• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lady Pank wciąż "tacy sami" mimo upływu lat

Ewa Palińska
4 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Zobacz naszą relację z koncertu Lady Pank


Działają od przeszło trzech dekad i próbowali już niemalże wszystkiego, prezentując m. in. symfoniczne czy akustyczne wersje swoich hitów. Podczas wczorajszego koncertu w Ergo Arenie zespół Lady Pank zagrał "z prądem", a blisko dwugodzinne show, wsparte prezentacjami multimedialnymi i grą świateł, wypełniły wyłącznie największe hity zespołu. Kilkutysięczna publiczność dała się poderwać do zabawy od pierwszej chwili i podobnie jak zespół, nie zwalniała tempa aż do zakończenie koncertu.



Stali bywalcy koncertów doskonale znają zasady, według których układa się setlistę. Na początku, kiedy publiczność przepełnia ekscytacja, prezentowane są piosenki nowe, ewentualnie ballady. Największe hity zostawia się na koniec, kiedy słuchacze czują się już nieco znużeni czy zmęczeni, aby podtrzymać żywiołową atmosferę na widowni.

Zespół Lady Pank nie musi uciekać się do takich zabiegów, ponieważ w całej 34 - letniej historii istnienia nagrał tyle hitów, że wspierać się mniej znanymi kompozycjami nie musi - sobotnie, dwugodzinne show w Ergo Arenie, wypełniły wyłącznie największe przeboje.

Niesamowita atmosfera panowała jednak na długo przed rozpoczęciem koncertu. Najwierniejsi fani zajęli miejsca pod sceną już na godzinę przed rozpoczęciem imprezy. Prawdziwe oblężenie przeżywało również stoisko z pamiątkami i gadżetami. Muzyka Lady Pank sączyła się z głośników, a miłośnicy zespołu podśpiewywali pod nosem ulubione piosenki.
Niesamowita atmosfera panowała jednak na długo przed rozpoczęciem koncertu. Najwierniejsi fani zajęli miejsca pod sceną już na godzinę przed rozpoczęciem imprezy. Niesamowita atmosfera panowała jednak na długo przed rozpoczęciem koncertu. Najwierniejsi fani zajęli miejsca pod sceną już na godzinę przed rozpoczęciem imprezy.

Twórczość Lady Pank broni się sama, dlatego bez zbędnej konferansjerki i werbalnego wchodzenia w interakcję ze słuchaczami, artyści po prostu weszli na scenę i zaczęli grać. Zaczęli od "Kryzysowej narzeczonej" i podczas całego, dwugodzinnego show nie zwalniali tempa. Nie czekali, aż wybrzmią oklaski, tylko natychmiast po jednej piosence zaczynali grać kolejną. A że program składał się wyłącznie z największych hitów, atmosfera na widowni sięgała zenitu.

"Zamki na piasku", "Fabryka małp", "Marchewkowe pole", "Sztuka latania", "Tacy sami", "Zostawcie Titanica", "Tańcz głupia, tańcz" - czy fani mogliby wymarzyć sobie lepszy program? Wszystko zagrane "z prądem" i niesamowitą energią. Ekipa od nagłośnienia nie szczędziła decybeli, ale publiczności zdawało się to nie przeszkadzać. Zresztą większość i tak śpiewała wszystkie piosenki razem z Januszem Panasewiczem. Całość dopełniały znakomite i rozbudowane solówki gitarowe oraz wyrazisty bit perkusji, a także wizualizacje wyświetlane na zawieszonym nad sceną ekranie. Nawet ballada "Zawsze tam gdzie Ty" opatrzona została rockowym, niesamowicie energetycznym zakończeniem.

Kiedy zespół zszedł ze sceny, wiele osób szturmem ruszyło do wyjścia - taka już nasza domena, że nawet kiedy koncert jest znakomity, wyścig do samochodu jest ważniejszy. Zdecydowana większość jednak została, gromkimi brawami dopraszając się bisu. W podziękowaniu za gromkie owacje zespół zaprezentował dość obszerny set, w którym znalazły się m. in. " Na co komu dziś" czy "Na na".
Podczas całego, niemalże dwugodzinnego koncertu, atmosfera na widowni sięgała zenitu. Podczas całego, niemalże dwugodzinnego koncertu, atmosfera na widowni sięgała zenitu.

