• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wigilia - kiedyś było inaczej

Borys Kossakowski
24 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kiedyś gość był jak ryba i mógł siedzieć nawet trzy dni. Dzisiaj wizyty świąteczne coraz częściej trwają trzy godziny. Kiedyś gość był jak ryba i mógł siedzieć nawet trzy dni. Dzisiaj wizyty świąteczne coraz częściej trwają trzy godziny.

Kiedyś mówiło się, że gość, jak ryba, po trzech dniach zaczyna śmierdzieć. Dziś w święta odwiedzamy się na trzy godziny. Jak spędzamy święta obecnie, a jak spędzaliśmy 10 lat temu? Kiedyś to było inaczej. Ale czy lepiej?



Kiedyś to było inaczej. Jechało się do babci, u której stał wielki stół, a przy tym stole zasiadało w porywach do dwudziestu osób. Wujkowie, ciocie, kuzynowie. Do domu babci wchodziło się przez werandę, gdzie stały obok siebie blachy z makowcem i sernikiem, gary z bigosem i barszczem, naczynia żaroodporne z pierogami. Siedziało się u babci trzy dni, śniadanie, obiad, kolacja, prezenty.

Święta, święta i pasterka w Sopocie. Wiesz, jak to jest z rodziną...
Albo: jechało się do kuzynki. A tam: gitara, klarnet, grzechotki, kolędowanie przez całą noc. Po północy przychodzili znajomi i przyjaciele. Jak kolędy się kończyły, w ruch szły śpiewniki. Czerwone Gitary, Kult, ogniskowe śpiewanie, nie ruszając się od stołu ruszaliśmy na bieszczadzkie szlaki. A później były opowieści. A rano śniadanie - znów razem.

W święta spędzam z rodziną:

Ludzie jechali pociągami z ceratowymi siatami, a w siatach - prezenty i jedzenie. Ludzie jechali przez pół Polski, albo i całą. Zostawali na kilka dni. Kiedyś mówiło się, że gość jak ryba, po trzech dniach zaczyna brzydko pachnieć. Dzisiaj goście wpadają jak po ogień.

Kiedyś na święta ludzie chcieli być z rodziną. Teraz coraz częściej wolą być bez.

"Na Wigilię najpierw idziemy do moich rodziców na dwie godziny, potem wpadamy na chwilę teściów. A potem do domu, wiesz, żeby się zluzować, winko spijemy i film obejrzymy. A rano nikogo nie chcemy oglądać, siedzimy w gaciach, może pójdziemy na spacer."

Kiedyś na święta ludzie chcieli być z rodziną. Teraz, rozbite rodziny coraz trudniej skleić. Rodzice rozwiedzeni, my rozwiedzeni. Dzieci z pierwszego małżeństwa, dzieci z drugiego małżeństwa pielgrzymują od jednego dziadka do drugiego szukając swojego miejsca. Na szczęście wszędzie są choinki, a pod choinkami - prezenty. Niedługo organizację logistyki świąt trzeba będzie powierzać specjalistom.

"Przed południem spotykam się z Moniką, później jadę do mojej byłej żony po dzieciaki, jadę z nimi do moich rodziców. O dwudziestej odwożę dzieciaki do byłych teściów, wracam do rodziców. Rano idę na chwilę do siostry, a Monika jedzie do rodziny do Szczecina. Po południu biorę dzieci, idę z nimi na spacer, wieczorem odbieramy Monikę z dworca, wracamy, oddaję dzieci, i jedziemy do kuzynów Moniki."
Kiedyś było inaczej, ale czy lepiej? Gdyby było dobrze, to by zostało, tak jak było.
Albo:

"Święta, święta i pasterka w Sopocie. Wiesz, jak to jest z rodziną. Siedzenie, gadanie, gadanie, siedzenie. Obgadywanie, kto komu i za ile, kto robił święta rok temu, ile zrobił potraw, albo że tamten nigdy nie zaprosił na święta do siebie, tylko przychodzi do innych i objada. A przecież ma duży dom, ma gdzie przyjąć gości. Nie chce mu się gotować. Ciotka już ma dość, już nie daje rady. No więc po tym wszystkim po prostu trzeba się napić lufę albo dwie i potańczyć, żeby spalić to całe obżarstwo. A pierwszy dzień świąt? Laba. Wyłączam komórkę i nie ma mnie dla nikogo."
Albo:

