- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (8 opinii)
- 6 Ten spektakl nie jest atakiem na kościół (61 opinii)
Rok imprez na ulicach i podwórkach. Podsumowanie trójmiejskiej kultury AD 2010 cz. 1
W Trójmieście mało się dzieje? To mit. Wystarczy wyjść na ulicę, żeby zobaczyć, że jest dokładnie na odwrót. Ostatnie dwanaście miesięcy obfitowało w wydarzenia ważne i ciekawe.
Najbardziej znaną plenerową imprezą w Trójmieście jest oczywiście Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA, który po zmianie miejsca od trzech lat skutecznie przyciąga tłumy widzów na Dolne Miasto i Bastiony. Ta przestrzeń sprawdza się doskonale i pokazuje, że mieszkańcy (turyści też) z chęcią będą uczestniczyć w wydarzeniach poza ścisłym centrum.
Swoją formułę świetnie rozwija rozrzucony po całym Gdańsku festiwal Streetwaves, który w ciągu raptem trzech lat stał się jedną z najciekawszych trójmiejskich imprez. Początkowo odbywał się tylko w centrum, aby potem angażować mieszkańców w kolejnych dzielnicach - tegoroczna edycja swoim zasięgiem objęła też Oliwę, Strzyżę, Wrzeszcz, Aniołki i Stocznię. Niektóre z wydarzeń odbywają się na popularnych placach czy skwerach, ale też w ukrytych zaułkach, podwórkach, tarasach, a nawet środkach komunikacji miejskiej. W planach na kolejne edycje brane pod uwagę są już następne dzielnice.
Dobrze wypadła impreza Cudawianki, organizowana przez Stowarzyszenie A Kuku Sztuka. W pierwszy dzień lata Gdynią zawładnęły koparki i masa tancerzy, którzy przemaszerowali przez całe miasto, odświeżając formułę tej imprezy w pomysłowy sposób.
Świetnie sprawdziły się kolejne edycje imprez Parkowanie i Mozartiana, które Park Oliwski przeobraziły w kulturalno-rozrywkowe centrum. Można było słuchać muzyki, brać udział w różnych warsztatach, projekcjach filmowych czy nietypowych akcjach artystycznych na trawnikach.
Podobnie było w przypadku festiwalu Narracje, który odbył się po raz drugi w listopadzie. Chłodne wieczory nie odstraszyły ludzi i przy kilkunastu instalacjach w centrum Gdańska zgromadziły się spore tłumy. Przechodnie z zaciekawieniem oglądali barwne wizualizacje na kamienicach i kościołach czy brali udział w specjalnie przygotowanych interaktywnych przedsięwzięciach.
Miniony rok to także renesans terenów stoczniowych, który wcale nie został spowodowany masowymi, spektakularnymi wydarzeniami. Rewelacyjnym miejscem okazał się klub Buffet obok Instytutu Sztuki Wyspa. W ciągu ostatniego półrocza przyciągnął on tłumy ludzi, którzy nie raz kończyli tam imprezy o wschodzie słońca. Przestrzenie wokół tych dwóch miejsc świetnie penetrują organizatorzy festiwalu Alternativa, którzy otworzyli podwoje stoczniowej hali 90B, gdzie w przyszłym roku odbędzie się mnóstwo wydarzeń.
A jeśli mowa o Stoczni, to nie wolno zapomnieć o Subiektywnej Linii Autobusowej, stworzonej przez artystę Grzegorza Klamana. Ta niecodzienna quasi-turystyczna wycieczka okazała się nie tylko świetnym pomysłem, który przyciągnął wielu zainteresowanych. Stocznię i jej historię można było zobaczyć z zupełnie nowej perspektywy, jadąc słynnym czerwonym ogórkiem.
Życie kulturalne i rozrywkowe Trójmiasta nie musi już kojarzyć się z salami klubowymi, kinami czy teatralnymi scenami, bowiem masa wydarzeń dosłownie wychodzi do widzów. Wkrada się na podwórka, zaskakuje na skwerach czy nawet w komunikacji miejskiej. Coraz więcej organizatorów dostrzega niezwykłą moc wydarzeń w przestrzeni miejskiej, które z jednej strony są ciekawymi przedsięwzięciami, a z drugiej pomysłowo ożywiają miejsca, często rzadko odwiedzane. Wszystko wskazuje na to, że kolejne lata mogą jeszcze bardziej rozwijać ten świetny trend.
Czytaj także:
Trójmiejski inside - outside - osoby będące wizytówkami trójmiejskiej kultury w 2010 r.
Pasja napędzała kulturę - podsumowanie niezależnych inicjatyw kulturalnych w Trójmieście w 2010 r.
Miasto. Masa. Muzyka - podsumowanie imprez masowych w Trójmieście w 2010 r.
Opinie (14)
-
2010-12-27 10:24
"Rok imprez na ulicach i podwórkach." (1)
U mnie imprezy odbywaja sie też pod sklepami.
- 14 2
-
2010-12-27 10:57
to One z pewnością zawyżają statystyki
- 4 0
-
2010-12-27 14:05
imprezowicze musza pałetac sie jak bezdomni (2)
bo kluby zostały przejete przez władze.
Dawniej w centrum miasta kuturalne centrum ZAK dzis juz jest tylko wspomnieniem.
Inne małe miejsce klub Burdl - tu narodziły sie wydmy, dkf i polowa gdanskiego grania. Obecnie wazniejszy jest sąd i posadki dla paru oszłomów z tzw parku technologicznego.
Kwadratowa - jeden z waznych punktów kultury we wrzeszczu dzis praktycznie niedostępna dla działan kulturalnych.
Rudy Kot - prezydent miasta niszczy praktycznie wszelkie cenne inicjatywy na tej ulicy.
Wielki Młyn. To takze miejsce dawnych koncertów na których gromadzili sie Gdanszczanie. Dzis nie zyje kulturalnie.
Gdzie posłuchasz jazzu? Na ulicy
gdzie obejrzysz film ? na ulicy
gdzie zobaczysz sztuke na ulicy
Obawiam sie ze jesli bedziemy akceptowali taki trend to na tym sie skończy.- 18 1
-
2010-12-27 14:33
miło poczytać jak ktoś mądrze pisze :)
pozdro- 2 0
-
2010-12-27 15:26
Zostałeś w kapciach...
...daleko w tyle. Wymieniłeś miejsca gdzie coś się kiedyś działo i tylko tam.
Dzisiaj jest ogrom działań kulturalnych. Trudno rzeczywiście się w tym zorientować. Na pomoc przychodzi internet: serwisy kulturalne, portale społecznościowe.
Zamiast żyć wspomnieniami, rozejrzyj się trochę uważniej.- 1 4
-
2010-12-27 14:05
a u nas pod pubami lutuja
i to nie jest sztuka
- 2 0
-
2010-12-27 16:30
Sorry o czym mowa ????
Przepraszam bardzo, nie chcę narzekać jak wszyscy, ale ja naprawdę nie rozumiem jak takie miasto jak Gdańsk - miasto symbol, miasto historia, miasto, które dzięki najświeższym wydarzeniom historycznym, nadało kształt dzisiejszej Europie i stanęło przed największą szansą promocji kompletnie nie wykorzystuje tego poprzez odpowiedni kalendarz i propozycję kulturalną !!!!!!! Sorry ale niech ktoś mi wymieni jakiś znaczący nowatorski Festiwal w Gdańsku poza Szekspirowskim taki jak np. Opener w Gdyni, Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu, nie mówiąc już o markowych festiwalach w Krakowie i Warszawie Orange Festiwal, Warszawska Jesień, Festiwal Chopinowski, Mistria Paschalia, Festiwal Muzyki Filmowej, Coke, Festiwal czy or. W Krakowie np. w bieżącym miesiącu jest 10 dużych imprez w tym 3 międzynarodowe Festiwale!!!!!! Ludzie !!! O czym jest tutaj rozmowa ??? Jaki rok imprez ???? Kilka instalacji street'artowych, na których - zgodzę się - coś drgnęło, ale przepraszam jak się to ma do Pragi , Berlina... nie mówiąc np. o Edynburgu i Festiwalach na których dziennie UWAGA dziennie odbywa się 2000 spektakli :)
Tak więc na nowy rok proszę nie marudźmy, ale litości, nie uprawiajmy propagandy, bo źle się dzieje w Państwie Duńskim i wart mieć tego absolutną świadomość i starać się to jak najszybciej zmienić, bo inaczej znowu będziemy mieć Gdańsk Nie Dźwiga Muzy, Yachy - Lachy, albo kompromitujące, smutne wydarzenia za 12 milionów złotych na Gdańskiej Stoczni !!!!! I tym pozytywnym akcentem życzę Wszystkim Wielkich zmian w nadchodzącym 2011 roku :)- 16 2
-
2010-12-27 21:42
(2)
To ma być podsumowanie wydarzeń kulturalnych ?
Tylko to się działo w Gdańsku?
Rozumiem,że to subiektywny wybór wydarzeń.- 0 0
-
2010-12-27 23:58
tak
wybór autora
- 0 0
-
2010-12-28 09:27
dobrze rozumiesz
:)
- 0 0
-
2010-12-28 12:40
Kultura ulicy. Ulica Kultury
W tej kategorii na uwagę zasługuje też nowa inicjatywa w Gdańsku Brzeźnie. Święto zaniedbanej ale malowniczej ulicy Północnej, którego uczestnikiem byłam w wakacje. Bardzo fajny pomysł! Oby tak dalej :) Już czekam na kolejna edycję...
- 7 0
-
2010-12-28 15:29
Miasto Trampkarzy
Przecież Gdańskiem rządzą ludzie dalecy od kultury! Z żalem patrzę na władze we Wrocławiu albo w Łodzi.. To miasto jest jak pustynia kulturalna ... Najgorsze ,że wszystko wyrzuca się na ,,ulicę ''- przecież TO nic nie kosztuje... A stadion kosztuje ... i będzie jeszcze kosztował krocie . Pokryją te długi oczywiście mieszkańcy , po to aby w 2012 zaprosić piwoszy z Wysp Brytyjskich ( samą KULTURę). Niestety jest to trend ogólnopolski. Piłeczka i seriale w TV- oto poziom intelektualny władzy:(
- 1 0
-
2010-12-28 18:49
to ja zapraszam do berlina, gdzie imprezka pod mostem czy w tunelu to juz rzecz normalna. rozysła się smsa z info i lud idzie. to jest tak na prawde uliczna kultura...
- 1 0
-
2010-12-28 21:30
najlepsza impreza byla w tym roku
na dachu przy stoczni ,widac bylo co juz zburzyli zenada dla wladz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.