• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zulu Kuki. Od tańca aż do mody

Aleksandra Wrona
14 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
"Prowadząc wiele projektów jednocześnie żyję bardzo szybko, chociaż Trójmiasto daje tę piękną możliwość ucieczki od tego chociażby na chwilę, bez potrzeby uciekania z miasta." "Prowadząc wiele projektów jednocześnie żyję bardzo szybko, chociaż Trójmiasto daje tę piękną możliwość ucieczki od tego chociażby na chwilę, bez potrzeby uciekania z miasta."

Zulu Kuki to nie tylko artysta, to też coraz bardziej rozpoznawalna marka w świecie mody miejskiej. Stoi za nią związany z Trójmiastem człowiek, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Żyje szybko. Twierdzi, że określają go tylko te projekty, którymi aktualnie się zajmuje, a tych jest naprawdę sporo. Niedawno ukazała się kolekcja ubrań sygnowana jego pseudonimem.



Aleksandra Wrona: Wiem, że zaczęło się od tańca, wystąpiłeś nawet w "You Can Dance", teraz fotografujesz, prowadzisz bloga, współpracujesz z markami odzieżowymi, projektujesz ubrania, bierzesz udział w sesjach fotograficznych. Dużo tego. Co w tym momencie życia zajmuje najwięcej miejsca w twoim sercu?

Zulu Kuki: Trochę ciężko określić to wybierając jedną aktywność. Najwięcej miejsca w moim sercu od zawsze zajmuje wymyślanie pewnych koncepcji i ich realizowanie. Zmieniają się jedynie narzędzia i forma. Proces twórczy sam w sobie jest dla mnie najistotniejszy.

Skąd w tym wszystkim wzięła się pasja do projektowania ubrań?

Wszystko zaczęło się od tańca. Próbując wykreować swój unikalny styl zdałem sobie sprawę, że ubrania i buty, które mam na sobie tańcząc, bardzo mocno wpływają na to, jak moje ruchy się prezentują. Po jakimś czasie, gdy zacząłem brać udział w bitwach czy pokazach, ważnym dla mnie się stało, by to, co prezentuję, było całkowicie unikalne. Dlatego też zacząłem przerabiać swoje ubrania.

No właśnie, oprócz całkowicie autorskich kolekcji robisz też tzw. customy. Mógłbyś powiedzieć na czym to polega oraz pochwalić się swoimi realizacjami?

Custom to w najzwyczajniej w świecie modyfikacja istniejącej już rzeczy. Zaczynałem od malowania na bluzach i spodniach, czy też doszywania dodatkowych elementów. Jakiś czas temu zainteresowałem się modyfikacją butów sportowych. Początkowo ja wymyślałem koncepcje, a mój znajomy je realizował. Teraz sam zajmuję się realizacją. Do najistotniejszych projektów należy z pewnością moja wystawa udoskonalonych butów adidas, która odbyła się we wrześniu 2016 roku w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W marcu bieżącego roku zaprezentowałem swoje prace w czeskiej Pradze. W ostatnim czasie pracowałem nad butami dla rapera Tede, które pojawiły się w jednym z jego teledysków promujących nadchodzącą płytę.

Poszedłeś jednak krok dalej i oprócz przerabiania ubrań, tworzysz też własne kolekcje. Najnowsza z nich to U=City. Jak powstawała? Skąd wziął się pomysł na te ubrania?

Kolekcja została stworzona dla jednego z największych sklepów internetowych w Polsce, jakim jest Urban City. Zostałem zaproszony do współpracy, by stworzyć coś dedykowanego tylko im. Zarówno mi jak i drugiej stronie, bardzo zależało bym czuł pełną wolność tworzenia. Ze względu na to, że większość moich zainteresowań wiąże się z eksploracją miasta, nazwę kolekcji ubrałem w hasło jakim jest U=City, czyli "ty to miasto". Chodziło o ludzi jako kluczowy element i ich twórczą energię, która jest niezbędna, ale też nieregularna. Dlatego rozwiązania zastosowane w kolekcji skupiają się na nieregularności.

