• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Chilli". Odważna powieść gdańskiej debiutantki

Aleksandra Wrona
19 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Pola Rewako to gdańszczanka z urodzenia, związana ze swoim miastem sercem i umysłem. Ukończyła studia na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego, równolegle pracując nad swoją debiutancką powieścią "Chilli". Prowadzi też blog (w języku angielskim) o szczęściu. Pola Rewako to gdańszczanka z urodzenia, związana ze swoim miastem sercem i umysłem. Ukończyła studia na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego, równolegle pracując nad swoją debiutancką powieścią "Chilli". Prowadzi też blog (w języku angielskim) o szczęściu.

Pola Rewako to młoda pisarka, która niedawno zadebiutowała na rynku wydawniczym kontrowersyjną powieścią "Chilli". Akcja książki rozgrywa się w Gdańsku, a jej bohaterką jest Mea, studentka psychologii, która zakłada anarchistyczną Grupę Demolka. Czy bunt może służyć do czynienia dobra? Jak walczyć o swoje marzenia? Na te i inne pytania odpowiedziała w rozmowie z nami autorka.



Aleksandra Wrona: Kim jest bohaterka twojej książki?

Pola Rewako: Mea to młoda dziewczyna, gdańszczanka, studentka psychologii, której nie podoba się sposób, w jaki funkcjonuje dzisiejszy świat. Można podejrzewać u niej lekkie zaburzenia osobowości, jednak przyświeca jej dobra idea, chciałaby zmienić swoje otoczenie. Jest buntowniczką, dlatego budowę nowej rzeczywistości chce zacząć od zniszczenia starej.

Wydajesz się być idealnym przeciwieństwem swojej bohaterki - interesujesz się pojęciem szczęścia, prowadzisz blog o tym, jak je osiągnąć, starasz się zarażać optymizmem. Czy Mea to odbicie ciemnej strony twojej osobowości?

Na pewno nie jestem Meą i na jej miejscu postąpiłabym zupełnie inaczej. Chciałabym jednak zaznaczyć, że Mea nie jest złą osobą, wprawdzie działa w brutalny sposób, ale ma dobre intencje, chciałaby, żeby ludzie dookoła niej byli bardziej uważni i szczęśliwi. Siebie wyraziłam w innych bohaterach i historiach pojawiających się w książce.

Recenzje książek z Trójmiasta


Jak w takim razie urodziła się w twojej głowie tak wyrazista postać jak Mea?

Jak już wspomniałam, nie jestem Meą, choć może faktycznie jest ona uosobieniem mojego buntu. Nigdy nie marzyłam o byciu pisarką, to przyszło do mnie samo. Osiem lat temu, kiedy leciałam samolotem, wpadłam na pomysł tej książki. Miałam dużo zastrzeżeń do tego, jak wygląda współczesny świat, jakie wartości stawiane są na pierwszym miejscu, jak wielu ludzi nie walczy o swoje marzenia i nie bierze życia w swoje ręce. Ten mój manifest przekazuje światu Mea, a ja zbudowałam wokół niego historię.

Czy bunt Mei buduje czy rujnuje otaczającą ją rzeczywistość?

Na pewno to, co robi bohaterka mojej książki, jest złe. Każda przemoc jest zła. Natomiast na końcu książki redaktor pyta ją, czy droga, którą wybrała była słuszna, na co Mea odpowiada, że gdyby nią nie poszła, to nie odpowiadałaby dzisiaj na to pytanie, nie byłaby w stanie dotrzeć do tylu tysięcy osób. Myślę podobnie: moja książka jest mocna, zawiera przemoc, ale nie jest to cel, a środek do przekazania ludziom jakiejś prawdy.

Powieść "Chilli" dostępna jest w sprzedaży od 13 lutego br. Powieść "Chilli" dostępna jest w sprzedaży od 13 lutego br.
Do jakiego czytelnika skierowana jest ta powieść?

