• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Muzyczuk: Peryferia nie muszą kojarzyć się negatywnie

14 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Daniel Muzyczuk. Daniel Muzyczuk.

Pojęcie peryferii nie jest słowem nacechowanym jednoznacznie negatywnie. Ale jeśli pada pytanie o to, czy Trójmiasto stanowi peryferia sztuki, myślimy jedynie o negatywnym sensie tego słowa - w naszej debacie o trójmiejskiej sztuce na tle Polski wypowiada się Daniel Muzyczuk, historyk sztuki, krytyk i kurator.



Ranking "Obiegu" każe przemyśleć rolę ośrodka miejskiego w kreacji polskiego świata sztuki. Jest w tym obecny element histerii, bo Trójmiasto, które aspiruje do rangi ważnego centrum kulturalnego oraz statusu Europejskiej Stolicy Kultury 2016, jest słabo reprezentowane w ważnym branżowym zestawieniu. Możemy się zacząć uspokajać, że przecież "Obieg" jest prowadzony przy warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej, co znacząco wpływa na taki, a nie inny obraz wykreowany przez nominujących ekspertów.

Jednak jeśli trójmiejskich działań nie widać z Warszawy, to gdzie je widać? Przecież nie jest tak, że żyje tu mało artystów, kuratorów. Co prawda emigracja przebiegająca przede wszystkim w kierunku Warszawy pozbawiła Trójmiasto kilku ważnych postaci i możemy się zastanawiać, czy jej przyczyną jest naturalny ruch do ważniejszych ośrodków czy może polityka kulturalna.

Powstają nowe miejsca: Gdańska Galeria Miejska i Gdańska Galeria Fotografii, którą pomimo długiego stażu, można zdecydowanie w ten sposób określić ze względu na świeżą linię programową Małgorzaty Taraszkiewicz-Zwolickiej (ponadto jest to jedyna z oficjalnych trójmiejskich instytucji, o działaniach której pisze Obieg). Nikną jednak niezależne przestrzenie o ustalonej pozycji jak np. Kolonia Artystów, mało jest niekomercyjnych i niezależnych przestrzeni sztuki w Trójmieście. Działania władz Gdańska są niewystarczające do zapewnienia chociażby odpowiednich lokali. Fakt, że działające w sferze kultury gdańskie NGOsy korzystają przede wszystkim ze wsparcia biznesu, stał się już tradycją i nikogo to nie dziwi.

Kolejna kwestia to promocja projektów kulturalnych oraz stan krytyki sztuki. Na współczesnej scenie artystycznej wykonanie świetnego projektu nie wystarczy. Praca kuratora oprócz organizacji wystawy, obejmuje również szereg działań promocyjnych, w tym zainteresowanie projektem krytyków. Wśród studentów i absolwentów historii sztuki na Uniwersytecie Gdańskim niewiele jest osób profesjonalnie piszących o sztuce współczesnej. Z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko jest się utrzymać z samego pisania o sztuce. Powoduje to potrzebę szukania dodatkowego źródła dochodu, na co infrastruktura kulturalna Gdańska pozwala w bardzo ograniczonym zakresie.

Promocja sztuki trójmiejskiej odbywa się więc w inny sposób. Od czasu procesu Doroty Nieznalskiej obserwujemy przedziwną karierę Gdańska jako stolicy ekscesu artystycznego i społecznego skandalu z nią związanego. Takie działania, pkierowane przeciwko twórcom, odwracają uwagę od samej sztuki, a akcent stawiany jest na społecznej, lub też nawet często jednostkowej reakcji na dzieło. Króluje tu Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, gdzie regularnie dokonuje się aktów cenzorskich lub powiadamia organy ścigania o "zbrodniczej" działalności artystycznej. Jeśli dyrektor instytucji sztuki, która była niezwykle ważnym ośrodkiem w skali kraju, podejmuje tego typu lekkomyślne działania, to rzeczywiście mamy do czynienia z peryferiami sztuki w sensie negatywnym.

To zjawisko pokazuje jeszcze jeden ważny efekt - ewidentny brak merytorycznej dyskusji na temat sztuki. Ostatnie wydarzenia wokół Gdańskiej Galerii Miejskiej ukazują ten problem w pełnym świetle. Studentka Akademii Sztuk Pięknych ma oczywiście pełne prawo do krytykowania działań innych twórców z ideologicznego punktu widzenia, lecz przywołanie kontrowersyjnych nawet w ustach byłego papieża słów o cywilizacji śmierci brzmi jak żart, albo powtórka z rozrywki. Opinia ta ujawnia jeszcze, że osoba, która je wypowiedziała nie ma zielonego pojęcia o problemach sztuki współczesnej, co oznacza, że nie wie nic o zasadach rządzących światem sztuki. Winą za za nieprzygotowanie do egzystencji w świecie sztuki należy obarczać w tym przypadku Akademię Sztuk Pięknych.

To niezwykle skrótowa i pewnie przejaskrawiona analiza opisuje jak mi się wydaje kompleks problemów, które powodują , że obraz sztuki z Trójmiasta w ogólnopolskiej opinii jest tak ograniczony. Moglibyśmy do tej listy dodawać kolejne problemy. Należy podkreślić jednak, że Trójmiasto jest ośrodkiem o niezwykłym potencjale, który jednak często jest wykorzystywany nieumiejętnie.

Daniel Muzyczuk - prawnik, kurator, krytyk sztuki. Obecnie kurator Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu i koordynator projektów społeczno-artystycznych. Publikował w Obiegu, Le Monde Diplomatique, Bunkrze Sztuki, Panoptikum i Ha!Arcie. Wykłada na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Po opublikowaniu Setki "Obiegu" i naszym artykule "Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?" rozpoczynamy merytoryczną dyskusję na temat trójmiejskiej sztuki. W każdą środę zapraszamy do dyskusji ludzi z trójmiejskiego świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich. W przyszłym tygodniu na stronach naszego portalu podsumujemy przeprowadzoną przez nas dyskusję i zaprezentujemy relację z dyskusji ze studentami i wykładowcami ASP.

Opinie (5) 4 zablokowane

  • jak zawsze w dziale kultura, gorace komentarze:) (1)

    • 5 0

    • bo gdańscy 'artyści' skutecznie zniszczyli w nas zainteresowanie sztuką. bo dla nich istnieje tylko sztuka współczesna, a czegoś klasycznego to ze świecą szukać:D jak jakąs wystawę chce sie obejrzeć, to do warszawy albo krakowa trzeba jechać, a jeszcze lepiej do berlina z blizszych miast...prawda jest taka, ze dla wiekszości ludzi (w tym mnie) sztuka współczesna niewiele ma ze Sztuką wspólnego. zwłaszcza ta nasza lokalna...nastawiana tylko na szokowanie, a nie na przezywanie jej...kiedy mamy do czynienia ze Sztuką, każdy powie, 'o, coś w tym jest'. a o dziełach naszych 'artystów' pozytywnie wyrażaja sie tylko oni sami, ich znajomi i ludzie, którzy uważają, że to modne podziwiać sztukę współczesna, nawet jeśli się jej nie rozumie...z całym szacunkiem dla naszych artystów:D

      • 5 3

  • Mądry facet z tego Muzyczuka

    • 8 2

  • No niezly z niego Wafel.

    • 3 0

  • Panie Danielu!

    Z obawą a zarazem zdziwieniem, non - stop będę podchodzić do problemu pańskiego i sztuki współczesnej, post - wszystkiej, że nadal można pisać o problemie? Przecież to już staje się pustą symulacją, narzędziem sprawującym opiniotwórczą władzę w kuratorstwie! Przelewające się ciągle masy poglądów na temat tego jaka sztuka być powinna a jaka jest, a jaka jest przez innych postrzegana, a jaki inni chcieli by widzieć świat poprzez swoją sztukę, a zarazem odbieranie innym prawa do widzenia świata właśnie w taki sposób, jest co najmniej śmieszne. Nawet pan Ludwiński nie zaradzi! Współczesna kreacja kuratorska zabija indywidualności i tworzy indywidualności zbiorowe, które są niczego warte w obliczu prawdziwej sztuki - która ma również poruszać odbiorce a nie tylko dziwić i zmuszać do zastanawiania się. A zresztą to i tak już wszystko zostało wymieszane w jednym kotle, więc nie rozumiem tego pańskiego zdziwienia i wiecznego stawiania problemów. Koegzystencja piśmiennictwa o sztuce pożera własny ogon! Wypłowiały wartości w sztuce, zostały zastąpione pustym słowem!

    • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Rzeźba Xawerego Wolskiego, umieszczona na rondzie przy ul. Bitwy Pod Płowcami, nosi nazwę?

 

Najczęściej czytane