• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Muzyka klubowa na carillonie - tego jeszcze nie było!

Ewa Palińska
3 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W miniony piątek na Targu Węglowym mogliśmy posłuchać fragmentów utworów muzyki klasycznej i piosenek popularnych w wersji klubowej. W miniony piątek na Targu Węglowym mogliśmy posłuchać fragmentów utworów muzyki klasycznej i piosenek popularnych w wersji klubowej.

W miniony piątek o godz. 17 na Targu Węglowym Monika Kaźmierczak wspólnie z Pawłem Huliszem (trąbka), Arturem Jurkiem (klawisze) oraz didżejem Paryssem wykonała muzykę klubową na carillonie mobilnym. Było to niecodzienne wydarzenie, ponieważ prawdopodobnie żaden carillonista na świecie nigdy wcześniej nie występował z didżejem.


Monika Kaźmierczak, prawdopodobnie jako pierwsza carillonistka na świecie, zdecydowała się na wspólny występ z didżejem. Monika Kaźmierczak, prawdopodobnie jako pierwsza carillonistka na świecie, zdecydowała się na wspólny występ z didżejem.
Bity didżeja Paryssa były wyraziste, a jednak nie wybijały się na plan pierwszy stanowiąc tło dla popisów instrumentalistów. Bity didżeja Paryssa były wyraziste, a jednak nie wybijały się na plan pierwszy stanowiąc tło dla popisów instrumentalistów.

Muzyka klubowa wykonywana na carillonie:

Brzmienie carillonu nie jest dla gdańszczan niczym nowym - to właśnie w Gdańsku znajdują się bowiem jedyne w Polsce carillony koncertowe, których możemy posłuchać przez cały rok (w wieżach kościoła św. Katarzyny i Ratusza Głównego Miasta). Carillon mobilny jest jednak wyjątkowy, ponieważ możemy go nie tylko usłyszeć, ale również obejrzeć z bliska. Chętnych do skorzystania z tej możliwości nie brakowało zarówno przed piątkowym koncertem, jak i w jego trakcie.

Atrakcyjny był jednak nie tylko sam instrument, ale również skład zespołu i, co się z tym wiąże, wykonywana muzyka. Grającej na carillonie mobilnym Monice Kaźmierczak towarzyszyli: Paweł Hulisz (trąbka), Artur Jurek (klawisze), oraz DJ Paryss (Łukasz Perkowski).

Artyści zaprezentowali program oparty na różnych stylach muzyki klubowej, włączając do wykonywanych utworów fragmenty z muzyki klasycznej i rozrywkowej. Koncert rozpoczęli utworem złożonym z motywów zaczerpniętych z piosenek zespołu Pink Floyd, m.in. "Another brick in the Wall". Usłyszeliśmy również klubowe interpretacje "Alleluja" z oratorium "Mesjasz" G.F. Heandla, motywu przewodniego z serialu "Z archiwum X" oraz składankę utworów latynoskich. Jak na imprezę klubową przystało, były kolorowe światła i dym na scenie (choć mało widoczne w tak słoneczny dzień).

Muzycy byli zgrani, a brzmienie wyważone. Bity didżeja Paryssa były wyraziste, a jednak nie wybijały się na plan pierwszy stanowiąc tło dla popisów instrumentalistów. Niezwykle interesujące były same aranżacje, do których obok prezentacji motywów z piosenek i kompozycji klasycznych każdy z wykonawców przemycił sporo indywidualnego brzmienia.

Nie da się ukryć, że projekt był nowatorski i dość odważny, ponieważ prezentowana muzyka znacznie odbiegała od tego, do czego przywykli miłośnicy carillonowego brzmienia. A jednak robił niesamowite wrażenie! Zyskał również uznanie publiczności - starsi słuchacze wytrzymali do końca, choć wydawać by się mogło, że muzyka klubowa nie przypadnie im do gustu. Młodsi natomiast dopytywali, kiedy mogą liczyć na powtórkę. Długo czekać nie musieli, ponieważ drugi koncert z tym samym repertuarem odbył się tego samego dnia o godz. 20.

Miejmy nadzieję, że również ci, którzy nie mieli okazji uczestniczenia w koncercie, nie będą musieli długo czekać na kolejny występ klubowego carillonu.

Składanka utworów latino w wersji klubowej na carillonie.

"Alleluja" z oratorium 'Mesjasz" G. F. Haendla w wersji klubowej na Targu Węglowym.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (14)

  • po fakcie znowu

    • 35 2

  • Udany koncert :-)

    Dziękuję za miły czas.

    • 6 4

  • Czy jest w tym mieście inny wirtuoz gry na dzwonkach niż....!!!???? (3)

    • 9 13

    • jest

      gra na cymbałkach

      • 3 2

    • a czego chcesz od tej pani - za mało stacatto? Ja tam jestem jej fanem.

      • 6 4

    • Na kanapie siedzi leń...

      komentuje cały dzień...

      • 9 2

  • nie do końca tak fajnie...

    Pomysł fajny lecz bity housowe z trąbką nie do końca zgrały się często z dzwonami... może to cięzkie lecz może tez niedopracowane. Nie mi to oceniać ponieważ nigdy nie próbowałem, ale pomysł dobry, lecz nad wykonaniem moznaby popracować i wyjdzie całkiem fajna/inna propozycja.

    • 9 3

  • (2)

    Rola pani Moniki w tym projekcie polega przecież na wygrywaniu prostych melodii. Co to ma wspólnego z ambitnym projektem pytam się?

    • 8 4

    • I gdzie byli jej rodzice, pytam się?

      • 7 0

    • Zapraszam do stworzenia własnego ambitnego projektu, polegającego na wygrywaniu skomplikowanych melodii.

      • 1 3

  • Ten carillon tam pasował jak świni siodło.

    • 9 3

  • Jak to się robi na świecie (1)

    https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=EGLMqRfkLho#at=57

    • 2 0

    • Nuda.

      • 0 0

  • Jakość...

    Drogie Trójmiasto.pl
    Szkoda, że potencjalni zainteresowani dowiedzieli się o wydarzeniu po fakcie.

    Może Ricardo Villalobos, Haendel i Carillion pasują do siebie jak ulał, ale z zaprezentowanych w portalu fragmentów naprawdę trudno jest to wywnioskować.
    Kiepska reklama dla, teoretycznie, ciekawego muzycznie eksperymentu.

    P.S. Oj, Paryss, Paryss... :)

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Według dawnej legendy, każdy kto po raz pierwszy odwiedzał Gdańsk i zobaczył Neptuna, musiał pocałować go w:

 

Najczęściej czytane