- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Odkrycie, że w zimny i śnieżny kwietniowy wieczór, tysiąc osób chce wysłuchać requiem Mozarta w Katedrze Oliwskiej, wprawiło mnie w doskonały nastrój.
Tak właśnie myślałem, gdy przed wyjściem na koncert pakowałem do plecaczka wielką poduchę, na której miałem zamiar wygodnie usadowić się w katedrze. Bo muzyka muzyką, ale twarde kościelne ławy zwykle nie pomagają w skupieniu się na czymkolwiek, choćby przez godzinę.
Tu małe zastrzeżenie: nie jestem muzykiem, muzykologiem, nawet melomanem nie jestem wybitnym. W filharmonii jestem nie więcej niż pięć razy w roku, wśród moich płyt CD jest może 20 z tzw. muzyką poważną.
Ale utwór, jakiego w poniedziałek można było wysłuchać w Katedrze Oliwskiej, był na wskroś wyjątkowy i dawno już opuścił szufladę z napisem "tylko dla melomanów". Requiem d-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta to utwór piękny, groźny, wzniosły, budzący trwogę - po prostu oddający nastroje mszy żałobnej, którą właśnie jest.
Ale przyciąga też swoją pozamuzyczną otoczką: tajemniczą historią jego zamówienia przez nieznanego Mozartowi człowieka; tym, że Mozart umarł nie dokończywszy kompozycji; tym, że nie do końca wiemy kto i co dopisał do nieukończonego dzieła.
Do popkultury wprowadził go najpierw brytyjski dramatopisarz Peter Shaffer swoją sztuką pt. "Amadeusz", a potem unieśmiertelnił genialnym filmem pod tym samym tytułem Milos Forman.
Myślę, że także te wszystkie fakty sprawiły, że gdy wszedłem do katedry, gdzie requiem miała wykonywać orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej z towarzyszeniem solistów i Chóru Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, musiałem zapomnieć o poduszeczce, którą zamierzałem wymościć sobie katedralną ławę. Powód był taki, że wszystkie miejsca siedzące były dawno zajęte, a tłum wypełniający nawy na tyle gęsty, że przebicie się do miejsca, z którego widać było muzyków, ledwo wykonalne.
Ale choć musiałem pogodzić się z wysłuchaniem koncertu na stojąco, byłem przeszczęśliwy. Skoro w ten zimny i śnieżny kwietniowy wieczór, lekko licząc tysiąc osób postanowiło wyjść z domu i wysłuchać koncertu muzyki poważnej, to ten świat nie jest jeszcze stracony!
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (24) 2 zablokowane
-
2012-04-03 15:13
Koncert bezpłatny (2)
Warto też chyba wspomnieć o okolicznościach koncertu, mianowicie był to koncert papieski pod honorowym patronatem Arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia.
Wstęp był całkowicie bezpłatny, to dla tych, którzy sądzą że Kościół wszędzie próbuje zarobić pieniądze. Serdecznie pozdrawiam, uczestnik :)- 30 10
-
2012-04-03 21:19
haha (1)
tyle tylko, że konecert nie był finansowany z budżetu kościelnego. Serdecznie pozdrawiam, uczestnik:)
- 6 0
-
2012-04-04 13:30
haha
ale katedrę udostępnił.. hahaha
- 0 1
-
2012-04-03 15:16
tak sobie (2)
Słabe nagłosnienie, nie brzmiało wystarczająco głośno i monumentalnie, no ale coż, darmocha, trudno wiele wymagać...
zwłaszcza mikrofony by sie przydały solistom, akustyka koscioła akustyka ale mamy podobno 21 wiek...
Była Kaczyńska M., z tradycyjnie zbolałą miną, grzała się miezy dwoma biskupami, bleee, dziewczę powinno pokutowac za swe przedmałżenskie szalenstwa, rozwód, trzeciego facet u boku a nie brylować w katedrze...
GUMEd- co to , fabryka prezerwatyw?czy innych gumowych wyrobów medycznych? troche naciagana nazwa ten" Uniwersytet".- 9 38
-
2012-04-04 07:54
Zamozny na swoim
Idź na rynek, poczujesz się bardziej swojsko, uwagi o życiu wymienisz...
- 6 2
-
2012-04-05 09:11
to nie forum Lechii !!!
jak nie masz pojęcia o czym mówisz to po co wchodzisz na te forum. To nie twój poziom, to nie forum Lechii Gdańsk
- 2 1
-
2012-04-03 15:36
koncert pod honowrowym patronatem Arcybiskua wspaniały
i nie obciążający budżetu- 12 5
-
2012-04-03 15:43
Kto nie był, niech żałuje.
Ten koncert to była wielka uczta duchowa. Piękny utwór, starannie wybrany, rzetelnie przygotowany, cudownie wykonany we właściwym miejscu
i w odpowiednim czasie.
Mnie nie zdziwiło to, że Archikadedra wypełniona była słuchaczami, spragnionymi wielkich uniesień. Wiedziałam, że mimo fatalnych warunków pogodowych na pewno zjawią się setki ludzi. Zawsze tak jest!- 20 2
-
2012-04-03 15:51
GUMEd
GUMEd to Gdański Uniwersytet Medyczny czyli inaczej Akademia Medyczna...
wg mnie Chór Akademii Medycznej lepiej brzmiało bo ta nazwa kojarzy mi się z chórem Uniwersytetu Gdańskiego....a to zupełnie coś innego...
Ale koncert był super! Pozdrawiam...z.- 12 3
-
2012-04-03 17:21
piekny koncert
wielkie uznanie dla panow puzonistow
- 10 2
-
2012-04-03 18:21
oprócz tego że było zimno, a autor w katedrze stał, nic o samym koncercie się nie dowiedzieliśmy... "Prześliczny" co to ma znaczyć?? nigdy nikt tak nie określa koncertu!! jednym "prześliczny".
- 14 4
-
2012-04-03 19:12
Szanowny Panie Stąporek
Nie za bardzo interesuje mnie pańskie siedzenie i zadziwienie . Requiem Mozarta to uznane od lat arcydzieło a chór Akademii Medycznej to od ponad 50 lat wspaniały poziom wykonawczy . Wie to doskonale wspaniała trójmiejska publiczność .Nie pisze Pan ani słowa o i n t e n c j i tego koncertu. Dlatego uważam , że nie powinien Pan się ośmieszać pseudofelietonami na poziomie "Gazety Wyborczej".
- 11 11
-
2012-04-03 21:12
Rewelacja
Korek w Oliwie przed rozpoczęciem jak o 1600 w dzień powszedni.
"Wawel Północy" wypełniony niemal całkowicie i ci wszyscy spóźnialscy ,którzy po przepychaniu dotarli ledwo do połowy Katedry.
Tenor słabo, chór wyjątkowo "równo" i czysto.
Ludzie potrzebują kultury, Arcybiskupie więcej !!!
ps.zdjęcia do artykułu robione komórką przez autora relacji- 16 4
-
2012-04-03 21:16
Miałem wczoraj trudny wybór.
Wczoraj miałem nie lada dylemat. Pojechać do Oliwy, aby wysłuchać Requiem d-moll Mozarta czy transmisję z koncertu z krakowskiego festiwalu "Misteria Paschalia". Wybrałem w końcu tę drugą opcję, czyli radiową Dwójkę i oratorium Pergolesiego. Również nie żałuję :)
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.