• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Wesołe kumoszki z Windsoru (61 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 351-01-01
wystawia:
Gdański Teatr Szekspirowski
czas trwania:
2 godz. 45 min. (1 przerwa)
data premiery:
28 czerwca 2015
7.3
192 oceny
Wesołe kumoszki z Windsoru
William Szekspir

Przekład: Stanisław Barańczak

Spektakl jest koprodukcją Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego i Teatru Wybrzeże.

Zdrada. Zazdrość. Komedia omyłek. Dwie żwawe i bystre mieszczki walczą z lubieżnym i przebiegłym sir Johnem Falstaffem, szykując nań okrutną zemstę. Będziemy świadkami krwawego pojedynku francuskiego doktora Caiusa z przewielebnym walijskim plebanem Evansem, zabiegających o rękę pięknej panny. Oczywiście zwycięży miłość, a rozwiązłość i chytrość zostaną ukarane.

Paweł Aigner o spektaklu: "Chciałbym aby przedstawienie było brawurowe i dynamiczne. Energia będzie współczesna, a kostiumy i cała oprawa nawiąże do teatru elżbietańskiego oraz do przestrzeni Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. W WESOŁYCH KUMOSZKACH Z WINDSORU połączymy na oczach widzów stary i nowoczesny teatr."

Premiera spektaklu będzie jednocześnie inauguracją sceny elżbietańskiej w Teatrze Szekspirowskim. Widzowie będą mogli przenieść się do czasów Szekspira i do dawnego gdańskiego teatru - Szkoły Fechtunku, który był bliźniaczo podobny do londyńskiego teatru Fortune. Doświadczą charakterystycznych dla sceny elżbietańskiej bliskich relacji pomiędzy sceną a widownią, a spektakle, przy dobrej pogodzie, będą grane przy otwartym dachu w świetle dziennym. Podobnie jak w innych teatrach elżbietańskich, również i w Teatrze Szekspirowskim miejsca na dziedzińcu pod sceną będą stojące - i jednocześnie najtańsze, a miejsca siedzące zlokalizowane będą na trzech kondygnacjach drewnianych galerii, otaczających scenę.

Reżyseria: Paweł Aigner
Dekoracje: Magdalena Gajewska
Kostiumy: Zofia De Ines
Ruch sceniczny: Karolina Garbacik
Muzyka: Piotr Klimek
Inspicjent: Jerzy Kosiła

W spektaklu występują:
Dorota Androsz (Abraham Mizerek, krewniak Spłycia), Justyna Bartoszewicz / Anna Kaszuba (Anna Page, córka Page'ów), Magdalena Boć / Anna Kociarz (Pani Małgorzata Page), Monika Chomicka-Szymaniak / Katarzyna Figura (Pani Chybcik, ochmistrzyni w domu Caiusa), Piotr Biedroń / Piotr Witkowski (Doktor Caius, francuski medyk), Jerzy Gorzko (Nym, towarzysz Falstaffa), Grzegorz Gzyl (Sir John Falstaff), Michał Jaros / Cezary Rybiński (Sir Hugo Evans, walijski pleban), Maciej Konopiński / Marek Tynda (Franciszek Ford, mieszczanin z Windsoru), Mirosław Krawczyk (Pistol, towarzysz Falstaffa), Jacek Labijak / Jarosław Tyrański (Oberżysta, właściciel gospody "Pod Podwiązką"), Piotr Łukawski (Jerzy Page, mieszczanin z Windsoru), Zbigniew Olszewski (Spłyć, prowincjonalny sędzia), Maciej Szemiel (Bardolf, towarzysz Falstaffa) oraz gościnnie Marta Herman (Pani Alicja Ford), Mateusz Burdach (Robin, paź Falstaffa i Jan Rugby, sługa Caiusa, Jan, sługa Forda i Robert, sługa Forda), Daniel Kulczyński (Jan, sługa Forda i Robert, sługa Forda), Tomasz Piotrowski (Fenton, młody szlachcic), Marcin Miodek (Jan, sługa Forda i Robert, sługa Forda, Piotr Tuman, sługa Mizerka).

---
Paweł Aigner (ur. 1968) - reżyser. Swoją teatralną karierę rozpoczynał jako aktor-lalkarz. Grał m.in. w ROZMOWACH Z DIABŁEM, MERLIN MONGOŁ oraz w GULIWERZE w Białostockim Teatrze Lalek. Od 2004 roku pracuje głównie jako reżyser. Zadebiutował SMUTNĄ KRÓLEWNĄ Michała Walczaka w warszawskim Teatrze Montownia. W tym samym roku jego KANDYD Voltaire'a w Teatrze Groteska w Krakowie otrzymał Grand Prix na Festiwalu Komedii w Tarnowie. Przygotował także MURDASA. BAJKĘ według Stanisława Lema z Kompanią Doomsday oraz ZIELONEGO WĘDROWCA Liliany Bardijewskiej w Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Spektakl ZIELONY WĘDROWIEC otrzymał nagrodę zespołową w XII Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, warszawski "ATEST - Świadectwo Wysokiej Jakości i Poziomu Artystycznego" za rok 2005 oraz Złotą Maskę dla najlepszego przedstawienia dla dzieci. W 2012 roku na deskach Teatru Wybrzeże zrealizował znakomitą ARABELĘ Maliny Prześlugi.

