• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Tylko spokojnie". Graficzna powieść o nowotworze

Aleksandra Wrona
23 maja 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
"Jako ludzie mamy duży problem, żeby rozmawiać o najważniejszych tematach, dlatego najczęściej albo popadamy w banał i martyrologię, albo od nich uciekamy." "Jako ludzie mamy duży problem, żeby rozmawiać o najważniejszych tematach, dlatego najczęściej albo popadamy w banał i martyrologię, albo od nich uciekamy."

"Tylko spokojnie" nie jest zwyczajnym komiksem. To zapisana graficznie historia walki z nowotworem, której scenariusz powstał na podstawie spotkań Ani Ostrowskiej-Warzechy i Henryka (pseudonim Bartka Glazy). W najbliższą środę, w Sztuce Wyboru, będziemy mieli okazję spotkać się i porozmawiać z jej autorami. Początek o godz. 19, wstęp wolny.



- Ta historia wydarza się codziennie, w każdym mieście, na każdej ulicy, w wielu otaczających nas rodzinach. Diagnoza śmiertelnej choroby stawiana jest w szpitalach każdego dnia. Każdego dnia ktoś dowiaduje się o swojej śmiertelności. Marek zdaje sobie z niej sprawę przez przypadek, w trakcie rutynowych badań. Towarzyszami w nowym doświadczeniu są jego idole muzyczni: Miles Davis, Neil Young, Bob Dylan. Z ich pomocą i pomocą bliskich Marek będzie musiał się odnaleźć w nowej sytuacji - możemy przeczytać w opisie książki.
"Tylko spokojnie" opowiada o chorobie nowotworowej męża Anny Ostrowskiej-Warzechy oraz o jego największej pasji, czyli muzyce. Kiedy główny bohater książki, Marek, dowiaduje się, że choruje na raka płuc, całe jego życie wywraca się do góry nogami. Bartek Glaza, podpisujący swoje prace Henryk, opowiedział nam o swojej książce.

Aleksandra Wrona: "Tylko spokojnie" to wyjątkowy komiks. Opowiada bardzo osobistą i trudną historię. Jak doszło do jego powstania?

Bartek Glaza: Z pomysłem zilustrowania walki z nowotworem przyszła do mnie Anna Ostrowska-Warzecha. Jej mąż, Marek, od jakiegoś czasu zmagał się z chorobą. Ania miała potrzebę zobrazowania tego, jak wygląda ich życie po usłyszeniu diagnozy, jak wyglądają ich relacje w rodzinie, jak reagują przyjaciele i współpracownicy. Zgodziłem się zrobić komiks na podstawie ich wspomnień pod jednym warunkiem: żeby nie był to medyczny zapis umierania, ani realistyczny dramat rodziny, tylko żeby przekształcić ich relacje w scenariusz i stworzyć fabularną opowieść o życiu ze śmiertelną chorobą. Wymagało to od nich dużego zaufania i odwagi, żeby pozwolić na twórcze podejście do tak wrażliwego i ważnego doświadczenia ich rodziny.

  • Fragmenty komiksu "Tylko spokojnie"
  • Fragmenty komiksu "Tylko spokojnie"
  • Fragmenty komiksu "Tylko spokojnie"
W jaki sposób udało ci się połączyć realną historię z ekspresją twórczą? Ile w tej opowieści dokumentu, a ile fikcji?

Punktem wyjścia do napisania przeze mnie scenariusza były rozmowy z Anią i Markiem. Ich szczera, wręcz intymna relacja z przebiegu choroby była punktem wyjścia i  źródłem inspiracji do pisania. Większość scen jest inspirowana ich opowieściami: czasem jest to tylko jedno słowo (jak opisanie przez Marka raka jako "grudki w ciele"), czasem cała relacja (jak opis więzi Marka z ojcem). Wszystko to było dla mnie inspirujące i nawet jeśli coś przekształcałem, zazwyczaj miało to oparcie w faktach przedstawionych mi przez Anię i Marka. Oczywiście, jeśli ktoś czytał komiks zauważy, że dzieją się tam rzeczy wręcz fantastyczne i nierealne. Używałem ich wtedy, kiedy tylko w ten sposób mogłem oddać stan ducha osoby chorej na raka. Nic moim zdaniem nie odda lepiej aury śmiertelności niż rozmowy z duchami, czy zwierzęcego lęku nagle rosnące na całym ciele włosy.

Temat choroby nowotworowej jest trudny i często budzi wiele nieprzyjemnych emocji. Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę? Co może dać czytelnikom?

Punktem wyjściowym dla opowieści jest walka z nowotworem. Ale jest to tylko jeden z wątków. W rzeczywistości tak prowadziliśmy historię, żeby opowiedzieć przede wszystkim o naszej ludzkiej śmiertelności. O życiu z tą świadomością. O tym, jak zmienia naszą perspektywę, nasze relacje, podejście do ludzi, spojrzenie na samych siebie. Samo to, że napisaliśmy komiks o śmiertelnej chorobie, jest zaproszeniem czytelnika do opowiadania o swoich doświadczeniach, o swoich problemach i strategiach radzenia sobie z nimi. Dla Ani ważne było, żeby pokazać np. jak nieumiejętnie ludzie reagują na chorobę. Jak nietrafionych słów używają, nawet w dobrej wierze. Jako ludzie mamy duży problem, żeby rozmawiać o najważniejszych tematach, dlatego najczęściej albo popadamy w banał i martyrologię, albo od nich uciekamy. Komiksem "Tylko Spokojnie" chcieliśmy to zmienić.

