- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 6 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
Biblioteczka w kasztanowcu ocaliła drzewo przed wycięciem
Jak zachęcić mieszkańców do czytania, a przy okazji uchronić przed wycinką wyschnięte drzewo? Stworzyć w pniu ogólnodostępną biblioteczkę. To pomysł mieszkańców dzielnicy Św. Wojciech, który wśród lokalnej społeczności robi furorę.
Na pomysł jej utworzenia wpadli sami mieszkańcy, a ich inicjatywa cieszy się sporym zainteresowaniem. Tym bardziej że przy okazji stworzenia biblioteczki udało się uchronić przed wycinką wyschnięte drzewo.
Od bajek dla dzieci po erotyki
Biblioteczka w starym kasztanowcu jest otwarta całą dobę i działa na zasadzie bookcrossingu. Oznacza to, że każdy i o każdej porze dnia i nocy może tam zarówno książki przynieść, jak i je wypożyczyć. Wybór jest spory - od literatury dla dzieci, przez przewodniki, po... erotyki.
- Ludzie cały czas pytają, czy mogą przynosić książki, więc na razie nie martwimy się o to, że ich zabraknie - mówi Leszek Wincełowicz, radny dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce i jeden z inicjatorów akcji. - Ostatnio pojawiła się nawet książka pt. "Pięćdziesiąt twarzy Greya", ale szybko została wypożyczona - uśmiecha się Wincełowicz.
Pomysłem i wykonaniem zajęli się mieszkańcy
Pomysł powstał, gdy mieszkańcy dowiedzieli się, że miejska spółka administrująca Kanałem Raduni oraz zielenią wokół planuje wycinkę kilku wyschniętych kasztanowców.
- Na naszej grupie mieszkańców zaczęliśmy się zastanawiać, co z takiego uschniętego kasztanowca można by zrobić. Padło kilka propozycji, ostatecznie wygrała właśnie biblioteczka - mówi Wincełowicz. - Wystąpiliśmy do miasta z prośbą o pozostawienie tego 3-metrowego pnia kasztanowca, by uchronić go przed wycięciem. Po kilku tygodniach dostaliśmy zgodę i wolną rękę do działania.
Wtedy do akcji włączył się mieszkaniec dzielnicy i rzeźbiarz Dominik Kazimierczak. To on wykonał drewniane drzwiczki z motywem orła i gdańskim herbem oraz półki. W międzyczasie okazało się, że miejsce upodobały sobie miodne pszczoły, które nad biblioteczką mają swój ul.
Publiczna biblioteczka - przykład dla innych
Lokalni aktywiści na razie są dobrej myśli i nie obawiają się, że plenerowa biblioteczka w drzewie podzieli smutny los tych zorganizowanych kilka lat temu w gdańskich tramwajach. W specjalnych siatkach na siedzeniach w obieg puszczono wtedy 5 tys. książek. Wszystkie w błyskawicznym tempie zostały skradzione, a cała akcja spaliła na panewce.
Zobacz też: Książka zamiast biletu. Ale nie u nas
- Póki co nasza biblioteczka jest stale wypełniona książkami. Mamy nadzieję, że tak pozostanie - zaznacza Leszek Wincełowicz. - Może miasto podłapie ten pomysł i biblioteczki takie jak nasza powstaną też w innych dzielnicach.
Miejsca
Opinie (79) 3 zablokowane
-
2019-09-09 13:25
Przepraszam,ale kto obskubał to biedne drzewo z kory?! (1)
- 5 3
-
2019-09-09 13:26
Czytelnicy
- 6 0
-
2019-09-09 13:27
co drzewa zrobiły trójmiejskim włodarzom, że są ścinane w takiej ilości?? (2)
- 8 2
-
2019-09-09 14:37
pisowskiej firmie Lasy Państwowe (1)
- 4 5
-
2019-09-09 19:08
Doskonale widać, że PO równie bogatą sieć trolli. Za ścinanie drzew na terenach zabudowanych odpowiada lokalny samorząd, czyli Dulczewska.
- 4 0
-
2019-09-09 13:28
rozkwita
w Gdańsku kolejny infantylizm - platforma obrońców suchych drzew
- 7 9
-
2019-09-09 13:30
Kiedyś ludzie budowali domki dla ptaków mimo że mieli większy kontakt z przyrodą niż z internetem
Naprawdę brakuje obok tylko hipsterskiej kawiarni.
Info odwracające uwagę.." jak zrobić ciasto, Gdańsk moje miasto"- 5 3
-
2019-09-09 13:48
Trochę paranoja żeby takie pomysły były jedynym powodem ocalenia drzewa
Sam pomysł - nie mam nic przeciwko temu. Ale żeby do urzędników tylko takie argumenty docierały to jest jakies nieporozumienie.
- 11 2
-
2019-09-09 13:49
To pomysł mieszkańców dzielnicy Św. Wojciech, który wśród lokalnej społeczności robi furorę.
Furorę to zrobi wichura która tego zdechlaka przewróci komuś na łeb. No ale wtedy znowu Trójmiasto będzie miało temat.
- 12 7
-
2019-09-09 13:58
Do wszystkich wątpiących
To jest pień martwego drzewa, więc żadne drzewo lub zwierze nie ucierpiało przy tworzeniu biblioteczki.
- 9 0
-
2019-09-09 13:58
...robi furorę... (1)
wybrane zdania zgodnie z kolejnością użycia w artykule:
"robi furorę"
"ich inicjatywa cieszy się sporym zainteresowaniem"
"na razie nie martwimy się"
"na razie są dobrej myśli"
a na zdjęciu widać 7-10 książek :)
300 m dalej jest stojak na narzędzia rowerowe (akcje dzieje się przy ścieżce rowerowej wzdłuż Kanału Raduni). Jest sam stojak, więc niedługo z biblioteczki zostanie samo drzewo)- 6 5
-
2019-09-09 14:01
Stojak jest 30 m dalej. Jeden z najbardziej optymistycznych projektów jakie znam!
- 0 0
-
2019-09-09 14:15
teraz trzeba podstepu zeby uchronic przyrodę przed dewastacją
co za czasy
- 9 2
-
2019-09-09 14:20
(3)
A jak spadnie komuś konar na głowę i zabije (ostatnio była akcja jak zabiło dzieciaka w parku) to wtedy jest płacz i za późno na pomyślunek. Suchary się powinno wycinać, to samo przy drogach.
- 10 10
-
2019-09-09 14:23
(2)
To tylko 3m pień bez konarów!
- 2 1
-
2019-09-09 14:25
Czyli może spadać na człowieka? (1)
- 0 1
-
2019-09-09 14:26
Raczej obalić!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.