Magdalena Gajewska (ur. 1973) - scenograf. Absolwentka wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego poznańskiej ASP oraz Wydziału Scenografii ASP w Krakowie. Pracowała m.in. w Teatrze Powszechnym w Łodzi, Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Teatrze Polskim we Wrocławiu oraz w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Od 2006 roku scenograf Teatru Wybrzeże. Laureatka nagrody im. Teresy Roszkowskiej przyznawanej przez Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu ITI. Jest autorką scenografii m.in. do FARSY Z WALWORTH Endy Walsha, BABY CHANEL Nikołaja Kolady, BRONIEWSKIEGO Radosława Paczochy w reżyserii Adama Orzechowskiego oraz do ARABELI Maliny Prześlugi w reżyserii Pawła Aignera.

Zofia de Ines (ur. 1948) - scenograf. Ukończyła Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej oraz Wydział Scenografii ASP w Krakowie. Ma na swym koncie ponad dwieście realizacji w teatrach dramatycznych i muzycznych, operze, pantomimie, balecie, w filmie i telewizji. Debiutowała w 1975 roku przygotowując kostiumy do BIAŁEGO MAŁŻEŃSTWA Tadeusza Różewicza w reżyserii Kazimierza Brauna we wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pracowała m.in. z takimi reżyserami, jak: Henryk Baranowski, Jerzy Jarocki, Adam Hanuszkiewicz, Maciej Prus, Marek Weiss-Grzesiński, Krzysztof Zaleski, Mariusz Treliński, Paweł Aigner, Wojciech Misiuro oraz Ewa Wycichowska. Przez wiele lat współpracowała z Henrykiem Tomaszewskim, twórcą Pantomimy Wrocławskiej.

Opinie (61) 1 zablokowana

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Gorąco polecam! (opinia sprzed 8 lat)

    Spektakl super! Świetna komedia, gra aktorów rewelacyjna.
    Miejsca siedzące rzeczywiście niewygodne, szczególnie, jak siedzi się w pierwszym rzędzie bardzo przeszkadza barierka, ale zaangażowanie artystów i fantastyczna sztuka wszystko rekompensują.

    • 4 0

  • Fantastyczny spektakl, niezapomniane chwile! (1) (opinia sprzed 8 lat)

    Cudowny czas spędzony w Teatrze Szekspirowkim! Świetna gra aktorska, pełen humoru i dynamiki spektakl. Wszystko dzieje się dosłownie obok nas. Mimo, że miałam miejsce stojące, nie żałuje ani chwili! Było fantastycznie. Polecam wszystkim miłośnikom teatru! ;)

    • 7 1

    • przerażający budynek (opinia sprzed 8 lat)

      Wygląda bardziej jak krematorium niż jak teatr. Paskudztwo, az nieprzyjemnie tam podejść.

      • 1 1

  • Świetna sztuka (opinia sprzed 8 lat)

    Teatr ma nie tylko uczyć, ma także bawić i "Wesołe kumoszki z Windsoru" właśnie bawią. Prawie trzy godziny mijają błyskawicznie a miejsca stojące są naprawdę warte polecenia - zupełnie inaczej odbiera się sztukę mając ją na wyciągnięcie ręki. Ukłony w stronę całej ekipy aktorskiej - wspaniale sobie poradzili z jakże inną konwencją grania (Pan Gzyl i Pani Kociarz zwłaszcza) Jednak przede wszystkim polecam skupić się na postaci Tumana granej przez Marcina Miodka. Ten młody aktor jest niesamowity, mimika mistrzowska a talent komediowy ma chyba wrodzony :). Zdecydowanie dla mnie numer jeden w tej sztuce. Gratulacje Panie Marcinie, może dołączy Pan do naszej ekipy Teatru Wybrzeże na stałe? Zapraszamy!
    R.

    • 5 1

  • Rewelacja (opinia sprzed 8 lat)

    Spektakl pierwsza klasa! Wspaniała gra aktorów. Akcja dynamiczna. Charyzmatyczne, wyraziste postacie. Zachwycający przede wszystkim Grzegorz Gzyl i Monika Chomicka. Doceniam dystans Marcina Miodka. Bardzo dziękuję za miło spędzony czas i gratuluję przedstawienia. Proszę więcej :)

    • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Nie polecam ;) (2) (opinia sprzed 8 lat)

    Obejrzałam wczoraj (niedziela). Wymęczyłam się bardzo. Żadnych wrażeń do zapamiętania. Ani gry aktorów, ani pomysłów reżysera. Niewyraźnie wykrzykiwane kwestie - bez znajomości treści sztuki naprawdę trudno zrozumieć, o co chodzi. Dużo bieganiny po scenie i kopania się po tyłkach. W porównaniu ze spektaklami z The Globe ...no nie da się porównać. Przepaść. Powinna to być komedia, a do śmiechu nie było mi nawet przez chwilę...Szkoda, bo oczekiwałam czegoś naprawdę dobrego, świeżego, fajnego. Osobiście nie polecam, chociaż przyznam, że widownia biła na koniec brawa z dużym zapałem. Co kto lubi. Ja czekam na lepszy teatr w duchu sceny elżbietańskiej. Tylko nieśmiałe powiewy tego ducha podobały mi się wczoraj, ale szybko uleciały przez otwarty (tylko do przerwy) dach...

