• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brawurowy Vengerov na zakończenie Gdańskiego Festiwalu Muzycznego

Ewa Palińska
16 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
W piątkowy wieczór, występem Maxima Vengerova i Orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Ernsta van Tiela, zakończyła się dziewiąta edycja Gdańskiego Festiwalu Muzycznego. W piątkowy wieczór, występem Maxima Vengerova i Orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Ernsta van Tiela, zakończyła się dziewiąta edycja Gdańskiego Festiwalu Muzycznego.

Sala koncertowa wypełniona do ostatniego miejsca, ekscytacja słuchaczy przed rozpoczęciem i niekończące się owacje po zakończeniu to sceneria piątkowego koncertu z udziałem Maxima Vengerova, wieńczącego 9. edycję Gdańskiego Festiwalu Muzycznego. Edycję bardzo udaną, czego dowodami są liczna frekwencja oraz gromki aplauz po niemal każdym z festiwalowych koncertów.



Wydawać by się mogło, że nazwisko Vengerov już nam w Gdańsku spowszedniało. Rosyjski wirtuoz odwiedza nas na tyle często, że traktujemy go raczej jak dobro rodzime, a nie jednego z najwybitniejszych artystów naszych czasów. I choć pod zapowiedziami jego kolejnych koncertów internauci częstokrotnie piszą "Znowu?", dla melomanów każdy jego występ wciąż stanowi wielkie święto.

Festiwal zapowiadaliśmy tutaj: Muzyka polska, gwiazdy i plejada młodych - nadchodzi Gdański Festiwal Muzyczny

Zainteresowanie piątkowym koncertem było tak ogromne, że do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy dla wszystkich chętnych wystarczy miejsc siedzących. Była to publiczność nieprzypadkowa - na widowni można było dostrzec wielu znakomitych muzyków, szczególnie skrzypków, w tym uczestników prowadzonych przez Vengerova w Gdańsku przesłuchań do tegorocznego Konkursu Wieniawskiego.
Komplet na widowni to dla organizatorów najlepszy dowód na to, że przygotowana przez nich oferta programowa trafiła w upodobania słuchaczy. Komplet na widowni to dla organizatorów najlepszy dowód na to, że przygotowana przez nich oferta programowa trafiła w upodobania słuchaczy.

Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, prowadzona przez swojego dyrektora artystycznego Ernsta van Tiela, przywitała się z publicznością "Popołudniem fauna" Claude'a Debussy'ego. Punktem kulminacyjnym wieczoru była muzyka Henryka Wieniawskiego wykonywana przez Maxima Vengerova z towarzyszeniem orkiestry. Artysta wybrał na tę okazję m. in. II Koncert skrzypcowy d - moll op. 22, technicznie łatwiejszy od wcześniejszego fis - moll, za to znacznie bardziej melodyjny. Vengerov, jak zwykle zresztą, był perfekcyjny - najbardziej karkołomne przebiegi grał tak lekko, jakby snuł subtelną kantylenę. Całość dopełniało przepiękne brzmienie jego Stradivariusa.

Nie mniejsze wrażenie zrobiło na mnie wykonanie Wariacji na temat własny op. 15. Tutaj również artysta zaprezentował pełne spektrum swoich niebywałych umiejętności - swobodę w grze akordowej i oktawowej, czystość intonacji flażoletów, błyskotliwość pasaży czy pełen przegląd różnych form staccata. Grał z taką swobodą, że jedna z osób siedzących za mną stwierdziła "zobaczcie, jak on to lekko gra. To nie musi być trudne".

Nie jestem w stanie ocenić, jak solista współbrzmiał z orkiestrą, ponieważ siedząc w bezpośrednim sąsiedztwie waltorni miałam zaburzony balans. Miałam za to możliwość przysłuchiwania się partiom poszczególnych grup instrumentów, szczególnie dętych drewnianych, które podczas całego koncertu spisywały się znakomicie - wielkie brawa dla flecistki za perfekcyjne solówki!

Publiczność nagrodziła wykonawców zasłużonymi, gromkimi brawami i owacją na stojąco, a artyści, w dowód wdzięczności za ciepłe przyjęcie, wykonali fragment II części Koncertu d- moll.

Tegoroczną edycję Gdańskiego Festiwalu Muzycznego bez cienia wątpliwości można zaliczyć do udanych. Program, z uwagi na sylwetkę artysty rezydenta, Maxima Vengerova, zdominowały instrumenty smyczkowe. Postawiono również wyraźny akcent na prezentację muzyki polskiej, w tym gdańskiej oraz udostępniono festiwalową scenę młodym wirtuozom. Organizatorzy najwyraźniej trafili w upodobania trójmiejskich melomanów, ponieważ koncerty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, a większość z nich kończyły gromkie brawa i owacje na stojąco.

Georgijs Osokins zaprezentował bardzo "twórcze" interpretacje dzieł Skriabina, Chopina i Beethovena. Georgijs Osokins zaprezentował bardzo "twórcze" interpretacje dzieł Skriabina, Chopina i Beethovena.


Szczególnie udany okazał się koncert Cappelli Gedanensis, która pod dyrekcją Paula Esswooda zaprezentowała twórczość kompozytorów gdańskich. Wielkim echem odbił się również recital enfant terrible minionej edycji Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego, Georgijsa Osokinsa. Artysta spełnił oczekiwania, jakie pokładała w nim publiczność, a przynajmniej jej większość - nic nie zabrzmiało tak, jakbyśmy się tego spodziewali. Łotewski pianista i showman za nic ma sobie stylowość, utarte schematy i jakiekolwiek reguły, a tekst nutowy traktuje jedynie jako punkt wyjścia dla szaleństw po klawiaturze. Jeśli ktoś spodziewał się atrakcji - wyszedł usatysfakcjonowany. Jeśli chciał usłyszeć poprawnie zagranego i tradycyjnie zinterpretowanego Chopina, Skriabina czy Beethovena, musiał obejść się smakiem.

Czarną owcą Gdańskiego Festiwalu Muzycznego pozostaje koncert "Nowe Brzmienie Gdańskie". Ja dałam mu ostatnią szansę w ubiegłym roku i się zawiodłam. Tym razem nie poszłam na niego świadomie, ale z relacji garstki osób, które się odważyły wiem, że był to dla nich czas stracony. Szkoda, ponieważ idea jest znakomita, a gdańscy kompozytorzy takiej promocji potrzebują. Powinni jednak zatroszczyć się bardziej o zaspokojenie potrzeb słuchaczy. W przeciwnym razie przyjdzie im wykonywać swoje utwory dla pustej widowni.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (20)

  • Wspaniały festiwal!

    Dziękuję, że takie wydarzenie jest organizowane w Gdańsku :)

    • 10 3

  • rewelacja (2)

    Brawo - wspaniałe koncerty i nie tylko Goerner czy Vengerow.
    Swietny Esswood i Cappella a klimat Koncertu Polskiego Chóru i Jana Łukaszewskiego niepowtarzalny. Bez zadęcia, bez jakiejkolwiek demonstracji.
    Po prostu duma z dziedzictwa kultury polskiej

    • 12 4

    • polonezy

      Wysoki poziom, świetny Goerner ale Osokins polonezy Chopina mógłby sobie darować

      • 5 0

    • racja

      no mógłby ale Sonata była ok Skriabin tez

      • 1 1

  • Super!

    Poziom artystyczny arcywysoki. Maxim Vengerov jak zawsze w najwyzsze formie. Ciesze sie ze mialem okazje w tym uczestniczyc.

    Pewien niesmak pozostawiaja ludzie, ktorzy nie szanuja artystow wychodzac z sali zanim muzycy nie wyjda. Wstyd i obciach. Wczoraj doszlo do absurdu gdy Vengerov wychodzac do publicznosci musial isc za jakims panem, ktoremu bardzo sie spieszylo. Co ciekawe wiekszosc takich spieszacych sie to starsze osoby, a nie 'ta dzisiejsza mlodziez' nie znajaca zasad dobrego wychowania.

    • 19 1

  • wspaniała ulica Chmielna (1)

    podpisuję się oburącz pod wszystkimi opiniami o wspaniałym jak zawsze, występie , dodam słowa uznania dla orkiestry .
    Niestety władze naszego miasta nie doceniają znaczenia i roli Filharmonii . Żeby tam się dostać per pedes należy pokonać wertepy rozkopanej ulicy jakieś barierki zapory mostki - horror i wstyd panowie radni miejscy. Czyżby nie było wśród was ani jednego melomana ?

    • 14 8

    • Pani melomanko

      Ta ulica wymagała remontu, ponadto w przyszłości powstanie kładka na Ołowiankę dzięki której będzie można dojść na skróty ze Starego Miasta i Targu Rybnego. Czasem trzeba coś zniszczyć, aby zbudować coś lepszego niż przed zniszczeniem. Rozumie Pani?

      • 3 0

  • Pięknie

    Arcywysoki poziom i wszystko przemyślane pod każdym względem. Gratulacje
    No i ten Maisky za rok. Brawo

    • 5 2

  • Dziekujemy

    Konradzie trzymaj klasę a my trzymamy kciuki. Było super.
    Koncert polski 1050 wzruszający

    • 7 3

  • Pani Palinska (2)

    Czystosc intonacji flazoletow?!
    Flazolet nie moze byc falszywy czy nieczysty!!!!
    Troche wiedzy na temat techniki skrzypcowej, jak juz Pani probuje wypociny sklecic

    • 10 2

    • Fakt:)
      Flazolet albo odezwie sie albo nie, jesli palec zle zostanie postawiony:)

      • 2 1

    • alez gdy instrument nie jest dobrze nastrojony flazolet bedzie brzmial falszywie, nieczysto

      • 0 0

  • Uczta dla ucha! (1)

    • 2 2

    • Cudowny festiwal

      Wspaniałe koncerty, cudowna muzyka, doskonałe wykonania, będziemy długo wspominać, zwłaszcza wirtuoza Vengerova, energetyczną Bałtycką Filharmonię Młodych i piękny, nastrojowy koncert 1050! DZIĘKUJEMY

      • 1 2

  • Czyli za rok Filharmonia zaprosi i zorganizuje koncert Mischa Maisky (1)

    a p. Mielnik jak w tym roku za koncert Vengerova zgarnie kaskę i splendory

    • 1 1

    • Co za bzdura

      Filharmonia nie zaprosi Maiskiego niestety. Sprawdź najpierw a potem się wypowiadaj

      • 1 0

  • żeby napisać recenzję, wypada przynajmniej przyjść na koncert... (2)

    Pani Palińskiej nie podobał się koncert "Nowe Brzmienia Gdańskie", na którym - jak sama przyznała - nie była. Jestem specjalistą, czytałem w swoim życiu setki muzycznych recenzji, czasami również bardzo słabych i niemerytorycznych, ale z takim kuriozum jeszcze się nie spotkałem. Jednocześnie autorka swoją nieobecność tłumaczy doświadczeniami z poprzedniego festiwalu, tymczasem Jej zeszłoroczna recenzja tego koncertu była bardzo pozytywna (do odnalezienia na portalu). Czytelnikom ciężko się już w tym wszystkim połapać, Pani Palińskiej chyba również...

    • 6 2

    • rozumiem autorkę i podzielam jej zdanie (1)

      Ubiegłoroczny koncert sam w sobie może i był dobry, co też napisała, ale jego organizatorzy nie biorą w ogóle pod uwagę założeń programowych GFM i oczekiwań festiwalowej publiczności. Gdyby tak było, muzycy nie musieliby grać w prawie pustej sali. To jest festiwal a nie koncert monograficzny, podczas ktorego promuje się w kółko te same nazwiska. A może zawiodła promocja? Ja w tym roku też sobie odpuściłem, chociaż sam uwielbiam nie tylko słuchać ale i grać muzykę współczesną. Reasumując - koncerty muzyki współczesnej są potrzebne i tego nie neguję, bo w przeciwnym razie musiałbym zmienić zawód. Jeżeli jednak podczas jednego z największych festiwali na wszystkie inne koncerty ludzie przychodzą, a na ten jeden nie, to znaczy, że coś kuleje. Może nie ta muzyka, może nie ten sposób prezentowania muzyki (być może warto by poprosić kompozytorów, żeby opowiedzieli słuchaczom o co chodzi w ich muzyce), może za słaba promocja, ale z pewnością coś nie gra. A jeśli nie gra, to trzeba to naprawić a nie udawać, że nie ma problemu. Dzień później też odbywał się, w tej samej sali, koncert muzyki współczesnej, też kompozytorów gdańskich i jakoś publiczność potrafiła przyjść. I to jak licznie.

      • 1 3

      • ha ha ha

        Dzień później odbył się koncert muzyki filmowej (słuchałem go), i należy z całą pewnością podkreślić, że nie była to muzyka współczesna (co najwyżej epigonizm! :-(). Zatem nie porównujmy muzyki filmowej współcześnie pisanej do muzyki współczesnej (czyli nowej; tworzonej w odmiennej od klasyczno-romantycznej stylistyki). Dla inteligentnych osób, to chyba jest jasne, a Ci co tego nie są wstanie pojąć, to niechaj od współczesnych partytur uciekają, bo sami sobie krzywdę zrobią, gdy bez odpowiedniej kompetencji intelektualnej będą się z nimi mierzyć.

        Co do "Nowych Brzmień", to "rzetelność" Pani "Recenzentki", której jakość jej rzemiosła najdobitniej ilustrują słowa krytyczne wobec ocenianego wydarzenia, a sformułowane bez osobistej wizyty podczas niego właśnie, jest z pewnością szczytem profesjonalizmu - lub co najmniej "szczytowaniem".

        Zawsze jest coś do poprawy, to naturalne, ale żeby od razu wylewać dziecko z kąpielą? No chyba że się jest profesjonalistką od "wylewania", a po godzinach fizycznego zmagania się z rzeczywistością zawodową siada się przed monitorem oraz klawiaturą i zaczyna spisywać wszystko to, co się usłyszało od przechodniów podczas pucowania posacki (taka alternatywna wersja tej historii).

        • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku ukończono i oddano do użytku budynek Teatru Muzycznego w Gdyni (przy Placu Teatralnym 1), któremu patronuje Danuta Baduszkowa?

 

Najczęściej czytane