Po sobotnim koncercie wniosek nasuwa się sam - Lady Pank jest nadal w szczytowej formie i u szczytu popularności. Na widowni przekrój wiekowy był ogromny, a wszyscy zdawali się bawić znakomicie. Teksty piosenek równie dobrze znały osoby w średnim wieku, nieco młodsze jak i nastolatki. I każda z tych grup wiekowych chętnie włączała się do śpiewania hitów razem z wokalistą.

Choć Lady Pank ma na swoim koncie wiele eksperymentów, jak np. programy symfoniczne czy akustyczne, osobiście wolę ich wykonania "z prądem" i, jak powiedziałaby młodzież, "na pełnej petardzie", czyli w takiej wersji, w jakiej zespół zaprezentował się w sobotę. A skoro Lady Pank jest nadal w szczytowej formie, tym bardziej czekam na nową, autorską płytę, która ma się ukazać już niebawem.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (52) 3 zablokowane

  • Dokładnie tak właśnie było jak napisała autorka.

    100%racji. Pełna petarda i od bardzo młodych, szalejących i śpiewających bo starszych tych z czasów "kryzysowej narzeczonej". Bardzo dobry koncert.

    • 49 6

  • (2)

    czy ktoś oberwał butelką?

    • 44 48

    • ta tradycja zostala zawieszona....

      • 9 2

    • Ty, za niemowlaka. I tak się ciągnie pi dziś dzień

      • 7 3

  • Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny (2)

    ochlejmordy i tyle. Tego nie da się słuchać w 2015 roku.

    • 38 126

    • Słuchać to się nie da tego co w radio puszczają teraz. No i Ciebie :)

      • 16 3

    • tego nie

      Jak się nie podoba to nikt cię nie zmusza do słuchania ty padalcu łapy precz od lady pank

      • 11 1

  • (2)

    I to jest muzyka, a nie jakiś shit. Zamiast drozdzowek to powinni ustawowo zakazać puszczania w radio/tv/internecie tych wszystkich gwiazdeczek z gołymi tyłkami..

    • 72 13

    • (1)

      Twoje frustracje nikogo nie intresuja. Naprawde.

      • 2 13

      • Fakaj się

        • 6 1

  • A sciana osciana miedzy nimi

    pokaz knuta na koncercie dla dzieci - czy to byl lady pank?

    • 15 34

  • fajna ramoneska (2)

    to skóra , czy materiałówka (jak z materiału , to fajna- wygodniejsza ) nie mogłem być, ale jestem pod wrażeniem ile ludzi - super!

    • 18 7

    • fajnie że ci sie podoba (1)

      ale to nie ramoneska

      • 6 5

      • oświeć mnie

        jak takie odzienie fachowo się nazywa ?

        • 1 0

  • nagłosnienie !!!! (5)

    w sektorze A i pewnie wszędzie nagłośnienie tragedia , byle jak najgłośniej

    • 31 5

    • na lożach...

      Na lożach VIP było idealnie. Ale to nie dla plebsu :)

      • 4 10

    • Chyba nie byłeś na narodowym na ac/dc. Sektor a nagłośnienie bardzo dobre, może na 1- 2 kawałkach troche za głośno i dzwięk przesterowany

      • 1 5

    • W uszach mi piszczy od koncertu (1)

      Piszczy mi w uszach od koncertu. Strasznie głośno było co zrobic

      • 1 2

      • aga

        Strasznie głośny koncert , po zakończeniu nic nie słyszałam przez jakiś czas.
        Tylko parking po Areną trochę za drogi

        • 2 0

    • sektor D też nagłośnienie tragednia , chyba ta hala nie jest przystosowana do takich koncertów

      • 1 0

  • A Jasiu pokazał? (1)

    • 26 7

    • on

      juz nie ma co pokazywac :(

      • 6 0

  • Kluczowe pytanie (1)

    Czy bylo rzucane butelka?

    • 40 29

    • Zeto71

      Tak w ciebie ....baranie!

      • 9 16

  • Brzmienie gitar tego zespołu od zawsze przypomina dźwięki wymęczonej problematyki gastrologicznej.

    • 21 39

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Organizatorem Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port jest:

 

Najczęściej czytane