- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 6 Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje (25 opinii)
Miłość ci wszystko wybaczy? O "Joannie Szalonej; Królowej" Teatru Miejskiego
Rzadko zdarza się, by w jednym spektaklu udało się pogodzić humor, dobrą grę aktorską z interesująco przygotowaną w najdrobniejszych szczegółach inscenizacją, pełną wielkich "szekspirowskich" tematów, gdzie miłość i walka o władzę tworzą niepokojącą całość. "Joanna Szalona; Królowa" to jeden z najlepszych spektakli Miejskiego ostatnich sezonów.
Janiczak stworzyła z nich zmyśloną opowieść o mechanizmach "wielkiej polityki" na przykładzie losów dwóch kobiet - Izabeli Kastylijskiej ("modelowej władczyni, poświęcającej dla dobra kraju życie osobiste") i Joanny Szalonej - kobiety szaleńczo zakochanej, ale też bardzo nieszczęśliwej w swojej nieodwzajemnionej miłości do męża.
Reżyser gdyńskiego spektaklu Waldemar Raźniak skupił się na bardzo precyzyjnym rozczytaniu tekstu, odrzucając jego wulgarność i drażniącą swoją dosłownością obsceniczność (np. obcięcie przez Joannę piersi dziewczynie, z którą Filip Piękny ją zdradza, przedstawione jest tu w formie buntu, sprzeciwu Joanny wobec zdrad męża - to w wykonaniu Mrozińskiej raczej manifest zdradzanej kobiety niż zemsta i tortura na jednej z kochanek Filipa). Raźniak umiejętnie tonuje satyryczny wymiar tekstu, nie gubiąc przy tym dystansu do tematu sztuki.
Świat bohaterów świetnie obrazuje umowna, oszczędna, złożona z żaluzji, ram, rusztowań i wielkiego rozkładanego łoża scenografia Jana Polivki. Zaskakują już pierwsze chwile spektaklu, podczas których niemal wszyscy bohaterowie uprawiają fitness - rozciągają się, biegają po scenie, rozgrzewają mięśnie. Gdy zacznie się właściwa akcja przedstawienia - kostiumy historyczne Izabeli i Joanny "spłyną" z nieba i zostaną założone na oczach widza przez garderobiane podczas początkowych kwestii, w czasie których Joanna oraz jej rodzice Izabela i Ferdynand opowiadają o swojej roli w historii. Ironię w planie historycznym podkreśla też postać Suchego Faktu - komentatora wydarzeń z nieodłącznym tabletem w dłoni, którym filmuje bohaterów.
Kostiumy (przygotowane przez Martynę Kander), podobnie jak tekst, "mówią" wiele na temat bohaterów spektaklu. Świetnie wygląda na wpół dziki Niewolnik (z maską na twarzy) czy zmysłowa Wolność, szczególnie atrakcyjna dla łasego na kobiece wdzięki Filipa Pięknego. Jednak największe wrażenie robi charakteryzacja i kostium Karola V, dziecka Joanny i Filipa Pięknego. Grająca go Marta Kadłub (zdecydowanie najlepsza, świetnie poprowadzona rola tej aktorki w Teatrze Miejskim) charakteryzację traktuje jak część swojej roli.
O sukcesie spektaklu - najlepszej produkcji Teatru Miejskiego od czasu "Idąc rakiem" - przesądza nie tyle interesująco przedstawiona historia, co wspaniała postawa aktorów. Reżyser dał miejsce każdemu z nich. Szczególnie wyrazista jest postać Joanny, brawurowo i z pełnym oddaniem zagrana przez Elżbietę Mrozińską. To jedna z tych ról, na które się czeka i które ogląda się ze ściśniętym gardłem. Mrozińska nie wydaje się groteskową marionetką w rękach mężczyzny. To kobieta, która wręcz płonie z miłości, kocha swojego męża pomimo poniżenia, odrzucenia, zdrad i psychicznych tortur, jakim jest poddawana. Padające ze sceny parokrotnie słowa "czy ktoś się ze mną utożsamia?" brzmią jak krzyk rozpaczy, wobec którego trudno przejść obojętnie.
Bardzo dobrze wypadają też jej partnerzy - Rafał Kowal, grający Filipa Pięknego, Grzegorz Wolf w roli ojca-pedofila, pozbawionego skrupułów w walce o wpływy Ferdynanda oraz Dorota Lulka - surowa, powściągliwa królowa matka, Izabela. Bardzo cielesną rolę metaforycznej Wolności stworzyła Monika Babicka (piękna, zmysłowa scena miłosna Wolności z Filipem Pięknym, dla którego staje się właściwie kochanką w wymiarze cielesnym i metaforycznym). Bardzo sugestywny jest też Niewolnik Macieja Wiznera, a konsekwencją w budowie swojej roli aż do przerażającego finału - narodzin dyktatora, zaskakuje Marta Kadłub w najbardziej intrygującej roli spektaklu - Karola V. Przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności nie ma właściwie tylko Piotr Michalski - jego Suchy Fakt to obserwator spektaklu, widz na scenie, obdarzony głosem komentarza.
