• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Chicago (84 opinie)

musical
kasy:
58 661-60-00, 58 785-59-00
wystawia:
Teatr Muzyczny
czas trwania:
2 godz. 45 min. (jedna przerwa)
data premiery:
8 października 2002
w ramach wydarzenia:
II Festiwal Teatrów Muzycznych
8.3
266 ocen
Chicago
Teatr Muzyczny w Gdyni

Muzyka: John Kander
Libretto i teksty piosenek: Fred Ebb, Bob Fosse,
Przekład: Michał Ronikier (libretto) i Wojciech Młynarski (teksty piosenek)

Opowieść o zbrodni, miłości, korupcji, przemocy i zdradzie, osadzona w latach dwudziestych w scenerii najbardziej zdeprawowanego miasta świata, Chicago. A wszystko to przy fenomenalnej muzyce inspirowanej klimatem jazzu lat dwudziestych.
Premiera Chicago na Broadway'u w 1975 roku okazała się wydarzeniem, a sam spektakl zagrano prawie 900 razy!

Reżyseria: Maciej Korwin, Jarosław Staniek
Kierownictwo muzyczne: Dariusz Różankiewicz
Choreografia: Jarosław Staniek
Scenografia: Paweł Dobrzycki
Kostiumy: Małgorzata Szydłowska

Obsada
Velma Kelly: Dorota Kowalewska
Roxie Hart: Tamara Arciuch/ Magdalena Smuk
"Mama" Morton: Grażyna Drejska
Mary Sunshine: Ewa Gierlińska
Mistrz Ceremonii: Jakub Kornacki
Billy Flynn: Rafał Ostrowski
Amos Hart: Andrzej Śledź
Fred Casley: Tomasz Więcek

[foto1] [foto2]


Trojmiasto.pl komentuje

Chicago to kasowy przebój - zarówno na scenie Broadway'u, jak i na ekranie (Chicago, 2002, reż. Rob Marshall) musical ten odniósł ogromny sukces. Gdyńska realizacja jest tylko poprawna. Mamy niespodziewane zwroty akcji, zabawne gagi, dobrą grę aktorską (zwłaszcza Andrzej Śledź jako Amos Hart, czyli uosobienie życiowego fajtłapy), orkiestrę grającą na scenie, skąpe czarne wdzianka zapożyczone z imprezy sado-maso, odkryte kobiece pośladki i prężące się dumnie męskie ciała. Niestety spektakl cechuje wszechobecny nadmiar. Zwłaszcza drażniącej metateatralizacji (wyjątkowo irytuje zupełnie zbędny Mistrz Ceremonii) - przesady w pokazywaniu, że musical jest zabawą. Reżyserom udaje się utrzymać narzuconą przez siebie konwencję cyrku połączonego z wodewilem, jednak przez spiętrzenie prostych, niekiedy prymitywnych wręcz zagrywek pod publiczkę, staje się ona męczącym stygmatem widowiska. Oprócz Śledzia na uwagę zasługują świetne panie - Dorota Kowalewska (jako Velma Kelly) i Grażyna Drejska ("Mama" Morton). Niestety Roxie Hart Magdaleny Smuk nie dorównuje im poziomem. Brakuje jej wdzięku jaki rozkosznej kusicielce Roxie nadawała Tamara Arciuch.

Łukasz Rudziński

Przeczytaj także

Opinie (78)

  • super (opinia sprzed 17 lat)

    warto wybrac sie na chicago polecam

    • 0 0

  • Amos żądzi. (opinia sprzed 17 lat)

    Chciałabym pogratulowac wyboru Amosa:)jest najlepszy w całym spektaklu,a jak siewał mr celophane to ..to było po prostu świetne!słów brak :P

    • 0 0

  • (opinia sprzed 18 lat)

    jak patrzę na Marka Kaliszuka, w prologu szczególnie, to tak sobie myslę... myslę sobie o nim same dobre rzeczy:)

    • 0 0

  • Hmm. (opinia sprzed 18 lat)

    Ogólnie było w porządku, ale grając główną role powinno się chyba troche bardziej przyłożyć do tekstu (troche razi jak na sali nastaje cisza szczególnie - mówie o pierwszej części). Pani Smuk troche za bardzo przypominała mi Renee Zelweger (podobna mimika, tak samo mrugała oczkiem:). Za to kamienna twarz pani która grała Velme taz nie zrobiła na mnie zbyt wielkiego wrażenia. MIMO WSZYSTKO POLECAM (tyle że z panią Kowalewską i Arciuch :)

    • 0 0

  • Zmiana głównej obsady? (opinia sprzed 18 lat)

    Byłem na Chicago, kiedy w głównych rolach grały panie Kowalewska i Arciuch. Bylem zachwycony stroną wokalną i taneczną.
    Wczoraj poszedłem ponownie i...wokalnie było ciut gorzej, tanecznie - Velma Kelly prawie się nie ruszala, chyba wycięto parę scen tanecznych, no i zapominała tekstu - często.
    Roxie choć inna - podobała się, pełen profesionalizm.

    Ogólnie podobało się, zwłaszcza dużo śmiesznych gagów, których albo wcześniej nie zauwazyłem ,albo ich nie bylo.

    Ponownie ogromne wrażenie wokalu Mamy Morton i wokalu oraz gry Billy Flynn'a (+ za oczko do panienki w I rzędzie widowni :-) ).

    Przy odtworzeniu zbrodni w zwolnionym tempie podczas sprawy w sądzie ubawiłem się do łez - mimika Fred'a Casley i ta rządza mordu w oczach...

    Pomimo, że poprzdnia obsada głównych ról podobała mi się bardziej, polecam gorąco.

    • 0 0

  • super,extra,luz (opinia sprzed 18 lat)

    no fajnie wam to wyszło,
    pozdro dla was wszystkich!!!!!!!!
    ja tez chce tak wystepowac!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • co to jest (opinia sprzed 18 lat)

    jak to mozliwe.zeby akustyk nie słyszał!skandal,tyle wpadek co było na wczorajszym spektaklu....słychać wszystko co się dzieje za kulisami,bo pan,który kręci gałeczkami jest najwyrazniej niszczycielem ludzkiej pracy!!!!!!!!cos strasznego,Aktorzy Wy byliście świetni

    • 0 0

  • rewelacyjny spekakl (opinia sprzed 18 lat)

    "chicago" to moj ulubiony spektakl w Teatrze Muzycznym. Muzyka, choreografia, scenografia, cały klimat spektaklu są po prostu świetne. Bardzo bardzo bardzo polecam wszystkim ktorzy do tej pory nie mieli okazji byc na tym wspaniałym przedstawieniu!!!! =)

    • 0 0

  • rewelacja jak zwykle (opinia sprzed 18 lat)

    ja byłem 2 razy. i na pewno na tym się nie skończy :) gorąco polecam.

    • 0 0

  • Gorąco polecam! (opinia sprzed 18 lat)

    Byłam dzisiaj po raz pierwszy. Jestem zafascynowana - wielka rewelacja ;) Super gra aktorów (szczególnie Tamary Arciuch) oraz muzyka. Spektakl oceniam na 6+ i pójdę jeszcze tyle razy ile to mozliwe ;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery