• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Skrzynk@Pandory (24 opinie)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 301-70-21, 301-18-36
wystawia:
Stara Apteka
czas trwania:
1 godz. 20 min. (bez przerw)
data premiery:
7 lipca 2012
7.4
92 oceny

Spektakl tylko dla widzów dorosłych

Skrzynk@Pandory
Billy van Zandt i Jane Milmore.

Przekład: Emilia Miłkowska

Czy jedno nieopatrzne kliknięcie może spowodować lawinę wypadków, które doprowadzą do nieodwracalnych zmian w życiu nie jednej, ale pięciu osób? Oczywiście! Trzy kobiety i dwaj mężczyźni w serii błyskotliwych dialogów prowadzonych on-line wprowadzą nas w historie swoich erotycznych przygód i podbojów, chwilowych miłosnych wzlotów i częstszych upadków. SKRZYNK@PANDORY, chociaż w całości oparta na e-mailach, dowodzi, że, wbrew pozorom, prawdziwe życie nie przeniosło się do sieci... I jeśli nawet nie skłoni nas do życia w prawdzie, to może przynajmniej uczyni uważniejszymi w obsłudze własnej skrzynki, gdy już zalęgnie się w niej Pandora.

Adam Orzechowski o spektaklu: "Bawimy się tu ułomnościami, wadami i potknięciami bohaterów. Najczęściej bowiem zainicjowane przez nich na komputerowej klawiaturze działania w rzeczywistym efekcie stają się klęską. Ale nie chcemy tym przedstawieniem nikogo i niczego piętnować. Przeciwnie - SKRZYNK@PANDORY pragnie być przede wszystkim dobrą zabawą, rozrywką na bardzo dobrym poziomie."

Billy Van Zandt i Jane Milmore, okrzyknięci przez media "mistrzami współczesnej farsy" i jej odnowicielami (zerwali z tradycyjnym wielodrzwiowo-kanapowym entourage'em fars klasycznych), to duet autorów, których sztuki atakują czołowe pozycje w rankingu najczęściej wystawianych. Są laureatami szeregu prestiżowych nagród filmowych i telewizyjnych. Oboje często podejmują się zadań aktorskich w stworzonych według własnych tekstów spektaklach; grali m.in. w premierowym wystawieniu spektaklu SKRZYNK@PANDORY na deskach Triad Theater w Nowym Jorku.

Reżyseria: Adam Orzechowski
Scenografia: Magdalena Gajewska

Obsada:
Joanna Kreft-Baka, Anna Kociarz, Marzena Nieczuja-Urbańska, Robert Ninkiewicz oraz Jarosław Tyrański.

Polska prapremiera: 7 lipca 2012 roku na Scenie Letniej
Pokaz przedpremierowy: 6 lipca na Scenie Kameralnej

-----
Adam Orzechowski (ur. 1957) - reżyser. Absolwent Wydziału Reżyserii PWST w Krakowie. W latach 2000-2005 dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Od 2006 roku dyrektor Teatru Wybrzeże. Powołał do życia Festiwal Prapremier i Festiwal Wybrzeże Sztuki. W Teatrze Wybrzeże wyreżyserował m.in. FARSĘ Z WALWORTH Endy Walsha, INTYMNE LĘKI Alana Ayckbourna, TAJEMNICZĄ IRMĘ VEP Charlesa Ludlama oraz FAZĘ DELTA Radosława Paczochy.

Opinie (24)

  • Trochę mi się nudziło (opinia sprzed 8 lat)

    bo historia taka banalna, przewidywalna i bardzo bliska mojej codziennej pracy w biurze.

    Że ludzie siedząc obok siebie używają e-maila i komunikatora zamiast porozmawiać.
    Że się sypia z koleżanką z pracy.
    Że się ją podrywa na komunikatorze.
    Że pisze się tam rzeczy, których nie miało się odwagi powiedzieć.
    Że kolega też sypia, albo przynajmniej bardzo chce.
    Że w końcu ktoś myli adresy i wysyła wiadomość do innej osoby.
    Że ktoś sie podszywa pod nicka.
    Że żona już wie, ale wcale nie che wiedzieć.
    Że wszyscy ci z komunikatora to jednak nie awatary, że może mają uczucia, że może nie wolno im wszystkiego, że może ona zaszła w ciąże i-co-teraz-będzie.

    Taki fragment z życia korpoludzi i biurew.

    Tylko czy warto w teatrze oglądać życie codzienne?

    • 0 0

  • Jak bezgłośnie bić brawo... (1) (opinia sprzed 10 lat)

    Byłem, widziałem - mam to za sobą... Kilka razy skrzywiłem usta uśmiechem, ale większość czasu w znudzeniu oglądałem a to leniwe reakcje współwidzów, a to sufit Malarni (ciekawszą była analiza sposobu rozwieszenia reflektorów, a umieszczone pod krokwiami lśniące kratownice przypomniały, że może być jeszcze gorszy spektakl...). Na koniec muskałem dłonią prawą o lewą - cichość oklasków sprawiła, że ukłony były tylko dwukrotne, a ja mogłem wrócić do domu... Aktorzy grali jak mogli, a że niewiele mogli, bo nie było czego grać - no cóż... Sztukę polecam gimbusom, których bawi, że temat jest o seksie, o zdradzie, no i kilkanaście razy padnie ze sceny niecenzuralne słowo!!! Może nie przenośmy bezmyślnie zagrawanicznych autorów na deski polskiego teatru, a może to znak czasu: każdy Kiepski ma swego amatora! A może to ja zgnuśniały i stary już jestem i nazbyt wiele oczekuję od Kultury??? :-)

    • 2 2

    • Potwierdzam w 100% prawda (opinia sprzed 9 lat)

      W pełni zgadzam się z przedmówcą, spektakl dla gimbazy.

      • 1 0

  • Żałosne (opinia sprzed 9 lat)

    Zdecydowanie najgorszy spektakl na jakim byłem. Do teatry wybrzeże chodzę coraz rzadziej, po tej wizycie chyba zupełnie przestanę. Wulgarny i nieśmieszny tekst sprawiał, że chciałem wyjść w połowie. NIE POLECAM.

    • 1 4

  • Bardzo niesmaczny spektakl (opinia sprzed 11 lat)

    Dawno nie byłam na tak słabym spektaklu. Lubię sztuki współczesne i nie razi mnie rzucona od czasu do czasu we właściwym miejscu "łacina", ale w tej sztuce to lekka przesada: czułam się jak na przystanku obok podchmielonej młodzieży: same k..., skur..., szmaty i inne epitety. Wulgarność bardzo niesmaczna. Poza tym nie bardzo wiedziałam z czego się śmiać (bo chyba nie z podwórkowej łaciny): zaledwie kilka razy się uśmiechnęłam. Gra aktorska też nie zachwycała. Doceniam wysyłek aktorów na scenie, którzy wkładają serce i duszę w rolę, którą grają. W przypadku tej sztuki miałam wrażenie, że aktorzy w ogóle nie grają dla publiczności. Podsumowując: najgorsza sztuka jaką widziałam. Zdecydowanie nie polecam.

    • 6 6

  • (opinia sprzed 11 lat)

    Na stronie Teatru napisane jest, że spektakl 21 kwietnia jest w Sopocie, a nie w Malarni

    • 0 0

  • Poprawna, lekka bez wygórowanych oczekwań (opinia sprzed 11 lat)

    Sztuka z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Treść prosta i zrozumiała, czasem zabawna. Gra zwyczajna, reżyseria przeciętna.
    Polecam na zimowy wieczór, zwłaszcza po trudach dnia codziennego.

    • 1 2

  • polecam (opinia sprzed 11 lat)

    Polecam. Fakt jest dużo wulgaryzmów, ale takich codziennego użytku, których używa się w sytuacjach emocjonujących :D Żadnej golizny nie widziałam. Dobra, naprawdę śmieszna komedia. Dialogi nie są inteligentne, ale są zabawne. Przyznam, że dużo się naśmiałam, aktorzy świetni :)

    • 9 4

  • Upadek teatru (2) (opinia sprzed 11 lat)

    Jeżeli idę do teatru, to oczekuję kultury przez duże K. Wulgaryzmy, żenujące i wyuzdane teksty nie sprzyjają rozwojowi. Tak na prawdę można iść pod przysłowiową budkę z piwem i za darmo usłyszeć to, co mówią aktorzy po długoletnich studiach. Jeżeli promuje się takie formy kontaktów, takie sposoby rozmawiania ze sobą, poniżania i sprowadzania wszystkiego do zwulgaryzowanego seksu, to jest to nic innego jak katastrofa kulturalna i nie tylko (daje się przyzwolenie na poniżające traktowanie partnera). Jestem zniesmaczona i przerażona tym co proponuje mi teatr, miałam nadzieję, że z tradycjami.

    • 14 13

    • (opinia sprzed 11 lat)

      a ja byłem bardzo zadowolony po tym co widziałem. niczego duchowego i wzniosłego nie oczekiwałem - i dosłałem to co poprawiło mi humor i samopoczucie po pracy - pełen luz bez psychologicznych wypocin

      • 3 2

    • (opinia sprzed 11 lat)

      zgadzam się w 100 procentach

      • 4 4

  • Lubię takie skrajne opinie, (opinia sprzed 11 lat)

    dlatego się z chęcią wybiorę na spektakl.
    A ponieważ sam jestem dziwakiem, spodziewam się miło spędzonego czasu.

    • 4 2

  • Bilety 2 szt na 14.11 (opinia sprzed 11 lat)

    Witam,
    odsprzedam 2 bilety na dzisiejszy spektakl, po cenie zakupu

    kontakt 603661100

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery