• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnicze zniknięcie murali brytyjskiego artysty

Łukasz Stafiej
3 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Murale Stika to jedna z wizytówek londyńskiej ulicy. Te namalowane na Dolnym Mieście wyceniane są na milion złotych. Murale Stika to jedna z wizytówek londyńskiej ulicy. Te namalowane na Dolnym Mieście wyceniane są na milion złotych.

Murale, które w 2011 roku namalował na kontenerach na Dolnym Mieście brytyjski artysta Stik, zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Ich wartość szacowana jest na ponad milion złotych. Zleceniodawca prac - CSW Łaźnia złożyło zawiadomienie do prokuratury.



Prace powstały w ramach festiwalu Brit Cult w 2011 roku. Na zaproszenie Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia brytyjski artysta o pseudonimie Stik na kontenerach ustawionych na terenie Szkoły Podstawowej nr 65 im. Alfa Liczmańskiego przy ul. Śluza 6 zobacz na mapie Gdańska namalował kilka murali.

Przy ich tworzeniu artyście pomagały dzieci biorące udział w warsztatach przeprowadzonych na zlecenie CSW Łaźnia jako część projektu "Rewitalizacji Dolnego Miasta w Gdańsku", w którym działało osiemnaście podmiotów: organizacji pozarządowych, jednostek gminy, przedsiębiorców.

Prace przedstawiały charakterystyczne dla stylu Stika patykowate postacie. Ich inne wcielenia można zobaczyć na ulicach całego Londynu. Choć jeszcze kilka lat temu artysta ledwo wiązał koniec z końcem i był bezdomny, obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich streetartowców, a kolekcjonerzy za jego prace płacą tysiące funtów.

Murale na Dolnym Mieście powstały w 2011 r. w ramach warsztatów streetartowych dla dzieci. Murale na Dolnym Mieście powstały w 2011 r. w ramach warsztatów streetartowych dla dzieci.
- W ubiegłym roku kontenery zostały usunięte w związku z remontem i ślad po nich zaginął. Niedawno skontaktował się z nami Stik i poinformował, że prace są wystawione w jednej z londyńskich galerii - mówi Jadwiga Charzyńska, dyrektorka CSW Łaźnia. - Ich wartość szacowana jest na ponad milion złotych.
Artysta jest oburzony zaistniałą sytuacją i za wszelką cenę chce ją wyjaśnić. Podkreśla, że jego murale zostały stworzone społecznie, a nie w celu zarobkowym i pragnie, aby wróciły na Dolne Miasto.

- W porozumieniu z artystą złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu naruszenia praw autorskich. Powiadomiliśmy również o zaistniałej sytuacji wszystkie podmioty mogące być zaangażowane w sprawę - mówi Charzyńska.
Nie wiadomo, jak na rynek komercyjny trafiły prace Stika bez jego akceptacji i to w związku z podejrzeniem naruszenia praw autorskich jest wyjaśniane przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (46) 6 zablokowanych

  • grubo, ale wywiezli całe kontenery czy je wycieli? (2)

    • 46 1

    • Cale poszly, zaladowali na ciagniki siodlowe i pojechaly.

      • 5 0

    • Zdrapali farbę LOL

      • 0 1

  • (5)

    Pierw pomalowali niewiadomo czyje kontenery a taz zdziwieni ze ktos je zabral hehe

    • 76 15

    • (2)

      Jak na obcokrajowca świetnie piszesz po polsku. Brawo.

      • 9 8

      • (1)

        Jak na "krajowca", słabo u ciebie z interpunkcją.

        • 8 7

        • Nikt nie jest doskonały.

          • 1 0

    • W tych kontenerach były trzymane kajaki i inne łodzie z tego co widziałem przechodząć nie raz.

      Zatem być może należały, albo po prostu używali je ludzie ze Szpicgatu, klubu kajakowego obok.

      • 1 0

    • wiadomo

      Wiadomo, kto był wlascicielem ale nie wiadomo, kto bez uzgodnienia z artystą pociąl i wystawił an sprzedaż

      • 1 0

  • Skoro Łaźnia wiedziała, że to nie są tanie rzeczy dlaczego nie zlecili pomalowania sciany bloku czy kamienicy?

    • 60 1

  • Milion złotych? To jakies jajca?

    • 65 11

  • (2)

    zawiadomienie do prokuratury nie zostało zgłoszone po tym, kiedy po wartościowych kontenerach "ślad zaginął", tylko po tym, jak odnalazł je w londyńskiej galerii autor?

    • 89 0

    • (1)

      Ktoś przytulił kupę pieniążków za tą akcje. Myślę, że wiele osób będzie zainteresowanych jej rozstrzygnięciem i tutaj pojawia się moja prośba do autora artykuły, żeby trzymał się tego tematu i informował na bieżąco o wynikach dochodzenia.

      Jestem ciekaw czy to ktoś przedsiębiorczy z podstawówki, fundacji, może wykonawca prac remontowych, czy tez może z UM pokusił się o te murale

      • 18 0

      • (...)

        "Nie wiadomo, do kogo należały kontenery" - dziwne że reporterom gazety udało się to bez trudu ustalić. Profeska trójmiasta, żal.
        Dla leniwych:
        Blaszane kontenery, które okrężną drogą trafiły do londyńskiej galerii, przez ostatnie lata były jedyną siedzibą klubu kajarskiego UKS Motława-Gdańsk. Mieczysław Skokowski, prezes klubu, jest zdziwiony zamieszaniem, które wybuchło wokół prac brytyjskiego artysty.

        - Kontenery udostępnił nam bezpłatnie pan Bogdan Iwaniak, weteran naszego klubu - mówi Mieczysław Skokowski, prezes UKS Motława-Gdańsk. - Stanęły na szkolnym boisku, w środku przechowywaliśmy sprzęt sportowy.

        • 6 0

  • (4)

    przecież to jest kolorowy kicz, nie wart wydanej na niego farby

    • 30 29

    • o impresjonistach lub o obrazach kubistów też tak mówiono ... (3)

      • 11 9

      • do wojska tych artystów to się czegoś nauczą

        • 5 9

      • i żeby chociaż jakiś jeleń był (1)

        i pejzaż też.
        no tak artystycznie... , ale ładnie
        no wiesz ...
        to wtedy jest sztuka, a nie te bazgroły

        a nie mi za jakimiś impersojnistami i kubusiami wyjeżdżasz.
        sie naczytał a teraz sie mądrzy

        • 8 5

        • to mial byc wiersz?

          • 2 1

  • Ironia (1)

    Eeee tam, milion złotych.

    Takie bohomazy są warte kilkanaście miliardów dolarów albo i więcej!

    • 16 12

    • Wszytko jest warte tyle, ile za to coś ktoś chce dać.

      Z tego samego powodu twoja osoba jest warta co najwyżej jedno piwo.

      • 4 2

  • Beznadziejne bazgroły i tyle

    • 15 26

  • (1)

    może ktoś miał dość patrzenia na te bohomazy i się ich pozbył

    • 17 13

    • Dokładnie!

      • 3 2

  • (3)

    "Nie wiadomo, do kogo należały kontenery, na których powstały prace. " - padlem. Kwintesnecja glupoty organizoatorow, choc rozumiem idoceniam dobre checi - ale to jednak za malo w takich sprawach.

    • 57 0

    • Doskonale wiadomo do kogo, (2)

      po prostu reporterom tego portaliku nie chciało się ustalać. (...)

      • 4 0

      • Sadze, ze reporter spytal organizatorow tego "malowania" - a oni nie wiedzieli (zakladam, ze nie klamali). To ze wlasciciel lub jego znajomi wiedza, czyje to konterery, nie jest raczej jakos szczegolnie odkrywcze.

        • 2 0

      • To tez jest dobre - dobiesienie o naruszeniu praw autorskich.

        Raczej doniesienie o kradzieży dzieł sztuki, przecież to jasne.

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszym teatrem powojennym w Trójmieście jest...?

 

Najczęściej czytane