• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypracowano porozumienie w Operze Bałtyckiej. Koniec konfliktu?

Łukasz Rudziński
27 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wiele wskazuje na to, że w tym tygodniu zakończone zostaną oba spory zbiorowe między pracownikami Opery Bałtyckiej a jej dyrekcją. Wiele wskazuje na to, że w tym tygodniu zakończone zostaną oba spory zbiorowe między pracownikami Opery Bałtyckiej a jej dyrekcją.

Porozumienie negocjowane właściwie od początku pracy w Operze Bałtyckiej dyrektora Warcisława Kunca ze związkami zawodowymi ma zostać lada dzień podpisane. To efekt rozmów przeprowadzonych przez marszałka Mieczysława Struka z dyrekcją i przedstawicielami związków zawodowych w minionym tygodniu.



Czy sądzisz, że tym razem uda się zażegnać konflikt w Operze?

Lakoniczny komunikat: "Szanowni państwo. Informujemy, że dzisiaj tj. w dniu 24 lutego br. sukcesem zakończyły się rozmowy przedstawicieli czterech Związków Zawodowych Opery Bałtyckiej z Dyrekcją Opery." - pojawił się na stronie internetowej Opery Bałtyckiej w piątek 24 lutego w godzinach popołudniowych.

Okazuje się, że strony konfliktu po wielu miesiącach sporu wreszcie doszły do kompromisu. Dyrektor Kunc zgodził się wprowadzić nowy plan finansowy, obowiązujący ze wsteczną datą, od stycznia 2017 roku (wyrównaniu ulegną wypłaty za styczeń i luty), nieznacznie modyfikując plan finansowy negocjowany w porozumieniu, którego nie podpisano w wyznaczonym przez niego terminie 10 lutego. Nowe obowiązujące w teatrze normy będą wynosić 5 (dla ekipy technicznej) i 8 (dla Baletu, Orkiestry i Chóru). Pracownicy w zaakceptowanym przez siebie porozumieniu dostali gwarancję zatrudnienia do końca roku na poziomie 243 etatów, najniższe zatrudnienie na poziomie płacy minimalnej (2 tys. brutto), z wyłączeniem sprzątaczek, które otrzymywać będą 1850 zł brutto.

Związki zawodowe odstąpią od obu sporów zbiorowych - zarówno od tego, w którym pozostają z dyrekcją Opery od 2014, jak i od najnowszego, zarejestrowanego na przełomie roku 2016 i 2017.

Nowe tabele wynagrodzeń podniosą całkowite koszty stałe Opery o blisko 4 mln zł. Dlatego wsparcie marszałka, by podwyżki mogły dojść do skutku, wedle zapewnień dyrektora Kunca, musi wzrosnąć o 400 tys. zł.

Obecne porozumienie jest bardzo zbliżone do tego, jakie dyrektor zaproponował związkom zawodowym w styczniu. Przeczytaj jego treść.

- To dla nas wszystkich bardzo ważny moment. Zaakceptowane przez wszystkie strony porozumienie oznacza gwarancję zatrudnienia na obecnym poziomie i możliwość realizowania naszych planów bez zakłóceń, ale nie pozwala nam na eksploatacje naszych spektakli i produkcję nowych, uzależniając nas od dotacji celowych. Ten rok poświęcamy na udoskonalenie organizacji pracy i funkcjonowania Opery i nie mam wątpliwości, że będzie to rok z ołówkiem w ręce - komentuje porozumienie Warcisław Kunc.
Wypracowanie wspólnego stanowiska potwierdza także Anna Sawicka, koncertmistrz orkiestry OB i przewodnicząca KZ NSZZ "Solidarność" w Operze Bałtyckiej.