Spektakl "Joanna Szalona; Królowa" Teatru Miejskiego to opowieść o walce o władzę wpisanej w wielki ludzki dramat. Zaskakuje rozmachem inscenizacyjnym, grą aktorską i precyzją, z jaką aktorzy podają tekst. Ta niemal szekspirowska tragedia w wykonaniu zespołu Teatru Miejskiego naprawdę wciąga. Nie mam wątpliwości, że warto ją poznać.
Spektakl
Joanna Szalona; Królowa
Miejsca
Spektakle
Zobacz także
Opinie (15)
-
2013-11-18 09:25
A ja mam wątpliwości (5)
Byłem wczoraj na premierze, choć aktorzy zagrali naprawdę dobrze, wyszedłem zniesmaczony. Rozumiem przesłanie, główna myśl itd.
Jednak dlaczego te sztuki naszych autorów muszą być tak mocno przeładowane wulgarnością i obscenicznością! Inaczej nie da rady? Sama historia fajnie opowiedziana sie nie obroni?- 24 7
-
2013-11-18 19:25
Było wyjarać z aktorami kolejny wagon szlugów w bramie przy teatrze (1)
to byś od razu chłopie odzyskał smak.
- 4 5
-
2013-11-18 23:19
hehe klasa.
ten teatr to jedna wielka melina.
- 4 8
-
2013-11-18 22:56
Muszę zgodzić się z Benem co do kondycji obecnej polskiej dramaturgii, jak nie rzucą mięchem i obsceną, to nie czują, że piszą. Jak ktoś jednak wczoraj zauważył w czasie dyskusji po spektaklu, twórcom spektaklu udało się utrzymać w granicach dobrego smaku. I znacznie podnieść walory samego tekstu.
Beck- 7 1
-
2013-11-30 17:14
a molestowanie?
rozumiem, że historycznie było w tym królewstwie (nie tylko tym) dużo namiętności i sexu, ale król-ojciec molestujący Joannę?? Tu już pani pisarka pojechała poza bandą. Ostatnio, bez żydów, kleru albo łopatologocznego sexu dramat sceniczny nie jest Sztuką :)
- 1 0
-
2013-11-30 17:18
obyczajność
stała się nieobyczajna. A o molestowaniu w historii tego królestwa nic nie znalazłam. Rozumiem, że ta sztuka to "wariacje na temat" ale nie można wikłać postaci historycznej w takie świństwo.
- 0 0
-
2013-11-18 10:37
Żenada (3)
Spektakl : żenada!!
- 12 17
-
2013-11-18 11:21
Sztuka dla Humanistów (1)
Byłem wczoraj na premierze, spektakl skierowany tylko w stronę Humanistów. Jako odbiorca z wykształceniem Inżynieryjnym i małą wiedzą humanistyczno-historyczną, niewiele z tej sztuki wyniosłem. Polecam Humanistom i Historyką
- 5 7
-
2013-11-18 16:28
Co to znaczy...historyką?
- 8 1
-
2013-11-18 11:43
Zgroza
Spektakl okropny. Nudny, bełkotliwy, fatalnie grany. No ale jak się bierze kasę za prowadzenie spotkania w ramach festiwalu R@Port, organizowanego przez Teatr Miejski, to negatywnej recenzji napisać raczej nie wypada. Wstyd, panie recenzencie.
- 12 13
-
2013-11-18 13:59
(2)
'Joanna Szalona; Królowa' to bardzo dojrzałe przedstawienie, doskonale zagrane, brawa dla pani Mrozińskiej! Ogląda się je z wielką przyjemnością. Dziękuję artystom za ten spektakl
- 14 5
-
2013-11-19 18:43
Tylko się nam tu nie rozklej
- 2 3
-
2013-11-30 17:10
Mrozińska ?
Może tylko wczoraj dykcja jej siadła... Połowy nie rozumiałam: głos był a sylab brak
- 0 0
-
2013-11-20 02:26
fajny spektakl
nowoczesne, mądre i bardzo ciekawie zaprezentowane przedstawienie - bardzo dobra gra aktorska, szczególnie pani Kadłub w roli syna Joanny i pana Kowala jako męża Joanny. Ukłony również dla pani Mrozińskiej.
- 9 0
-
2013-11-20 08:52
hmmmm....
Warto zobaczyć spektakl dla Karolka! Genialna kreacja!Recenzja trochę przesłodzona ale to prawda, że spektakl jest najlepszą produkcją od długiego czasu!
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.