• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyjątkowe kolędy i pełna sala na koncercie Zakopower

Borys Kossakowski
15 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz niecodzienny występ zespołu Zakopower.


Pełna sala w Filharmonii Bałtyckiej entuzjastycznie oklaskiwała zespół Zakopower, który zagrał zestaw kolęd i pastorałek w aranżacjach Mateusza Pospieszalskiego. Były momenty liryczne i numery zagrane z góralskim przytupem. A największe brawa wywołały hity Zakopower odegrane na bis: "Bóg wie gdzie" i "Boso".



Sobotni koncert Zakopower to fenomen. Bilety, wcale nietanie, wyprzedały się już dwa tygodnie przed występem. A przecież kolędy w tym czasie otaczają nas z każdej strony. Koncerty w telewizji, transmisje radiowe, występy w centrach handlowych - wszędzie te same utwory. Ale Zakopower znalazł na nie sposób: zatrudnił Mateusza Pospieszalskiego, który wyczarował z powszechnie znanych kompozycji zupełnie nowe piosenki.

- Kolędy są strasznie oklepane - mówi Sebastian Karpiel Bułecka. - Musieliśmy wymyślić coś ciekawego, oryginalnego. Kiedyś byłem na podobnym koncercie Mateusza Pospieszalskiego i od pierwszej nuty spodobało mi się jego podejście do muzyki. Wiedziałem, że to właśnie z nim chcę współpracować.

W kolędach Zakopower pojawiają się więc nowe zwrotki, tematy muzyczne, dodatkowe refreny. Do tego zespół często zmienia rytmy, wykorzystując pulsację m.in. reggae czy samby. Mało tego, prócz standardowego (i tak już bardzo rozbudowanego) instrumentarium, mieliśmy okazję posłuchać jeszcze innych instrumentów: dud podhalańskich czy ogromnej fujary słowackiej. Te ostatnie dwa instrumenty obsługiwał sam szef kapeli: wokalista i skrzypek Sebastian Karpiel Bułecka, który był zdecydowanie najbardziej zajętym muzykiem na scenie. Jazzowy sznyt do góralskich kolęd wniósł trębacz Dominik Trębski, którego solówki rozpalały skoczne podhalańskie nuty.

- Granie kolęd to zupełnie wyjątkowa sprawa - mówi Sebastian Karpiel Bułecka - bo robi się to raz w roku. To czas wyciszenia, refleksji, zbliżenia do rodziny. Ale nie wszystkie kolędy gramy na spokojnie, bo płynie w nas gorąca krew, więc czasami musimy zagrać z przytupem.

W połowie koncertu na scenie została tylko "czwórka chłopów, którzy grają na gęślach i basach i gromkim głosem śpiewajo", jak powiedział Bułecka. W takiej konfiguracji zespół odegrał kilka podhalańskich pastorałek oraz pieśń bożonarodzeniową autorstwa Zbigniewa Preisnera. Tym samym Zakopower zaprezentował się jako zespół niezwykle wszechstronny, świetnie radzący sobie z różnorodnym materiałem muzycznym.

To co mnie nieco zdziwiło, to zachowanie lidera, który ani trochę nie przypominał stereotypowego zadziornego, czupurnego górala, nie prężył się przed publicznością, nie pokrzykiwał. Pomijając życzenia złożone widzom na początku, zachowywał się spokojnie, naturalnie, niemal tak jakby publiczności w ogóle nie było. Może popularność go nieco onieśmiela?

Publiczność wyszła z koncertu zadowolona i bez dwóch zdań w przyszłym roku znów wykupi komplet biletów. Miejmy nadzieję, że następny rozpocznie się bez opóźnienia, bo tym razem śnieżyca pokrzyżowała plany organizatorów, a muzycy wyszli na scenę dwadzieścia kilka minut po osiemnastej.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (17) 4 zablokowane

  • Wspaniały popis Sebastiana !

    REWELACJA - Pan Sebastian ma WIELKI TALENT, mimo iż: " Pan Sebastian miał duże pragnienie", a jego BOSO jest BOSKIE !!!!!
    Zdobyłam autograf :)))

    • 42 3

  • REWELACYJNY KONCERT!!

