• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świat w obiektywie i na plakatach - nowe wystawy w PGS i CSW Łaźnia

Łukasz Rudziński
7 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Z jednej strony artystyczne dokumenty, z drugiej sieć powiązań w skali mikro i makro - twórczość artystów wystawy "Z tęsknoty do przynależności" w Łaźni 2 to kilka spojrzeń na uwarunkowania jakim jesteśmy poddawani. Obszerne i ciekawe wystawy twórczości Jana Lenicy i Dariusza Kalety czekają na widzów Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.



Prace Tse Yim Ona choć z pozoru przypominają zwyczajne ilustracje komiksowe to są zaangażowanymi politycznie dziełami sztuki, pełnymi odniesień do sytuacji współczesnych Chin i możliwego konfliktu nuklearnego z Japonią. Prace Tse Yim Ona choć z pozoru przypominają zwyczajne ilustracje komiksowe to są zaangażowanymi politycznie dziełami sztuki, pełnymi odniesień do sytuacji współczesnych Chin i możliwego konfliktu nuklearnego z Japonią.
Honorata Martin swoją pieszą wędrówkę z Gdańska do Wrocławia dokumentowała m.in. za pomocą kamery GoPro. Zdarzenia, w których brała udział rysowała w formie komiksowych historyjek z dymkami, których część również znalazła się w filmie "Wyjście w Polskę" podsumowującym tę podróż. W Łaźni 2 pokazano tylko pracę wideo, czyli część efektu podróży artystki. Honorata Martin swoją pieszą wędrówkę z Gdańska do Wrocławia dokumentowała m.in. za pomocą kamery GoPro. Zdarzenia, w których brała udział rysowała w formie komiksowych historyjek z dymkami, których część również znalazła się w filmie "Wyjście w Polskę" podsumowującym tę podróż. W Łaźni 2 pokazano tylko pracę wideo, czyli część efektu podróży artystki.
Wśród prac Jana Lenicy dominują umowne, zdeformowane kształty i mroczne, ciemne plakaty, jak ten do filmu "Cena strachu" Henri-Georgesa Clouzota (1953). Wśród prac Jana Lenicy dominują umowne, zdeformowane kształty i mroczne, ciemne plakaty, jak ten do filmu "Cena strachu" Henri-Georgesa Clouzota (1953).
Dariusz Kaleta kobietom (kreowanym na bohaterki, wojowniczki czy panie lekkich obyczajów) poświęca najwięcej miejsca. Prace te pełne są erotyki, a ich bohaterki prezentowane są w wyzywających pozach. Na zdjęciu "Jawnogrzesznica". Dariusz Kaleta kobietom (kreowanym na bohaterki, wojowniczki czy panie lekkich obyczajów) poświęca najwięcej miejsca. Prace te pełne są erotyki, a ich bohaterki prezentowane są w wyzywających pozach. Na zdjęciu "Jawnogrzesznica".
W Centrum Edukacji Artystycznej Łaźnia 2 podziwiać można z pozoru niewielką, ale bardzo interesującą wystawę "Z tęsknoty do przynależności". Prezentowanych jest na niej pięciu autorów, z czego dwójkę widzowie trójmiejskich wystaw mieli już okazję poznać. Z jednej strony o przynależności opowiadają swoimi pracami gdańscy twórcy: Michał Szlaga i Honorata Martin, z drugiej artyści z Hongkongu: Leung Chi Wo, Tsang Kin Wah i Tse Yim On.

Michał Szlaga prezentuje element gdańskiej tożsamości - niepowtarzalny cykl fotografii z albumu "Stocznia 1999-2014", w którym dokumentowane są przemiany i degradacja jednego z symboli Gdańska - gdańskiej stoczni, terenów stoczniowych, gdańskich żurawi, pokazywane są wyburzane budynki i mury i współczesny krajobraz tej części Gdańska, które Szlaga prezentuje na 18 fotografiach naściennych i 24 slajdach przewijanych przez zwiedzających oraz na archiwalnych publikacjach i zdjęciach umieszczonych w przeszklonej gablocie.

Obejrzeć można również 17-minutowy film Honoraty Martin "Wyjście w Polskę", dokumentujący jej kilkutygodniowy marsz po Polsce, która latem 2013 roku ruszyła bez określonego celu ze swoim psem z Gdańska, ciągnąć wózek pełen najpotrzebniejszych rzeczy. Zawędrowała pieszo do Wrocławia konfrontując się ze spotykanymi po drodze ludźmi, mieszkając u przypadkowych osób w domach i dokumentując za pomocą kamery wideo, aparatu fotograficznego i komiksowych rysunków opatrzonych stosownymi dymkami, wydarzenia na trasie. Martin mierzyła się z ludzką niechęcią, własnymi lękami, życzliwością tych, którzy pragnęli ją zatrzymać lub ugościć i agresją ze strony tych, którzy uznawali ją za wariatkę i intruza, zagrażającego ich bezpieczeństwu. To nie tylko dokument z Polski B, przypadkowych wsi i biednych miasteczek, do których nikt nie zagląda, ale też zapis emocji, kryzysów i zmagania się tej performerki z samą sobą.

Spośród trójki azjatyckich twórców najciekawsze prace przygotował Tse Yim On. Na pierwszy rzut oka to zwyczajne ilustracje chińskich komiksów. Jednak dzięki umieszczonej obok prac legendzie każdego z trzech obrazów dowiadujemy się, że każdy, nawet najdrobniejszy szczegół tych obrazów jest odniesieniem do sytuacji Hongkongu i Chin lub znanych w Chinach postaci. I tak tańcząca postać na czerwonym tle jest nawiązaniem do jednej z postaci azjatyckiej gry z końca lat 80. "Parodius", umieszczone obok postaci głowy należą do przewodniczących i sekretarza Komunistycznej Partii Chin. Czerwony napis kolejnego obrazu to slogan zdjęty z baneru trzymanego przez mieszkańców Chin kontynentalnych w obronie Wysp Senkaku przed zakusami terytorialnymi Japonii. Uważny widz dostrzeże również obrys Wysp Senkaku. Ponieważ artysta dostrzegał zagrożenie wojną nuklearną na obrazie umieścił też postać wpisana w tło chińskich liter - to Minilla, zaadoptowany syn Godzilli (metafory wojny nuklearnej).

Nietypową pracę przygotował również Leung Chi Wo, który zebrał świadectwa ponad 40 kobiet na temat imienia Victoria i ułożył je w monolog,któremu towarzyszy projekcja flory sfilmowanej podczas jego spaceru wzdłuż Victoria Road z Kennedy Town w Hongkongu.

Prace Lenicy i Kalety, które oglądać można w Państwowej Galerii Sztuki dzieli niemal wszystko. Pierwszy zasłynął jako jeden z ojców polskiej szkoły plakatów i sam wytyczał style, którymi podążali inni, drugi jest aktywnym zdolnym malarzem, podejmującym się bardzo odmiennych tematów i wyraźnie inspirując się twórczością m.in. Rembrandta, Rubensa, Jana Matejki i Jacka Malczewskiego, czego wyraz daje w swoich obrazach. W Państwowej Galerii Sztuki podziwiać można imponujące kolekcje zarówno jednego, jak i drugiego.

Wystawa "Jan Lenica - legenda polskiego plakatu. Dzieło i postać" liczy 135 prac. Większość z nich to plakaty mistrza, ale zobaczyć można również rysunki kostiumów do spektakli, szkice do filmów, czy druki wydawnicze, pochodzące ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu. Uzupełnia ją seria portretowych fotografii Lenicy i film dokumentalny "Jan Lenica" według scenariusza i w reżyserii Joanny Cichockiej-Guli.

Styl Lenicy rozpoznawalny jest w niemal każdej pracy - w plakatach dominują obłe, zdeformowane, jakby rozmyte lub abstrakcyjne kształty (m.in. "Panna Tutli-Putli" Witkacego w Teatrze Ateneum, "Mąż i żona" Fredry w Teatrze Narodowym, "Kiss me Kate" w Oper der Stadt Köln, "Dwa Teatry" Szaniawskiego w Teatrze Małym czy plakat festiwalu "Misteria, inicjacje"), smutne, wykrzywione twarze (np. "Fedra" Racine'a w Teatrze Małym, "Fedra" Racine'a w Teatrze Narodowym czy "Antygona" Anouilha w Teatrze Dramatycznym) lub części twarzy ("Wozzeck" Albana Berga w Teatrze Wielkim, "Norma" Belliniego w Teatrze Wielkim). Powracającym elementem plakatów Jana Lenicy są też ptasie dzioby (m.in. plakat wystawy "Max Ernst" w Muzeum Narodowym w Warszawie, "Lebensbilder - Zeitbilder" Deutches Plakat Museum Essen). W zdecydowanej większości prace te utrzymane są w ciemnej, mrocznej kolorystyce (np. "Cena strachu" - film w reż. H.G. Clouzot, czy praca reklamująca wystawę plakatów mistrza w Muzeum Narodowym i Biurze Wystaw w Poznaniu).