Spotkanie w Sztuce Wyboru organizowane jest z okazji premiery komiksu wydanego nakładem Kultury Gniewu. Rozmowę poprowadzi Jakub Knera.

Wydarzenia

Spotkanie autorskie wokół komiksu Tylko spokojnie

wieczór literacki, spotkanie

Miejsca

Opinie (19)

  • Gryź pestki.... (9)

    Jabłek i nie tylko jabłek....Poczytaj, doucz się.... Witamina C jest genialna, dlatego Żydzi nie chorują na raka, uwielbiają rosół do którego dodają natkę pietruszki... I nie tylko do rosołu ją dodają. - vit. C

    Jelita to podstawa, stamtąd idą choroby, oczyszczaj jelita, choćby - właśnie - jabłkami... Długo by pisać...

    Umieracie przedwcześnie NIEJAKO na własne życzenie...Niestety.
    Jako Vitalog mogę wam powiedzieć, że większość ludzi nie ma pojęcia jak żyć i jak się odżywiać... a to kosztuje...Bardzo drogo. Macie internet, kopcie, szukajcie i co najważniejsze - myślcie, analizujcie...

    Zacznijcie od czytan ia etykiet - cukier ? Sód - sól ? składniki określane jako E ?\

    - nie kupuj !

    • 3 17

    • pestki... (3)

      czyli polecasz amigdalinę, przecież cyjanki takie zdrowe ;)

      • 7 0

      • "Żydzi nie chorują na raka.. (1)

        ..bo dodają natkę pietruszki do rosołu"

        Złoty puchar mądrości internetu.

        • 7 0

        • z kolei w polskim rosole nigdy nie ma pietruszki :D

          • 6 0

      • dla osob, ktore maja odpowiednio zakwaszony zoladek nie jest to niezdrowe

        bo toksyna zostaje rozłożona, problem pojawia się gdy masz problem z ph i lub kwasu jest za mało.... i zjesz całą reklamówkę lub wiadro jabłek.... doznania będą pasjonujące, a przy odrobinie szczęścia przyjmą cię na SOR i zrobią usg na które trzeba czekać kilka mc,y

        • 0 3

    • Co za stek bzdur :D

      Składniki na E - nie kupuj? Sól jest też zła? Weź ty się vitalogu nie odzywaj już lepiej bo krzywdę komuś zrobisz..

      • 9 0

    • muszę jeść sól- bo sód ucieka mi z organizmu, mam poziom dużo za niski

      • 5 0

    • Zwłaszcza E300 jest najgorsze :P

      • 2 0

    • myślę, że trzeba być idiotą, żeby komuś sugerować, że zachorował przez wzgląd na swoją złą dietę, nie wiedząc nawet, co ta osoba je. jesteś pajacem.

      przypomniało mi się, że miałam kiedyś takiego kolegę, jak ty - uwielbiał jerzego ziębę i bez przerywy (oczywiście niepytany) opowiadał wszystkim o tym, czego nie wolno jeść. po czym kupował ciastka i gotowe sałatki w biedronce.

      • 5 0

    • Nie żebym ci źle życzyła, ale jeśli przypadkiem kiedyś też zachorujesz na raka, to będzie ci bardzo głupio, że niejako oskarżałeś ludzi, że umierają na własne życzenie. Arogancja nie popłaca.

      • 5 0

  • Komiks roku

    Niebanalna kreska, trudny temat... będą wydania zagraniczne na 100%

    • 11 0

  • (4)

    Rak mnie przeraża :/

    • 6 1

    • A nuż cię samochód rozjedzie ? Nie pękaj mała, wszystko w rękach Boga. (2)

      • 1 0

      • A jeżeli Boga nie ma to co wtedy? (1)

        • 1 0

        • To samo co teraz.

          • 3 0

    • Mnie też. Jako dziecko widziałam, jak babcia umierała w męczarniach.

      • 0 0

  • Moja Mama zmarła na raka płuc (1)

    Osoba niepaląca, dbająca o siebie, nawet wit C, pestki moreli itd nic nie pomogło ;(

    • 6 0

    • niestety to nie jest takie proste....

      ...a odnośnie wit C wchłanialność z przewodu pokarmowego jest bardzo mala, do leczenia nowotworu stosuje się wlewy dożylne i to w takich ilościach w jakich nikt w Polsce nie zdecyduje się ich wykonać - owszem są kliniki i można sobie zrobić wlew ale to parę paręnaście tys. jednostek a nie kilkadziesiąt, za mało żeby walczyć z rakiem to po pierwsze

      po drugie sama witamina C to nie wszystko, do tego dieta, suplementy, zioła itd. a i tak nie ma gwarancji ze pacjent wyzdrowieje ale zawsze jest szansa na wydłużenie życia

      • 2 3

  • super

    na pewno przyjdę na spotkanie! :)

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile rejsów odbył w swojej "karierze" parowiec Sołdek?

 

Najczęściej czytane