy tramwajach jest to totalna abstrakcja. Przydalyby się rozsądniejsze rozwiązania, aby zmniejszyć zakażenia, takie jak np. większa ilość komunikacji miejskiej w godzinach szczytu, pomyślenie o nauce zdalnej w szkołach, pilnowanie, aby chorzy nie przychodzili do zakładów pracy. To są rozsądne rozwiązania, a nie 30 procent obłożenia w knajpach, do których mało kto się będzie stosował. Pomijam fakt, ze znam osoby co ze względów zdrowotnych, nie mogą nie zaszczepić. Czy z tego powodu mają być gnębione i nie mają chodzić do knajp? Potrzeba zmiany nastawienia polskiego społeczeństwa, na złych i dobrych, tylko na faktycznie zadziałanie, a nie polityczne zagrywki, aby nie stracić elektoratu, które nic totalnie nie poprawią. Jak ludzie mają pilnować obostrzeń, jak ludzie u władzy sami tego nie robią i są hipokrytami?
- 48 9
-
2022-01-21 01:25
Ale co daje ten paszport tak na prawdę? XD
Szczepienie większej liczby osób prowadzi do wyrobienia odporności zbiorowej.
Ale sam paszport? Zaświadczenie, że należy się do jednej z 3 grup?
Przecież będąc szczepionym, ozdrowieńcem albo tuż po teście:
1. wciąż można być nosicielem...
2. wciąż można zarażać innych...
3. wciąż można zarazić się od innychSzczepienie większej liczby osób prowadzi do wyrobienia odporności zbiorowej.
Ale sam paszport? Zaświadczenie, że należy się do jednej z 3 grup?
Przecież będąc szczepionym, ozdrowieńcem albo tuż po teście:
1. wciąż można być nosicielem...
2. wciąż można zarażać innych...
3. wciąż można zarazić się od innych ponownie...
To jest kolejny absurd - uzależniać wpuszczenie kogoś od tego czy ma paszport covid :D
pozdrawiam błaznów z wiejskiej i innych bruksel- 0 0
-
2021-12-16 16:38
Ludzie czuja sie oszukani (17)
Bo szczepienia mialy im dac przede wszystkim bezpieczenstwo i powrot do normalnosci. Tyle i az tyle.
Teraz widac, ze te paszporty, w ktorych poki co bedzie tylko informacja o szczepieniu, sa w centrum uwagi.
Bedzie tu chodzilo o kontrole a odbije sie to wszystkim ludziom.- 176 11
-
2021-12-16 16:51
(2)
potem będzie CO2 np limit na łeb będa każdemu wyliczać piękny świat się szykuje współczuję tym co wchodzą w dorosłość uczą się w szkole sam nie mam jeszcze 40 tki ale to co się szykuje i co dzięki takim deb..lnym dziennikarskim hienom jest wprowadzane jest wizją jak z najgorszego horroru to nie jest świat ludzi tylko pierd..nych zastraszonych cyborgów które nie mają nazwiska imienia indywidualności tylko kod QR w telefonie to jest tożsamość człowieka podobnie jak numer paczki w jakimś amazonie
- 41 5
-
2021-12-16 17:45
I... (1)
Podobnie jak twój PESEL, już dawno jesteśmy numerkami, czy numerem telefonu, więc różnica niewielka. Ważne że "oni dają" 300, 500, a ciemny naród wszystko łyka...
- 6 13
-
2021-12-16 18:45
ale pesel był tylko w urzędzie teraz w knajpie czaisz różnicę człowieku i jakiś kelner czy cieć zamienia się w gestapowca
- 18 5
-
2021-12-16 17:30
Bo się ludzie nie szczepią... (8)
Proszę poczytać trochę teorii, badań naukowych i medycyny, a nie słuchać pseudo teorii i dowodów anegdotycznych. No i trochę z przeszłości... na inne choroby (polio, błonnica, itp.) się szczepimy i nie chorujemy. Na Covid połowa ludzi się nie szczepi i mamy zachorowania jakie mamy...
- 15 33
-
2021-12-16 17:37
Na litość, przecież są kraje, które się szczepiły w stopniu, który miał zapewnić odporność zbiorowiskową i nic takiego się nie stało.
Proszę sobie wpisać w google dowolny kraj i spojrzeć na wykresy - dane udostępniane są przez jhu csse covid-19 Data.
Co więcej, około rok temu Zespół ds. COVID-19 przy Polskiej Akademii Nauk twierdził, że "aby wygaszenie epidemii stało się realne, próg odporności zbiorowiskowej musi osiągnąć wartość 50 - 70 proc. "...- 27 1
-
2021-12-16 17:38
(1)
Gdzie,kto i za ile Ci powiedział,że ta ,,niby szczepionka czy jak zwał"w jakimkolwiek stopniu wstrzymuje rozprzestrzenianie ,,wirusa"?Wam już ten łeb się tak przegrzewa,że sami nie wiecie co jest co.Zamilcz kabanie.Masz chęć to wstrzykuj sobie i z 50 dawek czego chcesz,a od ludzi samodzielnie myślących wara.
- 23 13
-
2021-12-17 14:22
samodzielnie myślących??
chyba baranów, co twierdzą, że Ziemia jest płaska, bo tak w internetach im ktoś napisał
- 5 8
-
2021-12-17 10:17
(3)
Czy po zaszczepieniu na polio lub błonice ktokolwiek musiał chodzić w masce i mógł pomimo szczepienia zarażać i chorować? Ta szczepionka jest do niczego! Najpierw dwie dawki teraz już kombinują czwartą!
- 13 6
-
2021-12-17 14:21
gratuluję porównania! (2)
polio można się zarazić drogą pokarmową i poprzez kontakt z kałem chorego - także nawet przed zaszczepieniem nikt nie musiał chodzić w masce. Błonica nie była tak zaraźliwa i nie występowała w skali pandemii, tylko epidemii, niemniej w Polsce dopiero po przeszło 2 latach od wprowadzenia obowiązkowych szczepień (zaszczepili się niemal wszyscy) udało się zakończyć epidemię. u nas szczepi się co drugi i jeszcze konieczność noszenia maseczki podaje jako dowód nieskuteczności szczepienia, brawo!
- 5 8
-
2021-12-17 16:37
no to jest bardzo dobre porównanie
Doświadczenie krajów takich jak Gibraltar itp. które są wyszczepione w 100% pokazuje, że szczepienie w ogóle nie zatrzymuje transmisji wirusa. Myślenie o wyeliminowaniu Covida to mrzonki. Tymczasem prawdziwe szczepionki na prawdziwe choroby blokują transmisję wirusa, i wtedy można myśleć o jego wyeliminowaniu. Ale nawet gdyby Covid jakimś cudem
Doświadczenie krajów takich jak Gibraltar itp. które są wyszczepione w 100% pokazuje, że szczepienie w ogóle nie zatrzymuje transmisji wirusa. Myślenie o wyeliminowaniu Covida to mrzonki. Tymczasem prawdziwe szczepionki na prawdziwe choroby blokują transmisję wirusa, i wtedy można myśleć o jego wyeliminowaniu. Ale nawet gdyby Covid jakimś cudem wyeliminowano, to nadal ma on rezerwuar w zwierzętach różnych gatunków, czyli wracałby do nas co jakiś czas. Więc nie da się go ostatecznie wyeliminować choćbyś się zes*ał.
- 7 2
-
2021-12-17 19:08
Materiałem zakaźnym przy zakażeniu polio są pochodzące od chorego człowieka wydzieliny z gardła lub kał.
- 1 0
-
2021-12-17 16:29
nie porównuj Covida do Polio, Odry, Ospy itp.
SARS-Cov-2 jest stosunkowo niegroźny, szybko mutuje, ma rezerwuar w zwierzętach i dlatego nigdy nie zostanie wyeliminowany - w przeciwieństwie do tamtych wirusów.
- 3 1
-
2021-12-17 09:36
a co paszport daje?
skoro zarazaja i choruja jedni i drudzy;)
pobudka ludzie!- 15 3
-
2021-12-17 09:37
kto komu kazal sie szczepic?
kazdy robi wg swojego uznania wiec bez pretensji
heh- 5 2
-
2021-12-17 17:08
Ja się nie czuję oszukana (1)
Bo duzo podróżuję zatem obostrzenia w Polsce ma gdzieś. Uważam ze jak ktoś nie chce się zaszczepić to jego sprawa. Ja się zaszczepiłam nie dlatego ze umrę tudzież zachoruję ale dlatego żeby zatrzymać emisję wirusa. Pamietam tez czasy szczepienia przeciw gruźlicy jak nacinali rękę i wprowadzali na żywca prątki gruźlicy nawet krowom bo one tez zarażały ludzi. I nie było dyskusji. Komuno wróć;) Gruźlica już nam nie grozi jak kiedyś więc się podporządkowałam jak kiedyś. Zobaczymy
- 0 5
-
2021-12-17 20:46
Bardzo dobrze. Twój właściciel powiedział Tobie co masz zrobić i jako dobry sługa Pani poszła i zrobiła tak jak Pan kazał. A teraz wracamy do rzeczywistości i przypominany sobie, że rząd nie jest naszym właścicielem i niczego nam nie może nakazać co może zagrozić naszemu życiu lub zdrowiu. Np szczepienie się niesprawdzonym preparatem.
- 6 5
-
2021-12-26 18:09
Frajerom zdech i tyle hahahah
- 0 0
-
2021-12-16 16:36
Podróże (5)
To jest dopiero akcja. Jeśli wracam z UK muszę zrobić test przed przekroczeniem granicy i ok nie mam z tym problemu. Jak się okazało test będzie można wykonać uwaga po wylądowaniu w Gdańsku. Czyli ja wykupiłem test w UK jestem zdrowy ale być może lecę z kimś kto zamierza zrobić test w Gdańsku a jest chory. I co najlepsze on trafi na kwarantannę i ja też jeśli siedziałem blisko niego. Czy nie lepiej by było tak jak jest w drogę powrotną ie wejdziesz do samoloty jeśli nie masz negatywnego wyniku?
- 47 10
-
2021-12-17 09:21
Test musisz okazać podczas kontroli celnej a w Gdańsku nie zrobisz testu przed tą kontrolą więc musisz go zrobić przed wylotem z UK
- 2 0
-
2021-12-17 12:59
zaszczepieni (1)
Trochę nie rozumiem tego artykułu i opisanych obaw osób zaszczepionych. Bo z podawanej wszędzie informacji wynika, że osoby zaszczepione nie powinny obawiać się niczego, gdyż szczepionka jest skuteczna i podobno chroni przed wirusem. Więc kontakt z osobą nie zaszczepioną nie jest dla zaszczepionych żadnym ryzykiem. A tym samym segregacja
Trochę nie rozumiem tego artykułu i opisanych obaw osób zaszczepionych. Bo z podawanej wszędzie informacji wynika, że osoby zaszczepione nie powinny obawiać się niczego, gdyż szczepionka jest skuteczna i podobno chroni przed wirusem. Więc kontakt z osobą nie zaszczepioną nie jest dla zaszczepionych żadnym ryzykiem. A tym samym segregacja procentowa jest bez sensu. Bez sensu jest także to , gdyż każda osoba zaszczepiona czy nie zaszczepiona przenosi tak samo wirusa, a tak podają wszystkie media i autorytety medyczne. Z tego wynika że to dla osoby niezaszczepionej większym ryzykiem jest pójście do kina czy teatru bo spotka tam min 70 % nie testowanych a zaszczepionych osób które mogą go zarazić.
Dlatego straszenie ludzi w kinach, teatrach, itp osobami niezaszczepionymi jest bez sensu. Każdy ma swój rozum i powinien podejmować samodzielnie decyzje zgodnie z dostępną wiedzą, łącznie z autorem artykułu który trochę odrywa się od stanu faktycznego uważając, że certyfikat szczepienia to jakaś nagroda za zaszczepienie się.- 13 9
-
2021-12-17 19:26
Z pierwszym zdaniem się zgadzam - nie rozumiesz.
Szczepionki zmniejszają ryzyko -teza "nie jest żadnym ryzykiem" to twój wymysł, albo gdzieś coś przeczytałeś.
- 5 0
-
2021-12-17 17:41
Robisz test po wylądowaniu. Potem jedziesz na zakupy i inne sprawy załatwiasz
Potem się okazuje, że jesteś pozytywny.
- 3 0
-
2021-12-20 15:03
Jak lecisz prywatnym samolotem nie masz takich problemów, ale dzięki takim restrykcjom ci co je wprowadzają mają więcej miejsca na ich prywatne loty, żeby im biedaki lotnisk nie zajmowali rejsowymi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.