- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje (25 opinii)
- 6 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
U Gombrowicza na imieninach
Teatr Miejski w Gdyni obchodzi imieniny 11 marca, od czasu kiedy to w 2000 roku przyjął imię Witolda Gombrowicza. Ten znakomity polski dramaturg i jeden z najwybitniejszych ludzi teatru właśnie z Nabrzeża Francuskiego w Gdyni wyjechał na stałe do Argentyny. Tradycyjnie zatem, jak co roku, odbył się z tej okazji "Krótki rejs do Argentyny z tangiem w tle". I właśnie na pokładzie "transatlantyku" sympatycy Teatru Miejskiego imienia Witolda Gombrowicza w Gdyni, a także wielbiciele talentu tego nietuzinkowego pisarza i dramaturga wyruszyli do Argentyny z Nabrzeża Francuskiego w Gdyni. Rejs, któremu przewodziła jak zawsze pełna uroku Julia Wernio, dyr. teatru - był symboliczny i imieninowi goście uwinęli się z podróżą w... godzinkę. List który popłynął w zakorkowanej butelce do szacownego Jubilata zawierał przesłanie przewrotne i pompatyczne, bo jak wiadomo Gombrowicz ze wzniosłości kpił zawsze.
W samo południe, we foyer teatru, odbyła się także tradycyjna "Herbatka u Gombrowicza", czyli tym razem spotkanie z dr Piotrem Millatim z Uniwersytetu Gdańskiego, który mówił o Gombrowiczu-aktorze: - Całe jego życie było improwizacją. Nakładał setki masek, grał tysiące ról - wobec dorosłych irytującego gówniarza, wobec młodzieży - nieznośnego mentora, wobec kobiet - sardonicznego prześmiewcę. Prowokował i drażnił. Aktorstwem przepojone jest całe jego pisarstwo. Przyprawiał gebę, drwiąc z fałszywych ról, które lubimy grać. Ale drwił, by móc się wyzwolić - podkreślił dr Millati.
Wieczorem zaplanowano happening Roberta Sochackiego - "Anioły śmierci" i odsłonięcie kolejnego odnowionego fragmentu budynku teatru - tym razem ściany południowej.
Jako najważniejszy punkt wieczoru zaplanowano premierę "Narodzeni w obłędzie. Tryptyk romantyczny" na podstawie utworów Juliusza Słowackiego, "Dziadów" Adama Mickiewicza i "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego. Spektakl przygotowali młodzi reżyserzy: Łukasz Wiśniewski, Andrzej Bartnikowski i Gabriel Gietzky, którzy mierzą się w tryptyku z romantyczną tradycją.
I wreszcie na koniec imienin, które stały się świetną imprezą promocyjną i okazją do spotkań przyjaciół Teatru Miejskiego w Gdyni zaplanowano przyjęcie... oczywiście z tradycyjnym tortem.
Miejsca
Opinie (10)
-
2003-03-12 07:32
proszę bardzo - każda okazja jest dobra aby poświętować :)
ale do życzeń się nie dołączam bo Gombrowicza nie lubię...- 0 0
-
2003-03-12 08:53
Wlazłem powiedzieć że znam, czytałem, rozumim ale nie lubię
A tu .. kto późno wstaje temu opinie kradną- 0 0
-
2003-03-12 09:03
ja bym ten tryptyk chętnie zobaczyła,
pewnie jest bekowy :)- 0 0
-
2003-03-12 09:34
Zgadzam sie -na stryptys też bym poszedł!
Nawet jakby Gombrowicza rozbierano.
A tak ciekawe czego te artysty uciekały z naszego kraju?? az do Argentyny??/- 0 0
-
2003-03-12 09:55
czytałam tylko Ferdydurke, i widziałam w różnych wersjach
LUBIĘ
:)- 0 0
-
2003-03-12 14:31
Hi hi, zgadzam sie z alex
"Ferdydurke" jest wedlug mnie wybitne, ale chcialbym jeszcze poznac inne jego dziela, zeby prownac. Ale na razie "Mistrza i Malgorzate" trza czytac :)))))
- 0 0
-
2003-03-12 14:45
tryptyk romantyczny
Dzis byłem u pana Gombrowicza na sztuce pt." TRYPTYK ROMANTYCZNY" przedstawienie było fajne. Lecz jak to czasem bywa zycie płata nie tylko figle widzom lecz tesh czasem aktorom, mianowicie pewna pani ktora miala grac pewną postac osłabła i niestety dalsza częsc spektaklu się nie odbyła.Wszystko byłoby wporządku gdyby nie fakt iz młodzież (moge nawet powiedziec z jakiej szkoły) L.O. nr 7 w Gdyni
absolutnie niepotrafiła się zachować na miarę chociażby neutralnych widzów niestety czesciej sie spotyka młodziez z inteligencją poniżej normy. Oczywiscie nie uwazam zebym sie wybijał na tle tych ludzi ale jednak troche powagi ludzie......... p.s JA MAM 17 LAT- 0 0
-
2003-03-12 19:41
mnie w technikum również na siłę ciagano po teatrach zwłaszcza do teatru Wybrzeże
szkolne wycieczki też obowiązkowo w programie miały teatr
tak zobaczyłem w poznaniu inscenizacje hamleta
w gdańsku i sopocie zobaczyłem kartoteke tango utraconą cześć katarzyny blum
z dobrą obsadą i reżyserią
i choć nie uczęszczam do teatru obecnie to z repertuaru naszego teatru wyziera mizeria i powiatowość- 0 0
-
2003-03-12 19:47
Galluxie
Byleś może na "Mistrzu i Małgorzacie"? Cholernie mnie interesuje to jak to aktorzy moga pokazac
- 0 0
-
2005-02-02 20:42
Gombrowicz jest do bani
Jego i Mrożka po prostu nie trawie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.