Lenica jest oszczędny kolorystycznie, łączy zimne i mroczne barwy (wyjątek stanowią ilustracje książek). Odmianę przynoszą projekty scenograficzne i rysunki kostiumów teatralnych (do "Opery za trzy grosze"). Jednak głównym atutem wystawy jest różnorodność prezentowanych prac, umożliwiająca obejrzenie nie tylko sztandarowych prac mistrza, ale też m.in. ilustracji do filmów Waleriana Borowczyka.

Dariusz Kaleta jest malarzem średniego pokolenia. W jego realistycznych obrazach, prezentowanych na wystawie "Malarstwo. Więcej niż realizm", pobrzmiewają echa twórczości wielu słynnych malarzy. Kaleta najchętniej portretuje ludzi w nietypowych pozach ("Autoportret z karabinkiem" to półprofil malarza mierzącego z broni palnej, "Jawnogrzesznica" i "Jawnogrzesznica II" to portrety kucających w wyzywających pozach prostytutek z odsłoniętym biustem. Obrazy kobiet pełne są erotyki - kobiety niemal zawsze prezentowane są nago lub półnago, a przynajmniej w wyzywających pozach, niczym bohaterki fantasy (cały cykl "Wojowniczek"). Kaleta sięga też do tematyki Orientu i tradycji historycznych (cykl "Moja Sarmacja), czy mitologii, którą uwspółcześnia (np. "Pigmalion"). Nie stroni też od nietypowych portretów: "Arystotelesa", "Platona" i "Sokratesa" przedstawia w codziennych, współczesnych ubraniach pozujących z otwartymi książkami.

Malarstwo Dariusza Kalety nasycone jest żywymi barwami, balansując nieraz na granicy kiczu. Cytuje wielkich malarzy, zazwyczaj wchodząc w dialog z ich twórczością, a wykorzystywane motywy kontrapunktuje wyrafinowanym dowcipem. Bogata kolekcja prac artysty zaskakuje skalą podejmowanych tematów. Szkoda, że na wystawie dominują najbardziej powtarzalne w jego twórczości wizerunki obnażonych kobiet.

Wystawa "Z tęsknoty do przynależności" prezentowana jest w Łaźni 2 do 1 lutego, wstęp wolny. Ekspozycja "Jan Lenica - legenda polskiego plakatu. Dzieło i postać" w PGS czynna będzie do 25 grudnia, zaś wystawę prac Dariusza Kalety "Malarstwo. Więcej niż realizm" podziwiać można do 4 stycznia. Wstęp do PGS to koszt 10 zł (bilet normalny) i 7 zł (bilet ulgowy).

Wydarzenia

Wystawa From longing to belonging / Z tęsknoty do przynależności

wystawa, wernisaż

Jan Lenica - legenda polskiego plakatu. Dzieło i postać (3 opinie)

(3 opinie)
10 zł
wystawa

Malarstwo. Więcej niż realizm - Dariusz Kaleta (22 opinie)

(22 opinie)
10 zł
wystawa

Miejsca

Opinie (7)

  • PGE też zrobiło wystawę przy Galerii Przymorze, lepiej nie oglądać bo poziom PGE jest mierny. (1)

    • 2 4

    • Dariusza Kalety bardzo się mi podobają kobieta ma czym oddychać i unosić się na wodzie:)

      • 3 0

  • hm...

    "...Wśród prac Jana Lenicy dominują umowne, zdeformowane kształty i mroczne, ciemne plakaty"....już dawno tak absurdalnego opisu prac Lenicy nie czytałem....ciekawe co autor tej racenzji miałby do powiedzenia względem kubizmu albo prac Pollocka?

    • 3 1

  • Śmiechu warte te projekty. (1)

    "Zmagania się ten performerki z samą sobą." Górnolotne słowa na śmieszny projekcik zapewne zrealizowany z publicznych pieniędzy i pokazywany w publicznej instytucji za publiczne pieniądze mamy do czynienia z podwójnym finansowaniem moi drodzy tego samego!!!

    • 8 3

    • {pzdraawiam

      siedz dalej w domu i czytaj gazetę z programem.

      • 4 1

  • Zawiedziony recenzją o Kalecie (1)

    Napisaliście tu, że na wystawie Kalety jest dużo gołych kobiet i co byłem wystawa super, ale na kilkadziesiąt obrazów są tylko dwie babki prawie nagie!!!!!! A tak poza tym piękna wystawa... kolory owszem nieraz na pograniczu kiczu, ale jak ten facet bawi się tymi kolorami strukturami i fakturami!!!!

    • 7 2

    • widziałem tę wystawę

      babek z nagością ukrytą, z wyeksponowanym biustem (może nie tak imponującym jak na załączonej fotografii), w pracach Kalety pokazanych w PGS jest zdecydowanie najwięcej. To bardzo ciekawe, momentami po prostu kiczowate malarstwo.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to są rzygacze?

 

Najczęściej czytane