Na pewno nie jest to lektura dla dzieci, ale poza tym ograniczeniem nie widzę innych barier. Myślę, że każdy dorosły znajdzie w niej coś dla siebie, szczególnie jeśli czuje się w życiu zagubiony, nie ma na siebie pomysłu. Ta książka zmusza do refleksji nad sobą, ponieważ Mea odwołuje się do wielu różnych wartości i postaw.

Wydaje mi się, że bunt to temat szczególnie aktualny dla nastolatków.

Zgadzam się z tym. Warto dodać, że pracę nad książką zaczęłam będąc jeszcze nastolatką, więc pewnie miał w tym udział mój nastoletni bunt. Wiadomo, że nie chcę zachęcać czytelników do przemocy, nie chodzi mi o to, żeby zaczęli demolować Gdańsk. Po prostu, w wieku nastu lat często nie wiemy, co ze sobą zrobić, dlatego potrzebny jest nam impuls, żeby zastanowić się nad tym, co mamy teraz, a co chcemy osiągnąć.

W twojej książce pojawiają się też tytuły i fragmenty tekstów piosenek. Czy to ważny klucz do jej interpretacji?

Zależało mi na tym, żeby dać tej książce filmowy soundtrack. Nie spotkałam się z tym wcześniej, a wydaje mi się, że niektórym powieściom tego brakuje. Byłoby świetnie, gdyby czytelnik podczas lektury słuchał piosenek, które pojawiają się w książce. Te wstawki muzyczne pojawiły się też dlatego, że to muzyka bardzo mnie buduje. W "Chilli" znajdziemy sporo odniesień do zespołu 30 Seconds to Mars, którego jestem wielką fanką. Myślę, że język muzyki szczególnie trafi do nastoletnich czytelników, którzy żyją płytami, piosenkami, koncertami.

Wieczory literackie w Trójmieście


Kolejnym ważnym punktem odniesienia znajdującym się w książce jest Gdańsk. Czy to miasto cię inspiruje?

Na pewno! Gdańsk bardzo się przez ostatnie lata rozwinął, rozkwitł i myślę, że powinniśmy brać z niego przykład.

Czy pisząc "Chilli" chodziłaś po ulicach Gdańska szukając miejsc, w których umieścisz akcję książki?

Nie musiałam, bo znam od dawna te miejsca. Wychowałam się w Głównym Mieście, więc kiedy Mea wchodzi na podwórko koło ul. Długiej, to jest to miejsce, które odtworzyłam z mojej pamięci. Co ciekawe, jednym z punktów spotkań grupy Demolka jest budynek przy Alei Grunwaldzkiej 162 zobacz na mapie Gdańska. Pamiętam, że kiedy pisałam książkę, to często przejeżdżałam tamtędy tramwajem i stał tam taki stary, walący się budynek. Zanim ją skończyłam, budynek został wyburzony, więc teraz jest to miejsce-widmo.

Wspomniałaś, że "Chilli" powstawało przez 7 lat. Dlaczego tak długo?

Sama książka powstała w niecałe dwa lata. Przez pierwszy rok zapisywałam w zeszycie swoje pomysły na fabułę, akcję, bohaterkę, plan zdarzeń, czytałam podręczniki psychologiczne, żeby zdobyć wiedzę, którą wykorzystuję w książce. Samo pisanie zajęło mi pół roku. Później działo się dużo, najpierw wysłałam powieść do kilku wydawnictw i nie otrzymałam odpowiedzi, więc zarzuciłam tę sprawę na dwa lata. Potem wróciłam do książki, naniosłam poprawki i ponownie spróbowałam wysłać ją do wydawnictw. Dostałam odzew, że książka jest zbyt kontrowersyjna, za mocna. Postanowiłam wydać ją sama w 180 egzemplarzach i te egzemplarze wysyłałam do wydawnictwa, w międzyczasie mój obecny mąż zdobył kontakt do p. Tadeusza Nyczka, wieloletniego przewodniczącego kapituły nagrody Nike, który napisał mi bardzo entuzjastyczną recenzję.

Po raz kolejny spróbowałam wysłać wydawnictwom moją propozycję, tym razem nie odpuszczając i pilnując, żeby dostać odpowiedź. Tak się zawzięłam, że w końcu się udało i znalazłam wydawnictwo, które zakochało się w mojej książce i pomogło mi spełnić moje marzenie.


Wykazałaś się ogromną determinacją.

To prawda, dlatego myślę, że moja historia też może być przykładem na to, że jeśli się czegoś bardzo chce, to można to osiągnąć, trzeba tylko być pracowitym, zawziętym i zorganizowanym.

Wspomniałaś, że kiedyś nie chciałaś być pisarką. Zmieniłaś zdanie?

Bardzo tęsknię za pisaniem i zbieram już materiały na kolejną książkę. Nie będzie to kontynuacja "Chilli", a coś zupełnie nowego, jednak akcję również osadzę w Gdańsku. Marzy mi się też ekranizacja "Chilli" i przetłumaczenie książki na j. angielski, więc planów jak na razie mam dużo.

Opinie (66) 10 zablokowanych

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • (1)

    Gratulacje!!

    • 26 7

    • Brawo Pola!

      • 2 1

  • jaka (1)

    odwaga! przemoc jako narzędzie wyrażania skomplikowanego świata! a cel? żeby zarobić czy jeszcze bardziej go skomplikować?

    • 20 11

    • .

      proponuję najpierw przeczytać książkę :)

      • 10 4

  • Pozdrawiam wszystkich!

    • 11 2

  • (2)

    Zapowiada się super!!

    • 9 13

    • (1)

      co sie zapowiada?

      • 4 3

      • książka!

        • 4 2

  • (14)

    młoda pisarka? w jakim sensie, na określenie pisarka to za wczesnie

    • 37 7

    • (5)

      Jak ma wydaną książkę to chyba pisarka?

      • 6 11

      • może młoda wydawarka? (4)

        czy jak mój 7letni syn upiekł pierwszą w życiu bułkę, to znaczy, że jest teraz młodym piekarzem?

        • 18 4

        • (3)

          Jakby ta bułka była sprzedawana, syn zarabiałby na tej bułce i rozliczał z przychodów podatek to czemu nie?

          • 14 2

          • (2)

            A jakby sprzedawał bułki, byłyby one lepsze od tych w piekarni i ludzie by od niego chętniej kupowali a nie rozliczał podatku to co? Nie byłby piekarzem?

            • 4 3

            • Nie. (1)

              • 4 0

              • Chryste ... macie problemy ... o.O

                • 4 1

    • (6)

      Co ciekawe, jednym z punktów spotkań grupy Demolka jest budynek przy Alei Grunwaldzkiej 162 zobacz na mapie Gdańska. Pamiętam, że kiedy pisałam książkę, to często przejeżdżałam tamtędy tramwajem

      tramwajem? przez budynek, to totalna demolka , bla, bla klitus bajduś czy pani pisarka wie co pisze?

      • 14 15

      • (1)

        czyli jezeli ktoś mowi, że idzie np ulicą Kościuszki tzn, że dosłownie idzie ulicą??? Ręce opadają za tak bezmyślny komentarz

        • 14 4

        • Tak, dosłownie idzie ulicą, bo chodnik to cześć ulicy. Ręce opadają za tak bezmyślny komentarz.

          • 5 8

      • (1)

        haha długo ci zajęło wymyślenie do czego się tu przyczepić? :)

        • 15 1

        • trochę to trwało, nie jestem tak inteligentny jak ty

          • 1 1

      • Grunwaldzka 162

        Fajosko mieszkałem tam ;) La bestia i inne punkowe ziny tez wywarły stały wpływ na moje poglądy do dziś dzien a na strychu graliśmy próby punkowego łomotu ;)

        • 1 0

      • Grunwaldzka 162

        Fajosko mieszkałem tam, na strychu graliśmy punka nad głowami moich rodziców, La bestia i inne ziny maja wpływ na moje poglodydo dzis dzień. Ciekawe

        • 2 0

    • Motyw wyboru, przez które drzwi masz przejść, odzwierciedla twój przymus stałego podejmowania decyzji w rzeczywistości.

      mało odkrywcza myśl

      • 10 4

  • Blogerki piszące książki (9)

    to takie same pisarki jak np. Kasia Cichopek

    • 50 10

    • (1)

      a z czego p. Pola jest znana?