- Zgodziliśmy się na bardzo wiele ustępstw, aby uratować Operę. O ile nic nieuzgodnionego nie pojawi się w treści porozumienia w stosunku do przebiegu negocjacji, zgodzimy się na zakończenie obu sporów zbiorowych, choć rozmowy od początku właściwie dotyczyły tylko tego, co jest przedmiotem pierwszego sporu zbiorowego z 2014 roku. Drugi spór zbiorowy, związany z ucięciem nam wynagrodzeń do głodowych stawek we wrześniu, właściwie nie został rozwiązany i nie jego dotyczy nasze porozumienie. Dla dobra społeczeństwa i widzów Opery Bałtyckiej zgodziliśmy się jednak zakończyć również ten spór zbiorowy, a swoich racji dochodzić przed sądem - mówi Anna Sawicka.
W związku z zawirowaniami wokół Opery modyfikacji uległy najbliższe plany repertuarowe. Premierę "Rigoletto. Semi-stage" przeniesiono na 28 kwietnia (początkowo spektakl miał odbyć się premierowo 4 i 5 marca), spektakl zagrany zostanie cztery razy (po kwietniowych pokazach wróci do repertuaru w czerwcu). W zamian na początku marca dodatkowo zagrany zostanie "Pinokio" (3 marca). Niezagrożona jest za to kolejna premiera - "Nabucco" Giuseppe Verdiego, planowana na 25 maja oraz listopadowa produkcja "Sądu Ostatecznego", trzecia opera z cyklu "Opera Gedanensis". Wciąż nie ma jednak pieniędzy na grę latem w Operze Leśnej.

Porozumienie między dyrektorem a związkami zawodowymi ma zostać podpisane w tym tygodniu. W środę, po konsultacjach z prawnikiem, trafi ono do związków zawodowych.

Miejsca

Opinie (138) 2 zablokowane

  • (2)

    Czas na porządki w filharmonii.

    • 20 5

    • Meloman realista

      11 stycznia otwarto w Hamburgu (po wielkich trudach) Elbphilharmonie z Wielką Salą na 2100 miejsc. W bieżącym "półsezonie", czyli do lipca, odbędzie się (tylko na tej sail, a są też inne) ok. 170 koncertów, czyli prawie codziennie. W większości jest to muzyka przez wielkie MU. W dniu otwarcia WSZYSTKIE bilety ca CAŁY SEZON były wyprzedane. Czyli w kasie było ok. 30 mln euro, zanim zabrzmiał pierwszy dźwięk. Od kogo? Od SŁUCHACZY.
      To o czym my tu w ogóle rozmawiamy...
      W kwietniu rozpocznie się sprzedaż na sezon 2017/18. Ciekawe, ile potrwa :)

      • 19 0

    • oj

      To ja Pinokio-załatwiłem

      • 0 0

  • koncerty są wieczorem to dlaczego taki muzyk nie poszuka sobie pracy na pół etatu?? (16)

    Zamiast spać do 12 mógłby dawać korepetycje albo uczyć w szkole!
    Podatnik nie jest w stanie utrzymać wszystkich!

    • 22 68

    • A kiedy prowadzone sa proby? Tez wieczorem
      Specyfika zawodu nie jest chyba znana takim opiniotworcom jak Pn/i z fabryki gwoźwdzi

      • 32 9

    • Szok (4)

      Po pierwsze nauczyciele też są wynagradzani z państwowych pieniędzy, po drugie aż nie chce mi się wierzyć w to, co czytam.
      Jak można nic a nic nie wiedzieć o pracy artystycznej muzyka orkiestrowego, żeby zadać takie pytanie?

      • 39 6

      • to otwórz oczy i do roboty! (3)

        Ile potrzebujesz szarpać w struny na próbach? ? Nie jesteś w stanie nic zapamiętać? !

        • 3 33

        • Pogadamy, jak Ty z pamięci zagrasz półtorej godziny :) (2)

          • 25 5

          • masz nuty przed sobą! coś ze wzrokiem :)?! (1)

            • 4 25

            • Pogadamy, jak Ty, choćby i z nut, zagrasz :)

              • 11 0

    • Mądrość... - nie dla wszystkich (2)

      Ciekawe.... i jakie proste rozwiązanie. Sami mądrzy! I jak pozostałe opinie: a kiedy próby, żeby mógł pracować na pół etatu? W nocy?

      • 24 3

      • U2 czy Metallica też próbują po 10 godzin dziennie? ?? (1)

        • 2 9

        • Grają prostą muzykę (lub czasem coś muzykopodobnego), nie muszą tyle ćwiczyć

          • 7 0

    • Podatnik zanim skomentuje powinien pójść po rozum do głowy.

      • 23 4

    • A ty myślisz, że oni tego nie robią? (1)

      Poza tym grają po weselach, itp.

      Za 2 tysie na rękę nie żyją.

      • 9 2

      • to po co jeszcze sapia? dają paragony na korki??

        • 0 9

    • Bo trzeba wydawać mądrze.

      Wywalają pieniądze na fajerwerki, na idiotyczne światełka w parku i na inne bzdury ale dla ludzi nie ma.

      • 7 1

    • Bo w ciągu dnia przygotowuje się do wieczornego koncertu

      • 6 3

    • W czasie w którym piszesz takie bzdury obrażając przy tym artystów mógłbyś wziąć nadgodziny z kopania rowów. O ile się na tym znasz. O ile się w ogóle na jakimś fachu znasz... Polecam!

      • 4 0

    • Życie muzyka to nie kołysanka...Wbrew pozorom...

      Ktoś kto tak napisał nie ma pojęcia jak wygląda " życiorys" muzyka, którego nie tylko lata kształcenia są chyba ..najdłuższe z wszystkich specjalności WOGÓLE.. To tak jakby ktoś napisał.np".co robią nasi skoczkowie CAŁYMI DNIAMI??" A ..sportowcy?? Wystarczy przecież wystąpić.. na zawodach... Ha....Do końca życia muzyk musi ĆWICZYĆ- w różnej formie..Nie inaczej jak czynny sportowiec.. Do południa i> CODZIENNIE - w każdej profesjonalnej orkiestrze SĄ próby- a więc PRACA, PRACA! Zapewniam też autora opini że..nie ma muzyka orkiestrowego , który..nie dorabia ( bo musi) na..kilku dodatkowych etatach pedagogicznych..( jeśli ma szczęście wogóle na nie się załapać.)Dlatego..wstrzymajmy się z takimi " ocenami"nie znając, nie rozumiejąc ( i nie szanując) zawodu muzyka...

      • 1 1

  • "Wciąż nie ma jednak pieniędzy na grę latem w Operze Leśnej" (6)

    Dlaczego na grę latem w Operze Leśnej są potrzebne pieniądze? Nie wystarczą opłaty za bilety? Przecież tam jest przeszło 5 tysięcy miejsc, a latem oprócz mieszkańców Pomorza są tłumy turystów.

    • 19 2

    • (3)

      "Operę Leśną" otwato w 1909 roku, żeby grać opery Wagnera jako "drugie Bayreuth" bo pierwsze sie dusiło, tzn. było wiecej chętnych, niż miejsc. I grano w Sopocie Wagnera aż do 1943, kiedy to pojawiły się problemy z odpowiednią obsadą :).
      Obecnie festiwal w Bayreuth też się dusi, bilety są wyprzedane na parę lat naprzód. Co stoi na przeszkodzie, żeby tamtą ideę wznowić?

      • 13 0

      • W Polsce nikt nie umie śpiewać Wagnera. (2)

        Zresztą, nie tylko w Polsce.

        • 2 2

        • Jak to nikt? (1)

          A Mr Rzęszątek? Przecież to taki świetny śpiewak.

          • 1 2

          • Rzadki

            gatunek głosu : tenor rozpaczliwy.

            • 0 2

    • (1)

      Ruszcie ludzie Opere Leśna - budynek nowiutki az pachnie, a nic się tam dosłownie nie dzieje :-(

      • 2 0

      • I remont za podatki Sopocian. Akustyka super, 5000 miejsc i ... stoi. Tylko Węgorzewskiej tu nie wpuszczać, bo wypowiadaća sie publicznie, że akustyka dalej po remoncie super. Mowimy o akustyce bez naglosnienia. Bo interesiki firm tej branzy to smierc dla muzyki w Operze Leśnej

        • 0 0

  • Zgoda buduje...

    • 4 1

  • Czas odmulić Operę Bałtycką

    Niech zacznie żyć to miejsce ..

    • 20 2

  • Czekam na Traviatę :)

    • 10 3

  • 5 różnych związków zawodowych (11)

    Biedna ta opera, niestety dlugo tak nie pociągnie. Jeden związek to tragedia, 5 związków gdzie każdy szuka tylko swojego interesu to koszmar. Opera w kilka lat skończy jako sala konferencyjna dla developerów i budynia masującego im prostaty.

    • 32 11

    • po co nam szarpidruty (10)

      W dzisiejszych czasach zawód muzyka jest kompletnie nikomu niepotrzebny. Ludzkość posiada rejestratory o niewyobrażalnym próbkowaniu, nowoczesne syntezatory są w stanie do perfekcji naśladować instrumenty gdzie odrobina cyfrowej magii wystarczy żeby poukładać koncert. Nawet współczesnym gwiazdom muzyki zostało już tylko świecenie ryjem i tyłkiem bo głos którym śpiewają na płycie i tak nie jest ich, tylko cyfrowego kombajnu który go obrobił
      Muzycy instrumentalni oraz operowi wyginą niczym bednarze czy zduni. Zostanie tylko kilku dla zaspokojenia fetyszów bogatej gawiedzi.

      • 11 43

      • w Bydgoszczy

        • 1 6

      • w Bydgoszczu jest opera. jak taki meloman i nie może żyć bez opery (2)

        to co to dla niego 150 km???

        • 2 11

        • (1)

          Ta wypowiedź nie ma zadnego zwiazku z tym co napisalem, ale ciesze sie ze jestws szczesliwy i starales sie to napisac az dwa razy.

          • 4 2

          • Wystarczy wyciągnąć wtyczkę z gniazdka........................................................................... .....................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

            • 1 1

      • Mi jest potrzebny!!! (1)

        Wolę słuchać muzyki nieobrobionej.

        • 13 2

        • Szczęście

          że jesteś nikomu niepotrzebny.

          • 0 3

      • (2)

        plp rozumiem, że wolisz słuchać MP3 ukradzionych z torrentów, niż iść na koncert. Śmiem też twierdzić po tym co piszesz, że w gronie twych zainteresowań raczej nie ma muzyków z prawdziwego zdarzenia, a raczej "gwiazdy" z auto-tune. Naprawdę Ci współczuję :(

        • 14 1

        • Robotnik (1)

          weż się do roboty.

          • 0 6

          • yyy "weź się do roboty" a co to ma do rzeczy? :D Ja nie jetem muzykiem w OB :D Trollolollo :D

            • 3 0

      • A co te rejestratory rejestrują?

        Dobrze ujęte - naśladują. Naśladują, a nimi nie są. Jest różnica słyszalna i odczuwalna między dźwiękami elektronicznymi, nawet najwyższej jakości, a tymi wykonywanymi na żywo. I generalnie ludzie to wiedzą.

        • 1 0

  • (1)

    Rozumiem, że jeśli pójdę do marszałka mówiąc, że moja firma jest nierentowna i nie ma prawa bytu na rynku, to również radośnie przyklaśnie i rzuci kilka milionów? Klienci na pewno również będą zadowoleni. Każdy przecież chce zapłacić za produkt, po czym zrobić to drugi raz w podatkach. Co więcej, jeszcze bardziej będą ucieszeni mieszkańcy, który nie mają najmniejszego zamiaru kupić mojego produktu. Również z przyjemnością zapłacą z podatków za jego wytworzenie. Socjalizm wiecznie żywy.

    • 18 20

    • - a Twoja firma ma status użyteczności publicznej? - chyba raczej nie. Tramwaje , autobusy i SKMki również są dotowane mimo że płaci się za przejazd. Więc co, skoro ja jeżdżę samochodem mógłbym jako podatnik oczekiwać by komunikacja sama sobie radziła bez wsparcia z publicznych pieniędzy? Ile razy jechałeś autobusem czy SKMką? Na podobnej zasadzie działają instytucje kultury. Korzystając płacisz za bilet ale z samych biletów teatry nie są w stanie się utrzymać szczególnie teatr z małą widownią, więc potrzebna jest dotacja. Gdyby w OB było 2tys. miejsc to i tak potrzebne byłoby wsparcie z zewnątrz czyli z pieniędzy publicznych , od sponsorów. Powiesz, że nie korzystasz - super, jednak masz taką możliwość, tak samo jak masz możliwość korzystania z usług komunikacji miejskiej.

      • 9 2

  • z wyrównaniem (6)

    czyli znów dyrektor zrobił was na szaro...

    z wyrównaniem od stycznia czyli zmieni umowy ludziom i Ci co liczyli na nadgrania ( na starych umowach ) z chóru, orkiestry czy baletu ich nie dostaną ?

    • 7 9

    • Przestań mącić (1)

      pocałuj dyrektora w rękę, i ciesz się że masz gdzie pracować.

      • 4 6

      • a ty w d*pę- jak zawsze

        j/w

        • 3 1

    • Mi liczyli?

      • 0 0

    • Po co mam liczyć na nadgrania na starej umowie skoro (2)

      na nowej nie będę musiał? Teraz bez nadgrań dostaję ok 1700 zł na rękę i jeśli są nadgrania to dodatkowo zarobię od 200 do 800 zł. Jak będę mieć 3000 brutto + wysługę lat to niezależnie czy śpiewam czy nie śpiewam dostanę do ręki ok 2600 co mi odpowiada. Publiczności też będzie to odpowiadało, ponieważ płacąc nam trochę więcej dyrektor będzie musiał od nas więcej wymagać. W lutym mieliśmy aż 1 przedstawienie - szok i hańba !!!. Dzięki nowym umowom dyrektor zrobi wszystko byśmy się nie nudzili - mam taką nadzieję. Po podpisaniu umów liczę na to że będziemy śpiewać 8 przedstawień i więcej nie tylko w Operze ale również na zewnątrz. Jeśli będzie więcej niż 8 przedstawień, to i jakieś nadgrania się trafią mimo że obecnie dyrektor deklaruje że nie będzie więcej jak 8 - czas pokaże. Jeśli będzie umiejętnie teatrem zarządzał to dlaczego nie może być 12 przedstawień miesięcznie? Skoro dyrektor twierdził że sponsorzy jeśli dają wsparcie to tylko na konkretny cel, czy takim konkretnym celem nie może być konkretne przedstawienie? - wtedy znajdą się pieniądze na nadgrania. W Japonii by ratować fabrykę samochodów, sami pracownicy zaczęli samochody, które wcześniej wyprodukowali sprzedawać - idąc tą ścieżką rozumowania mógłbym jako pracownik sam szukać sponsorów na konkretne przedstawienia pod warunkiem osiągnięcia jakiejś korzyści nie tylko dla ogółu pracowników ale przede wszystkim dla siebie.

      • 4 0

      • (1)

        Kochanieńki. Skontaktuj się ze Związkami. Pokażą Ci, co obecny dyrektor opery już kombinuję z Twoimi nadgraniami. Potem uczciwie byłoby, byś tu napisał jak jest naprawdę. Twoje dywagacje powyżej to nuestety UTOPIA, a druga Japonia? A pamiętasz Fidelio i " nia ma Japonia" ( jedn zagraniczna solistka tak jazgotała) i co? Honoracje obniżyl nam wtedy impresario, a Japonii do dziś nie ma... I pytanie tygodnia: " czy dyrektor podpisał WYNEGOCJOWANE 24 LUTEGO 2017 r. Porozumienie, czy nie?" bo jak ćwierkają na mieście, związki podpisały.

        • 2 0

        • Wiem że nie podpisał,

          żywię jednak cichą nadzieję że podpisze - jeśli tego nie zrobi niech idzie do diabła!

          • 1 0

  • Pracownicy- nieroby (11)

    Nie grają spektakli, protestują i chcą podwyżek? Z czego? Z naszych podatków? Człowiek uczy się, studiuję, wywala kasę na szkolenia i dostaje prace w Lidlu za 1850 brutto, a tancerze po maturze chcą zarabiać 3 rys. Złotych! Skandal!

    • 14 35

    • Artysci (6)

      Oni zaczynaja pracować od 5 roku zycia wiec zasuwala niczym górnicy niszcząc organizm
      Nalezy sie im dobra płaca
      Oni potrafią cieżko pracować i chca pracować tylko nie dosc ze pracy mało to jeszcze kase im zabierają.
      Nie dziwie sie ze strajkują i dobrze

      • 24 11

      • (3)

        Górnicy mają mniej! Ryzykując życiem! Nie chodzi o to,że im się nie należy podwyżek , tylko o to, że narzekali za czasów Izadory, chcieli zmian i otrzymali, i dalej im się nie podoba. Na sukcesy i podwyżki trzeba poczekać, A nie od razu się buntować. Cierpliwości; więcej przedstawień akcji dla ludzi to i publicznie się powiększy! I wypłata będzie lepsza:)

        • 5 17

        • (1)

          Prawda, zamienił stryjek siekierkę na kijek. Zamiast oper mamy przedstawienia mini-stage za kasę jak za wystawioną normalnie operę! 4 mln zł na regulacje płac??? DK mówił 400 tys. zł. To w końcu ile? A może Pan Redaktor sprawdzi. Naprawdę o jedno zero więcej podaje W. K. niż DK!!!

          • 8 3

          • A tym czasem występy m.in. Żyda Abelarda Gizy i innych przedstawiających słabą wartość artystyczną zarabiają na siebie. Jak to w Polsce jest?

            • 1 1

        • Górnicy zarabiają wielokrotnie więcej od artystów. Teatry są dotowane, bo z założenia nie są w stanie na siebie zarabiać ale kopalnie jak najbardziej powinny przynosić zysk, a często bywa wprost przeciwnie. Dotację teatrów liczymy w milionach, a kopalni w miliardach.

          • 4 0

      • (1)

        od 5 roku zycia? pretensje do rodzicow!

        • 6 9

        • - albo do Pana Boga, że talentem obdarzył.

          • 4 0

    • (2)

      Świetna ta nasza ojczyzna. Ze studiami na kasę w Lidlu. Zacznijmy się szanować!

      • 8 0

      • Jak studiujesz politologie (1)

        To co.się dziwic, było zdać maturę z matmy. Nikt po inzynierce na PG w lidlu nie robi, chyba, że z własnej woli.

        • 2 2

        • Nie każdy z matmy jest biegły. Gdyby wszyscy się uczyli na Polibudzie to Uniwersytet również medyczny czy Akademia Muzyczna straciłyby rację bytu. Tak to już jest że człowiek rodzi się z jakimiś predyspozycjami. Gdy bym wiedział, że lekarz do swojego zawodu nie ma predyspozycji wrodzonych, to nie wiem czy chciałbym się u niego leczyć. Z całą pewnością nie poszedłbym do restauracji wiedząc, że kucharz jest urodzonym krawcem i do gotowania się nie nadaje.

          • 3 0

    • Odwal się

      od tancerzy, jak na razie to oni jedni naprawdę pracują, w tej instytucji.

      • 5 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Fragment wiersza którego z polskich poetów znajduje się na Pomniku Poległych Stoczniowców?

 

Najczęściej czytane