• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijacka podróż w (nie)znane? O "Moskwie Pietuszki" w Off de BICZ

Łukasz Rudziński
15 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Radosław Ciecholewski dobrze radzi sobie z tekstem "Moskwy Pietuszki", celnie punktując zarówno momenty komiczne, jak i dramatyczne. Radosław Ciecholewski dobrze radzi sobie z tekstem "Moskwy Pietuszki", celnie punktując zarówno momenty komiczne, jak i dramatyczne.

Wielbiciele klasycznego monodramu z "Moskwy Pietuszki" będą zadowoleni. Jest tu zarówno ciekawy pomysł, dobre, inteligentne wykonanie, jak i wybitna literatura.



Aktor zamiast scenografii ma do dyspozycji dwa drewniane minipodesty i walizkę, w której jego bohater znajdzie piersiówkę z ulubionym trunkiem. Aktor zamiast scenografii ma do dyspozycji dwa drewniane minipodesty i walizkę, w której jego bohater znajdzie piersiówkę z ulubionym trunkiem.
"Moskwa Pietuszki" Wieniedikta Jerofiejewa jest wzorcową powieścią drogi. Główny bohater Wieniczka podróżuje nie tyle na tytułowej trasie Moskwa - Pietuszki, ale przede wszystkim w głąb własnej duszy. A że poszukiwanie celu utopione jest w oparach alkoholu - zgodnie z maksymą "Bez wypicia nie ma życia. Trzeźwość to stan przejściowy" bohater ze zrozumiałym trudem opisuje swój stan.

Reżyserka "Moskwy Pietuszki" autorskiego Teatru Stajnia Pegaza, Ewa Ignaczak, słynie z dobrej ręki do monodramu. Tym razem w swojej adaptacji prozy Jerofiejewa wyciągnęła esencję powieści, zaś wspólnie z aktorem Radosławem Ciecholewskim zdecydowała się na prostotę przekazu.

Ta prawdziwa pijacka epopeja na pierwszy rzut oka przypomina zwykły bełkot. Ciecholewski jako Wieniczka rozpoczyna spektakl jak rasowy dworcowy pijak - zrywa się, przeklina siarczyście pod nosem, idzie wężykiem. Nigdzie mu się nie śpieszy. Powoli odsłania przed widzami cały tragizm swojej egzystencji. Bowiem: "Jeśli chcesz iść w lewo, Wieniczka, to idź w lewo. Jeśli chcesz iść w prawo, idź w prawo. I tak nie masz dokąd pójść". To współczesny, wyrzucony poza nawias społeczeństwa Don Kichot, człowiek de facto pozbawiony celu, dla którego wytchnieniem są już tylko kolejne stany upojenia alkoholowego.

Alkohol w twoim życiu:

Wracający po kilkunastu latach na scenę Ciecholewski błyskawicznie łapie kontakt z widownią. Snując się po scenie i prowadząc narrację "Moskwy Pietuszki", co jakiś czas "wciela się" w przygodnych rozmówców Wieniczki. Prezentuje równe, rzetelne aktorstwo w dawnym stylu - oparte na słowie i interpretacji tekstu, bez efekciarskich gadżetów. Nie szarżuje, nie wadzi się z tekstem. Przekazuje go z rozmysłem, ważąc słowa, które wypowiada. Ma kilka świetnych momentów - jak wtedy, gdy orientuje się, że zgubił flaszkę z resztką wódki, czy w niezwykle przejmującym finale spektaklu, gdy dociera do niego, że wszystkie jego działania są bezcelowe.

Spektakl, choć trwa nieco ponad godzinę, jest niemal kompletnym streszczeniem powieści Jerofiejewa. Ignaczak i Ciecholewskiego interesuje jednostka, jej osobisty dramat. Być może dlatego skrócone zostały opisy utopijnego raju - Pietuszek i ukochanej Wieniczki, do której uparcie stara się dotrzeć, a  rosyjskie pochodzenie bohatera zdradza właściwie jedynie motyw muzyczny, wykorzystany w przedstawieniu.

"Moskwa Pietuszki" prowadzona w powolnym, nieśpiesznym tempie jest przykładem dobrego, klasycznego teatru sprzed kilkudziesięciu lat, gdzie treść jest ważniejsza od formy. By ją wyrazić wystarczy dobry aktor, wybitny tekst i rozważna reżyseria. W premierze Sopockiej Sceny Off de BICZ nie zabrakło żadnego z tych elementów.

Spektakl

8.5
11 ocen

Moskwa Pietuszki

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (7) 1 zablokowana

  • Recenzja

    Nic dodać nic ująć. Zresztą reakcja widowni potwierdza, że ten spektakl jest po prostu b. dobry. Polecam!

    • 19 1

  • POLECAM

    wspaniała gra aktorska - Pan Ciecholewski świetny

    • 18 1

  • Na opak

    Trójmiejski świat na opak - teatry instytucjonalne "eksperymentują", off proponuje klasyczną interpretację tekstu opartą na aktorskim przeistoczeniu. Troszkę lżej na sercu, bo po premierach "Michaela J." i "Miki Mister DJ" pomyślałam, że mój czas jako widza teatralnego dobiega końca i czas mamutom takim jak ja umierać. Może jeszcze nie...

    • 18 0

  • Co działo się obok, w kawiarni - można było naprawdę utożsamić się z bohaterem sztuki.
    Przed spektaklem jedno piwko z darmową wódeczką.
    Po spektaklu poczęstunek czerwonym winem i znowu gratisowa wódka.

    Wspaniale spędzony czas.

    • 6 0

  • moje zycie tez tak wyglada,chyba nie dojadę do Pietuszek...

    aktor sprawia dobre wrażenie na foto do tej roli...

    • 7 0

  • Żeby zrozumieć, trzeba zobaczyć film dokumentalny o Wienedikcie Jerofiejewie

    Gdy tymczasem w recenzji sztuki jego niepełne nazwisko pojawia się jeden raz. To tak jakby zachwycać się samym opakowaniem. Dopiero po zobaczeniu wywiadu z Jerofiejewiem można zrozumieć o kim i o czym jest ta sztuka.

    "Wszyscy wartościowi ludzie w Rosji, wszyscy ludzie niezbędni Rosji, wszyscy pili jak świnie. A zbędni i głupi - nie, ci nie pili."

    • 4 0

  • Kitiu

    bardzo dobry spektakl. minimalizm w scenografii, aktorstwo i rezyseria nadrabia! polecam

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych?

 

Najczęściej czytane