• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielki Munroe, wielka orkiestra, wielka radość!

Stefan Wesołowski
18 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Chopin byłby z nich dumny
Kanadyjski dyrygent Charles Olivieri-Munroe wydobył z Orkiestry Symfonicznej PFB wszystko, co najlepsze. Kanadyjski dyrygent Charles Olivieri-Munroe wydobył z Orkiestry Symfonicznej PFB wszystko, co najlepsze.

Inauguracja Roku Chopinowskiego w Filharmonii Bałtyckiej przyciągnęła na Ołowiankę tłumy melomanów. Ci z trudem pomieścili się na widowni, a całkiem prawdopodobne, że niektórzy ostatecznie na koncert się nie dostali. Jeśli tak, to bardzo im współczuję, bo tak dobrego koncertu w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej PFB nie słyszałem od dawna.



Wieczór rozpoczął się wykonaniem utworu "Poruszenia woli" Wojciecha Ziemowita Zycha - jednego z trzynastu kompozytorów, objętych impresaryjną i artystyczną opieką Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego (warto dodać, że uczestnikiem tego trwającego cztery lata przedsięwzięcia jest także absolwentka gdańskiej Akademii Muzycznej - Agnieszka Stulgińska).

Ideą realizowanego pod tym patronatem projektu "Młodzi kompozytorzy w hołdzie Chopinowi" było stworzenie dzieł autorskich, nie inspirowanych spuścizną geniusza. Rzeczywiście, trudno byłoby w imponującym i z rozmachem zorkiestrowanym dziele Zycha doszukać się odwołań do twórczości Chopina, mogliśmy natomiast zapoznać się z niezwykle ciekawym pomysłem na muzykę, podpartym świetnym warsztatem i wyobraźnią kolorystyczną. Tutaj jednak kluczową rolę odegrała Orkiestra Symfoniczna PFB, fantastycznie tego wieczoru dysponowana i pewnie prowadzona przez Kanadyjczyka, Charlesa Olivieri - Munroe.

Nie mogę powiedzieć "najsłabiej", ale "najmniej dobrze" wypadł Janusz Olejniczak, który wykonał koncert f-moll Chopina. Był nieco zawodny, mimo to jednak wciąż bardzo przekonujący - zwłaszcza w Larghetto, w którym prowadził pełen subtelnych rubat, nasączony emocjami dialog z orkiestrą. Było to naprawdę mocne przeżycie i myślę, że nie byłem jedyną na widowni autentycznie wzruszoną osobą.

Po przerwie orkiestra wyszła w jeszcze większym, niż na początku, składzie, żeby wykonać spektakularne "Święto wiosny" Igora Strawińskiego i swoim wykonaniem jeszcze bardziej potwierdziła doskonałą dyspozycję. Popularnym wśród muzyków jest powiedzenie Gustava Mahlera, że "Nie ma złych orkiestr, są tylko źli dyrygenci". Myślę, że to nie do końca prawda, ale rzeczywiście bywają dyrygenci, posiadający umiejętność skupiania na sobie uwagi muzyków i potrafiący wykorzystać tę uwagę do najwyższych artystycznych celów - najwyraźniej Munroe zalicza się właśnie do tej unikalnej grupy.

Orkiestra natomiast była w rękach kanadyjskiego dyrygenta wyjątkowo wdzięcznym narzędziem - dysponowała piękną, jednolitą barwą, wyrównaną nie tylko w ramach poszczególnych sekcji, ale w skali całego zespołu. Bez popłochu i z zadziwiającą precyzją realizowała wszelkie nagłe zmiany artykulacyjne i barwowe, dysponowała bardzo dobrą intonacją (brawa dla ośmioosobowej grupy waltorni!), a prawdziwym fundamentem orkiestry i spoiwem brzmieniowym dla poszczególnych grup była sekcja perkusyjna (fenomenalna zwłaszcza w pierwszym utworze). Znakomicie zabrzmiały też praktycznie wszystkie sola - klarnetu, fletu, wiolonczeli, na osobne wyróżnienie zasługuje zaś szalenie wyeksploatowany tego wieczoru fagocista.

Byłbym niespełna rozumu, gdybym odbierał sobie przyjemność z tak udanego koncertu jakimiś pojedynczymi wejściami w pauzę, chwilowym rozejściem się rytmicznym czy innymi, drobnymi niedoskonałościami, które po drodze się zdarzyły. Było ich tak mało i były wobec całego spektaklu tak nieistotne, że na długo zapamiętam ten wieczór. Marzyłbym jednak, żeby takie wykonania, jak te, zdarzały się nieco częściej. I nie ma obawy, że w jakiś sposób spowszednieją - piękno nie powszednieje, co najwyżej będzie więcej udanych wieczorów do zapamiętania.

Miejsca

Opinie (23) 1 zablokowana

  • lepiej przemilczec! (3)

    szkoda slow na taki artkul.......

    • 0 11

    • No tak, chwalenie orkiestry jest malo "trendy" (2)

      Pan Stefan nie wpisal sie w ruch gdanskich kontestatorow, ktorzy zamiast pojsc na koncert drapia sie w tylek siedzac przy komputerze,.. A ja tez bylam na tym koncercie i byl b. dobry i ciesze sie ze zostal doceniony

      • 4 2

      • violinko,to dlaczego siedzisz i co?drapiesz sie?

        w co sie drapiesz?Drap sie drap,moze cos wydrapiesz.Zamknij Twoj komputerek i lepiej idz dotlenic woj mozdzek!Powodzenia,moze sie uda pojsc i cos ci to pomoze

        • 1 4

      • CHWALENIE

        "slepy chwali slepego,gluchy-gluchego......."

        tez bylismy,i tez chwalimy,ale Chopina,Strawinskiego za ich wspaniale arcydziela,ale jak widac w Gdansku niewiele potrzeba zeby chwalic.
        A odnosnie wyz.wym.recenzji to chyba niezbyt liczne sa te pochwaly?wiec czym tu sie zachwycac!

        • 0 1

  • a mnie (3)

    podoba się artykuł i wybierając się na koncerty często kieruję się opiniami tego dziennikarza.

    Co do koncertu- bardzo żałuję że nie udało mi się na nim być zapowiadało się nieżle

    • 5 1

    • GUANO MNIE TO OBCHODZI!

      moze i zapowiadalo sie niezle.ale gowno mnie to obchodzi co sie zapowiadalo!Przeciez chyba wazne sa realia,a moze nie?
      A ten WIELKI -jak tam-Munroe?to co?kanadyjczyk?
      pozdrowienia z Kanady/from CANADA/

      • 0 2

    • zaluj,zaluj!

      "zal,zal,zal dziewczyno,za zielona Ukraina,zal,zal,serce placze........"
      czasami tez czytamy te wasze glupotki&........

      • 0 1

    • no coz,jak nie ma innych.....

      lepszy rydz jak nic?
      czy sie pisze dobrze czy zle,grunt to pisac,bo przeciez REKLAMA dzwignia handlu!
      moze i zapowiadalo sie niezle,a jak bylo?
      Nam nie jest tak latwo zamydlic oczy.......

      moze by sie w koncu znalazla w tym trojmiescie jakas konkurencja dla pana Stefana?
      chcielibysmy wierzyc ze tak bedzie i liczymy na to ze prawdziwi krytycy muzyczni nie umarli.

      • 1 0

  • szkoda ze nie bylem... (3)

    dzieki za swietna recenzje

    • 4 1

    • swietna? (2)

      jak nie byles to nie dziekuj ale lutuj!
      pewnie braciszek?

      • 0 3

      • odczep sie (1)

        • 0 0

        • "odczep sie"

          od czego?

          • 0 0

  • "Wielki Munroe,wielka orkiestra,wielka radosc" (2)

    Czy nastala era wielkosci?
    Moze przypomnimy sobie jak to bylo:
    "Wielki Koncert-wielki Marriner,wielki kosciol,wielka klapa"

    Co jeszcze bedzie wielkiego panie s.wesolowski?

    • 1 5

    • CZYTALISMY!

      ciekawe!

      • 2 0

    • czytalismy i tak dla wyjasnienia------

      bo moze niejasne?
      czytalismy na google:"Wielki Koncert-wielki Marriner,wielki kosciol,wielka klapa",to nas zaciekawilo a nie pow.recenzja.

      • 0 0

  • SPEKTAKL

    panie s.wesolowski!spektaklCo ,to znaczy?
    moze Pan pomylil z opera albo teatrem?

    • 0 3

  • "najslabiej-najmniej dobrze"

    czy to nie to samo?
    czy pan s.wesolowski pragnie byc grzeczny?a moze pan........
    ha,ha,ha.......

    • 0 4

  • Ironia? (4)

    Byłem, widziałem, słyszałem...
    Albo Pan Stefan pisze z dużą dozą ironii, albo pomieszało mu się w głowie. Rozumiem, że za sprawą kilku bardziej dosadnych artykułów mógł stać się ofiarą nie do końca zasłużonej nagonki, ale pisanie takich bzdur nie jest wyjściem z sytuacji.
    P.S. Sekcja perkusji ledwie się łapała, brzmienie nie było wyrównane... Generalnie wszystko co Pan Stefan napisał ma się do rzeczywistości dokładnie na odwrót...

    • 1 2

    • ZGADZA SIE! (3)

      dokladnie tak bylo,nie mowiac juz o braku serca,a w takim utworze jak "Swieto wiosny"Igora Strawinskiego nie wystarczy tylko jako- tako wygrac nuty i jeszcze byc szczesliwym ze sie byc moze udalo?
      Niestety,ale nie udalo sie.

      • 1 1

      • Cenna uwaga. (2)

        Wszyscy dywagują czy akurat się udało, czy się nie udało... A tak naprawdę warsztat muzyka orkiestrowego to nie loteria - raz wyjdzie, a raz nie. Proszę posłuchać Orkiestry Opery Bałtyckiej pod batutą Jose Maria Florencjo. Nawet gdy lecą z jego strony gromy na orkiestrę podczas spektaklu, to wykonanie jest niemal perfekcyjne. A w filharmonii wszystko się sypie, ledwo kupy trzyma, zespół zblazowany, a wszyscy tylko zwalają na "przypadek".

        PYTAM SIĘ!!!

        KIEDY WRESZCIE BĘDZIECIE NAUCZENI NA KONCERCIE???

        • 1 1

        • cenne

          moze wiec przydaloby sie zeby Jose Maria Florencjo zawital do PFB i polecialyby z jego strony gromy na orkiestre?Byloby perfekcyjnie i bez przypadkow?

          • 0 1

        • ha,ha,ha...

          A propos orkiestry Opery Bałtyckiej,to słyszałem całkiem odmienne opinie,ale to pewnie pisze jakiś zawistny muzyk operowy,więc czemu sie dziwić?

          • 0 0

  • no i zaczelo sie!

    jak widac i slychac to zaczela sie kolejna wojna,tym razem miedzy opera a filharmonia.I oto wlasnie chodzi?
    ach ci wrazliwi artysci!?a moze nie artysci?

    Zabierzcie sie lepiej do pracy i jedni i drudzy!chodze czasami rowniez do Opery Baltyckiej jak i tez do PFB wiec wiem dobrze jak to jest,jest i tam i tutaj na Olowiance-Wyspie sztuki!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jan Paweł II odbył osiem podróży apostolskich do Polski. Ile razy odwiedził Trójmiasto?

 

Najczęściej czytane