"W Trójmieście nie mam zbyt dużo rodziny. Idę do rodziców na krótko, dwie, trzy godziny i wracam. Nie mamy dobrego kontaktu. Trudno mi zaakceptować to, jak oni żyją, a oni nie akceptują tego, jak żyję ja, więc razem się spędza czas tak sobie."
Kiedyś było inaczej, ale czy lepiej? Czy na pewno "wszystko schodzi na psy"? Gdyby było dobrze, to by zostało, tak jak było. Gdyby było dobrze, nikt by nie ruszał, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Widocznie czegoś innego nam było potrzeba, czegoś innego szukamy na świecie. Mieliśmy więzy rodzinne, ale tęskniliśmy za wolnością i swobodą wyrażania siebie. Człowiek potrzebuje zmian, a jak powiedział mi kiedyś w wywiadzie Maciej Miecznikowski: każda zmiana jest dobra. Każda. A to, co człowieka najbardziej blokuje, to lęk przed zmianą.

Zmieniajmy się.

Opinie (71) 1 zablokowana

  • tak kiedyś było inaczej i było lepiej!!!teraz ludzie są zaslepieni mamoną!!! (1)

    teraz tylko patrzą przez pryzmat materializmu są skąpi ,chciwi,i wredni!!!Są zaszczepić przez poprawność polityczną!Podzieleni politycznie,i pedantyczni.Potem jedzie taki burak na Białoruś ,albo gdzie jeszcze niema standardów niby europejskich i się zachwyca ale tam życzliwi ludzie są,nic nie mają a nawet na obiad zapraszają,niczym się nie przyjmują gość jest najważniejszy!!Też by tak tutaj nadal było gdybyście tego nie zniszczyli sami!!! Więc macie to naco zasluzyliscie!!!

    • 24 3

    • Można nie o polityce w Święta???

      • 9 3

  • (8)

    Ja pamiętam Świeta gorzej teraz jest lepiej tylko śniegu nie ma :D Za żadne pieniądzę nie chciał bym wrócić do PRL,u lub początku lat 90tych... Bieda i ubustwo... taka jest prawda o tym ,,KIEDYŚ,,!!!

    • 13 19

    • dla każdego ta prawda jest inna (3)

      w roku 1990 - a więc na początku lat 90-tych mąż dostał dobrą pracę, zarabiał wtedy b.dużo jak na tamte czasy,
      ja wychowywałam w domu wesołą trójkę naszych pociech i żyło nam się dobrze,
      potem kupiliśmy większe mieszkanie (od ślubu w 1983 wynajmowaliśmy tzw.kawalerkę-27 m kw.), jak to się mówi "wykształciliśmy dzieci",
      teraz po sprzedaży mieszkania, mieszkamy w małym domku "pod miastem",
      mąż prowadzi niewielką działalność

      byliśmy jacyś spokojniejsi, weselsi niż dzisiejsi ludzie

      dzieci są już na swoim, a a ja mam wrażenie, że mają dużo mniej czasu dla siebie niż my kiedyś, rzadko widują się z przyjaciółmi, wciąż zabiegani,
      nie wyobrażają sobie, by np. żona nie pracowała

      • 12 5

      • Dobrą pracę w tych latach? (1)

        Chyba w ZOMO

        • 4 10

        • Nie w ZOMO, w Gdańsku wtedy otworzyła swoją siedzibę pewna szwedzka firma,

          której dzisiaj już tu nie ma, jest w Polsce- malutka filia w Warszawie,
          przyjęli m.in.mojego męża z wykształceniem zawodowym,
          bo był dobry w swoim wykonywanym wcześniej, w Elektromontażu, zawodzie.
          Były to b.duże pieniądze i wysokie diety wyjazdowe.

          • 5 3

      • może tak ci się po prostu z perspektywy czasu wydaje. co dziwnego jest w tym, że kobieta chce pracować? jechanie całe życie na cudzej kasie to nie życie.

        • 6 4

    • Ubustwo? A moze ubóstwo w znajomosci jezyka polskiego

      jest problemem? Taka jest prawda o tym. Swieta w Polsce zawsze byly piekne. Z wyjatkiem stanu wojennego.

      • 9 4

    • czemu ?

      były przecież wspaniałe paczki z produktami spożywczymi :)
      czasami nawet ruskie czekolady

      • 5 2

    • (1)

      "Kiedyś" nie było biedy lecz ograniczony wybór.

      • 5 1

      • kiedyś wszyscy klepali okropną biedę, ale nikt tego nie dostrzegał

        Dzisiaj żyjemy na poziomie, a narzekają płotki na dole, takie które nie chcą 'zrobic' tylko 'dostac'

        • 1 1

  • U kazdego zawsze jest inaczej.

    Rodziny sie rozsypuja. Co jakis czas ktos odchodzi na zawsze lub choroba w rodzinie powoduje ze urok swiat zanika bo nie ma z czego sie cieszyc. Takze z pokolenia na pokolenie obyczaje sie zmieniaja. Kiedys radio rozweselalo atmosfere w domu sluchajac Matysiakow lub W Jezioranach. Potem telewizja a teraz wszystko bierzemy z mediow wirtualnych. Takze ta wspaniala francuska kolędę '"O Swięta Noc" w najlepszym wykonaniu jakie kiedykolwiek slyszalem. Spiewa Jussi Bjorling z 1959 roku. Po szwedzku...
    https://www.youtube.com/watch?v=kVYCudlVMSM

    • 12 1

  • Święta

    A my przyjechaliśmy tradycyjnie do rodziców na całe święta. Wspólne przygotowania jedzenia, choinka, potem wspólne świętowanie, prezenty, kolędy. Aż z przyjemnością się przyjeżdża na Święta, odpoczywamy tu, dzieciaki również.

    • 16 4

  • gra (1)

    kiedys święta miały inny urok każdy czekal na pierwsza gwiazdkę i na pierwszy śnieg stało się w kolejkach ale to dawało duży urok dziś masz wszystko co chcesz a nie masz pieniedzy no bo co kryzys ja bardzo dobrze wspominam tamte czasy dostałam pisaki i było git a dzis daj dziecku pisaki to cię wyśmieje to musi być komputer albo laptop nie głupota zwykla konkurencja biednemu przykro a ten bogaty ma go tylko na chwilę bo zamarzylo mu się coś innego a my dostalismy to co dostaliśmy i było super

    • 26 2

    • podział biedny - bogaty był, jest i będzie. wolisz, żeby każdy był po równo biedny?

      • 6 6

  • Co to za bzdury!

    Jeżeli ktoś chce spędzić czas rodzina to będą świętować nawet i 3 dni. Kwestia podejścia do tradycji i akceptacji tego, że każdy żyje według własnych zasad. Życzę dużo pokory i mimo wszystko udanych świąt.

    • 12 0

  • bardzo dobrze napisane :)

    • 5 6

  • A dla mnie

    Święta to spędzanie wolnego czasu z ludźmi z którymi chce się go spędzać. Wigilia jest miłym spotkaniem pod warunkiem że relacje z ludźmi przy stole są zdrowe tzn możemy sobie szczerze wszystko powiedzieć , nie ma pozorów

    • 13 1

  • święta, święta i po świętach..........

    Kiedys święta celebrowalo sie z cala rodzina z radoscia, teraz bardziej z obowiazku. Kiedys byly spokojniejsze czasy, wszyscy mieli prace i staly dochod. Ludzie spotykali sie przy stole z okazji swiat. Teraz nikt nie zna dnia ani godziny kiedy moze stracic prace. Bardzo duzo ludzi pracuje za granica. Zycie jest bardziej skomplikowane, trwa wyscig szczurow. Spotkania rodzinne zrobily sie sztuczne, pelne falszu i hipokryzji. Lepiej czasami odpoczac w domowym zaciszu zamiast denerwowac sie zlosliwosciami innych czlonkow rodziny. Zdrowych Wesolych Świąt!

    • 8 1

  • Gdyby każda noc w naszym życiu mogła być jak noc Bożego Narodzenia, rozjaśniona światłem wewnętrznym

    Aby Święta Bożego Narodzenia
    były Bliskością i Spokojem,
    a Nowy Rok Dobrym Czasem.

    Autor: Konstanty Ildefons Gałczyński

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszą sceną zawodową w Gdyni, wystawiającą spektakle jeszcze przed II wojną światową był:

 

Najczęściej czytane