• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Więźniowie wystawili "Hamleta". O pokazie "Hamlet. Leitmotiv"

Łukasz Rudziński
4 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Pierwszy Grabarz (Sławek, po lewej) i Drugi Grabarz (Adam) snują w spektaklu "Hamlet. Leitmotiv" rozważana na temat życia i śmierci. Obaj występują w rolach teatralno-filmowych, bowiem scena grabarzy najpierw pokazywana jest w formie wideo z zakładu karnego, potem odegrana na scenie.  Pierwszy Grabarz (Sławek, po lewej) i Drugi Grabarz (Adam) snują w spektaklu "Hamlet. Leitmotiv" rozważana na temat życia i śmierci. Obaj występują w rolach teatralno-filmowych, bowiem scena grabarzy najpierw pokazywana jest w formie wideo z zakładu karnego, potem odegrana na scenie.

"Być albo nie być, oto jest pytanie" - padało już z rozmaitych scen niezliczoną ilość razy. Jednak jeśli wypowiada je więzień, który gra w przedstawieniu teatralnym pokazywanym publicznie, nabiera ono szczególnego znaczenia. Tak jest w spektaklu "Hamlet. Leitmotiv", który 3 lipca pokazany został na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego. Kolejną okazją, by zobaczyć przedstawienie będzie pokaz 10 lipca o godz. 19:30 w Teatrze Znak (CH Manhattan).



Janusz (po prawej) wykłada aktorom (od prawej: Krzysztof, Mariusz i Ryszard), jak mają grać w jego sztuce. Janusz (po prawej) wykłada aktorom (od prawej: Krzysztof, Mariusz i Ryszard), jak mają grać w jego sztuce.
Krzysztof zastanawia się: "być albo nie być". W innej części spektaklu odpowie na ten dylemat Mariusz, stwierdzając z przekonaniem: "być", za co otrzymał oklaski. Krzysztof zastanawia się: "być albo nie być". W innej części spektaklu odpowie na ten dylemat Mariusz, stwierdzając z przekonaniem: "być", za co otrzymał oklaski.
Z
Zdecydowanym liderem na scenie i poza nią jest Sławek, grający reżysera przedstawienia oraz Pierwszego Grabarza. Zdecydowanym liderem na scenie i poza nią jest Sławek, grający reżysera przedstawienia oraz Pierwszego Grabarza.
"Hamletem" pod okiem Magdaleny Zelent więźniowie z Zakładu Karnego na Przeróbce mierzą się po raz czwarty. Gdańskie więzienie jest typu półotwartego, co oznacza, że skazani mogą brać udział w zajęciach terapeutycznych organizowanych poza zakładem karnym oraz uczestniczyć w grupowych zajęciach kulturalno-oświatowych również poza terenem więzienia.

- Bardzo lubię współpracować z więźniami - przyznaje Magdalena Zelent, koordynatorka projektu i reżyserka "Hamleta. Leitmotiv". - Do spektaklu wytypowano dziesięciu osadzonych, ale część nie dotrwała do premiery. Tak jest jednak zawsze. Spektakle są formą arteterapii, dlatego współpracuję z oddziałem terapeutycznym dla skazanych uzależnionych od alkoholu. Przedstawienia teatralne traktujemy jako dodatek do terapii.

W spektaklu uczestniczy sześcioro skazanych: Sławek, Adam, Krzysztof, Ryszard, Mariusz i Janusz. Mówią monologi Hamleta, zastanawiają się nad fundamentalnymi kwestiami życia i śmierci, kopiąc grób Ofelii (scena w spektaklu pojawia się dwukrotnie - pierwszy raz w formie wideo nagranego na terenie Zakładu Karnego w Gdańsku-Przeróbce, drugi raz "na żywo" na scenie w auli 1.43 na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie spektakl miał swoją publiczną premierę), pouczają słowami Księcia Danii.

Ciekawą, prościutką scenografię umieszczającą akcję spektaklu na cmentarzu przygotował Dominik Rudasz. W spektakl dobrze wkomponowano przejmujące, grane na żywo piosenki (m.in. "Wychowanie" z repertuaru T.Love).

- Sztuki Szekspira można interpretować wzdłuż, wszerz i dookoła, choćby dlatego, że dobrze skonstruowane są relacje rodzinne i międzyludzkie. Ciągle wystawiam "Hamleta", bo ta sztuka najlepiej sprawdza mi się jako tekst terapeutyczny. To dobry tekst jako pretekst do uruchomienia emocji - dodaje Magdalena Zelent.

W przedstawieniu oglądamy szereg scenek inspirowanych tekstem Williama Szekspira w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Swoim kolegom surowym tonem przewodzi Reżyser - Sławek, na scenie prawdziwy mózg operacji. Nakazuje m.in. powtórzyć źle zaakcentowaną kwestię, poprawia pozostałych, dyryguje pauzami, zaprasza kolejnych "aktorów", podrzuca tekst monologu, jeśli któryś z kolegów zapomni. Sławek wyróżnia się na tle innych osadzonych nie tylko zdolnościami przywódczymi, ale też dykcją, swobodą i wyrazem scenicznym. Jako jedyny w przedstawieniu bierze udział po raz drugi (rok temu wystąpił w innym spektaklu Magdaleny Zelent - "W imię ojca Hamleta"). Oprócz roli reżysera Sławek wciela się (razem z Adamem) w grabarza.

Zgodnie z deklaracją twórców spektaklu, "Hamlet. Leitmotiv" czerpie inspirację także z osobistych doświadczeń więźniów. Cała koncepcja spektaklu oparta jest o scenę Szekspirowskiego pochówku Ofelii, która otwiera i zamyka spektakl.

- To był pomysł Adama, który na wolności pracował w zakładzie pogrzebowym. Gdy rozmawialiśmy o tym, pomyślałam o scenie na cmentarzu, która jest momentami bardzo komediowa i ironiczna. Scena grabarzy jest specjalnie dla Adama - przyznaje reżyserka przedstawienia.

Każdy z więźniów ma swoją rolę do odegrania. W castingu do spektaklu w roli przesłuchiwanego wystąpił Mariusz, monolog Hamleta o sztuce, instruujący aktorów, jak mają grać, wypowiedział Janusz, Krzysztof mierzył się z nieśmiertelnym "być albo nie być", swoją rolę miał także Ryszard. Choć trudno od skazanych "aktorów" wymagać profesjonalnego przygotowania (niektórzy czytają kartki, zacinają się, są wyraźnie stremowani sytuacją), to około 40-minutowe przedstawienie zaskakuje ciekawą koncepcją i całkiem niezłym wykonaniem scenicznym.

Oczywiście poziom i wartość artystyczna spektaklu jest tylko dodatkiem do pracy terapeutycznej, jednak "Hamlet. Leitmotiv" zadaje kłam twierdzeniom, że spektakle tego typu robione są tylko dla więźniów. "Hamlet. Leitmotiv" to również kawał niezłej rozrywki i efekt rzetelnej pracy osób zaangażowanych w projekt. Gratulacje.

Wydarzenia

Hamlet. Leitmotiv

spektakl dramatyczny

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (39) 4 zablokowane

  • A ci panowie co grają i śpiewają, to co to za zespół?

    • 2 4

  • Żyć nie umierać (13)

    Pacjent w szpitalu leży w fatalnych warunkach i je suchą kromkę chleba, a oni mają pełne 3 posiłki dziennie i wygodne prycze. Jeszcze w teatrze występują, pełna kultura i "hajlajf", ale kto bogatemu zabroni... dzieci mogą głodować.

    • 23 26

    • (1)

      no, szkoda, że pacjenci przed lub po operacjach nie dostają wyzywienia all inclusive. Z dnia na dzień byloby mniej osób do wykarmienia. Nie głupie, kolego wyzej, nie głupie.

      • 6 7

      • przed operacją (zależy jaką) się nie dostaje posiłku, bo jak ci dadzą znieczulenie np do kręgosłupa to ci zwieracze puszczą

        i z****sz stół operacyjny, nie mając na to żadnego wpływu.

        nie operuje się pacjenta który ma pełny żołądek/jelita.

        • 8 0

    • żałujemy też, ze pacjenci w szpitalach nie występują w teatrze. Może nawet razem z lekarzami mogliby, byłby realizm prawdziwy, a nie jakieś udawanie!

      • 8 4

    • (5)

      Jeśli tak sądzisz to brawo. Nie jest kolorowo. Smród, bród. A posiłki... prosze Cie ... owszem trzy posiłki dziennie. Najczęściej z odpadów, zepsute mięso i zjełczałe warzywa to dla ciebie dobra dieta to spoko. Wygodne prycze? Chyba jakiś żart. Jak nie byłeś to się nie wypowiadaj.

      • 4 4

      • ...jedzenie w więzieniach jest wyśmienite jak na funkcję lokalu... (4)

        ...dużo lepsze niż w szkolnych stołówkach, w szpitalach czy domach opieki społecznej. Z racji zawodu bywałem w wielu więziennych kuchniach. Poza tym dobre jedzenie jest elementem utrzymania porządku w zakładach karnych - człowiek syty to i zadowolony i nie awanturujący się...

        • 2 0

        • (3)

          A ja byłam tam jako więźniarka prze dwa tygodnie i jakoś nie tęsknie za jedzeniem... I nie jest lepsze niż w szkolnych stołówkach, szpitalach czy domach opieki społeczniej.

          • 2 2

          • (1)

            ...a jadłaś w szpitalu? albo w dzisiejszych czasach w szkolnej stołówce (za PRL-u czy jeszcze nawet kilka lat temu było lepiej w szkołach) - choć smaczne jedzenie w szkolnych stołówkach jest ale słabo wydajne - panie kucharki robią co mogą dla dzieci ale budżety są słabe, gdyby miały tyle kasy co idzie na porcję w więzieniu z taką pomysłowością mogłyby przygotowywać uczty... - w więziennych stołówkach jedzenie przygotowują sami więźniowie...

            • 3 0

            • .... siedze w wiezieniu i podczas odsiadki pracowalem i w szkole i w szpitalu i uwierzcie mi nie ma porownania , naprawde posilki w szkole i w szpitalu sa o niebo lepsze , takze prosze nie wypowiadajcie sie jak nie macie pewnosci ......

              • 1 1

          • a ja byłem klawiszem i w dodatku szefem kuchni

            i to wszystko co tu piszą o dobrym zarciu w porównaniu z przedszkolami i szpitalami to prawda, jest jeszcze wiele wiecej niesprawiedliwosci względem uczciwego obywatela ale poprzestanmy tylko na zarciu. widzial kto norme zywieniową L3 ? specjalna norma zywieniowa dla skazanca, który wmanewrował lekarza wieziennego, by ten mu taką dietkę lekkostrawną na szyneczce zarządził ... ci którzy tu piszą o słabiźnie jedzenia wieziennego za przeproszeniem w d*pie byli i GUANo widzieli. na stan dzisiejszy 5,90zł za dniówkę w zywieniu zbiorowym ponad 1000 chłopa to według was madrale to mało? popytajcie ile mają w szpitalu to koparę bedziecie zbierac z podłogi

            • 0 0

    • Tak sie składa że pacjent w szpitalu dostaje trzy posiłki dziennie, w tym ciepły domowy obiad. Za darmo. (2)

      Nawet bezrobotny.
      Wystarczy byc zarejestrowanym.
      Łóżko też ma wygodne.

      • 3 10

      • nie wiem skad te minusy, ja bylem operowany w GUMEDzie to na sniadanie byly dwie kanapki i herbata

        a na obiad dewolaj + ryz + surowka, a na kolacje tez dwie kanapki i herbata.
        drugiego dnia sniadanie i kolacja to samo, z tym ze zupa jarzynowa na obiad
        dodam ze bylem bezrobotny.

        • 2 1

      • ...pacjent w szpitalu dostaje jedzenie bo na to między innymi idą składki ubezpieczeniowe które płaci, które większość osób płaci całe życie a jak nie płacisz to po wizycie w szpitalu dostajesz gruuuuby rachunek... A w więzieniu siedzisz gratis, żarcie masz gratis i to lepsze i jeszcze coraz więcej rozrywek zapewniają, w tych lżejszych częste przepustki, a płaci za to nie siedzący więzień tylko całe społeczeństwo z podatków... TAKA MALUTKA RÓŻNICA...

        • 2 0

    • Nieporównywalne sytuacje.

      Pogaruj ździebełko albo uruchom wyobraźnię.

      • 0 0

  • Mam nadzieję, że po występie sprawdzono czy są wszystkie rekwizyty/fanty.

    • 9 23

  • Hamlet

    BYĆ ALBO NIE BYĆ - ciekaw jestem czyje życie ma na myśli skazany wypiwiadając te słowa...

    • 10 3

  • ...

    Rowy kopać a nie Hamleta wystawiać.

    • 24 16

  • Więźniowie wystawili "Hamleta".

    Hamlet odsiedział swoje, a potem załatwił kapusiów.

    • 14 0

  • No proszę a Teatr Szekspirowski nie ma jeszcze "obsady"

    • 12 0

  • PYTANIE (1)

    W Sopocie Hamlet, w więzieniu Hamlet, czy to nie przesada?!
    Za chwilę otworzę lodówkę, a tam...

    • 4 4

    • HAM w puszce

      • 1 0

  • super! Chcą się zmienić ;-) (1)

    • 9 6

    • raczej chca wczesniej wyjsc.... i dobrze bo mi sie zle robi kiedy wiem ze te darmozjady utrzymuja sie z rowniez moich podatkow!

      • 3 1

  • Raczej powinni wystawic....`Niewolnicę Isaurę` !

    • 6 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Cenioną w środowisku Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius w 2010 roku otrzymał trójmiejski poeta...

 

Najczęściej czytane