Zobacz także: Czy tatuaż to sztuka? Rozmowa z Łukaszem Zglenickim

  • Kolekcja U=CITY
  • Kolekcja U=CITY
  • Kolekcja U=CITY
Twoje kolekcje ubrań oraz własna marka Social Animalz, nawiązują do wielkomiejskiego stylu życia. Jakich inspiracji dostarcza ci Trójmiasto?

Trójmiasto jest bardzo specyficzne. Najwięcej inspiracji dostarcza mi jesienią, gdy kończy się sezon i miasta kończą żyć turystycznym rytmem. Wtedy ta energia jest prawdziwa.

Myślisz, że żyje się tu szybko? Mnie Trójmiasto kojarzy się raczej ze spokojem.

Prędkość zależy od tego, czy ktoś chce tak żyć czy nie. Prowadząc wiele projektów jednocześnie żyję bardzo szybko, chociaż Trójmiasto daje tę piękną możliwość ucieczki od tego chociażby na chwilę, bez potrzeby uciekania z miasta.

Nie da się ukryć, że żyjesz szybko. Aktywnie prowadzisz bloga, publikujesz swoje sesje, a nawet filmy. Dowiedziałam się jednak, że nie lubisz być nazywany blogerem. Dlaczego?

Może dlatego, że nie traktuję bloga jako miejsca mojej pracy. Piszę go, by dokumentować to, czym się zajmuję i przybliżać przy okazji ludziom moje inspiracje i zainteresowania. Mogę jutro go zamknąć i dalej robić to, co robię, ponieważ to moje projekty mnie określają, a nie blog.

Możesz odcinać się od bycia blogerem modowym, jednak niewątpliwie jesteś z tym światem związany. Jak według ciebie ubierają się Polacy? Jesteśmy w stanie wyznaczać nowe trendy?

Ciężko mi określać jak ubierają się Polacy. Nie lubię dawać takich osądów. Z jednej strony można rzec, że nie bardzo o swój ubiór dbają, ale tak do końca nie jest. Czy jesteśmy w stanie wyznaczać nowe trendy? Już to robimy. Przykładem może być marka UEG, prowadzona przez Michała Łojewskiego czy też MISBHV.

A ty czujesz, że wyznaczasz trendy? W końcu projektujesz ubrania, zamieszczasz swoje stylizacje w Internecie, wnosisz do świata mody nową jakość.

Nie czuję, bo o tym nie myślę. I szczerze powiedziawszy, nie chcę o tym myśleć w taki sposób.

To ciekawe, bo myślałam, że twoją misją jest wywieranie wpływu na świat tzw. mody ulicy. Co w takim razie daje ci energię do działania? Jakie są twoje zawodowe marzenia?

Chcę projektować jeszcze więcej. Najwięcej satysfakcji daje mi budowanie koncepcji i jej realizacja od początku do końca.

  • Zulu Kuki
  • Zulu Kuki
  • Zulu Kuki
  • Zulu Kuki
  • Zulu Kuki
Nie snujesz wizji podboju świata? Jest jakaś osoba, którą chciałbyś zobaczyć kiedyś w zaprojektowanych przez ciebie ubraniach?

Pewnie, że snuję takie wizje (śmiech). Co do drugiego pytania to nie wiem. Każda osoba, którą mijam na ulicy w ubraniach, które zaprojektowałem dla kogoś jako Zulu Kuki bądź anonimowo na zlecenie, cieszy ogromnie.

Chciałabym cię poprosić, żebyś opowiedział o jeszcze jednej odsłonie twojej działalności. Wyjechałeś do Indii, żeby razem z modelką Karoliną Gilon i raperem Quebonafide wziąć udział w sesji dla marki Puma. Została opublikowana w magazynie "K Mag". To nie pierwsza taka współpraca z markami odzieżowymi. Jesteś modelem?

Bywam nim chętnie, lecz nie reprezentuje mnie żadna agencja. Nie biorę udziału w przypadkowych zleceniach, za które dobrze płacą, tylko w takich, które mi się podobają. Wiele sesji i tego typu projektów jest wynikiem tego, czym się zajmuję, więc raz jest na zdjęciach Łukasz z tego typu "urodą", a innym razem po prostu Zulu Kuki.

Które z twoich dotychczasowych osiągnięć uważasz za swój największy sukces?

Nie podchodzę tak do swoich projektów. Wszystko, co do tej pory się wydarzyło w moim życiu, było najważniejsze w jakiś sposób. Poza tym projekty, które zostały zrealizowane, nie mają obecnie dla mnie dużego znaczenia. Staram się myśleć tylko o tym, co mogę zrobić nowego niż dumać nad zakończonymi już projektami.

Możesz nam zdradzić na koniec nad czym teraz pracujesz?

Będzie to pewien projekt związany z modą, jednocześnie łączący różnych kreatywnych ludzi. Więcej powiedzieć niestety nie mogę. Dopóki coś nie jest zamknięte, staram się nie zdradzać zbyt wiele.

Nowa kampania Pumy, w której bierze udział Zulu Kuki

Opinie (35) 1 zablokowana

  • Jak widzę ludzi od mody, blogerów itp (4)

    to mnie cofa!
    Dla mnie mogą nie istnieć lub lepiej jak by się do porządnej roboty wzieli. Mam trawnik do skoszenia, ktoś może coś?

    • 29 12

    • Głowę "SE" skoś bo widzę że dawno mchem zarosła. (1)

      • 4 5

      • A ty brodę zgol i rurki wyprasuj na kancik

        Chłopy te prawdziwe to już wygineły?

        • 4 4

    • (1)

      Czy ty człowieku kogoś tolerujesz, przypuszczam że tylko siebie. To takie Polskie, my mie lubimy inności, kreatywności, nic nie lubimy tylko narzekamy i krytykujemy. Wszyscy powinni być na twoją modłe i koniec. Bardzo to smutne.

      • 3 4

      • Synu:

        dziś kazde dziecko jest najsuper a kazdy zawód - wyjatkowy i z pasją. nie ma już restauracji tylko są "koncepty gastronomiczne", nie ma stolarni tylko "autorskie projekty bazujące na drewnie olchowym", nie ma kucharzy tylko "szefowie, kreatorzy autorskich dań". nie ma krawców, są tylko kreatorzy, projektanci i wizjonerzy ubioru. a gdzie zwykłosć? nie ma juz ludzi zwykłych? gdzie sie podziali i kto ich schował?

        co 5 minut artykuł o kolejnej osobie która pierze ludziom sznurówki albo wiąże kokardki napisany tak, jakby ktoś opisywał wizyte u salvadora dalego w pracowni. ja wiem ze instagram ma swoje wymogi i ze ma byc super i kropka, ale trojmiasto mogloby zachowac jakis kregoslup w tej sytuacji. chyba ze wiek autorow jest taki ze nie znaja juz innej rzeczywistosci po za tą, w ktorej kazde puszczenie bąka to autorska kreacja nagradzana owacja na stojąco

        • 4 2

  • dorabianie ideologi do projektowania i sprzedawania ciuchów i juz (2)

    Ostatnio był tez artykuł o kelnerzynach, co tez maja w tym pasje, nosząc talerz z kuchni na stolik przed gościem

    • 24 4

    • ale bełkot

      Masakra

      • 0 0

    • Ciekawe jaką Ty masz pasję w swoim zawodzie cwaniaku ;)

      • 0 0

  • Zaraz poleje się fala żółci. Bo przecież my jako naród nie trawimy zachowań, które odbiegają od naszych typowo Januszowych. Moda -ble, nowa restałracja - ble, ktoś wyglądający inaczej - ble, samochód inny niż mój - ble itd.

    • 12 14

  • kuzwa nie chodzi o fale żółci tylko o realia (8)

    dziś kazde dziecko jest najsuper a kazdy zawód - wyjatkowy i z pasją. nie ma już restauracji tylko są "koncepty gastronomiczne", nie ma stolarni tylko "autorskie projekty bazujące na drewnie olchowym", nie ma kucharzy tylko "szefowie, kreatorzy autorskich dań". nie ma krawców, są tylko kreatorzy, projektanci i wizjonerzy ubioru. a gdzie zwykłosć? nie ma juz ludzi zwykłych? gdzie sie podziali i kto ich schował?

    co 5 minut artykuł o kolejnej osobie która pierze ludziom sznurówki albo wiąże kokardki napisany tak, jakby ktoś opisywał wizyte u salvadora dalego w pracowni. ja wiem ze instagram ma swoje wymogi i ze ma byc super i kropka, ale trojmiasto mogloby zachowac jakis kregoslup w tej sytuacji. chyba ze wiek autorow jest taki ze nie znaja juz innej rzeczywistosci po za tą, w ktorej kazde puszczenie bąka to autorska kreacja nagradzana owacja na stojąco

    • 34 5

    • tak, przechodziliśmy! z tragarzami

      "Kolekcja została stworzona dla jednego z największych sklepów internetowych w Polsce, jakim jest Urban City. Zostałem zaproszony do współpracy, by stworzyć coś dedykowanego tylko im. Zarówno mi jak i drugiej stronie, bardzo zależało bym czuł pełną wolność tworzenia. Ze względu na to, że większość moich zainteresowań wiąże się z eksploracją miasta, nazwę kolekcji ubrałem w hasło jakim jest U=City, czyli "ty to miasto". Chodziło o ludzi jako kluczowy element i ich twórczą energię, która jest niezbędna, ale też nieregularna. Dlatego rozwiązania zastosowane w kolekcji skupiają się na nieregularności"

      CZYLI: zamawiamy u typa pare wzorów, oczywiscie ubrania juz mamy tylko sesyjka, insta, promo i gotowe! musi byc odniesienie do marki wiec dajemy duze U :) wolnosc kreacji dobre sobie, kto raz robil jakies zlecenie dla duzej marki ten wie co to za kocopały

      • 6 1

    • (4)

      Pierdzielcie Hipolicie, naciągasz rzeczywistość do swojej tezy którą stawiasz. Po pierwsze pisanie że teraz już np kotleta schabowego nie zjemy w restauracji, bo wyparła go np kuchnia molekularna jest bzdurą. Stolarnie specjalizujące się w drewnie już ciężko znaleźć, bo 98 % stolarzy tłucze meble z gotowych formatek laminowanych, fornirowanych i mało który zrobi coś sam od podstaw z litego drewna.
      Co do ludzi z pasją (jakąkolwiek) to są o nich artykuły, bo to jest coś mało popularnego np. i aby ktoś się o tym dowiedział, trzeba jakoś to przekazać, i stąd artykuł. Proza życia jest nudna, i każdy ją zna i nie chce o niej czytać. Po co artykuł o zwykłych czynnościach, czy zawodach? Kto będzie czytał o gościu który 10 godzin pracuje na budowie, biurze czy w markecie. Można nie lubić restauracyjnych innowacji, ludzi promujących inny styl ubioru czy życia, ale na Boga ludzie są różni i to jest właśnie zarąbiste. Pozdrawiam.

      • 2 3

      • ale mnie zgrzałeś (1)

        kadzisz Pan, bo:
        1. odmalowywanie rzeczywistosci tak jak to jest robione na tym portalu to przekaz wybiorczy i jednostronny, a na pewno czytelnicy byliby zobowiazani za chociazby jakies pozory dziennikarskiego obiektywizmu. czekam wobec tego na mocny artykul o umowach smieciowych w trojmiejskiej gastronomii i to w prowokacyjnym zestawieniu: niech restauratorzy zostana zapytani nie tylko o najnowsze menu, ale tez o traktowanie pracownikow. wtedy bedzie przekaz symetryczny.
        2. dobór materiałów. ja przepraszam, ale kiedy robi się tak, że facet prowadzący zakład czyszczenia butów jest opisany jako kreator i wizjoner, to mozna powiedziec ze na szczescie nie ma w gdańsku żadnych kosmonautów, bo zabrakłoby słownika na opisanie ich osiągnięć. po prostu wyluzujmy z hiperentuzjazmem wobec absolutnie normalnych rzeczy. jak ktos prowadzi zakład składania rowerów które robi (i to sprawdzilem kiedys) z częsci kupowanych na alibabie, to nie opisujmy go jako rzemieślnika który piłuje zębatki w garazu starym pilnikiem po dziadku :) po prostu zejdzmy troche na ziemie. chyba ze wtedy okaze sie, ze w gdansku nie mieszka zaden pradziwy kreator...

        • 3 1

        • Nawet się z Tobą częściowo zgadzam, tylko jest mały problem, bo jakby powstał ów artykuł, to fala hejtu też by się wylała. Ja nie czytam o rzeczach, ludziach które mnie nie interesują. Jeżeli jakiś portal www mi nie odpowiada, to na niego nie zaglądam. I nie zrozum mnie źle, powinieneś mieć swoje zdanie, ale musisz wiedzieć że inni mogą mieć odmienne zainteresowania i np ten artykuł ich zaciekawi. Mi osobiście moda promowana przez Kukiego nie za bardzo odpowiada, ale mojej córce już tak. Notabene dwa razy miałem okazję posłuchać tego gościa i jestem pod wrażeniem jego energii, zaangażowania w to co robi. Mega pozytywny człowiek.

          • 1 1

      • po co pisac o zwyklych ludziach? hmmm ciekawe (1)

        byl taki facet Maciej Szczepański, on robil telewizje Gierka. zapytany pare lat pozniej dlaczego pokazywali tylko fabryki i kominy wysokie, a nie pokazywali kolejek po mięso i skarpety odpowiedzial tak:

        "A co by widzowi przyszlo z tego, ze mu pokazemy kolejki? przeciec on widzial, ze sa kolejki bo stał".

        i takie to jest wlasnie myslenie. kolorujmy, twórzmy alternatywna rzeczywistosc w mediach. po cholere robotnik ma poczytac o czyms co go dotyczy, skoro moze poczytac bajki :)

        • 3 2

        • Oj, czy oglądałeś ostatnio tv lub zaglądałeś na tz. czołowe portale internetowe? Chyba nie, bo tam cały czas tylko leci proza życia czyli im gorzej, tym lepiej. I tak z dzisiaj:
          *Pracownicy Praktikera od miesięcy nie otrzymują pensji, a były już pracodawca podał ich o odszkodowanie za strajk.
          * Płonie wieżowiec w Londynie.
          * Wykorzystano 11 letnie niepełnosprawne dziecko seksualnie (wielokrotnie) w szkole do której uczęszczała.
          * Protest ekologów w obronie puszczy
          * Politycy przerzucają g..wno na wizji, przekonując czyja mojszość jest mojszejsza
          A tobie jeszcze mało? Przecież główne informacje to tylko krew i pożoga. Ja tam wolę poczytać o mniej depresyjnych rzeczach.

          • 1 1

    • Swiete sliwa rzekles

      Z byle czego robia sensacje!!!!! Same dzis wizjonery bo do normalnej roboty nikomu nie chce sie isc to wymyslaj usprawiedliwienia dla swego nierobstwa

      • 0 0

    • brawo, prrrrryyk!

      • 0 0

  • (2)

    Tanczy, spiewa, rysuje, buty wiaze. Czyli nic nie umie, i niczym sie nie zajmuje, a na co to, a po co to komu ?

    • 16 6

    • Przecież rynek to weryfikuje

      Jeśli ktoś będzie skłonny płacić mu za to, to znaczy, że taka działalność jest potrzebna. I na zdrowie.

