• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chodziński: Nie kiśmy się

31 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Maciek Chodziński. Maciek Chodziński.

Trzeba jak najczęściej pokazywać zjawiska pochodzące z Trójmiasta poza nim i współpracować z instytucjami kulturalnymi z innych miast. Zbyt często działalność na polu sztuki zaczyna się i kończy w Trójmieście - w naszej debacie o trójmiejskiej sztuce na tle Polski wypowiada się Maciek Chodziński z artystycznej grupy Krecha.



To prawda, że Setka "Obiegu" jest tylko rankingiem i nie ma co się nim wielce ekscytować. Rankingi, konkursy, stypendia i plebiscyty to zjawiska wpisane w świat kultury, ale nie są to zjawiska najwartościowsze, ani najistotniejsze. Prawdą jest także, co autorzy owego rankingu sami na wstępie podkreślają, że jest to lista subiektywna - napisana z perspektywy kilku konkretnych osób, piszących z perspektywy konkretnego miejsca - w tym przypadku Warszawy. Nie zmienia to jednak faktu, że te akurat osoby i to miejsce reprezentują w dużym stopniu centrum krajowego życia kulturalnego i artystycznego. Wygląda na to, że to, co się dzieje w Trójmieście do świadomości owego centrum nie dociera.

Nie przepadam za określeniami typu "sztuka trójmiejska", "sztuka polska" itp. Sztuka to sztuka, no chyba, że ktoś zajmuje się tworzeniem grafik takiej czy innej starówki, albo malowaniem portretów właśnie tego, a nie innego burmistrza. Nie da się jednak ukryć, że oprócz wartości sztuki samej w sobie, bardzo ważnym aspektem twórczości artystycznej jest jej publiczny odbiór.

Oczywiście znamy z historii sztuki przykłady artystów i artystek nieznanych za życia, żyjących w biedzie i anonimowości, a mimo to tworzących wartościowe rzeczy. Z całą pewnością żyli i nadal żyją ciekawi i uzdolnieni twórcy piszący do szuflady i malujący do piwnicy, o których nigdy się nie dowiemy. No, ale właśnie - nie dowiemy się o nich.

Świat sztuki już dawno stał się domeną dość wąskiej grupy specjalistów. Zainteresowanie odbiorców z poza środowiska jest minimalne, na wystawach widać zwykle ten sam zestaw twarzy. W świetle rankingu Obiegu wygląda na to, że w Trójmieście owa "specjalizacja" odbioru sztuki jest posunięta jeszcze dalej - ogranicza się nie tylko do specjalistów w dziedzinie sztuki, ale do trójmiejskich, lokalnych specjalistów w dziedzinie sztuki. Sam "Obieg" jest magazynem dla ludzi ze środowiska. Nikt niezainteresowany sprawami kultury nie wie, co to takiego. "Obieg" mało kogo obchodzi, tak jak mało kogo obchodzą sztuki plastyczne. No i tego właśnie Obieg-u, którego sztuka akurat obchodzi, nie obchodzi sztuka dziejąca się w naszej części kraju. Jak można wyrwać się z tej lokalnej pułapki?

Trzeba jak najczęściej pokazywać zjawiska pochodzące z Trójmiasta w innych miejscach - w Polsce i poza nią. Współpracować z instytucjami kulturalnymi z innych miast, zapraszać kuratorów i artystów, oraz wysyłać kuratorów i artystów z naszej "metropolii". Jeśli coś jest wystarczająco dobre, aby to pokazać w którejś z (niewielu) trójmiejskich instytucji, to dlaczego nie pokazać tego gdzie indziej? Oczywiście tak się też czasami dzieje, ale odnoszę wrażenie, (czego dowodem jest omawiany przez nas ranking), że nie w wystarczającym stopniu. Oraz, że zbyt często organizacja takiego "eksportu" sztuki zależy od inicjatywy samych artystów.

Funkcjonuję w tym mieście nie od dziś i nie poznałem jeszcze nikogo takiego, kto byłby w stanie pomóc mi w sprawach organizacyjnych i promocyjnych, ułatwiających organizację czegoś poza Trójmiastem. Nie widzę galerii, które dawałyby mi możliwość ponownego pokazania moich prac innej grupie docelowej niż znajomi i studenci gdańskiej ASP. Nie znam instytucji, która byłaby potencjalną trampoliną do dalszej, i szerszej artystycznej drogi. Zbyt często działalność na polu sztuki zaczyna się i kończy w Trójmieście. Kisimy się we własnym sosie.

W Pomorskim można uprawiać sztukę, jak najbardziej. Jednak dobrze by było, gdyby dało się docierać z tym, co tu robimy poza nasz region, bez zmiany miejsca zamieszkania. Co ma zatem zrobić artysta, któremu zależy na zdobyciu nowych odbiorców i na rozwoju kariery? Czy powinien wyjechać? Niekoniecznie -liczy się sztuka, nie kariera i miejsca w stołecznych rankingach. A jeśli pragniesz kariery i miejsca w rankingach ze stolicy? Wyjedź - przecież liczy się sztuka, a nie adres zamieszkania.

Maciej Chodziński - artysta wizualny, mieszkający w Gdańsku. Należy do nieformalnej grupy artystycznej Krecha. Zajmuje się m.in. grafiką, malarstwem i tworzeniem animacji. Współtworzy magazyn artystyczny "Krecha".