      • 9 0

      • jeszcze nie jest znana, ale jest na dobrej drodze, a przynajmniej na jej początku

        • 2 0

    • jak rozumiem z wywiadu nie Blogerki piszące książki tylko Pisarka prowadząca blog - wiec chyba nie trafiony komentarz

      • 9 1

    • Czyli wedlug autora tego komentarza Gwyneth Paltrow która prowadzi blog jest blogerką grającą w filmach, a nie aktorką która prowadzi blog - brawo!

      • 7 0

    • nie wieszajcie na niej psów. Ciężkie zycie mają... (4)

      Łato by było wam pisać ksiązke i jednocześnie co 5 minut wstawiać fotki na instagrama?

      • 4 3

      • Uczył Cię ktoś szacunku?

        Wchodzisz komuś z butami w życie tylko dlatego bo twoje jest niesatysfakcjonujące. Książkowa sytuacja, zazdrość o zaradność, ambitność. Nie chcę wchodzić z Tobą w dyskusję, tylko skłaniam do refleksji.

        • 4 1

      • Nic nie przychodzi łatwo (2)

        Mam pełnoetatopą pracę, dodatkowo prowadzę agencję muzyczną dla 3 zespołów, piszę/wydaję/promuję książkę i prowadzę bloga. Pracuje jakieś 12 dziennie 6dni w tygodniu. A Ty?

        • 3 6

        • Pola szkoda nerwów!

          • 5 1

        • nie przejmuj się a najlepiej - nie czytaj pseudo-opinii

          Jak zwykle co niektórzy internauci postanowili zaistnieć i bezinteresownie chlapnąć błotem. Chyba szkoda czasu na czytanie tych wynurzeń zawistnych, sfrustrowanych osób. Doceniam ciężką pracę, jaką musiała Pani wykonać, aby spełnić swoje marzenie i gratuluję! Dla swojego zdrowia - proszę nie czytać a już na pewno, nie brać sobie do serca podłych komentarzy. I robić swoje, bo robi to Pani świetnie! Powodzenia!!

          • 2 0

  • Gratki! (4)

    Napisać to jedno! Wydać drugie!
    Gratulacje wytrwałości!
    Na pewno przeczytam!

    • 15 10

    • super!

      przeczytac to jedno!! umieć pisać to drugie!! gratuluje ukonczonych szkół!! od razu widać że wytrawny literat!!

      • 11 0

    • (2)

      Wydać to nie problem, jeśli książka nie jest beznadziejna - wydawnictw jest od groma. Pytanie tylko czy bardziej zależy ci na wydaniu czy na zysku. Bo na kokosy przy debiucie we współpracy z wydawnictwem nie ma co liczyć.

      • 0 2

      • (1)

        Odsyłam do historii J.K.Rowling czy tak łatwo wydać książkę

        • 2 0

        • A ja odsyłam do danych kiedy i na którym rynku to się działo

          • 1 2

  • Gdansczanka o imieniu Mea? (4)

    To od razu brzmi bardzo realistycznie.

    • 36 7

    • dobry powód żeby przekreślić całą książkę, brawo!

      • 5 12

    • Może to skrót od Melania...

      • 3 0

    • Coś jak Lea - modne teraz (1)

      • 0 1

      • Sprawdź w hebrajskim..

        Co oznacza imie Lea.
        Pozdrawiam.

        • 0 1

  • Hmm. Ciekawy temat, moze byc ksiazka ciekawa

    p.s ładna buzia :)

    • 11 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Zgodnie z planami miejskimi, obecna siedziba CSW Łaźnia miała pełnić bardzo oryginalną funkcję. Jaką?

 

Najczęściej czytane