• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
Aktualna impreza artysty
ARTur Moon - Koncert w Ciemności
PATRONAT

ARTur Moon - Koncert w Ciemności (10 opinii)

Po sukcecie międzynarodowej trasy, ARTur Moon zaprasza na niespotykane wydarzenie muzyczne: "Koncert w Ciemności", który odbędzie się już 25 marca w Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku. ARTur Moon bilety na Koncert w Ciemności.

Wielodoznaniowe wydarzenie muzyczne
Autorski projekt awangardowego kompozytora młodej generacji to twórczość, jakiej wielu widzów nie miało jeszcze okazji poznać. Jest to wydarzenie wielowymiarowe, które angażuje wszystkie zmysły swoich odbiorców. Stwarzana jest przestrzeń, która umożliwia smakowanie dźwięków, widzenie emocji, a także doznanie zagłębienie we własny, niezwykle obfity świat emocji i uczuć.

muzyka poważna - koncerty w Trójmieście


"Koncert w Ciemności" to niezwykły projekt muzyczny, który proponuje nową estetykę słuchania. Muzykę słyszymy, czujemy oraz widzimy. A co by się stało, jakbyśmy wyłączyli zmysł widzenia i zaczęli polegać tylko na zmyśle słuchu, który całkowicie oddałby się muzyce? Na te i wiele innych rodzących się pytań odpowiedzą sobie uczestnicy koncertu już 25 marca będąc częścią "Koncertu w Ciemności".

Leczenie dźwiękami
Sztuka improwizacji artystycznej autorstwa ARTura Moona wprowadzi widzów przestrzenie ciemności i doznań na wielu poziomach indywidualnego przeżywania. W ten magiczny świat zabierze nas ARTur Moon - jeden z najbardziej utalentowanych i poszukiwanych pianistów młodej generacji. Właśnie wrócił z międzynarodowej trasy po m.in. Indiach, Meksyku czy Los Angeles. Wykorzystuje Wszechświat jako inspiracje do pracy twórczej.

Niespotykana nigdzie indziej forma
"Koncert w Ciemności" jest wynikiem ewolucji artystycznej samego autora, a także jego relacji z odbiorcą, z którym wchodzi w niezwykle bliską relację.

Niezależnie od tego, jakie doświadczenia przynosi ze sobą na to wydarzenie muzyczne słuchacz, otrzymuje on zaproszenie do smakowania wielowymiarowych przestrzeni wewnętrznych na swój własny sposób.

Wynikiem takiego spotkania z kompozycjami muzycznymi może być wewnętrzna podróż pozostawiająca widza w uczuciu spójności ze sobą samym i otaczającym go wszechświatem.

Podróż w głąb
Wibracje tkane klawiszami fortepianu przypominają o tym, że sztuka faktycznie uzdrawia.

"Koncert w Ciemności" jest zaproszeniem do niesamowitej przygody wewnętrznej, która może stać się remedium na wyzwania codzienności.

Uwolnij się od stanów apatii, rezygnacji, depresji i przygnębienia. Odzyskaj harmonię.

ARTur Moon
Awangardowy pianista polskiego pochodzenia występujący na światowych scenach muzycznych: USA, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Grecji, Francji, Szwajcarii, Niemczech, Rosji, Litwie, Malcie, Cyprze, Serbii, Gruzji, Indonezji, Filipinach.

Laureat prestiżowych nagród honorujących jego pozycję wśród wybitnych pianistów. kompozytorów i wizjonerów muzycznych.

Piano Healer
Jego muzyka uzdrawia wibracjami, osadzając słuchacza w TU i TERAZ. Roztacza na scenie niespotykany nigdzie indziej styl muzyczny, a autorska formuła koncertów pozostawia widza w nierozpoznawanym wcześniej stanie wewnętrznej spójności.

Jest kompozytorem, który dzięki wibracjom buduje bliską relację z odbiorcą, a jej odczucie przypomina moment, w którym czuliśmy, jakbyśmy kogoś nowo poznanego, znali od wielu, wielu lat.

Przez swoich fanów nazywany Piano Healerem ze względu na wielokrotnie występujące po koncertach głębokie przemiany wewnętrzne, przez które prowadzi słuchaczy.

Przez jego twórczość można na nowo uwierzyć w uzdrawiającą moc sztuki, przez co nawet najzagorzalszych sceptyków pozostawia w stanie niemej introspekcji.

Płodny kompozytor - Twórca Różnorodnych Projektów
Do swojego autorskiego portfolio wpisuje między innymi "Koncerty w Ciemności", które same w sobie są urzeczywistnieniem wewnętrznej drogi duchowej jaką przeżywa każdy z nas na swój własny, unikatowy sposób.

Nauka, metafizyka, odczuwanie, empatia oraz wgląd wydobywane są z głębokich zakamarków nas samych przez subtelne dotknięcia wibracjami różnorodnych dźwięków.

Świat emocjonalnej obfitości - Remedium
Świat roztaczany w trakcie jego występów scenicznych bezprecedensowo wnosi do realnego świata nas samych harmonię, która trwale zmienia nasze własne postrzeganie.

Uwolnij się od stanów apatii, rezygnacji, depresji i przygnębienia. Odzyskaj harmonię.

ARTur Moon w swojej twórczości zaprasza do świata, który może okazać się remedium na odłączenie od poczucia bliskości ze sobą samym i otaczającym nas światem.

Opinie (10) 2 zablokowane

  • Znowu jakaś nuda (2)

    Mogliby Zenka zaprosić

    • 3 11

    • Na Zenka to koncert w ciszy i ciemności.

