- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 3 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Bal w Operze - przeciętne otwarcie Nowej Sceny Teatru Muzycznego
15 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Wielbicie groteski szytej bardzo grubymi nićmi i rubasznego humoru spod znaku księdza Baki będą z pierwszej premiery Nowej Sceny Teatru Muzycznego z pewnością zadowoleni. "Bal w Operze" pomimo bardzo pomysłowej scenografii pozostaje jednak przestylizowaną, zaskakująco statyczną aranżacją poematu Tuwima.
Reżyser gdyńskiej premiery, Wojciech Kościelniak, podjął oba tropy - w czarno-białej tonacji, w klimacie przedwojennych wodewili czy operetek nawiązuje do realiów twórczości Tuwima, zaś wplatając w poemat Tuwima fragmenty Apokalipsy św. Jana odwołuje się do katastrofizmu i podkreśla pesymistyczny wydźwięk poematu.
Rozdziela też w ten sposób części poematu, dając chwilę oddechu obecnej na scenie od początku do końca spektaklu jedenastce aktorów Muzycznego. Każdy z wykonawców ma epizody wizyjne (wypowiadane do widzów przez "anielską" trąbę) i fragmenty śpiewane. Chociaż wyraźnie postawiono na zespołowość (większość utworów wykonywanych jest wspólnie), na tle dobrego muzycznie i rytmicznie zespołu wyróżniają się Mateusz Deskiewicz, Sasza Reznikow i Karolina Merda.
Na uwagę zasługuje bardzo urozmaicona scenografia Damiana Styrny, który w kilku walizkach i ukrytych pod sceną skrzyniach (otwieranych przez aktorów podczas fragmentów apokaliptycznych) ukrył ogromne bogactwo rekwizytów i gadżetów, którymi "koloruje" niemal pustą scenę. Podobnie jak w "Lalce" wykorzystany zostaje również tiul (oddzielający scenę od kierowanych przez Piotra Manię muzyków, wykonujących kompozycje Leszka Możdżera) jako przestrzeń dla wizualizacji i obrazów wzmacniających przekaz apokaliptycznych wizji. Także kostiumy Katarzyny Paciorek funkcjonują w tym spektaklu na zasadzie rekwizytu.
"Bal w Operze" jest jednak przypadkiem, gdy szereg udanych komponentów nie przekłada się na jakość całości. Brakuje jakiejkolwiek dramaturgii, nie ma też tańca, a ruch sceniczny zredukowany został do absolutnego minimum. Główny zarzut pozostaje jednak po stronie inscenizacji, która, choć dopracowana w szczegółach, sprawia wrażenie przygotowywanej fragmentarycznie, pod dany rozdział tekstu, przez co spektakl stał się programem wykonywanych po sobie piosenek. Co więcej, część z pomysłów reżysera wyraźnie osłabia siłę tekstu Tuwima, bowiem od reżysera tej klasy co Kościelniak można wymagać nieco więcej niż np. imitowanie wymiotów podczas sceny opisującej posiłki na balu lub śpiewania o "seksualnym kontredansiku" na sedesie.
Kościelniak, znany przecież z umiejętnego poruszania się po śliskim gruncie formalnych chwytów, tym razem dobiera je chaotycznie, niekiedy zupełnie niepotrzebnie - m.in. rozbiera aktorów do naga, jak w swoim "Hair", tyle że tam była to metafora odarcia z marzeń młodości i brutalnej konfrontacji młodych ludzi ze światem dorosłych. Dlaczego wszyscy goście balu u Archikratora też muszą być nadzy wie chyba tylko sam reżyser.
Spektakl nie może uniknąć porównań z wersją "Balu w Operze" z 2003 roku, przygotowaną przez Wojciecha Kościelniaka na Przegląd Piosenki Aktorskiej i obecnej przez kilka lat w repertuarze Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu (jej koncertową wersję pokazano w Muzycznym w 2008 roku). Tamta, niezwykle żywiołowa, efektowna inscenizacja tętniła życiem, mieniła się różnymi odcieniami i formami scenicznymi, od musicalu, przez wodewil, po kabaret.
W Gdyni powstał spektakl diametralnie inny, wyraźnie odrębny inscenizacyjnie. Statyczna, momentami patetyczna gdyńska inscenizacja dorównuje wrocławskiej aktorsko, przewyższa ją scenograficznie, ale pozostaje słabszym przedstawieniem.
Spektakl
8.1
30 ocen
Bal w Operze
Miejsca
Spektakle
Opinie (36) 5 zablokowanych
-
2012-04-15 10:15
A ja i tak pojdę i chetnie obejrzę
- 17 5
-
2012-04-15 09:14
Ale chociaż coś się dzieje...
A Operę zamykają na ponad 4 miesiące ! ! !
- 7 1
-
2012-04-15 07:26
ha!
w 100 procentach zgadzam się z recenzją. Niestety.
- 16 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.