- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 6 Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje (25 opinii)
Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?
Według "Setki Obiegu", czyli rankingu wpływowych osób i instytucji w świeci sztuki, Trójmiasto to peryferia. W zestawieniu reprezentują nas jedynie Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman. Jest się czym przejmować?
- W naszym rankingu staramy się uchwycić siłę sugestywności wybranych osób, siłę ich oddziaływania na wyobraźnię innych uczestników artystycznego życia - tłumaczy Grzegorz Borkowski z redakcji "Obiegu". - To wypadkowa naszych odczuć tworzona przez cztery osoby z redakcji Obiegu i dwie z redakcji ArtBazaar. Staramy się oglądać i wychwytywać wiele z tego, co się dzieje także poza Warszawą, ale wiadomo, że wiele nam może umknąć. Mamy zatem świadomość, ze jest to nasz obraz i mogą być jakieś fascynujące zjawiska, których nie uwzględniliśmy.
W tym zestawieniu Trójmiasto po raz kolejny reprezentują tylko dwie osoby: Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman. W tym roku wspólnie znaleźli się na 34. miejscu. W poprzednich latach zajmowali kolejno 16. i 65. miejsce (2009 roku) oraz 10 i 52 miejsce (2008 rok).
- Duet Szyłak-Klaman, jako prowadzący Instytut Sztuki Wyspa, znalazł się w naszym rankingu, ponieważ to wciąż najbardziej rozpoznawalna marka sztuki Trójmiasta - tłumaczy Borkowski.
Jakie znaczenie ma dla pani obecność w Setce "Obiegu"? Czy to zestawienie jest odbiciem tego, co dzieje się w polskiej i trójmiejskiej sztuce?
Aneta Szyłak: Wszelkie rankingi staram się traktować z przymrużeniem oka, ale wiem, że one na swój dziwaczny sposób wpływają na to, jak środowisko myśli o sobie i jak jest oceniane z zewnątrz. Nietrudno zauważyć, że dominuje w nim Warszawa, wiodące instytucje publiczne i związki z rynkiem sztuki. Zauważmy, że dziennikarze i krytycy ze stolicy prawie nigdy nie przyjeżdżają do Trójmiasta, więc na jakiej podstawie powstaje ocena? Ogólnego wrażenia? Lektury naszego newslettera? Ile było recenzji w gazetach o krajowym zasięgu?
To, co miłe w tym rankingu, to docenienie trwałości, utrzymywanie pewnego szanowanego statusu, co jest może mniej spektakularne, za to trudniejsze i wymagające niejednokrotnie dużego poświęcenia i determinacji. Poza tym ogólnikowość ocen w tym rankingu powoduje, że fantastyczne projekty, które biły rekordy uczestnictwa, takie jak Subiektywna Linia Autobusowa Grzegorza Klamana w ogóle nie są nawet wspomniane. Nie dlatego, ze nie było narzędzi docenienia ich, ale dlatego, ze nikt się nie przyjechał z Warszawy, żeby wziąć w nich udział.
Jak czujecie się jako jedyne osoby z Trójmiasta, które są na tej liście? Czy ten fakt mówi coś o sytuacji w tutejszym światku sztuki?
Czujemy się OK (śmiech), ale dobrze by było mieć towarzystwo. W Trójmieście mamy problem oryginalności oferty. Powstaje tu za mało projektów, które nie są popłuczyną po czymś już skądinąd znanym. Ważna jest oryginalność myślenia. Nie wszystko musi być wielkie i spektakularne, wystarczy, ze jest po prostu dobre, przemyślane i stawiające ciekawe pytania.
Z drugiej jednak strony to prawda, że z Trójmiasta pochodzi niewiele osób rozpoznawalnych w kraju i na świecie. Ale pamiętajmy, ze są w "Setce Obiegu" są osoby pochodzące z Trójmiasta, choć tutaj nie mieszkające. Dominik Kurylek, świetny młody krytyk i kurator, pracujący w Krakowie z Ewą Tatar - ta dwójka wytępiła mole w Muzeum Narodowym w Krakowie, a teraz przygotowuje wystawę o historii Wyspy. Kurator Kuba Szreder - moim zdaniem najciekawsza obecnie osoba zajmująca się przestrzenią publiczną. Niestety obecnie w Warszawie, choć planujemy wspólne przedsięwzięcie w Gdańsku. Poza tym mamy w Trójmieście kilku artystów, którzy są rozpoznawalni na arenie międzynarodowej jak Julita Wójcik i Dominik Lejman czy młodych obiecujących krytyków jak Kamila Wielebska.
Dlaczego jesteście państwo jedynymi postaciami z Trójmiasta w tym zestawieniu? Jesteśmy mało ciekawym ośrodkiem pod względem projektów artystycznych?
Jeśli chodzi o kuratorów lub dyrektorów, to mamy tu mało osób z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem. Wyspa to fenomen - powstała na ugorze bez tradycji awangardowej w połowie lat 80. jako twór niezależny i przez szereg lat przez nikogo nie finansowany. Środowisko Wyspy aktywizowało teren Wyspy Spichrzów, działało w akademiku ASP, powołało CSW Łaźnia a teraz Modelarnię i Instytut w Stoczni. Mamy bardzo długie doświadczenie instytucjonalne w miejscach, które sami stworzyliśmy. Jesteśmy właściwie jedyną trwałą tradycją nowej sztuki w Trójmieście, która przetrwała tak wiele lat i tyle turbulencji polskiej demokracji i neoliberalnej ekonomii. To jest konglomerat naszej wiedzy, aktywizmu, długoletnich doświadczeń i świetnych, międzynarodowych kontaktów.
Środowisko akademickie z nielicznymi wyjątkami "nie miesza się" z artystycznym, więc nie ma wystarczającego fermentu niezbędnego, by stymulować rozwój twórczych indywidualności. Jest też sporo bierności - to środowisko za mało podróżuje, za mało rzuca się na głęboką wodę, nie jeździ na stypendia etc. Wiedza i kontakty nie wezmą się znikąd. A z trójmiejskimi instytucjami dobrze nie jest. No i nie mamy muzeum sztuki współczesnej i boje się, ze możemy skończyć jako jedyna tak wielka polska aglomeracja bez takiego muzeum, które już na przykład dużo mniejszy Toruń i które zaraz zbuduje Wrocław.
Chcemy rozpocząć merytoryczną i rzetelną dyskusję na temat Trójmiejskiej sztuki na stronach Portalu. Co tydzień będziemy zapraszać do dyskusji ludzi ze świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich, aby spróbować zanalizować jak kształtuje się sytuacja w trójmiejskim świecie sztuki.
Opinie (93) 7 zablokowanych
-
2010-02-24 16:06
Klaman, Huelle, Nieznalska
sam już nie wiem kto jest bardziej wybitny
- 3 2
-
2010-02-24 16:12
Bardzo dobrze, że Trójmiasto to peryferia ! (2)
Bo to sztuczny twór kreowany przez media w celu zwiększenia zysków. Za to w Gdańsku Sopocie, a nawet Gdyni zawsze coś ciekawego się dzieje.
- 2 4
-
2010-02-24 17:26
co się takiego ciekawego dzieje ??? (1)
śnieg się topi czy co ??
- 1 0
-
2010-02-24 17:49
na wiosnę nie tylko śnieg
także asfalt i masa bitumiczna się topi na gdańskich drogach
- 1 0
-
2010-02-24 16:18
Nie rozumiem tego artykułu (1)
Paweł Huelle, Stefan Chwin, Leszek Możdzer, Tymon Tymański, Laru Ugwu, Konio koniak, Brzuska Brzuskiewicz, Yach Paszkiewicz ? Mało? Kim jest Pan Klamann przy tych personach?
- 4 7
-
2010-02-24 20:50
jest tajnym "asem" w rekawie POrtalu TRÓJmiasto który jak już pisze o "sztuce" i "kulturze"
to jest o co najwyżej sztuka mięsa- 0 0
-
2010-02-24 16:21
Mnie wcale nie martwi, że 3m to peryferia jak idzie o sztukę
bardziej mnie martwi, że my generalnie jesteśmy zapadłą prowincją. Tu nie ma nic - a zwłaszcza porządnego biznesu (spółek na giełdzie raptem z 10) , pracy (no chyba że za 1200 pln), rozrywki (kilka klubów na krzyż w Sopocie).
Jedno co mamy to morze, a i tak stocznie leżą, porty jakieś puste.
Tylko latem trochę się rozrusza jak Warszafka trochę kasy przywiezie.
Nie oszukujmy się - 3m to wieś i zaścian... kto ma łeb na karku ucieka stąd...- 9 1
-
2010-02-24 16:23
Gdańsk pod rządami Adamowicza przypomina swoim wyglądem miasteczko pod okupacją niemiecką w Generalnym Gubernatorstwie.
Syf, brud w około. Jak kto nie wierzy zapraszam na "spacer" na miasto.
- 9 0
-
2010-02-24 16:39
Niech zuje Gdańsk- światowa stolica
Budyniu
- 6 0
-
2010-02-24 16:42
to sukces
wielu osob
- 0 1
-
2010-02-24 17:27
żaden artysta nie chce zamieszkac na stałe w naszym pięknym Budyniowie
co za żal
- 6 0
-
2010-02-24 17:42
obieg od lat skupia się na środowisku warszawskim (1)
Od lat ranking liczących się osób na Obiegu zamyka się w tej samej grupie. Nie zauważane są naprawdę poważne projekty w Polsce z założenia, chyba że ktoś z Wa-wy ma swój wkład. Nie ma tam nazwisk, które są rozpoznwalne w świecie, bo obecnie nie robią nic w Wawie. Choć wiem, że wszyscy znają zarówno dorobek naukowy czy artystyczny tych ludzi.
Owszem czasem zauważają że jest jakaś afera w Polsce, bo to pożywka dla mediów. Z mojego doświadczenia wynika jedno: że o np. trójmiejskich działaniach zbieramy dobre recenzje poza Polską a warszawscy dziennikarze milczą. Opisują malutkie akcje, bo warszawskie, w Gdansku nie zauważaja dużych projektów.
I jak widać znowu wszyscy tu(na Obiegu) wracają do Nieznalskiej, choć ona ma już tego dość, bo rzeczy wymagające zadumy, te które budzą w nas coś więcej niż histerię, nie są zauważane. Ale wierzę że będzie lepiej, a obieg nie był i nie jest wyrocznią. To tylko marketing CSW w Wawie- 4 0
-
2010-02-24 17:51
nieprawda, nie pocieszaj się, ze o nas nikt nie słyszy.
Głośne sa projekty i nagrody spoza Warszawy.
- 0 0
-
2010-02-24 17:48
nieprawda, już niedługo zostaniemy Kulturalną Stolicą Europy
cóż za artykuł!
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.