    Świetne aranżacje znanych kolęd, przepiękne góralskie pastorałki i do tego bisowe piosenki... No czegóż można by chcieć więcej? ^^
    Brawo dla pani, która śpiewała pięknym głosem.
    Brawo dla wszystkich muzyków za talent i tą lekkość (perkusista wymiata!! jak on to wszystko ogarnia naraz to ja wymiękam...)
    No i przede wszystkim brawa i ogromne podziękowania dla wszystkich za wspaniały koncert!! Czekam niecierpliwie na kolejne!! Przyjeżdżajcie częściej! ^^

    • 20 2

  • Kasia dała radę (1)

    ta Pani nie była w niebieskim a we fioletowej sukience. i jak miała solówki to ciary przechodziły
    gratuluję :-)

    P.S. skrzypce były trochę za głośne, poza tym super

    • 6 27

    • Pani Kasi solo ??

      - nie wywierały na mnie takiego.
      Nie pasowała do ZAKOPOWER - takie moje zdanie jest !

      • 24 0

  • No i dobrze

    że już po tym pseudo koncercie.Jedno z powyższych zdjęć doskonale ilustruje możliwości bandu Zakopower i jego lydera-obściskiwanie fujary to max na co ich stać.

    • 4 36

  • Co tam lemingi wolą wszystko co ,,europejskie " a tu jakieś zabobony.

    • 5 6

  • Rewelacja:) (1)

    Koncenrt był wspaniały, oprawa muzyczna, całe wykonanie zespołu zasuguje tylko i wyłacznie na same pozytywne komentarze, Pan Sebastian zachwycił mnie całym sobą;) zespół naprawdę wyjątkowy:) spóznienie poszło w niepamięć już po pierwszej kolędzie:) i właśnie mimo iż był to koncert kolędowy mogę powiedzieć ze było fantastycznie:)

    • 17 2

    • No a bis to wisienka na torcie :-)

      • 19 1

  • Bis

    .. to 2 wisienki na torcie :))

    • 19 0

  • (2)

    Gdzie i komu talentu nie stoi w POlsce karierę zrobi. Wyrazy współczucia dla znawców i recenzentów. Przepraszam, ale Kolędy a w zasadzie 'kolędy' w wykonaniu tego pseudo bandu rozśmieszyły mnie. Ale cóż, 'wyrobiona' muzycznie publiczność (nie mylić z wyrobioną w ogóle) łyka wszystko, co zatwierdzą media. Menstrimowe. Ludzie, czy Wy naprawdę nie umiecie dostrzec fałszu artystycznego i miernoty p. Bułeczki? Facet ani grać ani śpiewać ani komponować nie potrafi! To niepojęte jak można na takie coś iść i jeszcze bredzić o poziomie czy mega odczuciach. To była profanacja sztuki. A nie sztuka. Teraz czekam na otwarcie bardzo potrzebnego w Gdańsku teatru Szekspirowskiego. Ile milionów euro tam utonie? 40? 60? Miejsca już rezerwujcie. Amen.

    • 1 14

    • Idio...o! (1)

      To po coś tam polazł jak nie lubisz, nie cenisz zespołu?

      • 4 0

      • raczej na peewno tej "innej" osoby tam nie było

        !

        • 2 0

  • Sebastian wypadł trochę blado.... (1)

    Byłam na koncercie.Muzycznie jak zwykle rewelacja,natomiast Sebastian trochę mnie rozczarował.W ogóle nie czułam pasji i zaangażowania.Tak jakby był zmęczony i chciał jak najszybciej odfajkować występ.W porównaniu z poprzednim koncertem na Ołowiance teraz wypadł blado.Rozumiem,że to kolędy,inny klimat,ale to,że tym razem nie wkładał w to duszy było odczuwalne.Pewnie miał gorszy dzień....Szkoda tylko,że akurat na koncercie w Gdańsku.

    • 1 2

    • Sebastian

      ... był mocno "zmęczony" na koncercie :)))
      Nie dziwie się, Gdańsk ma swoje uroki :)))

      • 10 0

  • było genialnie

    Było cudownie, magicznie. Tak jak być powinno, bez zbędnego nadęcia, bez udziwnień robionych na siłę, ale i bez nudy. Aranżacje genialne. Głos Pana Sebastiana piękny.
    Jestem pod ogromnym wrażeniem i jeśli tylko będą za rok to pojawię się znów!

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Co jest najstarszym zabytkiem Sopotu?

 

Najczęściej czytane