      • 5 1

    • Musimy minusować takie żarty,

      bo władze Gdańska są niezbyt lotne i potraktują to serio. hfh

      • 4 0

  • Żenujący koncert (1)

    Niestety mam wrażenie ze był to jakiś żart. Artysta szukał sponsora na sali. Mówił ze wyrzucono go z Akademii Muzycznej w Gdańsku (No chyba ktoś miał słuch) i zaprosił 2 gwiazdy śpiewające na koniec w stylu taniego Hollywood. Ludzie uciekali w ciągu wydarzenia wcpo bisach dostali Jeszxze więcej Speed-u. Przy szatki kilka osób po prustu wykrzyczslobja pier-lę co to było. Pan artysta mówił ze zrobił to wszystko bez managera. No właśnie może ktoś by mu powiedział ze była to żenada. Nie ma strony internetowej, nie ma go na Wikipedii No ale występował przed królem Tajlandii. Zachęcam przeczytać info o królu Tajlandii to wszystko będzie jasne

    • 3 7

    • Plakstowa

      Może chodziło o króla Albani czyli naszego polskiego pato disco króla Popka

      • 0 0

  • Dziwny koncert

    Część fortepianowa super, naprawdę miło się słuchało, relaksowalo...ale wstęp i narracja o tym co tu się zaraz wydarzy zbędna i na siłe. Końcowkę przemilczę...

    • 2 1

  • Przerost formy nad treścią.

    Jak to się ładnie mówi... muzyka mi nie przeszkadzała... z drobnymi wyjątkami... gra na fortepianie miła dla ucha, ale nie usłyszałam nic, co wzniosłoby mnie na muzyczne wyżyny. Fortepian z 6 rzędu dla mnie było słychać za słabo, natomiast po uderzeniu w gong mam tak uszkodzone bębenki, że chyba przysługuje mi już zaświadczenie o niepełnosprawności. Co do całej zbędnej oprawy- to chyba najbardziej wyprowadziło mnie z równowagi. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak artysta, który potrafi nie najgorzej grać na różnych instrumentach może wyrazić zgodę, albo sam zainicjować tak kiczowatą oprawę. Te teksty wypowiadane tonem zniewieściałego klechy, albo samozwańczego uzdrowiciela, że zaraz zmieni się moje życie, że doznam niezapomnianych wrażeń, że oczyszczę się z tego i owego... no co to, (ku@#A )miało być?! Przez moment zaczęłam się zastanawiać czy aby dobrze trafiłam. To bardziej przypominało spotkanie sekty niż koncert. To całe zbędne gadanie już na starcie zdegradowało ten występ. I ta dyskotekowa muzyczka ze światłami przed rozpoczęciem koncertu. Kiepski cyrk dla plebsu. Przepraszam, jeśli urażam kogoś swoimi refleksjami, ale takie są moje odczucia po występie, od którego zgodnie z zapowiedzią oczekiwałam wiele. Myślę, że każdy kto regularnie chodzi do filharmonii doskonale wie o czym piszę. Wolę Możdżera bez butów niż ARTura w kapturze. Myślę, że gdyby artysta bez wypowiadania zbędnych słów po prostu zagrał na samym fortepianie - z lepszym nagłośnieniem- wyszłabym z sali z myślą, że spędziłam miły wieczór. Szkoda mi tego młodego, zaangażowanego człowieka, bo wydawał się sympatyczny i grał w porządku. Ale taka forma koncertu jest dla mnie obniżeniem poziomu, brakiem szacunku dla słuchacza i sprowadzeniem go do roli półgłówka, przed którym wystarczy odpalić efekty specjalne żeby powiedział: wow, niezłe show.

    • 4 4

  • Koncert ciekawy, w partiach fortepianowych można było się zanurzyć :)

    Po koncercie cała widowni zgotowała artyście owacje na stojąco. Panie Arturze gratuluję koncertu i życzę kolejnych sukcesów. Malkontentami nie ma co się przejmować. Im zawsze będzie czegoś w życiu brakować ;)

    • 6 2

  • brawo artur!!!!

    Super koncert, rób człowieku swoje i nie patrz na hej bo ten zawsze będzie.
    Osiągniesz więcej w życiu niż ci tutaj marudzący . Pozdrawiam ciepło

    • 4 1

  • Ania

    Byłam na koncercie w ciemności Artura Moon na wiosnę zeszłego roku w filharmoni kaszubskiej w Wejherowie oraz kilka dni temu w Gdansku .Mam porównanie i uważam, że zbyt wiele osób ,które brały udział w koncercie w Gdańsku, w ogóle po przeczytaniu opisu koncertu nie powinna tu się znaleźć. Te osoby wychodziły, wchodzily ,nie byly skoncentrowane tak tego koncert transformacji wewnętrznej wymagał i jeszcze przeszkadzali innym .Zupelnie zawiodła obsuga takiej imprezy. Powinny być dzwonki i ludzi, którzy w dużej ilości spóźnili sie ,nie powinno się już wpuszczać .Powstał chaos .Artysta i jego zespół natrudzili się by inni ludzie ,którzy nie mają szacunku o wyczucia chwili co można robić a co nie , niestety powinni sobie odpuścić tego rodzaju sztukę, bo nie jest ona skierowana do nich .Przeszkadzali .Dobrze ,że byli ludzie, którzy mimo trudnych warunków mogli połączyć się ze swoim światem wewnętrznym i odbyć pomyślnie tą podróż. Wstyd dla Gdańska. W Wejherowie zebrali się dojrzali odbiorcy i nic nie rozpraszało. Ludzie wspierali siebie nawzajem by wejść w coraz głębszą medytację .

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Co to są rzygacze?