• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Sąd Ostateczny (68 opinii)

opera / operetka
kasy:
58 763-49-06
wystawia:
Opera Bałtycka w Gdańsku
data premiery:
8 listopada 2017
8.0
3 oceny
Sąd Ostateczny
Krzysztof Knittel

Spektakl 16+.

Burzliwe losy jednego ze znamienitych europejskich dzieł malarskich, "Sądu ostatecznego" autorstwa Hansa Memlinga, stały się inspiracją dla autorów opery. Nowa produkcja przedstawi owianą mistycyzmem historię powstania i znaczenia tryptyku, zmagań jego twórcy jak oraz odbiorców, którzy mogli go podziwiać w różnych okolicznościach, realiach historycznych i miastach Europy. Wędrówka obrazu rozpoczęła się od łupu, który przywiódł go do Gdańska i w tym miejscu znajduje się on obecnie jako stały eksponat.

Scena Opery Bałtyckiej proponując "Sąd ostateczny" Krzysztofa Knittla pozwala za sprawą mnogości środków operowych odkryć to dzieło w nowym kontekście i pochylić się nad fundamentalnym tematem oceny życia ludzkiego w kontekście dobra i zła.

Autorem libretta jest Mirosław Bujko, muzykę stworzył ceniony za współczesne kompozycje Krzysztof Knittel. Główne partie wykonują znakomici polscy soliści.

Muzyka: Krzysztof Knittel
Libretto: Mirosław Bujko
Reżyseria: Paweł Szkotak
Kierownictwo muzyczne: Szymon Morus
Scenografia: Damian Styrna
Kostiumy: Anna Chadaj
Ruch sceniczny: Iwona Runowska
Światła: Piotr Miszkiewicz
Multimedia: Eliasz Styrna
Kierownik chóru: Waldemar Górski
Kierownik baletu: Wojciech Warszawski
Korepetytor solistów: Michał Krężlewski
Asystent kierownika muzycznego: Bogdan Olędzki
Asystent reżysera: Magdalena Szlawska

Obsada:
Hans Memling - Robert Gierlach
Tomaso Portinari - Jan Jakub Monowid
Katarzyna Tanagli / Baron Denon - Anna Mikołajczyk
Ojciec Arago - Piotr Lempa
Adwokat Portinarich / Marszałek von Blucher/ Lew Charkow - Mariusz Godlewski
Paul Benecke / Burmistrz Gdańska / Esesman - Stanisław Kierner
Andrea Borghi / van Groote / Wikariusz - Zbigniew Malak
Car - Paweł Michalczuk
Urzędnik PRL - Mateusz Trepkowski
Józef Stalin - Waldemar Sadowski
Archanioł - Magdalena Chmielecka
Baron von Muhlmann - Paweł Faust
Adwokat Gdańska - Kamil Górzyński
Książę Dałgoruki - Rafał Sambor
Iwan Denisow - Paweł Klemens
Esesman - Wojciech Winnicki

Rajcy:
Marcin Banaś
Jacek Jasman
Jan Kurek

Bracia:
Krzysztof Brzozowski
Wojciech Dowgiałło
Wojciech Jurga

Chór, Orkiestra i Balet Opery Bałtyckiej w Gdańsku

Chór Dziecięcy Canzonetta Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II st. w Gdańsku pod dyrekcją Teresy Pabjańczyk.


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Kolekcje" - priorytet "Zamówienia kompozytorskie", realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca.

-----

Krzysztof Knittel - ur. 1947 w Warszawie, studia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie na wydziałach Reżyserii Dźwięku oraz Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki (u Tadeusza Bairda, Andrzeja Dobrowolskiego i Włodzimierza Kotońskiego). Brał udział w Kursach Zastosowań Matematyki organizowanych przez Polską Akademię Nauk w Warszawie (1974) i w Kursach Nowej Muzyki w Darmstadt (1974 i 76). Od 1973 współpracował ze Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia. W 1978 pracował w The Center of the Creative and Performing Arts w Buffalo, USA.

