- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
Bajeczna Pchła Szachrajka w Muzycznym
Jeśli poziom spektaklu dla dzieci mierzyć stopniem fascynacji małych widzów i liczbą promiennych uśmiechów dorosłych, to "Pchła Szachrajka" Teatru Muzycznego w Gdyni musi dostać bardzo wysoką notę. Wreszcie na Nowej Scenie pojawił się bardzo udany spektakl.
Wszędobylska Pchła Szachrajka robi psikusy na lewo i prawo, kpi z wielkiego (animowanego przez kilku aktorów) słonia, wyśmiewa próżne sąsiadki, na wyścigi wdzięczące się do lustra, płoszy współpasażerów z pociągu, by mieć miejsce dla siebie. Jej drobne machlojki czy szachrajstwa (pomysł na "zastępcze" rodzynki, przez które gościom kiszki grają marsza czy wyprawienie balu u sąsiada) długo uchodzą jej na sucho. Kłamstwo ma jednak krótkie nóżki (w przypadku pchełki nawet bardzo krótkie), więc w końcu sprawiedliwości stanie się zadość.
Ironiczna, pełna dowcipu i komizmu słownego bajka Brzechwy od lat stanowi mocny punkt repertuarów teatrów w całej Polsce (w 2008 roku "Pchłę Szachrajkę" wystawił gdański Teatru Miniatura). Co wyróżnia spektakl wyreżyserowany przez aktora Muzycznego - Bernarda Szyca? Ma dużą obsadę (na scenie oprócz tytułowej bohaterki występuje ośmioro aktorów, wcielających się w rozmaite postaci), specjalnie skomponowane i napisane na potrzeby gdyńskiego spektaklu przez Macieja Szymańskiego piosenki, a przede wszystkim bajkowe i bajecznie kolorowe kostiumy autorstwa Renaty Godlewskiej.
Sama Pchła Szachrajka (w tej roli Aleksandra Meller) ubrana jest w gustownie i kolorowo, jednak największe wrażenie robią "żywe meble", imponujący słoń (z animowanymi oddzielnie uszami i trąbą) czy przyjaciele Pchły, wśród których znajdziemy muchę, komara, szerszenia, pająka, czy niesamowitą, zieloną dżdżownicę (nosząca jej kostium Anna Andrzejewska oprócz "kreacji" dżdżownicy gromkie oklaski dostała także za różową kałamarnicę).
Realizatorzy przewidzieli też rozgrzewkę dla wszystkich widzów oraz wspólną naukę angielskiego, według instrukcji psotnej Pchły Szachrajki, jakich udzieliła niejakiej Kiki. Główna bohaterka spektaklu w osobie Aleksandry Meller ma mnóstwo wdzięku i zaraźliwy wręcz entuzjazm. Jest przebojowa, radosna i... nie sposób jej nie lubić. Dlatego mali i duzi widzowie oglądają jej kolejne żarty z prawdziwą przyjemnością i są w stanie wybaczyć jej psotny charakter.
"Pchła Szachrajka" to bajka kompletna - dobrze zaśpiewana, inteligentnie zainscenizowana, nieźle zatańczona i do tego bezpretensjonalna. Bardzo dobrze brzmi również muzyka Macieja Szymańskiego, dyskretnie wkomponowana w działania na scenie w wykonaniu widocznych od początku do końca przedstawienia muzyków orkiestry Teatru Muzycznego. Najbardziej liczy się jednak dobra zabawa. I tej, w gdyńskim spektaklu, nikomu nie zabraknie.
Spektakl
Pchła Szachrajka
Miejsca
Spektakle
Opinie (47) 3 zablokowane
-
2012-09-18 13:46
słaby spektakl jak za tą cene
- 1 5
-
2012-09-18 23:15
a Ja chciałBYM ZAPROSIĆ DO ELBLĄGA:)
w połowie października grany jest Czarnoksiężnik z krainy Oz. Piękny spektakl wspaniałe postaci, przygody. Muzyka i choreografia na najwyższym światowym poziomie. Znany reżyser Jerzy Bielunas wykreował Piękny świat. Oryginalne kostiumy loty i inne atrakcje jednym słowem rewelacją. Polecam a na pchłe też się wybiorę.
- 1 0
-
2012-10-01 07:12
dobra zabawa
byłam wczoraj z moim 8 letnim dzieckiem , bardzo się nam podobało. Kolorowo wesoło energetycznie...warto
- 0 0
-
2013-01-05 17:22
"Zielona dżdżownica"?!
Panie Łukaszu, przepraszam bardzo, ale co to jest "zielona dżdżownica"?!
Czy "takie coś" nie nazywa się przypadkiem gąsienicą?- 2 0
-
2013-01-06 12:52
Warto !!!
Oczywiście, że warto. Byliśmy w czwórkę. My oraz 5 letni synek i 7 letnia córeczka. Mały od początku oglądał sztukę z otwartą buzią, mała również była zachwycona. tym bardziej, że tekst znają z wiersza i "bajek grajek". Byli bardzo mile zaskoczeni, że to ten sam teks jaki znają prawi na pamięć. Spektakl dynamiczny angażujący najmłodszych. Piękne, kolorowe stroje, ciekawe pomysły reżysera np na stolik. To wszystko warte jest tej ceny. A muszę dodać, że przyjechaliśmy z małej miejscowości oddalonej o 60 km od Gdyni.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.