4 dziewice z Mottlau
W niedzielę 26 lipca o godz. 21.00 zapraszamy nad Motławę na styku ulic Szopy i Stągiewnej na pokaz "4 dziewice z Mottlau" wieńczący kilkudniowe warsztaty zatytułowane "Autobutō" prowadzone przez Teatr Amareya.
Inspiracją pracy nad pokazem warsztatowym było miejsce, w którym znajduje się galeria LKW Gallery stojąca nad Nową Motławą w Dolnym Mieście. Motława - znana w języku niemieckim jako "Mottlau" - to rzeka z historią. W okolicy LKW, na grodziach prowadzących do śluzy kamiennej stoją cztery wieżyczki zwane Dziewicami, która to nazwa miała sugerować ich niedostępność. Dziewice miały uniemożliwiać wrogim żołnierzom przejście do śluzy po grodziach.
Pokaz "4 dziewice z Mottlau" nie będzie bynajmniej rekonstrukcją historii Motławy, czy historii Gdańska. Będzie to raczej próba poczucia ducha miejsca i zanurzenia się w rzece czasu. Będziemy szukać swoich źródeł i tropić to jakie rzeki przyniosły nas do Gdańska. Ruch, bezruch, płynięcie, powrót, odejście, światło i zbliżający się mrok... Na powierzchni ciała, jak na powierzchni wody migoce promień i unosi się liść. Gdzie zaczęła się moja historia i dokąd płynie?
W niedzielę 26 lipca o godz. 21.00 zapraszamy nad Motławę na styku ulic Szopy i Stągiewnej na pokaz "4 dziewice z Mottlau" wieńczący kilkudniowe warsztaty zatytułowane "Autobutō" prowadzone przez Teatr Amareya.
Inspiracją pracy nad pokazem warsztatowym było miejsce, w którym znajduje się galeria LKW Gallery stojąca nad Nową Motławą w Dolnym Mieście. Motława - znana w języku niemieckim jako "Mottlau" - to rzeka z historią. W okolicy LKW, na grodziach prowadzących do śluzy kamiennej stoją cztery wieżyczki zwane Dziewicami, która to nazwa miała sugerować ich niedostępność. Dziewice miały uniemożliwiać wrogim żołnierzom przejście do śluzy po grodziach.
Pokaz "4 dziewice z Mottlau" nie będzie bynajmniej rekonstrukcją historii Motławy, czy historii Gdańska. Będzie to raczej próba poczucia ducha miejsca i zanurzenia się w rzece czasu. Będziemy szukać swoich źródeł i tropić to jakie rzeki przyniosły nas do Gdańska. Ruch, bezruch, płynięcie, powrót, odejście, światło i zbliżający się mrok... Na powierzchni ciała, jak na powierzchni wody migoce promień i unosi się liść. Gdzie zaczęła się moja historia i dokąd płynie?
Filmy