    • 15 40

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

      Beatko (opinia sprzed 8 lat)

      Weź na luz, widownia ryje ze śmiechu...

      • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

      (opinia sprzed 8 lat)

      Droga pani Beato, albo jest pani totalną ignorantką teatralną albo byłyśmy na różnych sztukach. Rozumiem, że może się coś nie podobać, że o gustach się niby nie dyskutuje, ale pisanie, że "nie było żadnych wrażeń, ani gry aktorskiej, ani pomysłów reżysera" jest po prostu kłamstwem i ogromnym nadużyciem. Kwestie też jakoś wszystkie zrozumiałam i nie uważam, że były wykrzykiwane. A skoro do śmiechu pani nie było wcale to może zwyczajnie pani nie zrozumiała treści i przekazu oraz nie ma pani zwyczajnie poczucia humoru. No i skoro nie rozumiała pani tekstu to trzeba było czytać - wyświetlany był w całości (zakładam, ze skoro ogląda pani spektakle Globe Theatre to zna pani rodzimy język Szekspira)

      • 20 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Nareszcie jakiś porządny spektakl w tym teatrze. Na pewno się wybiorę!! (2) (opinia sprzed 8 lat)

    Tym bardziej, że jak widać z postu powyżej - świetny. A fotele - cóż trzeba będzie wypróbować :))

    • 29 13

  • Pewnie jestem w mniejszości, ale... (opinia sprzed 8 lat)

    każdy ma prawo do wypowiedzi, więc i ja skorzystam. Po pierwsze - organizacja. Pani kasjerka nie odbierała telefonu przez 2 godziny (dzwoniłem co 15 minut), liczyłem więc na to, że kiedy dojadę do teatru, kupię bilety. Gdy byłem już 2 w kolejce okazało się, że bilety się skończyły - pech. Zapytałem się, kiedy zwolnią się nieodebrane, wcześniej zarezerwowane bilety. Pani odpowiedziała, że w ogóle się nie zwolnią, bo ma obowiązek wpuszczać nawet najbardziej spóźnionych. Z tego wynika, że mogę dzisiaj zarezerwować wszystkie bilety, nie odebrać ich, a pani w kasie i tak nikomu ich nie sprzeda, bo są zarezerwowane dożywotnio. Dodam tylko, że zachowanie kasjerki było poniżej krytyki, po wielu telefonach do infolinii teatru sprawa się jednak rozwiązała i 10 minut po rozpoczęciu zostaliśmy wpuszczeni.

    Po drugie - spektakl. Polski kabaret. Ludzie, którzy lubią oglądać polskie kabarety, pośmiać się z człowieka z beztroskim uczesaniem i wystającym językiem oraz kawałów o d*pie będą zachwyceni. To po prostu nie jest humor dla mnie, jest tak wyczerpany, że wzbudza we mnie tylko i wyłącznie litość. Wiadomość dla Was wszystkich, którzy nie potrafią się śmiać z ani mru mru, tego starego człowieka przebranego za blondynkę czy no nawet nie wiem jak oni się wszyscy nazywają : nie idźcie - to strata czasu. I teraz UWAGA (żeby mnie tak szybko nie zmieszać z błotem): jeśli ktoś jednak lubi tego typu rzeczy, to jak najbardziej polecam :)

    • 6 8

  • FANTASTYCZNA SZUTKIA I FANTASTYCZNA GRA AKTORSKA (opinia sprzed 8 lat)

    Polecam bardzo! Wspaniała gra aktorska , oczywiście niezawodny pan Grzegorz Gzyl - super kreacja, ale wszyscy inni aktorzy również wspaniali. Jestem zachwycona i czekam na koleiną sztukę w teatrze szekspirowskim.. fakt siedzenia trochę twarde, ale przecież chodzi o oddanie tego jak było dawniej, zatem zupełnie mi to nie przeszkadzało.. POLECAM !

    • 3 3

  • kto zatwierdził projekt tego teatru ....??? (opinia sprzed 8 lat)

    ten kto to zrobił powinien zapłacić karę za to , albo być i siedzieć na wszystkich spektaklach !!!! Teatru nie polecam!!!! spektakl świetny !!!

    • 4 3

  • Super, ale... (opinia sprzed 8 lat)

    Byłam już dwa razy na Kumoszkach. Na siedząco i na stojąco. Polecam ten drugi sposób - więcej można zobaczyć, usłyszeć. Spektakl super - bardzo dobra sztuka i jej wykonanie. Mam tylko zastrzeżenia co do dachu. Nawet w przypadku ładnej pogody (22.07) pozostaje zamknięty :( szkoda, bo m. in. dla zobaczenia sceny w świetle dnia poszłam do teatru po raz drugi.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery