- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (8 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
"Arabela" - nowoczesna bajka dla wszystkich - o premierze Teatru Wybrzeże
Trzeba było czekać kilkanaście lat, by w Teatrze Wybrzeże przypomniano sobie o młodszych widzach. Twórcom "Arabeli" udała się sztuka niezwykle rzadka - stworzyli spektakl, który świetnie odbierają zarówno dzieci, jak i ich rodzice.
Pomysł, by sięgnąć po tę socjalistyczną bajkę, o przenikających się światach magii i ludzi, wydawać się może szalony. Na tle dzisiejszych bajek czechosłowacką "Arabelę", podobnie jak polską "Jankę", oglądać można już tylko z sentymentu. Zarówno w obrazie, formie, jak i sposobie prowadzenia akcji film (i teatr) przeszedł od jej powstania prawdziwą rewolucję. Zamiast powoli, konsekwentnie rozwijanej fabuły, króluje dynamiczne tempo, opisana skrótowo, pełna widowiskowych zwrotów akcja, i przywleczona z Zachodu "gadżetomania". Przez to bajki naszych rodziców i dziadków wydają się dziś niemiłosiernie staroświeckie.
W Teatrze Wybrzeże znaleziono złoty środek. Zaangażowano Pawła Aignera - reżysera średniego pokolenia, który zadbał o posmak tradycyjnej bajki, wymazując bezpośrednie odwołania do epoki socjalizmu oraz jedną z najlepszych współczesnych polskich dramatopisarek dla dzieci, Malinę Prześlugę, doskonale odnajdującą się w formie i przekazie, jaki dzisiaj jest bliski dzieciom. Dlatego spektakl bawi widza w wieku kilku, kilkunastu i kilkudziesięciu lat.
Reżyser dał ogromną przestrzeń aktorom, ograniczonym jedynie niezbyt imponującymi, ale wykorzystanymi do maksimum, możliwościami technicznymi sceny. To oni - jak Michał Jaros, kreujący Rumburaka na ekscentryka, podobnego do Johnny'ego Deppa w "Piratach z Karaibów", temperamentna Małgorzata Oracz, która wydaje się stworzona do podwójnej roli Wiedźmy i Królowej Bajek, czy ujmujący Maciej Konopiński świetnie grający zniewieściałego Wilibalda, "współczesnego" królewicza z bajki - decydują o sukcesie zwariowanej opowieści o zepsutych bajkach i powikłanych losach bajkowych bohaterów.
Świat ludzi zredukowany zostaje do rodziny Majerów (pokazywanych na tle "papierowej" scenografii z epoki Gierka) i zabawnego filmu o perypetiach bajkowych postaci na Długiej, Długim Targu i w okolicy Teatru Wybrzeże (udany epizod dyrektora Wybrzeża, Adama Orzechowskiego, w roli kierowcy "wesołego" autobusu). Więcej przyglądamy się bajkowym bohaterom w pałacu króla, czy "czarnym charakterom" w ponurym zamczysku Rumburaka (które wyłania się na scenę dzięki podnośniom).
Częste zmiany urozmaiconej, dookreślonej praktycznymi rekwizytami scenografii Magdaleny Gajewskiej, z wykorzystaniem całej maszynerii sceny, nie udają się wprawdzie bez drobnych zacięć i ujawnienia teatralnych szwów. Jednak publiczność bez trudu to wybacza, bo te miniwpadki dobrze wpisują się w żartobliwą konwencję spektaklu. Całość świetnie uzupełnia pulsująca, dynamiczna muzyka Piotra Klimka.
Oprócz wspomnianych już solistów, swoje pięć minut mają też aktorzy drugiego planu. Wyrazistą, niemal wyjętą z kreskówki postać diabła Blekoty kreuje Piotr Łukawski, rozkapryszona Xenia w wykonaniu Katarzyny Kaźmierczak (starsza siostra Arabeli), buntuje się przeciw wszystkim i wszystkiemu jak najprawdziwsza nastolatka, z kolei w bardzo plastyczną Czarownicę wciela się Monika Chomicka. Zaś Pan Majer (Mirosław Krawczyk) z pasją czyta pomieszane bajki - powód całego zamieszania w Świecie Baśni. Jedynie Arabela (debiutująca tą rolą w Teatrze Wybrzeże Katarzyna Dałek) wprawdzie słusznie wyżala się, że jej postać jest banalna, ale także aktorsko wypada blado nawet na tle postaci epizodycznych (np. Nauczycielki Śpiewu Małgorzaty Brajner).