Po opublikowaniu Setki "Obiegu" i naszym artykule "Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?" prowadzimy merytoryczną dyskusję na temat trójmiejskiej sztuki. W każdą środę zapraszamy do dyskusji ludzi z trójmiejskiego świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich. W przyszłym tygodniu na stronach naszego portalu wypowie się Iwona Bigos, dyrektor Gdańskiej Galerii Miejskiej.

Opinie (9)

  • jestem powalona iloscia komentarzy! (1)

    czy naprawde trzeba wrzucic naga laske na rure, zeby popubdzic to forum?

    • 0 0

    • owszem

      tak, trzeba

      • 2 0

  • (3)

    nikt nie komentuje, bo to co mowi chodzinski nic nowego do tematu nie wnosi. koles zaraz po studiach i tyle. zreszta krecha to tez nie jest specjalnie wyszukana uczta dla oczu. teraz wszyscy robia na takich patentach jak oni, a oni sami tymi patentami ameryki nie odkryli. troche mnie dziwi, ze trojmiasto.pl prosi takich szczawikow o zabieranie glosu w dyskusji.

    • 2 5

    • zgadzam sie w 100% z przedmowca

      • 2 3

    • też mnie to dziwi

      "nie kiśmy się" :) - wypowiedź trochę jak wypracowanie szkolne

      • 2 2

    • do "yir"

      Czy określenia "koleś" i "szczawik" to określenia z poziomu kultury czy z poziomu anonimowego - często prymitywnego internetu ?. Bądźmy kulturalni wobec siebie i dopiero wtedy wypowiadajmy się o kulturze w ogóle.
      Pozdrawiam

      • 1 0

  • głupoty

    a czy mamy niby w trójmieście jakieś wybitne jednostki w dziedzinie sztuk wizualnych, tworzące nieprzeciętne rzeczy, o których świat nie dowiedział się i nigdy nie dowie się bo mieszkają właśnie tutaj ??

    patrząc na sytuację polskich współczesnych artystów widać wyraźnie, że jeśli ktoś ma na prawdę coś do powiedzenia albo umie się wpasować w obecne trendy panujące na rynku sztuki, nie powinien mieć większego problemu żeby ktoś go zauważył. Zachodnie galerie kupują przecież prace polaków, robią im wystawy, nie wszystkie z tych osób mieszkają w warszawie wiec o co to halo??

    w polsce nigdy nie było specjalnego zainteresowania tego typu sztuką i póki dla rządzących tym krajem największą ambicją będzie zakup SUVa i niedzielna wyprawa z rodziną na zakupy do galerii handlowej za kasę z jakiegoś przekrętu w sytuacji gdzie 1/4 społeczeństwa od 20 dnia miesiąca nie ma czym posmarować chleba to raczej nic się w tym temacie nie zmieni..

    • 1 0

  • Setka "Obiegu" jest tylko rankingiem i nie ma co się nim wielce ekscytować(!!!!)-czy ten chłopak w ogóle zapoznał się z

    rankingiem Obiegu?i cała reszta jego przedmówców?.... jak można pisać takie bzdury?przecież to zwykła ignorancja powtarzać jak mantrę wciąż to samo zdanie o subiektywnym podejściu do wyboru "setki" z perspektywy stolicy.
    czyli co? to wszystko co jest najlepsze z polskiej sztuki najnowszej,co idzie poza nasze granice,niejako na eksport - polska współczesna sztuka - Libera, Althamer,Bałka( pierwsza dziesiątka Obiegu) to jest kumoterstwo z Warszawki? jest to,jak czytamy wyżej "lista subiektywna - napisana z perspektywy kilku konkretnych osób"(?!!) to jak wytłumaczyć fakt,że pierwsze miejsce zajmuje właśnie Bałka,dzięki wystawie w Tate Modern w Londynie,która zrobiła tam furorę (tak jak i wystawa Kuśmirowskiego,który zajmuje miejsce w kolejnej dziesiątce) w ramach Polsk!Year?
    dlaczego w ramach przykładowo tego wydarzenia, które obejmowało 200 projektów w ciągu 1,5 roku w Anglii, z Trójmiasta pojawiły się tylko dwie wystawy sztuki współczesnej, które przeszły bez echa?
    wygląda na to, że Trójmiasto poza obiegiem to grubszy spisek!na skalę międzynarodową.
    nie wiem,czy nie należałoby z tym się udać do Strasburga...

    • 1 1

  • skandal

    to jest skandal co czytam na temat tzw.sztuki z wybrzeza bylo tu silne malarstwo dobra rzezba grafika niczego sobie i sądze ze tak jest teraz tylko nikt tak naprawdę nie penetruje tego środowiska klaman zaorał środowisko tym co na g. a bałka okazał klase pidek umarł to duża strata dla sztuki wybrzeza a p. bigos to jakieś urzędowe konkursidło a efekty mierne i same konflikty ,młodzi mają prawo krytykować lecz oprócz regionalnego sztormu coś więcej panowie ale tym nie grozi w rankingu to raczej w nastej setce krecha z tym proszkiem bez urazy ale nic tu się nie wydarzy bez akademi tygiel musi i jes tam tu nic więcej nie było i nie będzie

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak Muzeum Historyczne Miasta Gdańska nazywało się do 2000 roku?

 

Najczęściej czytane