- 1 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
Pierwsza część tegorocznego Bruk Festivalu, czyli finały konkursu Mighty 4, za nami. Zwycięzcami okazali się niesamowici chłopcy ze składu Funky Masons 2. Teraz czas na Graffiti Jam i pokazy breakdance'owe na ulicach Gdyni.
Podczas oglądania eliminacji do światowych finałów Mighty 4, przypomniały mi się narzekania moich sąsiadek w tzw. zaawansowanym wieku, zaczynające się od sakramentalnych słów: "Ech, ta dzisiejsza młodzież...". Potem następowała zwyczajowa litania przewinień popełnianych przez kwiat młodzieży polskiej, z nieróbstwem i ogólną demoralizacją na czele.
Szkoda, że żadna z tych pań nie była w weekend w gdyńskim Teatrze Muzycznym. Byłaby to dla nich doskonała okazja do zweryfikowania poglądów na temat lenistwa i złych zwyczajów młodych ludzi. Sala teatru wypełniła się po brzegi ubranymi w kolorowe ciuchy dziewczynami i chłopakami, a to, co działo się na scenie, było dowodem na miłość tych ludzi do tańca i pasję, która jest jednocześnie ich sposobem na życie.
Odpowiednią oprawę imprezy zapewniła świetna muzyka w rytmach funky oraz dynamiczni prowadzący, w tym m.in. Blady Kris, beatboxer znany szerszej publiczności z udziału w programie "Mam talent". W wielkim finale zmierzyły się ze sobą dwie najlepsze grupy bboy'ów w Polsce: Cats Claw i Funky Masons2. Każdy z trzyosobowych składów miał dwie rundy, by udowodnić, że to właśnie oni zasługują na zwycięstwo i reprezentowanie Polski podczas światowych finałów w San Francisco.
Jury, w skład którego weszli m.in. bboy Flaco i bboy Bartazz, uznali, ze najlepiej wypadli Funky Masons2. I słusznie - ich porażający energią taniec momentami nakazywał poddać w wątpliwość istnienie grawitacji, a radość wykonywania niesamowitych akrobacji udzielała się całej publiczności.
- Ten konkurs to same konkretne ekipy i najlepsi polscy bboy'e - mówi bboy Mefo z grupy Funky Masons.- Tym bardziej cieszy nas, że udało nam się i jedziemy do San Francisco pokazać, na co nas stać.
Ale to jeszcze nie koniec festiwalowych atrakcji. Przez kilka najbliższych dni tancerze opanują ulice Gdyni. 25 czerwca będzie można ich spotkać na Placu Grunwaldzkim, a 26 na Skwerze Kościuszki. Równie ciekawe imprezy będą miały miejsce w Bruk Barze nieopodal Teatru Muzycznego. W piątek odbędzie się tam Bruk Freestyle Battle, czyli walka o tytuł najlepszego freesyle'owca.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
8 czerwca 2009
(10 opinii)
Opinie (3) 2 zablokowane
-
2009-06-22 22:27
"Odpowiednią oprawę imprezy zapewniła świetna muzyka w rytmach funky oraz dynamiczni prowadzący, w tym m.in. Blady Kris,"
no i chłopak skończył na chałturzeniu
- 0 2
-
2009-06-24 07:41
fajna impreza (1)
ale...
"Przez kilka najbliższych dni tancerze opanują ulice Gdyni. 25 lipca będzie można ich spotkać na Placu Grunwaldzkim, a 26 na Skwerze Kościuszki." - czy koniec lipca to są najbliższe dni? czy może chodzi o 25 czerwca?- 1 0
-
2009-06-24 12:30
25 i 26 czerwca w jakich godzinach????
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.