Zwariowana bajka, pełna odniesień do reklam (zaklęcia Rumburaka w klatce), PRL-owskiej kinematografii ("Przyjaciel wesołego diabła"), czy kiczowatych bajek dla dzieci ("Małe Kucyki Pony") stanowi doskonałą rozrywkę dla całej rodziny. Zarzucić można jedynie fatalne nagłośnienie aktorów podczas piosenek i banalne rozwiązanie akcji w kulminacyjnym momencie spektaklu (przyjście Fantomasa). Jednak pierwszy od lat flirt Teatru Wybrzeże z młodszym widzem jest prawdziwym artystycznym sukcesem. Tym bardziej, że pod płaszczykiem dobrej rozrywki prezentuje sytuacje i relacje, jakie spotkać można w realnym, pozbawionym bajkowego lukru życiu.
Zobacz making of przygotowań do "Arabeli".
Spektakl
Arabela
Miejsca
Spektakle
Opinie (32) 5 zablokowanych
-
2012-06-02 16:31
arabella wyglada jak tranzwestyta:) PRzedstawienie zobacze niebawem. Tak czytam pochlebne opinie o Misku - z Jarosa beda ludzie. Ma guaniarz talent:) Pokazal to w Fazie Delta. Chlopak naprawde ma aktorstwo we krwi. Polecam przyjrzenie sie mlodemu, na pewno bardzo utalentowanemu chlopakowi. Zdecydowanie odswiezyl i przewietrzyl TW:)
- 4 7
-
2012-06-02 20:10
Świetna sztuka! (z udziałem psa)
Bajka naprawdę rewelacyjna. Dużo efektów. No i genialny PIES
(prawdziwy) w roli Mejera :) Dzieci oszalały.
Naprawdę polecam.- 8 0
-
2012-06-02 20:27
To teraz zagrajcie Szekspira ,Moliera w klasyczny sposób według autora... (3)
...a scenografia i kostiumy według epoki w której dzieje się sztuka i moze ten teatr odzyska wiarygodność.
- 4 7
-
2012-06-02 21:22
(2)
Ale po co? Powstaje Teatr Szekspirowski i tam będzie grana ta klasyka. Wybrzeże grało już Szekspira w strojach z epoki i w prawdziwej scenerii gdańskiej Katowni. Nie muszą w tym temacie nic udowadniać. To było naprawdę dobre przedstawienie.
Lepiej niech zrobią przedstawienie na podstawie książek takich jak np. Trainspotting, Ulica Marzycieli, Lęk i odraza w Las Vegas, albo chociażby Paragraf 22, czy Lemoniadowy Joe... To są wyzwania, a nie ziejące nudą to be or not to be.- 6 5
-
2012-06-03 12:32
(1)
Brednie piszesz. Moliera i Szekspira nigdy dość , tylko tu trzeba prawdziwego talentu.....
- 2 3
-
2012-06-03 23:05
a kto nie ma?
- 0 0
-
2012-06-02 20:50
polecam
Byłam dzisiaj-sama, kupiłam bilet w ciemno, i chociaż mam 34 lata bawiłam się cudownie a spontaniczne reakcje dzieci w teatrze dały mi dodatkową radość. Polecam dzieciom w każdym wieku;)
- 12 0
-
2012-06-02 21:10
genialne (3)
poszliśmy na przedstawienie ponieważ gra tam piesek naszych znajomych. GERDA - tak ma na imię jamnik, okazała się urodzoną aktorką :) Gratulujemy właścicielom! Bajka rewelacyjna. Piękne kostiumy, scenografia. Bawiliśmy się świetnie. Polecamy nie tylko dzieciom.
- 3 2
-
2012-06-02 21:32
Portret ślubny Majerów
Na portrecie ślubnym pani Majerowej z jamnikiem też widniała Gerda?
- 2 0
-
2012-06-02 21:50
Gerda (1)
Niestety nie, ale podobny piesek. Prawda? Też myśleliśmy, że to ona - szkoda.
- 1 0
-
2012-06-02 22:43
Trudno się mówi...
z tak utalentowaną Gerdą można byłoby pokusić się o wystawienie na deskach Psa Cywila, albo Czterech pancernych :)
- 0 0
-
2012-06-02 21:24
Najlepsza była galopada na koniach króla i królowej, normalnie odjazd!
- 8 0
-
2012-06-02 21:54
Najlepszy to był pies :)
- 0 2
-
2012-06-02 21:59
super!!! reakcja dzieci bezcenna! :)
polecam wszystkim i małym i dużym, super spektakl.
- 8 0
-
2012-06-03 18:49
NAJLEPSZY SPEKTAKL 1
najlepszy spektaklt na jakim byłam ! polecam bardzo wszystkim ! dzieciom jak i dorosłym !!!
- 7 0
-
2012-06-04 10:12
super
Bardzo fajne przedstawienie.Dzieciaki bawiły się super,dorośli 2xsuper!Wielkie brawa dla Pani Małgorzaty Oracz,która w roli fałszywej królowej była rewelacyjna!!!Ogromne brawa dla Michała Jarosa i Macieja Konopińskiego!!!!! Faktyczne Arabella czyli Katarzyna Dałek bezbarwna i nijaka.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.