Mirosław M. Bujko (ur. 1951) − polski pisarz, muzykolog, muzykolog, doktor nauk humanistycznych, dziennikarz i publicysta. Pracuje w Wyższej Szkole Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia w Warszawie. Od lat praktykuje iaidō - tradycyjną sztukę japońskiego miecza. Debiutował w 2003 roku napisaną dziesięć lat wcześniej Księgą uczynków (Nowy Świat 2003). Opublikował trylogię sensacyjną, którą tworzą książki Złoty Pociąg (W.A.B. 2006), Czerwony Byk (W.A.B. 2007) oraz Wyspy Szerszenia(W.A.B. 2008). Jego powieści były tłumaczone na języki niemiecki i portugalski. W 2009 roku, wraz z Waldemarem J. Dziakiem, opublikował powieść na temat północnokoreańskiego reżimu reżimu, Pająk z góry Katsuragi (W.A.B. 2009)

Szymon Morus - po ukończeniu studiów w klasie skrzypiec dra hab. Andrzeja Kacprzaka pogłębiał wiedzę muzyczną na Wydziale Dyrygentury Symfoniczno-Operowej Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie prof. Wojciecha Rajskiego. Nominowany do nagrody Młody Twórca Kultury 2012 oraz 2014. Współdziała z instytucjami kulturalnymi Wybrzeża. Jako Prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Musica Giovane prowadzi ożywioną działalność artystyczną na terenie województwa pomorskiego. Jako dyrygent współpracuje z Polską Filharmonią Kameralną, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Sinfoniettą Consonus. Jest pomysłodawcą i organizatorem cieszących się dużym zainteresowaniem cyklicznych projektów m.in.: Gdańskich Impresji Muzycznych, Coś klasycznego dla Żaka Gdańskiego czy Otwieramy bramy muzyki. W kwietniu 2013 razem z Orkiestrą Kameralną Progress wziął udział w międzynarodowym projekcie upamiętniającym 70. rocznicę powstania w getcie warszawskim, z powodzeniem prezentując podczas koncertu w Berlinie Requiem NiemieckieJohannesa Brahmsa oraz Ocalałego z Warszawy Arnolda Schönberga.

W październiku 2013 roku, prowadząc gościnnie Sinfoniettę Consonus, dokonał rejestracji albumu zatytułowanego Explorations for keyboard and orchestra, w którym partię solową wykonywał sam Jordan Rudess - klawiszowiec legendarnego zespołu Dream Theater. Szymon Morus stale propaguje muzykę współczesną młodych, polskich kompozytorów, dokonując szeregu prawykonań, w tym m.in.: Phantasmagoria, Fickle plans Pawła Kwapińskiego, Przemawiam językiem zrozumiałym dla wszystkich Justyny Kowalskiej Lasoń, On the edge of conciousness Przemysława Schellera, Fonemy Kaszubskie Karola Nepelskiego czy In Credo Agnieszki Stulgińskiej. Od października 2013 roku jest związany z macierzystą uczelnią, gdzie prowadzi zajęcia na Wydziale Dyrygentury, Kompozycji i Teorii Muzyki. W sezonie artystycznym 2014/2015 Dyrygent - Rezydent Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku. Jest założycielem, dyrygentem i dyrektorem artystycznym Orkiestry Kameralnej Progress - młodego, dynamicznego, obchodzącego w 2014 roku jubileusz 5-lecia zespołu, który bierze udział w znaczących wydarzeniach muzycznych na terenie całego Pomorza.

Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (68) 3 zablokowane

  • zapałki pod powieki,mocna kawa i można oglądać (opinia sprzed 5 lat)

    słabe to

    • 2 0

  • fan (1) (opinia sprzed 6 lat)

    Mam wrażenie ,że dyrekcja WYGASZA operę ..

    • 3 0

    • Dyrekcja? (opinia sprzed 6 lat)

      To nie dyrekcja wygasza sztukę z operą włącznie, tylko głupawa WŁADZA.

      • 0 1

  • opis (1) (opinia sprzed 6 lat)

    Opera na dobrym poziomie. Pierwszy akt nudnawa , wrażenie " obrazków z życia świętego " Drugi akt , wartki z elementami opery komicznej . Zadziwia chwyt reżysera (? ) ,że wszystkie postaci w drugim akcie grają w gaciach .... Orkiestra ,soliści , chór -na dobrym poziomie . Uroczy chór dzieci jak zwykle ubarwia przedstawienie . Generalnie -przedstawienia dobre . Muzyka nowoczesna ale bez udziwnień formalnych -da się słuchać .Ukłon autora w stronę " prostego ,normalnego "słuchacza.Brak arii -a autor dał by radę -ale jak sam powiedział ,obecnie się arii w operach nie daje .. Szkoda .Generalnie -polecam

    • 0 1

    • Gacie (opinia sprzed 6 lat)

      Soliści grają w gaciach, bo na spodnie nie starczyło. 500+?

      • 1 1

  • widz 2 (opinia sprzed 6 lat)

    Nie wiem kto ma rację -ale wiem jedno .Pan dyrektor zastąpił Operę -budką z składankami . To pierwsza Opera bez oper !!! Sąd Ostateczny to jedyna premiera w sezonie . I to pewnie tylko dlatego ,że zakontraktowana przez poprzednią dyrekcję .A wczoraj ,przed protestem zadowolony dyrektor nawet się nie zająknął jakie ma plany . !! SKANDAL w Operze

    • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

    (5) (opinia sprzed 6 lat)

    Jak można tak sr*ć we własne gniazdo????

    • 14 24

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      kultura (opinia sprzed 6 lat)

      A może tak więcej o co autorowi chodzi ? Jakie gniazdo ?

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      Przecież to nie ich (opinia sprzed 6 lat)

      Tam nie ma kszty rozumowania normalnego w prywatnej firmie. Tam się żyje
      z dotacji, która ma być i już.

      • 1 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      pozdrowienia (opinia sprzed 6 lat)

      dla wszystkich załatwiających się w toi toijach pod operą :) trzymajcie się bo idzie zima!

      • 1 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      (opinia sprzed 6 lat)

      Od czasu gdy mamy ubikacje w mieszkaniach, stało się to powszechne.

      • 11 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      Szalet (opinia sprzed 6 lat)

      Przyjechał taki ze Szczecina...i zorganizowal miejski szalet z opery...zatrudnil swoich kierowników którzy kierują tam ruchem...Zatem sr*nie w swoje gniazdo jest w dobrym tonie...

      • 17 7

  • Paweł jeden z najgorszych głosów w roli ssmana to (opinia sprzed 6 lat)

    jak Herr Otto Flick w allo allo !Pomiędzy lizusostwem a sztuką też powinny być granice.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

    Opera (3) (opinia sprzed 6 lat)

    Bilety rozdawane za darmo ,niestety nie ma co się oszukiwać ,że na taką formę kultury nie ma chetnych dlatego takie mocne dotacje państwa inaczej by to w ogóle nie przetrwało.Może czas w miejsce opery coś innego postawić ??

    • 12 13

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      (1) (opinia sprzed 6 lat)

      Ludzie chcą kupować bilety na operę i je kupują. Zdaje się jednak, że nie do końca do tej... W tak wielu operach bilety wyprzedają się niemal do ostatniego miejsca. Czemu nie może być tak u nas w Gdańsku?

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      Ty deweloper (opinia sprzed 6 lat)

      Lepiej schowaj się i nie siej fermentu.

      • 2 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

    Strajk! (12) (opinia sprzed 6 lat)

    Pierwszy raz w historii Opery Bałtyckiej podczas premiary zapowiadany jest strajk.Od dzisiaj dyrekcja wręcza wypowiedzenia pracownikom. Jak w takich warunkach może odbyć się przedstawienie na odpowiednim poziomie?Można się spodziewać najjgorszego.

    • 43 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      (opinia sprzed 6 lat)

      Już nie przesadzajcie ludzie z tym STRAJKIEM....lepiej wymieńcie niektóre osoby na bardziej profesjonalne....a nie takie, co się uczą....

      • 1 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      (7) (opinia sprzed 6 lat)

      Odnoszę wrażenie, że większość strajkujących to frustraci, którym nie zależy w ogóle na Operze Bałtyckiej. Czy ktoś z Was zastanowił się jakie świadectwo wystawia temu miejscu? Nie mam ochoty tam przychodzić, bo nie wiem czy spektakl się odbędzie, czy akurat sobie wymyślicie, że zrobicie kolejny strajk. Nie szanujecie tego miejsca i nie szanujecie widza, bez którego opera nie ma racji bytu. Cały czas jest Wam źle (bez względu na dyrekcję, za poprzedniego dyrektora też Wam było źle). Polecam Wam zatem zmianę miejsca zatrudnienia (jeśli ktoś Was gdzieś będzie chciał). Nie dziwcie się, że są zwolnienia, pieniędzy na kulturę było zawsze za mało i trzeba szukać oszczędności. Poza tym część z Was jest po prostu marnymi muzykami (i zazwyczaj są to Ci, którzy najgłośniej krzyczą, ponieważ nic innego nie są w stanie zaprezentować). Piszę to ja, zwyczajny widz, który również pracuje w kulturze. Życzę Wam, żebyście się ogarnęli, bo rzeczywiście nic nie zostanie z tego miejsca i nie Marszałek, nie dyrekcja, ale Wy będziecie temu winni.

      • 14 15

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

        A kto nas szanuję !!!! (4) (opinia sprzed 6 lat)

        ... każdy myśli, żeby sobie za parę groszy zaplanować wieczór a my za marne grosze mamy się uśmiechac za to całe bagno ? MY nie możemy śpiewać 8 h przez caly tydzień, nie wygralismy strun glosowych na loterii !!!
        Chcemy grać więcej i pracować.
        Każdy wie o co chodzi, a te bzdurne komentarze możecie sobie podarować. Każdy jest mądry, kto nie jest na naszym miejscu.
        Teksty typu .... zwolnić, zmienić i postawić "biedronkę" proszę sobie darować, gdyż to teksty na poziomie przedszkolaka.
        Nie po to, tyle lat się uczyliśmy! Bzdury piszą Ci co NIC NIE WIEDZĄ nie mają pojęcia o niczym.
        Radzę zmienić informatora, bo to śmieszne i żenujące.
        Łatwo wypisywać takie bzdury.
        Nikt nie pomyśli, że trudno jest przekwalifikowac się z artysty na np. Sprzedawcę w sklepie czy inny zawód.
        Dajcie spokój z tymi Waszymi wypocinami. Więcej SZACYNKU DLA NAS !

        • 11 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

          Problem w tym, (1) (opinia sprzed 6 lat)

          Że właśnie przez takie opinie ludzie tracą do nas szacunek. Nie jesteśmy pępkami świata i najwyższa pora to w końcu zrozumieć. A nie ciagle pisac „Nie możemy śpiewać 8h w tygodniu”, albo „jesteśmy przemęczeni”, bo pracujemy rano i wieczorem.
          Pomyślcie zanim napiszecie takie hasła, bo przecież my, pracownicy, wychodzimy w oczach ludzi na totalnych kretynów i bumelantów!

          • 10 1

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

            (opinia sprzed 6 lat)

            Zgadzam się z poprzednią opinią. Mam do Państwa, artystów pracujących w operze, wieki szacunek. Chodzę do oper i filharmonii bo nic nie zastąpi osobistego kontaktu ze Sztuką, odkładam na takie wyjścia/wyjazdy oszczędności. Pracujecie ciężko - jak my wszyscy! Rozumiem Państwa przemęczenie, frustrację warunkami pracy itd., również z doświadczenia. Strajkujecie? Bardzo dobrze! Walczcie o swoje, ale z szacunkiem. Nie tylko do widza (niech ten strajk trwa zapowiadane 10 minut, a nie ponad kwadrans, co naprawdę nie wiadomo co ze sobą zrobić), ale też do drugiej strony konfliktu - w innym wypadku wyglądacie na pieniaczy, kretynów i bumelantów.

            • 0 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

          (1) (opinia sprzed 6 lat)

          Można być nadal artystą w innej instytucji. Artysta powinien być kreatywny. Zresztą jeśli ktoś jest zdolny, ma talent i jest pracowity poradzi sobie zawsze. Gdybym ja w jakikolwiek sposób czuł się źle w pracy, to bym po prostu z niej zrezygnował. Zacznijcie przede wszystkim szanować samych siebie, siebie nawzajem oraz widzów....

          • 4 6

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

            Każdy mądry, kogo sytuacja nie dotyczy. (opinia sprzed 6 lat)

            ... nauczyliśmy sie grać, śpiewać i tańczyć. Nadal chcemy to robić! !!
            ... tylko niech Pan Dyrektor przestanie robić zamęt to i my nie będziemy walczyć o nasze stanowiska na których zostaniemy.
            PROSTE.

            • 8 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

        (1) (opinia sprzed 6 lat)

        Winni to są tacy prowokacyjni hejtrzy jak ty solidaryzujący się ze zwykłymi przestępcami. Każdy kto łamie prawo jest PRZESTĘPCĄ jak również ci co im sprzyjają. Zastanów się więc nad swoimi słowami ponieważ prawo pracy również jest prawem.

        • 5 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

          Puknij się (opinia sprzed 6 lat)

          w swoją pustą głowę , od kiedy wyrażanie opinii jest przestępstwem?

          • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      Let's make history (opinia sprzed 6 lat)

      Wywalą tych wiecznie niezadowolonych i będzie lepiej... Stare PRL-owskie raszple i pryki
      nawet nie mają pojęcia jak sa smieszni w tym ciągłym: OPERA-TO-MY.
      Żebyście się nie zdziwli

      • 9 11

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      (opinia sprzed 6 lat)

      Niestety muszę cię rozczarować - próby idą jak należy, dzieło zapowiada się być niezłym wydarzeniem kulturalnym- pomysły reżysera są kapitalne i z muzyką P. Knittela ( Knittla ? ) tworzą niezwykle udaną kompilację. Pozdrawiam

      • 14 13

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      No i bardzo dobrze!!! (opinia sprzed 6 lat)

      na widowni powinni być struk i psudodyrektor, będą jakieś media. Jak strajk podczas "Requiem" nie dał kudłatemu do myslenia to będzi miał większy strajk i więcej szumu.

      a u kunca nic nie jest na odpowiednim poziomie

      • 27 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

    (7) (opinia sprzed 6 lat)

    Pracownikom chodzi o to , ze muszą chodzić do pracy więcej niż by chcieli. Próby ich męczą a przedstawień niewiele. Niech opera zacznie być opera i zacznie grać przedstawienia. Artyści zaczną zarabiać i przestaną narzekać . Obecnie większość z nich ma kilka etatów i jak mają przyjść więcej jak trzy razy w tygodniu na próby to jest lament i strajk bo są zmęczeni....bo na uczelni czyli miejscu gdzie jest drugi etat nie mogą strajkować. Niech opera będzie miejscem kultury a nie udaje ,ze nią jest. Zatrudnieni niech dostają godziwe pieniądze a publiczność przedstawienia

    • 21 24

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      wierz mi Artyści z Chóru czy Orkiestry Opery Bałtyckiej (6) (opinia sprzed 6 lat)

      baaaaardzo by chcieli grać więcej i zarabiać - zapewne też - więcej, ale im się na to nie pozwala więc bzdur nie pisz!

      • 17 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

        Trudno się nie zgodzić (opinia sprzed 6 lat)

        że spektakli jak na lekarstwo.
        Z drugiej strony - jak wystawiać więcej, kiedy w załodze wieczny i nieprzerwany bunt, nawet mimo zmiany dyrekcji i prób wprowadzania zmian. Tracę nadzieję na sprawnie działającą operę w naszym mieście...

        • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

        Wolna droga, przecież zawsze można się zwolnić (4) (opinia sprzed 6 lat)

        i zatrudnić w lepszej instytucji

        • 9 16

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

    Jakiś warchoł (2) (opinia sprzed 6 lat)

    nawołuje, abyście całkowicie pogrzebali ten teatr.
    On już na pewno tu nie pracuje, więc co mu zależy .

    • 10 12

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł "Sąd Ostateczny" prowokuje pytanie, ile w nas jest dobra, a ile zła

      ale pracownicy opery mają swój rozum pajacu (1) (opinia sprzed 6 lat)

      i zrobią jak zechcą zgodnie z własnym interesem, toi toiowy obsr*ńcu

      • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery