- 1 Uznany za winnego, ale w fundacji zostaje (53 opinie)
- 2 Brawurowy musical cyrkowy z przesłaniem (10 opinii)
- 3 Tak się w Gdańsku nie gra, a można (37 opinii)
- 4 Śmietanka kulturalna odebrała nagrody (18 opinii)
Carmen podbiła Gdańsk - o operze Bizeta na Targu Węglowym
Retransmisja "Carmen" na Targu Węglowym spełniła oczekiwania zarówno mniej, jak i bardziej zaznajomionych z operą widzów. Zobacz naszą relację z wieczoru pod chmurką.
Piękna Carmen uwiodła publiczność, która bardzo licznie wypełniła Targ Węglowy. Było warto. Nagranie opery z nowojorskiej Metropolitan Opera to dzieło wybitne.
Na Targu Węglowym, chwilę po godz. 20 (komentujący operę razem ze śpiewaczką Anną Fabrello) Jerzy Snakowski zwracał uwagę na niuanse spektaklu i gorąco zachęcał do obejrzenia "Carmen" także przygodnych widzów.
- Niech pan zostanie i zobaczy ten spektakl. Taka okazja już się na pewno nie powtórzy. Proszę wstrzymać się z powrotem kilka godzin. Zapewniam, że warto - przekonywał turystę ze Szczytna, który podszedł zapytać co się będzie działo na Targu Węglowym.
Chwilę później już nie trzeba było nikogo zachęcać. Postarali się o to odtwórcy głównych ról - Barbara Frittoli (nieszczęśliwie zakochana Micaela), Roberto Alagna (namiętny Don José) i przede wszystkim Elina Garanča (fantastyczna Carmen). W drugim akcie do tego zacnego grona dołączył Teddy Tahu Rhodes, czyli dumny jak paw torreador Escamillo.
Wszyscy oni, wsparci bardzo solidnym, równym zespołem, dali prawdziwy koncert wokalno-aktorski. Zachwycają przede wszystkim kreacje Don José (Roberto Alagna oprócz niezwykłej dramaturgii, którą potrafi zawrzeć w głosie, przekonuje prostymi, celnymi środkami i stonowanym, idealnie wymierzonym w postać sierżanta José aktorstwie) i Carmen. Gwiazdą spektaklu jest zdecydowanie tytułowa bohaterka w wykonaniu Eliny Garančy - jako cygańska dziewczyna magnetyczna, zmysłowa, seksowna i świadoma swojego działania na mężczyzn. Carmen Garančy z dziecinną łatwością potrafi koncentrować całą uwagę na sobie.
- Fenomenalna rola solistki, która niesamowicie przyciąga do siebie mężczyzn, nie tylko w teatrze, ale i na ekranie - komentował na gorąco jeden z widzów.
Klasyczna, ale wykonana na najwyższym poziomie wykonawczym opera zaskakuje fantastyczną linią melodyczną (świetna praca kierownika muzycznego i dyrygenta - Yannicka Nézet-Séguina) - nawet najbardziej znane kompozycje brzmiały nowo i świeżo. I choć nie obyło się bez drobnych wpadek organizatora (kilkuminutowe przerwanie odtwarzania projekcji w III akcie), spektakl zaskakuje precyzją i niepowtarzalnym nasyceniem barw i kolorów.
O sukcesie plenerowego pokazu "Carmen" najlepiej przekonuje liczba widzów, którzy zostali do końca projekcji. Kolejna opera pod chmurką w centrum Gdańska za rok.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2013-07-06 20:38
Ponizej jest wywiad z Elina Garanca
dla miesiecznika Opera News.
operanews.com/operanews/templates/VideosAndAudios.aspx- 0 0
-
2013-07-01 08:50
Precz z weissizmem w operze bałtyckiej!!!
- 1 1
-
2013-06-30 20:44
Super pomysl
Swietna inicjatywa. Szkoda,ze Gdynia nie ma tego typu imprez. Moze kiedys. Gratulacje dla organizatorow. Jedyny minus pogoda. Bylo troche zimno.
- 15 0
-
2013-06-30 20:07
Wszystko wspaniale
Wspaniała okolica, Targ Węglowy, W tle Katownia, Dwór świętego Jerzego, szkoda że nie dodali że przykryty nielegalną reklamą
- 5 0
-
2013-06-30 11:36
Co to było ? (1)
Pojechałem zobaczyłem duży TV i kilka głośników, co to ma wspólnego z Operą ? Może niech dyrektorzy pojadą do Wrocławia, Drezna i zobaczą co to jest Opera w Plenerze. Bo kino pod chmurką to było nie Opera.
- 11 21
-
2013-06-30 20:06
A po co maja jechać do Wrocławia
Właśnie jestem na wakacyjnym objeździe i wczoraj byłem we Wrocławiu. Tam z kolei puszczali filharmoników Wiedeńskich. Żadnej różnicy. I w Gdańsku i w Wrocławiu tak samo to wygląda. Jak się nie podoba to trzeba sobie kupić bilecik za ponad stówkę albo i lepiej
- 3 0
-
2013-06-30 18:14
opera pod chmurką
Carmen zachwycajaca.
Jedyna wada to zbyt nisko usytuowany telebim. popieram opinię, czemu dopiero za rok?- 12 0
-
2013-06-30 17:38
Dlaczego
dopiero za ROK?!
- 17 0
-
2013-06-30 12:55
Było co było
Pierwsze koty za płoty, i tak było dobrze. Nic nie stoi na przeszkodzie dorównać plenerowym przedstawieniom np. z Drezna. Jak okaże się, że będą chętni do słuchania to tak się stanie. Ja chciałbym posłuchać i obejrzeć Juliusza Cezara w jakimś dobrym wykonaniu.
- 17 0
-
2013-06-30 11:04
było fajnie
- 26 1
-
2013-06-30 10:42
OCH
taka kobiete miec przy swoim boku....chyba sie rozmarzylem...
- 27 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.