- 1 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (68 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (28 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
Opera Bałtycka dla Mariusza Trelińskiego?
Gdańska "Solidarność" zaprosiła wczoraj na debatę twórców i urzędników odpowiedzialnych za kulturę. Urzędnicy pomorskiego marszałka pokazali wykresy obrazujące spadającą na przestrzeni lat liczbę widzów teatralnych i nieznacznie rosnące wynagrodzenia artystów.
Anna Sawicka, przewodnicząca "S" w Operze Bałtyckiej, poprosiła wiceministra Jarosława Sellina o nadanie operze statusu narodowej jednostki kultury, co oznaczałoby centralne finansowanie tej jednostki. - Zarabiamy bardzo mało, najlepsi artyści odchodzą, zostały nam tylko stare instrumenty - mówiła.
- Gdybyśmy przyjęli ten wniosek, to zaraz zgłosiłyby się po to samo inne opery. Nie możemy doprowadzić do centralizacji instytucji kultury - odparł Sellin.
Opera jest obecnie jednostką samorządu województwa. Marszałek Jan Kozłowski w rozmowie z "Gazetą" zadeklarował, że pod jednym warunkiem gotów jest znacząco zwiększyć finansowanie Opery Bałtyckiej. - Szukamy nowego dyrektora opery [dyr. Włodzimierz Nawotka przechodzi w tym roku na emeryturę - red.] i jeśli uda nam się ściągnąć znaczącą osobowość, która da nadzieję, że dodatkowe pieniądze przełożą się na efekt artystyczny, to środki popłyną szerokim strumieniem - mówi marszałek.
Samorząd zaproponował posadę m.in. Mariuszowi Trelińskiemu, byłemu dyrektorowi artystycznemu Teatru Wielkiego w Warszawie.
Treliński potwierdza, że otrzymał propozycję objęcia dyrekcji gdańskiej opery. W tej chwili pracuje bardzo intensywnie we Wrocławiu nad spektaklem, którego premiera zaplanowana została za kilka dni. Nie mógł więc osobiście odpowiedzieć na pytania "Gazety".
- Treliński nie ustosunkował się do tej propozycji - odpowiada w jego imieniu asystentka Kamila Polit. - Nie należy się jednak spodziewać, żeby się zgodził. Po pierwsze z powodu braku czasu - terminarz kolejnych realizacji scenicznych ma w tej chwili wypełniony do 2011 roku. Nie widzę możliwości, żeby w tej sytuacji znalazł jeszcze czas na objęcie stanowiska dyrektorskiego. Po drugie - to nie jest człowiek, którego interesują stołki. O wiele bardziej zależy mu na pracy w charakterze reżysera, a obowiązki dyrektora mogą z nią kolidować.
Miejsca
Opinie (42) ponad 10 zablokowanych
-
2007-03-13 09:25
"pokazali wykresy obrazujące spadającą na przestrzeni lat liczbę widzów teatralnych"
a jak tłumaczą brak widzów?
- 0 0
-
2007-03-13 09:53
Opere trzeba dofinansowac, stworzyc stale wsparcie.
Najlepsi muzycy ,tancerze i spiewacy nie moga odchodzic ze wzgledu na glodowe pensje.Stare smierdzace,ropzadajace sie kostiumy,sa tez utrudnieniem.
Bedzie poziom artystyczny,beda nazwiska wroca widzowie.
Narod bez kultury to martwy narod.Bardzo dobrze pojmowali to niemcy w czasie wojny.Palili teatry i bilbioteki.A dzis czy stac nas na marnotrawienie dorobku kulturalnego?Mlodziez w wiekszosci nie wie kto to byl Moniuszko i nie zna arii z Hrabiny.
Opere mozna pokochac lub znienawidzic,wazny jest ten pierwszy kontakt.Madame Bautterfly obejrzalem z przyjemnoscia kilkanascie razy,balet Carmen z zachwytem takze wiele razy,aria Caravadosiego z 3 aktu Tosci potrafi nadac smak mojemu zyciu.Sluchanie Ronaldo V. z Mexyku to juz przezycie estetyczne i znalezienie sie w centrum sztuki,niepowtazalna chwila,ktorej nie mozna przegapic.
Ratujmy nasza kulture,bo zostanie nam tylko Lepperowska lub Giertychowska kultura!- 0 0
-
2007-03-13 10:31
To już nie nazywa sie Państwowa Opera Bałtycka??
A jak "Państwowa" panie Sellin to i wsparcie zamiast jakiś tam bzdurnych pisowskich imprez i konferencji, bo nigdzie na świecie programy kulturalne nie zdobyły masowej widowni.
Choc pamiętam"Jezioro Łabędzie", które oglądałem w petersburskim Teatrze"Maryjskim"(Balet Kirowa) gdy miałem 19 lat w najlepszej wówczas obsadzie jaka istniała w Świecie, i pamiętam do dziś (gdy dolar miał swa cene, przebijanie sie koników i Finów, którzy mi dawali za niego cos ok.50$, ach co to były za czasy), choś wtedy rywalizował z moskiewskim Teatr em Bolszoj.
A i Opera kiedyś nie świeciła pustkami a latem wystepowały w Operze Letniej w Sopocie. Choć szczytem powodzenia cieszyła sie Pani Dyr.Danuta Baduszkowa w "Muzycznym". Gdańsk kiedyś potęga muzyczno-artystyczna dziś schodzi na psy nawet Centrum Kulturalne Białegostoku zaczyna nas przerastać.
Panie Marszałku do dzieła a jak nie to wymienić Dyrektora Wydz. Kulturu U.M.- 0 0
-
2007-03-13 10:50
POB
Gdzie w internecie jest aktualny repertuar? Jest spis wszystkich przedstawień, które kiedykolwiek były/będą grane. Nieczytelna informacja.
- 0 0
-
2007-03-13 10:59
www.operabaltycka.pl
- 0 0
-
2007-03-13 11:05
"Marszałek Jan Kozłowski w rozmowie z "Gazetą" zadeklarował, że pod jednym warunkiem gotów jest znacząco zwiększyć finansowanie Opery Bałtyckiej. - Szukamy nowego dyrektora opery i jeśli uda nam się ściągnąć znaczącą osobowość, która da nadzieję, że dodatkowe pieniądze przełożą się na efekt artystyczny, to środki popłyną szerokim strumieniem - mówi marszałek. "
znowu nie kumam czegoś:-)
do tej pory dyrektorem był odchodzący na emeryture nowotka był wszak z nadania marszałkuńcia?
chyba jednak był i to chyba marszałkuńcio powinien być rozliczony ze swojej "diecezji" zatrudnienia osoby która doprowadziła do tej sytuacji
strumień pieniedzy brzmi ładnie i jest medialny
ale tylko medialny niestety
ściema sciema ściema i próba przerzucenia na Państwo somorządowych ZAPIPEPRZEŃ:-)- 0 0
-
2007-03-13 11:22
Nowotka byl 30 lat dyrektorem administracyjnym.
W operze jest wazniejsza funkcja dyr artystycznego!
- 0 0
-
2007-03-13 11:33
Kurde Moll
Chodziłbym do opery i teatrów nawet dwa razy w tygodniu, ale nie za tą cenę! Cztery chętne osoby w rodzinie to już koszt, który rozwala cały budżet domowy. Dopóki ludkowie artyści i zarządy będą dofinasowywani z różnych społecznych źródełek, dopóty nigdy nie wpadnę na to, żeby pogrzebać przy cennikach. Podobnie w muzeach. Tam to już jest prawdziwy koszmar a chętni do obejrzenia zbiorów traktowani jak intruzi zakłócający porządek dnia. Komunizm w czystej, krystalicznej postaci.
Z powyższych względów popieram Sellinę- 0 0
-
2007-03-13 11:40
Ja też sie nie zgadzam z marszałkunciem
Po pierwsze -opera adaptowana z ujezdzalni(choc krakowska także, a w jakiej rozbudowie obecnie, szkoda gadac) po modernizacji dostosowana do ówczesnych czasów, obecnie juz zużyta moralnie i technicznie.
Po drugie -należałoby zmienic system zarządzania(menedżersko-repertuarowy i zarządzcy(nieruchomościowy) całości.
po trzecie -opracować projekt kompleksu kulturalnego i pod niego organizować kase i to w gestii Dyr.Kult.Urzędu Marszał..
- wyważyć uczciwie konkurujące ze sobą cele, by jak najlepiej zaspokoić potrzeby i oczekiwania społeczne oraz ew.udziałowców projektu.
- stworzyć i dostarczyć najlepszy produkt projektu z ogłoszonego konkursu o wymaganych cechach i wysokiej jakości.
- pozyskać pieniądze i rozbudować oraz kontrolować harmonogram.
Niestety Dyrekcja w Wydz.Kultury,Turyst.iSportu musi się w koncu wzjąść do roboty bo chyba nie jest tylko od zarządzania "komunikacją info"bo w takim razie wystarczy koordynator, ale tworzyć, pozyskiwać, przechowywać i rozpowszechniać, itd.- 0 0
-
2007-03-13 11:43
Jezeli znajdzie się prawdziwy artysta, to pieniądze popłyną
szerokim strumieniem. Z tego rozumiem, że pieniądze plynęly wąskim strumieniem, ze względu na brak takowego? A może pieniądze zostały wydane ( wyrzucone ) i popłynęły rzeką na opłacenie murarzy , którzy budowali "świątynię sztuki" jaką jest centrum muzyczno- kongresowe na Ołowiance .To zapewne dziesiątki milionów. Następne setki milionów pójdą na murowanie hali widowiskowo sportowej.
Już teraz można powiedzieć, że samorządność w wydaniu trójmiejskim morduje kulturę w chwili rodzenia się.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.