• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stuhr i Janda na scenie. "32 omdlenia" w Teatrze Szekspirowskim

Łukasz Rudziński
28 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Główni bohaterowie "32 omdleń" - Krystyna Janda i Jerzy Stuhr - "mierzą się" w aktorskich popisach w trzech kolejnych jednoaktówkach Czechowa. Wygranym w tych pojedynkach jest słynny Albercik z "Seksmisji", do którego aktor nawiązuje w jednej ze scen. Główni bohaterowie "32 omdleń" - Krystyna Janda i Jerzy Stuhr - "mierzą się" w aktorskich popisach w trzech kolejnych jednoaktówkach Czechowa. Wygranym w tych pojedynkach jest słynny Albercik z "Seksmisji", do którego aktor nawiązuje w jednej ze scen.

Teatr Polonia z Warszawy to w praktyce teatr-ewenement. Jako jedna z nielicznych scen prywatnych w Polsce, dobrze radzi sobie zarówno w repertuarze typowo rozrywkowym, jak i w repertuarze ambitniejszym, mając fanów w całym kraju, których, zresztą, chętnie odwiedza. Tajemnice sukcesu tej sceny zgłębiać można podczas Tygodnia z Teatrem Polonia w Teatrze Szekspirowskim, zainaugurowanym przez gwiazdorskie "32 omdlenia".



Przedstawienie "32 omdlenia" oparto na jednoaktówkach Czechowa - "Niedźwiedź", "Oświadczyny" i "Historia zakulisowa", choć wykorzystano także fragmenty innych tekstów. Ich wspólnym mianownikiem są szeroko pojęte amory, a raczej ich żartobliwe, niezdarne i - nie da się ukryć - zabawne przejawy lub konsekwencje. Sam autor określał je mianem żartu i tym też tropem poszli twórcy przedstawienia, które traktować można jako sceniczny żart w trzech odsłonach.

Patrząc na kokietujących publiczność artystów warto pamiętać, że spektakl powstał tak naprawdę dla jednego aktora - Jerzego Stuhra, świętującego "32 omdleniami" swoje 40-lecie pracy artystycznej. Dlatego też właśnie ten wybitny aktor jest głównym bohaterem wieczoru. Oczywiście, w roli lidera Stuhr czuje się doskonale, przeciwstawiając się w kolejnych odsłonach innej wielkiej aktorskiej osobowości - Krystynie Jandzie, grającej jego ukochaną ("Niedźwiedź" i "Oświadczyny") oraz koleżankę z zespołu ("Historia zakulisowa"). Tę gwiazdorską układankę dopełnia inny profesor sceny - Ignacy Gogolewski, w kolejnych odsłonach wcielający się w rolę lokaja, ojca oraz dyrektora teatru.

Spektakl inauguruje kolejną odsłonę cyklu "Teatry Polskie", w której w dniach 27 września - 1 października Teatr Szekspirowski gości warszawski Teatr Polonia, prowadzony przez Krystynę Jandę. Spektakl inauguruje kolejną odsłonę cyklu "Teatry Polskie", w której w dniach 27 września - 1 października Teatr Szekspirowski gości warszawski Teatr Polonia, prowadzony przez Krystynę Jandę.
Reżyser Andrzej Domalik kreśli bohaterów grubą, komediową kreską. Forma goni pozę, losy bohaterów stanowią pretekst do pokazania aktorskiego kunsztu, pełnego tępionego zazwyczaj, a tu specjalnie podkreślanego zagrywania się pod publiczkę. Zarówno perypetie Smirnova (Stuhr), który jawi się z początku jako gbur i prostak, a okazuje się zawziętym i konsekwentnym adoratorem zamkniętej w pozach, spazmach i szlochach wdówki Heleny (Janda), jak i nietypowe oświadczyny Iwana Łomowa (Stuhr) wobec panny Natalii (Janda), które zgodnie ze słowiańską tendencją do zamieniania każdej różnicy zdań w kłótnię czy wręcz karczemną awanturę mają bardzo niefortunny przebieg, to woda na młyn dla tych rasowych aktorów.

W starciu aktorskich osobowości, lekkością, wdziękiem i szerszym wachlarzem zagrań zdecydowanie wygrywa Jerzy Stuhr, którego bohaterowie (szczególnie cierpiący na hipochondrię Iwan Łomow w "Oświadczynach") są bardziej brawurowi niż bohaterki Jandy, a przy tym z wyczuciem podkolorowani i rozbrajająco zabawni. Pewnym cieniem na spektaklu kładzie się ostatnia, najsłabsza część, w której wspominającego swoje dawne triumfy i podboje aktora (Stuhr) trochę na siłę "włożono" w "Historię zakulisową" (dyrektor teatru ukrywa się przed mężem kochanki w garderobie swojej aktorki). Z akustyką Teatru Szekspirowskiego nie poradził sobie, niestety, Ignacy Gogolewski, zabawnie mamroczący pod nosem jako lokaj, jednak jako ojciec panny Natalii i dyrektor teatru momentami prawie niesłyszalny.

Na niemal pustej scenie aktorom towarzyszą jedynie krzesła, stojak na ubrania i karafka z wodą. Na niemal pustej scenie aktorom towarzyszą jedynie krzesła, stojak na ubrania i karafka z wodą.
Pełna uroku komedia "32 omdlenia" to aktorstwo starej daty, ale za to w naprawdę dobrym wydaniu. Ten na wskroś klasyczny spektakl, praktycznie pozbawiony scenografii (zamiast niej na scenie widzimy trzy krzesła i stojak na ubrania oraz skontrastowane z ascezą rekwizytów bogate kostiumy bohaterów) śmiało uchodzić może na wzór teatralnej błahostki, gdzie nie warto doszukiwać się drugiego dna, choć artyści starają się tu i ówdzie przemycić Gogolowską maksymę "z czego się śmiejecie?".

"32 omdlenia" potraktować można też jako wizytówkę Teatru Polonia - klasycznego, stroniącego od nowoczesnych rozwiązań, ale nie anachronicznego teatru, z gwiazdorską obsadą spektakli, w których artyści skupieni są przede wszystkim na rzetelnej pracy z tekstem i jego interpretacji.

W ramach Tygodnia z Teatrem Polonia zaprezentowane będą jeszcze "Zbrodnia z premedytacją" w reż. Izabelli Cywińskiej (28.09, godz. 16 i 19), "Ucho gardło, nóż" w reż. Krystyny Jandy (30.09, godz. 19) oraz "Kolacja kanibali" w reż. Borysa Lankosza (1.10, godz. 16 i 19).

Wydarzenia

Tydzień z Teatrem Polonia z Warszawy (4 opinie)

(4 opinie)
45-120 zł
spektakl dramatyczny

Spektakl

6.6
7 ocen

32 omdlenia

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Zobacz także

Opinie (19) 1 zablokowana

  • Ciekawe

    Czy na widowni ktoś omdlał czy omdleje z wrażenia sztuką ;) Obsada znakomita...

    • 14 5

  • Nie wiem czy tylko ja mam wrażenie, że TS stał się miejscem występów artystów przychylnych PO (5)

    • 26 44

    • W sumie nie ma innych, bowiem by być znanym aktorem (czytaj, z większą kasą a niekoniecznie klasą) trzeba się odpowiednio zeszmacić.
      Ponadto, cały czas trzeba to przypominać, tak aktorzy, jak i spora część publiki bierze udział w tworzeniu legendy tego teatru, której nie ma!?.
      To że ten teatr powstał w głowie Limona, jednej z wielu z tysięcy żyjących w Polsce "jemioł", to jeszcze byłby pikuś, problem jednak w tym, że zafałszował historię a wręcz ją zupełnie zmyślił i na tym stworzył całą epopeję tego teatru. Do tej pory, mimo wielu potwierdzeń że jego historia teatru elżbietańskiego w Gdańsku, ewidentnie rozmija się z faktami, dalej w tej swej bredni tkwi.
      Zatem nic dziwnego że tu zostało wszystko zakłamane i że tacy ludzie przy nim dalej tkwią.
      Inaczej nie potrafią.

      • 9 14

    • Fokus (2)

      A czy do was może w końcu, ludzie, dojść, że niektórzy po prostu nie interesują się polityką i tym chorym sporem między po i pis, którzy się nawzajem wygryzają od lat? Da rade coś wam się w mózgu przełączyć, że niektórzy mają to po prostu w du*ie? W DU*IE (napiszę wielkimi, pomogę waszym szarym komórkom). Dlaczego pod absolutnie KAŻDYM artykułem w Internecie muszą być komentarze oczerniające/ wychwalające jedną z w/w partii? Nawet w artykułach o karmieniu piersią, albo wymianie oleju w automatycznej skrzyni biegów. Nie interesuje mnie to, mam dużo bogatsze życie, niż popieranie kogokolwiek w tym politycznym przedstawieniu, bo jest to jedynie tragedia z elementami farsy, Szkoda, że naszym kosztem, a jeszcze większa szkoda, że niektórzy w nią wierzą; ktoś coś faktycznie zmieni, odczaruje... Dlatego kocham teatr- tutaj widzimy, że jest to udawane, ale możemy nacieszyć oko. A polityka? Gnój i syf. Znajdźcie sobie ludzie zajęcia zamiast śledzić te pierdoły.

      • 23 6

      • Jeśli artyści nie będą sponsorowani z pieniędzy podatników to ich sympatie polityczne mało mnie interesują

        taki Karolak już płacze, że zamknie swój "prywatny" teatr bo nie dostał dotacji. Poczytaj sobie skąd doi kasę teatr wymieniony w artykule. Ok, mamy taki system, że tzw kultura i sztuka działa głównie dzięki pieniądzom publicznym (nie chcę toczyć dyskusji czy to właściwe czy nie) tylko jeśli przy tej okazji mamy nie mówić o konotacjach towarzysko-politycznych to oczekiwałbym od ludzi ze świata kultury i sztuki by tak samo nie angażowali się jawnie w propagandę i komitety honorowe partii rządzącej, nawet jeśli żarliwie popierają władze.

