• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porywały dzieci z podwórek. Spłonęły na stosie

Borys Kossakowski
5 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Piaszno. Ogólnopolski Zlot Czarownic na Górze Lemana w 2008 roku. Piaszno. Ogólnopolski Zlot Czarownic na Górze Lemana w 2008 roku.

W tym przewodniku nie znajdziemy informacji o najlepszych restauracjach ani hipsterskich hostelach. Ze świecą tu szukać szlaków, marszrut czy porad. W książce "Z podaniem i legendą na kaszubskich szlakach" autorstwa Izabelli Trojanowskiej znajdziemy jednak wiele, czasem zaskakujących, historii dotyczących kaszubskich wsi i miast.



"Z podaniem i legendą na kaszubskich szlakach" Izabelli Trojanowskiej, Wydawnictwo Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego 2013. "Z podaniem i legendą na kaszubskich szlakach" Izabelli Trojanowskiej, Wydawnictwo Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego 2013.

Po Kaszubach podróżuję:

W Babich Dołach mieszkały dwie straszne baby. Przetrzymywały w nich bogactwa zagrabione przez korsarzy, z którymi ucztowały po nocach. Ich diabelski śmiech niósł się w noc ponad czubkami drzew. Cierpliwość okolicznych mieszkańców skończyła się, gdy czarownice zaczęły porywać dzieci z pobliskich wiosek. Jak to się skończyło? Otóż skończyło się stosem, na którym spłonęły nieszczęsne baby.

To jedna z wielu opowieści, jakie znajdziemy w książce "Z podaniem i legendą na kaszubskich szlakach" autorstwa Izabelli Trojanowskiej. To wydawnictwo jest niemałą niespodzianką dla miłośników Kaszub. Trojanowska, współautorka m.in. "Bedekera kaszubskiego" zmarła w 1995 roku, a o istnieniu owego zbioru baśni i gędźb nikt nie miał pojęcia. Przewodniki pisane przez Izabellę Trojanowską były swego czasu niezwykle popularne, choć po sukcesie piosenki "Wszystko, czego dziś chcę" (Izabeli, przez jedno "l", Trojanowskiej) nazwisko to zaczęto kojarzyć nie tyle z turystyką, co z estradą.

Książka składa się z szeregu mitów i podań poukładanych alfabetycznie na podstawie nazw miejscowości, z którymi się wiązały. Znajdziemy tam między innymi wymienioną już wcześniej legendę o Babich Dołach (w książce występuje jako "Babi Dół", ale z opisu wynika jednoznacznie, że chodzi o wieś sąsiadującą z Oksywiem).

Jest w książce też historia zamku, który niegdyś stał na Zamkowej Górze, blisko Żarnowca. Któregoś dnia do księżniczki, która w nim mieszkała, dotarła informacja, że nie ona jest najpiękniejszą kobietą na świecie. Zdenerwowana krzyknęła - jeśli nie jestem najpiękniejsza, niechże ten zamek się zapadnie pod ziemię. Dzisiaj pozostały po nim tylko ślady fosy i wałów obronnych. Jak się okazuje Żarnowiec długo nie miał szczęścia do chciwych możnowładców - mowa tu oczywiście o niedokończonej budowie elektrowni atomowej.

Ciekawie też autorka pisze o genezie kaszubskiego godła: gryfa pomorskiego, pół lwa, pół orła. Żyli kiedyś na Kaszubach olbrzymi, zwani stolemami. Jeden z nich miał (nie)szczęście trafić przed oblicze Boga. Ten zapytał go, co sądzi o dziele stworzenia, zwłaszcza o ludziach. Stolem nie wyraził zachwytu. Nie mają siły lwa, nie mają skrzydeł, nie poradzą sobie, argumentował. Zagniewany Bóg zamienił stolema w pół lwa - pół orła, a żeby jeszcze dopiec olbrzymowi, przyprawił mu ośle uszy, by nikt nie miał wątpliwości co do miernych zdolności intelektualnych biedaka. Kaszubscy artyści graficy jednak uznali, że kara była zbyt surowa i ośle uszy przez lata wyretuszowali.

Tak, jak cała Polska śmieje się z Wąchocka, tak Kaszubi śmieją się z Gnieżdżewa, Mściszewic i Tuszków. Z Gnieżdżewa na ten przykład śmieją się tak. Gnieżdżewscy gburzy zazdrościli swoim sąsiadom z Pucka smacznych śledzi. Kupili więc beczkę śledzi i wrzucili je do jeziora. Aby mieć sól do zasolenia złowionych ryb, kupili cetnar soli i zasiali ją na polu. Wyrosła tylko pokrzywa, ale sołtys Gnieżdżewa orzekł, że dobra (szczypie w język). Gorzej ze śledziami - te się jakoś nie rozmnożyły w jeziorze. Złowiono natomiast węgorza, którego oskarżono o pożarcie hodowli. Skazano go na śmierć przez... utopienie.

Książka "Z podaniem i legendą..." to produkt raczej dla wybranych, zapaleńców eksplorujących tereny kaszubskie z mapą i przewodnikiem. Może lepiej by było, gdyby legendy podano w taki sposób, by można było je czytać dzieciom na dobranoc? Wówczas na pewno znalazłoby się więcej chętnych na tę książkę. Niestety wydawnictwo dla wielu może być nieczytelne, bowiem dialogi we wszystkich baśniach przytoczono w języku kaszubskim.

Opinie (27) 3 zablokowane

  • Porywały dzieci z podwórek. Spłonęły na stosie - stare dobre czasy..... (5)

    I jeszcze rączki złodziejom skracać... :)

    ale nie... Lepiej postawić fotoradar i się dziwić, że pijani się przemykają... Z później tragedia 6 osób w czarnych workach... Dziękujemy za przyzwolenie jazdy dla pijaków poprzez zmniejszanie "drogówki" a zwiększanie monitorowania prędkości... To nie prędkość zabija a brak wyobraźni!!

    • 19 12

    • kiedyś to się babę brało za włosy i ciągnęło do jaskini

      stare dobre czasy, cholerni lewacy wszystko popsuli

      • 8 3

    • okrutne kary za pospoite przestępstwa to cecha systemów totalitarnych i części krajów muzułańskich rządząnych przez religijnych (3)

      dobrze wiedzieć, z jakich wzorców czerpie swe inspiracje skrajna prawica.

      • 2 7

      • Faszysty z SLD spojrzenie

        • 5 2

      • (1)

        nie ma czegos takiego jak ,,pospolite przestepstwo''brak natychmiastowej i ostrej reakcji na ,,pospolite'' prowadzi do tego ze pospolitym stanie sie w krotkim czasie np.gwalt i morderstwo.

        • 2 0

        • sugerujesz że w naturze człowieka jest mordowanie i gwałcenie innych

          a jedyne co nas przed tym powstrzymuje to kara? To troszkę głupie jest...

          • 0 0

  • refleksja (4)

    Cyt.: " Niestety wydawnictwo dla wielu może być nieczytelne, bowiem dialogi we wszystkich baśniach przytoczono w języku kaszubskim."

    Pani Trojanowska pisała to w czasach, gdy Polacy prześladowali kaszubszczyznę i wykorzystywała ona każdą okazję, aby uchronić od zagłady ten język i tę kulturę.

    • 11 7

    • nie Polacy (2)

      tylko komuniści - którzy chcieli zrobić jedno zbiorowisko ludzi którzy tak samo myślą i którymi łatwiej stereować.

      • 8 0

      • To nie Niemcy zaatakowali Polskę (1)

        tylko naziści.

        • 1 0

        • dokladnie a w Polsce ci nazisci bili sie z faszystami do czasu az kraju nie oswobodzili bracia socjalisci i nastal czas szczesliwosci.

          • 1 0

    • sugerujesz ze kaszubi to nie Polacy?

      • 1 0

  • bedeker

    to właściwie jedna z niewielu książek która nie tworzy "cepeli" z Kaszub, fajnie napisany i sam bedąc z Kaszub o wielu rzeczach tam opisanych nie miałem pojęcia.
    Niestety kaszubszczyzna idzie w strone cepeli wymyślonej w PRLu, a nie świadomej wartości (takiej jaką reprezentwoali Ceynowa, Majkowski, Rogala itd.)

    • 11 1

  • Boryska jeszcze od Sylwestra trzyma

    Co za temat, co za treść, co za polot, co za kunszt.

    Bełkot bez ładu i składu.

    I niedźwiedzia przysługa dla Kaszubów.

    • 11 11

  • Akurat tam spłonęły! Ja znam te baby, one żyją tam do dziś! (2)

    • 8 0

    • to niech uwolnią dzieci!!! (1)

      • 4 0

      • Lepiej baby. Naucza sie chociarz czego.

        • 0 0

  • Kaszubi to rdzenni pomorzanie, których mentalnie nie schrystianizowano. (7)

    Owszem obecnie kaszub to katolik, w xix w kaszub to protestant. A w głębi duszy kaszub to prasłowianin, wierzący w naturalnych bogów i demony. Jeżeli poczytać ludowe ich podania, to nie ma tam maryji dziewicy, lecz diabły, rokity wilkołaki. Dzięki swojej hermetyczności przetrwali i prusaków i polaków. Są swoi.

    • 10 7

    • Polecam: legendy pomorskie otto knoop'a - słowieńca który w xix spisywał podania z kaszub i pomorza (zachodniego-tylnego)

      • 4 0

    • Gdy w XI wieku przybył do Gdańska Wojciech, to myślicie że wszyscy się od razu nawrócili?

      ... wyruszył do kraju cesarskiego sojusznika Bolesława I Chrobrego, u którego przebywał ocalały z rzezi jego najstarszy brat Sobiesław. W Polsce celem miało być chrystianizowanie Prusów lub Wieletów, których język Wojciech znał. Jednak temu przeszkadzała wojna cesarstwa z Połabianami.
      Potem poprzez Gdańsk, gdzie PRZEPROWADZIŁ MASOWY CHRZEST i rozkazał wycięcie świętego dębu, łodzią, osłaniani przez 30 wojów Chrobrego, Wojciech razem z przyrodnim bratem Radzimem oraz prezbitrem Boguszą-Benedyktem dotarli do ziemi Prusów, najprawdopodobniej w okolicach Truso koło Elbląga (dawniejsza historiografia wskazywała na Tenkitten w Sambii)....

      • 3 0

    • potwierdzam

      oprócz tradycji katolickiej żywa jest i silna tradycja pogańska i ludowa. To cecha Kaszubów, że bardzo dbają żeby przenieść swoją kulturę z pokolenia na pokolenie.

      • 5 0

    • (2)

      zaraz zaraz ale dowód i paszport masz Polski a nie kaszubski wiec trochę szacunku do kraju w którym żyjesz łajzo albo zrzeknij się obywatelstwa i bądz sobie wtedy kaszebą pełną gębą bez związku z Polską...

      • 2 2

      • (1)

        Każdy Kaszub to Polak. Gryf Pomorski walczył o wolność naszego kraju.
        Czy zaś każdy Polak musi być katolikiem? Czepiaj się ślązaków, oni chcą własnego państwa. I sam jesteś łajza.

        • 2 0

        • Ślązacy chcą autonomii, nie własnego państwa

          a dążenie do autonomii jest dobre.

          • 1 0

    • znawca

      Ojawił sie nam nowy znawca historii 19w.BRawo! Skąd sie tacy biorą?

      • 0 0

  • Fajny...

    Fajny artykuł. Lekko napisany i niegłupi. Może też sobie poczytam o babach na dobranoc (tym bardziej, że książka w przystępnej cenie).

    • 5 0

  • Już myślałem, że ciekawy artykuł

    Nasz kaszubski folklor, jakieś publikacje, tabaczany humor...

    • 3 3

  • wrozki klamia

    to czarownice wspolczesne i

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym teatrze Paweł Huelle był kierownikiem literackim?

 

Najczęściej czytane