• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Paweł Aigner o "Arabeli": czeski humor jest nam obcy

Łukasz Rudziński
30 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Fragment próby do spektaklu "Arabela" w reż. Pawła Aignera. Premiera odbędzie się 1 czerwca w Teatrze Wybrzeże.



Po 13 latach na deski Teatru Wybrzeże wraca repertuar familijny. Pierwszym w XXI wieku spektaklem poświęconym małoletnim widzom jest "Arabela" na podstawie słynnego czechosłowackiego serialu. O czeskim humorze i spektaklu rozmawiamy z reżyserem przedstawienia, Pawłem Aignerem. Premiera przedstawienia w piątek, 1 czerwca.



Reżyser spektaklu, Paweł Aigner, wierzy w przekaz "Arabeli" i liczy, że spektakl przekona widzów małych i dużych. Reżyser spektaklu, Paweł Aigner, wierzy w przekaz "Arabeli" i liczy, że spektakl przekona widzów małych i dużych.
Łukasz Rudziński: Pamiętam pana spektakl "Wojna na trzecim piętrze" z Teatru Montownia w Warszawie jako zabawną, ale gorzką tragikomedię na temat zimnej wojny. "Arabelą" wraca pan do twórczości czechosłowackiej?

Paweł Aigner: Czechy (a wcześniej Czechosłowacja) od lat są mi bliskie. Bardzo lubię czeskie kino i czeski teatr. Polityka w pewnym okresie nas zbliżała, nasza historia się mieszała, ale wciąż bardzo wiele nas różni, nawet język wcale nie jest tak podobny, jak się niektórym wydaje. Od lat współpracuję też z czeskimi scenografami, takimi jak: Pavel Hubička, Eva Farkašová czy Jan Polivka. Oni mają poczucie humoru, które jest nam, mimo wszystko, obce. Bardzo się cieszę, że razem z dyrekcją Teatru Wybrzeże wybraliśmy właśnie "Arabelę", a napisania scenariusza podjęła się Malina Prześluga. Musieliśmy pozmieniać wiele rzeczy, właściwie wyrzucić tę Czechosłowację, chociaż jakaś forma czeskiego humoru powinna pozostać.

Czy byłeś(aś) na spektaklu dla dzieci?

Czemu czeski humor sprawia nam kłopoty?

Bo od lat wychowywano nas na innym dowcipie. W Polsce króluje zgrywa i błazenada, a w Czechach kabaret. W "Arabeli" ten czeski humor polega na przykład na tym, że gdy jedna córka króla, Arabela, zostaje porwana do świata ludzi przez złego Rumburaka i wszyscy jej szukają, to w tym czasie druga królewska córka, Xenia, postanawia wyjść za mąż. Więc przygotowywany jest ślub, z całą radosną otoczką tych przygotowań. Takie właśnie jest czeskie poczucie humoru - pełne sprzeczności i wewnętrznego absurdu.

Starsi widzowie pewnie kojarzą "Arabelę". Ci, którzy pamiętają serial, dostaną jakąś niespodziankę?

Zdecydowanie tak. Kluczowe jest poczucie humoru, które nas różni. Musielibyśmy być Czechami, aby w pełni wychwycić dowcip "Arabeli". Dlatego w przedstawieniu dodaliśmy zemstę, akcję, baśniową przemoc czy Krainę Kiczu, do której zesłany zostaje Rumburak. Jeśli ktoś zna serial, to postaci wydadzą się znajome, ale akcja będzie zaskakująca. Poza tym główni bohaterowie - Król, Królowa, Rumburak - mają określoną, baśniową partyturę wydarzeń. Według mnie są ciekawsi niż w serialu.

Jak aktorzy odnajdują się w nietypowym dla siebie repertuarze?

W pracy nie ma wielkiej różnicy, czasem tylko treść jest lżejsza niż w repertuarze dla dorosłych. Pamiętajmy, że opowiadamy baśń, więc zakładamy, że różne rzeczy są w niej możliwe. Niektóre relacje muszą być potraktowane skrótowo. Przypomina mi to konwencję gry z komedii dell'arte, nie ma zadumy jak w psychologicznym dramacie, jest wiele spontanicznej reakcji na zasadzie "o kurcze, kopnąłem go w tyłek, chyba będę miał kłopoty". Aktorzy grają szybko i agresywnie. Małego widza traktujemy serio. Bardziej drastyczne momenty, jak zabicie Gadającego Wilka, przetrawione są przez formę i nikogo nie powinniśmy przerazić.

Podobno w spektaklu wystąpi prawdziwy pies...

Pan Karel Majer, opowiadający w telewizji bajki dla dzieci, zostaje przez Rumburaka zamieniony w jamnika. Mamy żywego jamnika, kompletnego wariata, który wystąpi tylko przez minutę. To bardzo śmiały i wytresowany pies, co w przypadku jamników nie jest częste. Chciałbym dać mu więcej czasu, ale akurat ta scena szybko się kończy.

Na premierze "Arabeli" ciąży specyficzna presja, bo od lat nie było w Teatrze Wybrzeże spektaklu dla dzieci. Zadbacie o najmłodszych widzów?

To jest raczej spektakl familijny, kierowany do rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Młodsze dzieci mogą się przestraszyć. Chcemy dzieciom pokazać kawałek teatru - dużą, skomplikowaną inscenizację - wszystko się rusza, wjeżdża, wyjeżdża. To nie będzie krótki spektakl - zaprezentujemy 20 scen różnej długości, podczas których opowiadamy fabułę 13 odcinków serialu. Nasza "Arabela" będzie mieć przerwę, ale na pewno potrwa ponad dwie godziny. Malina Prześluga ma jednak poczucie humoru, które działa i na dzieci, i na dorosłych. Wierzę, że widzowie nie będą się nudzić.

Zobacz making of przygotowań do "Arabeli".

Spektakl

8.5
93 oceny

Arabela

spektakl dramatyczny, teatr dla dzieci

Miejsca

Spektakle

Opinie (9) 2 zablokowane

  • czekamy z synem z niecierpliwością

    • 10 2

  • Widziałem reklamę "Arabela" w autobusach (1)

    Fajnie to wyglada i wzrok przyciąga ;-)

    • 8 1

    • Też widziałam tą reklame

      w autobusach

      • 0 0

  • ciekawe

    co z tego wyniknie - trzeba się przekonać

    • 1 1

  • serial to było cos najlepszy komunistyczny serial!

    szkoda ze go juz niepuszczaja bo teraz dla dzieciaków to juz sie puszcza romantyczne seriale jak dzieci sie maja na rantki zapraszac albo o sexe z zabezpieczeniem!Takie wychowanie bezstresowe

    • 3 0

  • Był na prawdę

    czeski film "Nikt nic nie wie" :)

    • 1 0

  • Ekhem

    Polskie poczucie humoru jest zupełnie inne, niż angielskie, dlatego zdecydowałem się zrobić przedstawienie teatralne na podstawie Latającego Cyrku Monty Pythona, w którym bedzie można rozpoznać niektóre postaci, ale nie zawracałem sobie d**y całym tym niezrozumiałym humorem. Zrobiłem to po swojemu, żeby się głupi, polski widz nie pogubił :>

    • 2 2

  • super (1)

    jestem wielką fanką jamników. A ten po prostu był świetny. W ogóle nie bał się wystąpić na scenie. Szkoda, że był tak krótko. Baśń podobała się chyba wszystkim. Polecam

    • 0 0

    • Ten jamnik to Gerda. Znamy go :) Bardzo wesoły piesek. Świetnie się spisał w scenie zamiany Majera w jamnika.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który pisarz urodzony w Gdańsku jest autorem tzw. Trylogii Gdańska, czyli powieści: "Blaszany bębenek", "Kot i mysz" oraz "Psie lata"?

 

Najczęściej czytane