- W teatrze dramatycznym wystarczy wziąć starą kanapę, wybrać czwórkę niezłych aktorów i zagrać "Kto się boi Virginii Woolf?". Potem z dobrą aktorką przygotować monodram na podstawie bestselleru i w ten sposób tanim kosztem przetrwać kryzysowy rok. Opery nie da się w ten sposób realizować - mówi o planach artystycznych Opery Bałtyckiej w Gdańsku jej dyrektor, Marek Weiss.
2012-10-02 16:15
wtedy i zarządzanie słabe i przedstawienia.
2012-10-03 21:46
wystarczy zajrzeć na stronę Opery Wroclawskiej, tam jest informascja o prestiżowym rankingu teatrów operowych, który w nosie ma Operę Bandycką :P
2012-10-02 16:33
2012-10-02 16:39
Ponadto nie ma co nakrywać się prześcieradłem, tylko raczej mniej forsy dawać na bohomazy sceniczne swej żonki... wtedy budżet może się zgodzi...
2012-10-04 20:33
Publiczne pieniądze wydawane na hobby i widzimisię Państwa Weiss
Żeby dziecku pokazać klasykę trzeba jechać do Bydgoszczy a w Gdańsku widownia pusta
2012-10-02 17:16
Ponad "Skrzypce Rotszylda" przekładam "Fortepian Chopina". W jakim kraju my żyjemy? Czy to faktycznie prawda, że polskość, to nienormalność?
2012-10-02 20:02
2012-10-02 22:32
Niektórzy z nich w grobie się przewracają.
2012-10-03 08:27
To przecież nie są znajomi !
Oni w ramach rewanżu nikogo nie zatrudnią !
2012-10-21 12:26
właśnie dobrze sie dzieje, bo nudnym byłoby chodzenie na to co już jest oklepane do bólu, tamte pozycje znało się już w gimnazjum i nie można tylko nimi karmić się całe życie,
2012-10-02 17:21
Opera to jest rozrywka. Tak, targetowana na innych ludzi niż kiepscy, ale nadal po prostu rozrywka. Naprawdę trzeba to finansować?
2012-10-02 19:43
Izydora zrobi coś za darmo?? Już mi kaktus rośnie
2012-10-02 19:54
kiedyś był tam fajny barek, można było zawsze zjeść coś dobrego przed przedstawieniem, teraz niestety bieda...nie wiem czy to się nie opłacało operze??? w większości teatrów gastronomia funkcjonuje doskonale
2012-10-02 22:47
Knajpka była fajna. Często tam chodziliśmy z dziewczyną, teraz już żoną. Mieli świetne makarony i takiego placka z różnymi dodatkami. Niestety w żadnej innej restauracji nie spotkaliśmy takich dań.
Czasami można było spotkać tam znanych, polskich aktorów. Pamiętam pana Kobuszewskiego. I komu to przeszkadzało?
2012-10-04 20:15
Dyrektor wajs-gżesiński obejmując posadę oznajmił ajentowi : Duża ryba zjada małą rybę.Wynajął nowemu ajentowi(dużej rybie),bo duża daje dużą kopertę,a tamta splajtowała,bo nie potrafiła gotować,prawdopodobnie w związku z ''haraczem''nie proponowała tak przystępnych cen itd.Smoku,Grześ,pamiętamy...
2012-10-02 20:30
co roku gorsze g.wno - nie dziwię się, że samorząd tnie budżet skoro w tej operze nic nie ma. Postawmy Weissów na scenie, podnieśmy kurtynę i puśćmy skrzeczącą Madam Curie, a będzie i farsa i dramat w jednym :)
2012-10-02 21:05
2012-10-02 23:23
Czy to naprawde tak trudno zrozumiec ze Opera jest nie efektywna? I przyznac ze jaki Pan taki kram = zarobek + fundusze.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
Z okazji obchodów 25. rocznicy powstania Solidarności na terenie Stoczni Gdańskiej odbył się koncert:
