- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 4 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 5 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
Lutowa inwazja premier na trójmiejskich scenach
Początek roku nie obfitował w wydarzenia premierowe. Dlaczego? Bo trójmiejskie sceny szykowały się do lutowej ofensywy.
Najdłużej, bo od początku sezonu, na nowości czekali widzowie Teatru Miejskiego w Gdyni. W ramach rekompensaty gdyńska scena dramatyczna rozpoczyna sezon spektaklem opartym na klasyce najwyższych lotów. "Urodziny Stanleya" to jeden z wczesnych tekstów Harolda Pintera - laureata literackiej Nagrody Nobla w 2005 roku. Typowy dla Pintera dramat, oparty na świetnych dialogach, napięciu w relacjach między bohaterami i niedopowiedzeniach, realizuje doświadczona reżyserka, Barbara Sass.
Pomimo przeszło 50 lat, jakie minęły od światowej prapremiery "Urodzin Stanleya", tekst ten właściwie nie potrzebuje uaktualnienia. Pinter w mistrzowski sposób budował sytuacje pełne zagrożenia, które rozbrajał szczerym, oczyszczającym, niekiedy histerycznym śmiechem. Nieprzypadkowo jego dramaty zyskały miano "komedii zagrożeń".
Państwowa Opera Bałtycka inauguruje nowy rok nietypowym wydarzeniem. Trzech choreografów przygotowało po jednej jednoaktówce, składających się na baletowy "Men's dance", czyli męskie spojrzenie na taniec. "Men's dance" jest więc trzyczęściową pracą zbiorową, choć choreograficzne trio: Wojciech Misiuro - Jacek Przybyłowicz - Roman Komassa nigdy wcześniej wspólnie nie pracowało.
"Tamashi" Wojciecha Misiury zainspirowane jest kulturą japońską - wśród zaproszonych do udziału tancerzy znajdują się trzej członkowie założonego przez Wojciecha Misiurę, nieistniejącego już Teatru Ekspresji - Krzysztof Baliński, Andrzej Chorab oraz Jacek Krawczyk.
"Kilka krótkich sekwencji" Jacka Przybyłowicza jest nowym wcieleniem widowiska, które Przybyłowicz przygotował wspólnie z Katarzyną Koryzną dla Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie. Nietypowe równouprawnienie projekcji wideo Koryzny i choreografii tanecznej przygotowanej przez Przybyłowicza ma jeden temat - ciało w ruchu.
W "Tango Life" Roman Komassa, kierownik baletu Opery Bałtyckiej, przedstawi miłość dwojga ludzi przy pomocy niemal całego zespołu baletowego gdańskiej Opery. Czy te zupełnie odrębne sekwencje złożą się w jeden wspólny obraz przekonamy się w pierwszej dekadzie lutego.
Teatr Wybrzeże rozpoczyna rok 2009 na wesoło. Przynajmniej "Łup" Joe Ortona zapowiada uśmiechy na widowni. Błyskotliwy, groteskowo-makabryczny dramat łączy komedię o farsowym zacięciu z surrealną intrygą kryminalną. Komedię pełną dowcipu sytuacyjnego, farsowych gagów i ciętych ripost na Scenie Kameralnej przygotowuje Iwo Vedral, młody reżyser na dorobku ("Łup" jest jego piątą samodzielną realizacją), znany bardziej z pełnienia funkcji asystenta reżysera podczas słynnych przedstawień Krzysztofa Warlikowskiego ("Hamlet", "Bachantki", "Oczyszczeni", "Burza"). To propozycja dla tych, którzy cenią humor pokroju "Zwyczajnych szaleństw" według "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego, prezentowanej przez Wybrzeże od dobrych kilku lat.
Sopocka Scena Off de BICZ w lutym zaprezentuje odważny spektakl, nawiązujący do tragicznych wydarzeń z niedalekiej przeszłości. "Gaz" powstał w oparciu o pomysł i scenariusz Szymona Wróblewskiego. Jego inspiracją stał się atak terrorystyczny na moskiewski teatr na Dubrowce podczas musicalu "Nord Ost". Wróblewski przeniósł akcję dramatu do czasów antycznych - Czeczeńców zastąpili Spartanie, a atakowanym imperium nie jest Rosja, tylko Rzym. Spektakl jest koprodukcją Teatru Brama z Goleniowa oraz sopockiego Teatru Off de BICZ. Reżyserski dwugłos Ewy Ignaczak i Daniela Jacewicza zrealizują aktorzy Teatru Brama wsparci Idą Bocian z Sopockiej Sceny. Realizatorzy zapowiadają, że publiczność będzie integralnym uczestnikiem widowiska.
6.02 - Men's Dance, choreografia: Wojciech Misiuro, Jacek Przybyłowicz, Roman Komassa, Państwowa Opera Bałtycka w Gdańsku
7.02 - Urodziny Stanleya, reż. Barbara Sass, Teatr Miejski w Gdyni
13.02 - Łup, reż. Iwo Vedral, Teatr Wybrzeże w Gdańsku
13.02 - Cabaret, reż. Joanna Knitter, Maybe Theatre Company
14.02 - Wesele Figara, reż. Marek Weiss, Państwowa Opera Bałtycka w Gdańsku
20.02-21.02 - Powiększenie, choreografia: Joanna Czajkowska, Sopocka Scena Off de BICZ
27.02-01.03 - Gaz, reż. Ewa Ignaczak, Daniel Jacewicz, Sopocka Scena Off de BICZ
Miejsca
Spektakle
Opinie (14) 2 zablokowane
-
2009-02-04 08:19
O inwazji to możemy mówić w przypadku karaluchów albo Chińczyków
Zobaczymy co pokaże pan Weiss w "Weselu Figara ". Do trzech razy sztuka.
- 5 3
-
2009-02-04 14:17
"gaz" - ... nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki (5)
o ile sobie przypominam to ten spektakl już był raz wyreżyserowany przez tych samych ludzi, więc o premierze mowy być nie może
- 3 1
-
2009-02-04 17:04
(4)
Jak ja sobie przypominam, to zrobili to w Goleniowie zupełnie inaczej, no i bez koprodukcji z Sopotem.
Takie przedsięwzięcia różnie wychodzą, ale mam nadzieję, że będzie dobrze.- 0 2
-
2009-02-04 20:13
spektakl był w kooprodukcji z sopotem (3)
tzw. "Akcja Zygmuntowa". Nie powstała w Goleniowie lecz we wsi Strzelewo. Zdobył wiele nagród. Między innnymi "ŁST 2003 - I nagroda: Akcja Zygmuntowa z Goleniowa / Sopotu, za przedstawienie "Gaz"".
Proponuję się zapoznać z tematem, a potem zabierać głos.
http://www.kontrapunkt.pl/arch_xxxix/39_gaz.htm
Znakomite wówczas przedstawienie.- 3 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-02-05 11:56
zapominałem
Zapominałem o nagrodzie na wyjściu z cienia. Ale to tylko dwie nagrody. Za to przepraszam. ale dwie to nie jest "Wiele"
- 0 0
-
-
-
2009-02-04 15:29
ignaczak
chyba sie pogubila wstyd
- 1 5
-
2009-02-05 01:12
NIE KŁAMAĆ (1)
Jakich wiele nagród. Co ty piszesz jak sam nie wiesz. Jedyną nagrodą jaka zdobyło to przedstawienie było zajęcie I miejsca wspólnie zresztą z teatrem "Chóry Gertrudy Stein" na ŁST - przy votum separatum Janusza Majcherka. NA kontrapunkcie - "Gaz"nie dostał nawet cukierka.
Prawda jest taka, że wyreżyseruje to Ignaczak, Jaceiwcz poporwadzi rozgrzewki zespołu, a całe pitolenie, że to niby dwóch reżyserów to po to, żeby uatrakcyjnić notkę dla prasy. Ciekawe zresztą, kto ich nauczyć śpiewać. ALE NIE PISZ ŻE MNÓSTWO NAGRÓD BO TO KŁAMSTWO- 0 2
-
2009-02-05 09:48
licytacja? proszę bardzo... ależ zdobył wiele nagród.
a dokładnie dwie. I znowu proponuję się zagłębić w temat, a nie krzyczeć bez sensu.
1. Wyjście z Cienia w Gdańsku - 2003 - Grand Prix
2. ŁST 2003 - 1 nagroda (ex aequo)
NIE KŁAM i NIE KRZYCZ KRZYKACZU.
ale o premierze, mowy być nie może- 2 0
-
2009-02-05 02:01
gdy spojrzałem na plakat, to zniechęciłęm się do Gazu - gdy
dowiedziałem się, ż epubliczność ma być integralną częścią przedstawienia - zrezygnowałem. Pójść na 2 godziny a zostać tam przez kilka dni - nie dziękuję, popatrzzę w TV
- 2 2
-
2009-02-05 02:39
prawda
to prawda "Gaz" byl pokazywany na kameralnej sali w teatrze Miniatura i jest niestety slaby i pretensjonalny---no i faktycznie ten udzial publicznosci jest dosc wątpliwą atrakcją :)))
- 1 0
-
2009-02-05 10:34
teatr
oddac w dobre rece te sie pogubily brak profesjonalizmu
- 3 0
-
2009-02-05 12:22
sektom
mowimy do widzenia
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.