- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (12 opinii)
- 6 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
Zmarł Stefan Iżyłowski, aktor Teatru Miejskiego w Gdyni
Z przykrością zawiadamiamy, że 25 marca, o godz. 13.40 zmarł aktor Stefan Iżyłowski, od kilkudziesięciu lat związany z Teatrem Miejskim w Gdyni.
Stefan Iżyłowski urodził się w 1935 roku. Był absolwentem warszawskiej PWST (1959). Tuż przed dyplomem zadebiutował w prowadzonym przez Zygmunta Hübnera Teatrze Wybrzeże rolą Krawca w "Poskromieniu złośnicy" Szekspira. W Teatrze Wybrzeże w Gdańsku występował w latach 1959-60. Później, w latach 1960-67, grał w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym im. Słowackiego w Koszalinie - Słupsku, w latach 1967-70 przeniósł się do Teatru Rozmaitości w Krakowie. Do Trójmiasta na stałe wrócił w 1970 toku.
We wrześniu 1970 roku, w ówczesnym Teatrze Ziemi Gdańskiej (dziś Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni) zagrał Horacego w "Szkole żon" Moliera. Od tego czasu stworzył na gdyńskiej scenie ponad sto kreacji.
Grał m.in.: Don Manuela w "Niewidzialnej kochance" Calderona, Fiodora Kułygina w "Trzech siostrach" Czechowa, Dona w sztuce "Motyle są wolne" Gershe'go, Edypa w "Królu Edypie" Sofoklesa, Torwalda Helmera w "Domu lalki" Ibsena, Mistrza Piotra Pathelina, Cyngę w "Bezimiennym dziele" Witkacego, Antenora w "Odprawie posłów greckich" Kochanowskiego, Osła w "Brytanie Brysiu" Fredry, Spodka w "Śnie nocy letniej" Szekspira, Antoniego Kosseckiego w "Popiele i diamencie" Andrzejewskiego, Majora w "Damach i huzarach" Fredry, Stalina w "Kursie mistrzowskim" Pownalla, Heroda w "Pastorałce" Schillera, Izydora Friedmana w "Księdze bałwochwalczej", Pana Jourdain w "Mieszczaninie szlachcicem" Moliera, Rejenta w "Zemście" Fredry, Pimkę w "Ferdydurke" Gombrowicza, Teobalda Rio Bambę w "Sonacie Belzebuba" Witkacego, Oronta w "Mizantropie" Moliera, Pustelnika w "Balladynie" Słowackiego, Doktora Castela w "Dżumie" Camusa, Kreona w "Antygonie" Sofoklesa, Króla Ignacego w "Iwonie, księżniczce Burgunda" Gombrowicza.
Wystąpił też w Teatrze Miejskim m.in. jako: Prospero w "Burzy" Szekspira, Piotr Sorin w "Mewie" Czechowa", Gonzalo w "Trans-Atlantyku" Gombrowicza, Alfred Ill w "Wizycie starszej pani" Dürrenmatta. Role telewizyjne: Tadeusz Wenda w "Narodzinach miasta" - Teatr Telewizji 1980, Radca Perkowski w "Ostatnich tygodniach" - Teatr Telewizji 1981, Ursus w "Człowieku śmiechu" - Teatr Telewizji 1987. Był laureatem nagród jury i publiczności podczas XIII OPZTMF w Szczecinie za rolę w monodramie "Konarmia" wg Izaaka Babla (1978), dwukrotnie otrzymał Nagrodę Artystyczną Prezydenta Miasta Gdyni (1998, 2000) oraz Nagrodę Prezydenta Gdyni za role Gonzala i Alfreda Illa (2005).
Aktorem etatowym Teatru Miejskiego był do 2003 roku. Od tego czasu przebywał na emeryturze, ale występował w spektaklach Teatru Miejskiego - m.in. w "Procesie" wg Kafki w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza (2009), gdzie stworzył przejmującą kreację Józefa K. Swoją ostatnią rolą na scenie - Doży weneckiego - zagrał w spektaklu "Otello" w reż. Waldemara Raźniaka (2015).
10 lutego 2016 roku, podczas uroczystości uświetniających 90. rocznicę nadania Gdyni praw miejskich Stefan Iżyłowski otrzymał z rąk prezydenta Gdyni Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Miejsca
Opinie (14)
-
2016-03-25 18:59
Świetny Aktor
Niech Pan nad Tobą czuwa !
- 48 1
-
2016-03-25 19:10
Pan Stefan Iżyłowski
R.I.P.
- 34 3
-
2016-03-25 19:32
Wielka szkoda. Współczucia dla rodziny.
Uwielbiałam spektakl "Dżuma", w którym grał. To było tyle lat temu, a pamiętam bardzo dobrze, bo bardzo doceniłam wtedy teatr.
Cieszę się, że był nagradzany przez Prezydenta Gdyni - zwłaszcza, że ostatnią nagrodę odebrał 10 lutego 2016 - w tak ważnym dniu.- 37 1
-
2016-03-25 19:49
wielka strata i smutek
To był świetny aktor! Ostatnio widziałam go w roli Józefa K. Miałam też okazję poznać Go w rodzinnym otoczeniu. Wspaniały, cieply człowiek mąż, tata i dziadek. Bliskim wyrazy szczerego wspólczucia
- 44 1
-
2016-03-25 22:41
Wielka szkoda! Mój ukochany aktor. Jeszcze niedawno mijałam się z nim na ulicy.
- 27 0
-
2016-03-25 23:45
Był
bardzo sympatycznym człowiekiem, świetnym aktorem. Serdeczne wyrazy współczucia Rodzinie ś.p. Pana Stefana
- 25 0
-
2016-03-26 10:50
Powiem jedno... (2)
Nie znam go.
- 3 24
-
2016-03-26 14:30
nie ma czym się chwalić
- 7 0
-
2016-03-27 16:47
No to jest nas dwóch
Ja też go nie znam...
- 1 5
-
2016-03-28 19:37
Wielki aktor teatralny i dobry człowiek.
- 13 0
-
2016-03-30 07:58
Miałam dwóch ulubionych aktorów - Tadeusza Gwiazdowskiego i Stefana Iżyłowskiego. Pustka teraz będzie... :(
- 4 0
-
2016-03-31 14:45
Pan Stefan Iżyłowski
Dostarczał wiele emocji i wzruszeń. Wraz z Panem ,Panie Stefanie ,odchodzi pewna epoka. Szkoda...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.