      A jeśli nie, to facet i tak docelowo skończy w tzw. uczciwej pracy. I też na zdrowie.

      Nie bardzo rozumiem, w czym macie problem?

      • 4 1

    • Bardzo szanuję tego człowieka, żyjemy w kraju gdzie wiele osób chce robić to co kocha, a jak już zacznie to robić to i tak jest mieszany z g*wnem. Sądzę, że Zulu będzie robić to dalej, co więcej będzie robić to na wysokim poziomie. Kilka osób się wypowiedziało, że po co to komu skoro i tak nie robi nic potrzebnego i nic nie umie :)))) Uważam, że te osoby powinny nauczyć się od niego jak spełniać marzenia i łączyć je z zawodem.

      • 0 0

  • Zulu Gula

    To był gość !!!!.Cała reszta to pop.....ółki

    • 12 1

  • Krótko i na temat (1)

    Człowiek reklama. Logo nosisz, podatni to widzą kupują.. jest kasa jest moda.. nakręca się zapotrzebowanie.. leci dalej. A tak naprawdę wszystko jest powielane z lat 60 - 90 ' moda styl muzyka nic nowego jesteśmy takimi hipokrytami niby nowe a nic NOWEGO nie potrafimy wykminić. Nie wspomnę o 15 na raz puszczanych w radiu piosenkach ze wspomianych lat tylko w wersji REMIKSOWANEJ dodany bas motyw umtsumts pipipi ohahh.. i mamy hit czy hit??

    • 5 1

    • Ale co ty chcesz nowego "wykminić" jeśli chodzi o ciuchy? Ludzie stosują odzież od czasów epoki kamiennej, więc zdążyli już wszystko przetestować, w każdym wariancie.

      • 1 1

  • Ile razy ? (1)

    Ile razy lub kiedy ostatnio pogratulowaliście komukolwiek tego kim jest lub czego dokonał ? SZCZERZE poproszę. Mam na myśli cokolwiek - nowa fryzura, fajny ogródek, miła dziewczyna, zdanie na prawo jazdy, dostanie się do szkoły, złowienie dużej ryby, ugotowanie czegoś mega smacznego, nowe buty.. COKOLWIEK ! Kiedy ? Czy w ogóle potrafimy ..?

    • 7 4

    • Potrafimy

      Ale robić z igły widły.. to wszystko było ale w innnym formacie na nas Polakach takie BUM nie robi już wrażenia. Może Japończycy zamknięci w świecie mangi robotyki i automatów z używanymi kobiecymi majteczkami... albo amerykanie no ale ich to nie trzeba zaskoczyć..

      • 1 0

  • "dobre określenie" (2)

    Komentarze poniżej ,świadczą właśnie o "Januszostwie" ,skoro świat pędzi do przodu i pozwala na takie projekty, dlaczego nie możemy wspierać takich ludzi dobrym słowem.Chłopak znalazł coś co kocha i to robi ,przy okazji zarabia na życie brawo!!!
    Nie oceniajmy ludzi po okładce bo możemy się pomylić ,to naprawdę fajny człowiek.
    Krytyka jest zapisana w genach Polaka usiąść i gderać ty my potrafimy.

    • 9 7

    • Słowo klucz:
      "projekty"!
      he he he
      gimbaza mentalna

      • 3 1

    • no ale co on tak naprawdę robi???

      ...

      • 0 0

  • Wszystko robi i nic nie umi (1)

    Fachowiec od niczego.
    Wizjoner z internetem w smarcie.
    Cel to nachapac sie kasy na naiwnych bez wychodzenia do roboty zadnej.
    Czlowiek w zasadzie nikomu niepotrzebny.
    Taki lisc na wodzie.

    • 2 6

    • Ale chamówa tak o kims napisac- że jest nikim. Weź gosciu przyhamuj w tej nieuzasadnionej krytyce.

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie schował się Czart z legendy gdańskiej?

 

Najczęściej czytane