        • 12 6

      • Sam piszesz że polityka to gnój, zatem czemu aktorzy usiłują nam wmówić, że jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one, jest tego systemu credo?
        Aktorzy stają tu w ewidentnym rozkroku (by nie powiedzieć dosadniej), zdecydowana większość apanaży jakie pobierają pochodzą z dotacji publicznych więc źródło ich dochodów są bezpośrednio z kasą pobraną od społeczeństwa o jakże róznych od siebie poglądach, więc cóż pecunia non olet???

        • 4 4

    • włącz trwam albo jakąś republikę tam znajdziesz

      artystów nieprzychylnych PO albo jak wolisz niepokornych typu Łabonarskie czy Łaniewskie.

      • 4 1

  • do kompletu (2)

    brakuje już tylko Olbrychskiego...

    • 29 10

    • (1)

      A Karolak to pies?

      • 8 2

      • Karolak trochę się zbiesił

        • 3 0

  • Czy to naprawdę warte jest cokolwiek?!

    Panie Łukaszu

    W Pana tekście pada zdanie doskonale opisujące wczorajsze "przedstawienie".
    Brzmi ono: "zagrywanie się pod publiczkę".
    32 Omdlenia to klasyczny mieszczański spektakl bez jakichkolwiek ambicji artystycznych!
    Po prostu w miarę starannie zrealizowany wypełniacz wieczoru.
    Prawda że zdecydowanie najlepszy jest Stuhr, ale nie wypada by było inaczej.
    Co do Pani Jandy mam wątpliwości.
    Panie Łukaszu mam także poważne wątpliwości co do zasadności bardzo wysokich cen biletów.
    Tym bardzie,j że trzy króciutkie jednoaktówki z podobnej długości przerwami za 100 zł lub więcej od osoby budzi pewne zastrzeżenia!
    Taka sama cena jak za np. "Wesele" Jasińskiego, gdzie występuje wielki zespół, kosztowna scenografia i kostiumy.
    Tu tylko trzy gwiazdki i euforia publiki na nieomal każdy gest i słowo.
    Kilka scen z naszych "Czarownic" lub "Broniewskiego" warte jest wiele więcej aniżeli Wielka Gwiazd Sztuka.
    I porusza nas znacznie bardziej.
    Tutaj pusty śmieszek!

    • 33 6

  • TS miejscem zgarniania kasy przez pupilkow PO... norma... (1)

    Za poparcie w kampani PO i Komorowskiego i plucie na PiS zawsze jest nagroda w postaci tlustych etatow, kontraktow, zlecen. Wszystkie panstwowe instytucje, spolki skarbu panstwa, agencje, komisje itp obsadzone przez lizusow, ktorzy za sowite przelewy na ich konta popieraja partie milosci i w mediach namawiaja do tego pospólstwo. Stuhr z synem juz dawno stracili kontakt z rzeczywistoscia, bo 100 mln na prywatnym koncie rozmiekcza mózg. Ale ciagle mało, ciagłe gimmie, gimmie, gimmie...

    • 22 22

    • Masz racje

      patrzec sie nie da na tych szmaciarzy sprzedajnych.....Mlody i stary Szczur to komedianci,zdawac by sie moglo ze nie nalezy od takich za wiele wymagac.Ale jednak sa postaciami publicznymi i plucie na Polakow nie moze byc aprobowane.

      • 4 4

  • byłem - polecam

    Nie jest to wielka sztuka, nie należy spodziewać się jakichś wielkich doznań ale raczej oczekiwać świetnej zabawy, obsada wyborna. Nie zgodzę się natomiast co do Pana Gogolewskiego - świetna rola, znakomicie zagrane te raptem kilka zdań. Polecam.

    • 6 2

  • na stuhra i na jandę (1)

    nie pójdę póki zyję

    • 5 7

    • odpowiedź

      Nie musisz, krzywdy im tym nie zrobisz, a wręcz przeciwnie....może się nawet ucieszą.

      • 2 2

  • Tak się jakoś składa

    Tak się jakoś składa, że aktorzy-entuzjaści-platformiarze dostają miejsce na granie za pieniądze podatnika. Na marginesie warto przypomnieć,

    "Arkadiusz Czartoryski z PiS odpowiedział na ataki Krystyny Jandy przeciwko jego partii. Poseł pisze, że w 2006-2007 roku otrzymała ona od rządzącej partii ponad milion złotych na rozkręcenie działalności Teatru Polonii. Pieniądze miały pochodzić z Urzędu Miasta Warszawy i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czy aktorka rzeczywiście zapomniała o tych dotacjach?" można przeczytać na witrynie Faktu...

    • 3 2

  • układy

    teraz jest jasne dlaczego powstalo towarzystwo wzajemnej adoracji Janda i Szturzysko,dobre sobie najlepiej wychodzi sie na obsmarowywaniu innych to przyatrzcie sie sobie

    • 0 0

  • teatr prykrywka

    Treści i poglądy -żenada - Z resztą teraz widać kto kogo za komuny promował .
    Co tu więcej pisać .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2017 roku brytyjski książę William i księżna Kate odwiedzili:

 

Najczęściej czytane