• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła (99 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 661-60-00, 58 785-59-00
wystawia:
Teatr Muzyczny
czas trwania:
2 godz. 20 min. (bez przerwy)
data premiery:
30 października 2015
7.3
71 ocen

Uwaga! spektakl zawiera kontrowersyjne treści lub/i słowa niecenzuralne

Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła
Agata Duda-Gracz

"Kumernis..." to historia młodej dziewczyny, która rozczarowana miłością do ukochanego Cyryla i otaczającą ją rzeczywistością postanawia zostać... świętą.

Na specjalnie zaaranżowanej Nowej Scenie powstaje imponujących rozmiarów ikona - obraz na którym rozgrywać się będzie akcja sceniczna spektaklu. To pierwsze przedstawienie w Teatrze Muzycznym, gdzie cała muzyka wykonana jest wyłącznie w oparciu o ludzkie głosy.

W roli tytułowej zobaczymy Magdalenę Kumorek - aktorkę i wokalistkę, znaną szerszej publiczności z serialu "Przepis na życie". Jej ukochanego Cyryla zagra Cezary Łukaszewicz występujący m. in. w serialu "Aż po sufit!".

Nie ma zła w ogóle, nie ma dobra w ogóle. Nie ma ich, choć istnieją heroicznie tworzone opowieści o tym, by dało widzieć się świat wyraźny, możliwy do sprawiedliwej oceny. Świat niekoniecznie rozważany. Święty albo nikczemny. Albo inaczej - świat przepełniony świętością albo upadły ciężarem zła. Świetliście niebiański lub czerwony od krzywdy. Świat jak z obrazu, zatrzymanego w bezczasie momentu, który potrafimy opisać z dumną pewnością. Świat zapomnianych pytań dlaczego i prostych wytłumaczeń, wypowiadanych bez zawstydzenia raz po raz "bo tak". Ale przecież jesteśmy jednak historią, nasze sądy, przeświadczenia są elementami jakiejś gigantycznej opowieści, w jakiej tkwimy, pragnąc nazywać nawet to, co niezrozumiałe. Opowieści o tym, co święte i martwe ale i bezpieczne. I o tym co złe, prześladujące ale i gwałtowne.

Do tego wierzymy, że nasze istnienie jest winą, bo zmienia, bo mozolnie zmaga się z napotykaną rzeczywistością, walczy z wszystkim, co śmiertelne, niszcząc to, co niebiańskie. Pożądamy świętości i doskonałości, jednocześnie z wrodzoną pokorą nie doceniając, że samo istnienie nasze jest wielkim darem. A przynajmniej istnieje możliwość by się nim stało. Tkwimy w poczuciu winy i wyobcowania wobec tych, których tą samą naszą historią nazwaliśmy świętymi. I układamy biedne nasze skalane winne losy.

Czy jednak zdarza nam zapytać się o to, co znaczy świętość. Zapytać bez lęku i uniżenia. Nawet szczerze zwątpić w katastrofalnie niedostępne określenie 'świętości'. Jak można porównywać się do kategorii, o które nie pytamy, w które nie wątpimy.

Święci winni są naszych małostek, wyróżniani po to, byśmy w pełni wierzyć mogli w naturę grzechu i nieumiejętności. Święci niczym nasze marzenia określają te stany, których osiągnąć samodzielnie nie potrafimy. Święci są jak prawo wspólnoty, które gwarantuje stałość dobra przy nieokreślonym złu. Święci są dla nas i przez nas wytworzeni.

Ludzkie zmagania w końcu i tak lądują w myślach o katastrofie, nieuniknionej katastrofie istnienia. Wizja tragicznego końca powstrzymuje życie, choć nie gwarantuje śmierci. W histerycznych wyrzeczeniach przybliżamy się złu, w które wierzymy, że bliższe jest człowieczeństwu niżli dobro. I tak układamy świat ze świętych i złoczyńców, martwych i pamiętanych, niedoścignionych i szaleńców. Choć gorliwe wierzymy, że nie ma dobra w ogóle i nie ma zła w ogóle.

Agata Duda-Gracz często sięga po metaforę, umiejętnie zamyka świat w przenośni. Łączy wyrazistą warstwę wizualną swoich przedstawień (do których zawsze przygotowuje także oprawę plastyczną), z aktorskimi emocjami.

Scenariusz, reżyseria, scenografia, kostiumy: Agata Duda-Gracz
Muzyka: Łukasz Wójcik
Ruch sceniczny: Tomasz Wesołowski
Reżyseria światła: Katarzyna Łuszczyk
Konsultacja literacka: Michał Pabian
Asystent reżysera: Agata Schweiger
Asystent reżysera: Dagmara Olewińska
Asystent reżysera: Weronika Kuśmider
Asystent scenografa: Konrad Laprus
Inspicjent: Krzysztof Przyłuski

Obsada:
MATECZKA ŚWIĘTA PRAKSEDA - Dorota Kowalewska
TATUŚ ŚWIĘTY IZYDOR - Aleksy Perski
PANIENKA ŚWIĘTA LUDKA - Katarzyna Wojasińska
PANIENKA ŚWIĘTA BENWENUTA - Renia Gosławska
PANIENKA ŚWIĘTA KUMERNIS - Magda Kumorek (gość.)
MŁODZIANEK ŚWIĘTY ALBERT - Rafał Ostrowski
MŁODZIANEK ŚWIĘTY CYRYL - Cezary Łukaszewicz (gośc.)
MĄŻ ŚWIĘTY FLORIAN - Jerzy Michalski
MĄŻ ŚWIĘTY JEREMIASZ - Marcin Słabowski
WOŁEK ŚWIĘTY POLNY, WARSZAWIAK - Mateusz Deskiewicz
KURKA ŚWIĘTA PODWÓRKOWA, PANIENKA PRZYBŁĘDA, BABCIA - Marta Kwiatkowska /ad/
KOGUTEK ŚWIĘTY NAPŁOTNY, MIESZKO Z LASU - Jan Napieralski /ad/
KAMIEŃ ŚWIĘTY WOŁAJĄCY, LOLEK - Wojciech Daniel /ad/
MODRZEW NIEŚWIĘTY - Krzysztof Suszek /ad/

Przeczytaj także

Opinie (99) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    (opinia sprzed 8 lat)

    Jak zwykle "wybitny reżyser", "wyjatkowa artystka", itp.arcyzachwalajace achy i ochy idą medialną, nachalną falą reklamiarską przed spektaklem nieskładnym, histerycznie i natrętnie dydaktycznym,walącym oczywiście w zastane wartosci i promującym marksizm kulturowy. Zamiast estetyki mamy szkaradę, zamiast lustra jedynie krzywe zwierciadło. A reżyser (och, sorry-reżyserka) ...szkoda mówić.

    • 10 12

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    (1) (opinia sprzed 8 lat)

    najczystsza i najprymitywniejsza propaganda tu zwana "sztuką i kulturą" zapewne ze wg na odrażającą wręcz formę
    współczuję ludziom żyjącym w takim świecie nakręcającym się na wirtualny świat którego nigdy nie było - współczuję bo ile można żyć w kłamstwie...

    • 16 12

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      Hitler i Stalin też dzielili kulturę na wlartościową i prymitywną, którą trzeba zniszczyć (opinia sprzed 8 lat)

      Tylko uczcie się na ich błędach, nie ładujcie się w przemoc, bo wylądujecie tak jak wasi totalitarni ojcowie na śmietniku historii.

      • 0 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    Teatr na usługach ideologii "marksizmu kulturowego"... (21) (opinia sprzed 8 lat)

    Nic nowego, datuje się to już od czasów B. Brechta i H. Ibsena, którzy tworzyli "sztukę zaangażowaną". Nawet Stalin mawiał o twórcach, iż są "inżynierami dusz". Taką "inżynierię" dziś serwują "ałtorytety" przepojone nienawiścią do podstaw europejskiej kultury. Zniszczyć, obalić, zetrzeć w proch, pognębić, wypalić "Ciemnogród" świętym "ogniem tolerancji" - taki w skrócie jest program lewicowego faszyzmu, który ukradł znaczenie słowom, a tam gdzie słowa tracą znaczenie, ludzie tracą wolność, jak mawiał Konfucjusz. "Dobro" w znaczeniu utylitarnym jest ścieżką prowadzącą do dyktatury, tym razem kulturowej. Jak u Lenina - dobre jest tylko to, co służy rewolucji. Teatr świetnie się do tego typu rewolucji kulturowej nadaje, co zresztą bolszewicy szybko dostrzegli, masowo tworząc trupy teatralne sławiące nadchodzący "nowy porządek świata" i rozprawiające się ze starym porządkiem. Dzisiejsi rewolucjoniści, zamożni i pięknie ubrani, pachnący, legitymujący się formalnym wykształceniem (co wywołuje w nich poczucie bezgranicznej pychy, wierząc że mają prawo pouczania "prostaczków", "moherów", "ciemnogrodzian") w niczym nie przypominają brudnych i obdartych bolszewików, a są tak samo groźni. Może nawet groźniejsi, bo dzisiejsza rewolucja to nie rozlew krwi na ulicach, ale mordowanie duszy od najmłodszych lat, co wcale nie jest przesadnym twierdzeniem, patrząc na próby marksistów kulturowych mające na celu opanowanie szkolnictwa od najwcześniejszych etapów i próby wyrwania dzieci spod opieki rodziny. Rodzina jest głównym wrogiem wszystkich "postępaków" na przestrzeni ostatnich co najmniej 250 lat, począwszy od Rousseau na "tfurcach" "gender" skończywszy. Ta nienawiść wywołana jest przekonaniem, że dopóki nie uzyska się wpływu na dzieci za pośrednictwem szkolnictwa, cała rewolucja kulturowa spali na panewce. Odzywają się w tym echa filozofii Antonia Gramsci'ego - włoskiego komunisty, który sformułował teorię opanowywania instytucji przez lewicę, aby zmienić całkowicie słownik pojęciowy ukształtowany przez cywilizację łacińską. Opłakane skutki rządów lewicy i "toleranctwa" widać na zachodzie Europy, podbijanej właśnie przez obcą kulturę. Czas na kontrrewolucję idei. Marksizm kulturowy zasługuje tylko i wyłącznie na eliminację ze świata idei, gdyż każda idea ma konsekwencje. Skutkiem marksizmu kulturowego dla Europy jest samozagłada tego kontynentu dzielnych niegdyś ludzi, których potomkowie boją się walczyć z obcą inwazją.

    • 25 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      tylko żyjący w celibacie mężczyźni mają prawo być inżynierami dusz (18) (opinia sprzed 8 lat)

      A na obcą inwazję polecam tabletki na histerię.

      • 2 11

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

        Gratuluję super merytorycznej odpowiedzi.... (17) (opinia sprzed 8 lat)

        Dobór argumentów też na poziomie sugerującym przedkładanie oglądanie TV nad czytanie książek...

        • 7 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

          ale o czym tu dyskutować (16) (opinia sprzed 8 lat)

          jesteś łowcą czerwonych i znasz jedynie słuszną prawdę, bo Twoją.

          • 0 11

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

            Prawda jest jedna i niezależna ode mnie czy od ciebie, jako ludzie nie mamy na nią wpływu. (15) (opinia sprzed 8 lat)

            Boisz się wejść w polemikę czy nie umiesz przytoczyć żadnych argumentów? Ja z chęcią wysłucham opinii drugiej strony, pomimo moich jasno wyartykułowanych poglądów, zapewne zbyt "radykalnych" jak dla ciebie... Ot, takich dziwnych czasów dożyliśmy, że facet przebierający się za babę uchodzi za "normalnego", a ten przebrany za Napoleona jest uznawany za chorego psychicznie. W takim świecie wszystko co nie jest dziwactwem uchodzi za "radykalne" i "kontrowersyjne".

            • 11 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

              z fizyki kwantowej wynika coś innego. (14) (opinia sprzed 8 lat)

              Nie ma prawdy, wszystko jest relatywne. To że sobie stworzyliśmy świat idei i sobie w niego wierzymy, to jest kwestia wygody człowieka.
              Radykalizm i kontrowersyjność, to raczej domena drugiej strony, niż Twoja, "czerwonych"/"lewaków", czyli inaczej tych którzy schodzą z wydeptanych ścieżek by szukać innych dróg, nie konserwatystów. To eksperymenty popychają cywilizację do przodu, a nie uczenie się napisanych przez kogoś wersetów na pamięć.

              • 0 9

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Widzę, że jesteś wyznawcą dogmatu nieomylności nauki, z którym tak pięknie rozprawił się (13) (opinia sprzed 8 lat)

                Friedrich August von Hayek w swym dziele "Nadużycie rozumu", nazywając twoje stanowisko "scjentystycznym przesądem". Twój relatywizm to pokłosie XVIII wiecznych "poprawiaczy świata" (np. Helwecjusza, który pisał o "ludziach moralnie neutralnych"), którzy kochali "Ludzkość" i w imię "postępu" gotowi byli mordować ludzi niezbyt pasujących do ich nowego społeczeństwa, co pokazała rewolucja (anty)francuska. Zauważył ten trend myślowy wielki znawca filozofii i wytrawny krytyk "Oświecenia" jak Eric Voegelin, który stwierdził, że "oświecony utylitaryzm był dopiero pierwszym z serii totalitarnych ruchów sekciarskich, a jego miejsce miały następnie zająć pozytywizm, komunizm i narodowy socjalizm."

                • 10 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Proszę podaj wykaz wszystkich autorów i książek jakie w życiu poznałeś i przeczytałeś Łowco Czerwonych (10) (opinia sprzed 8 lat)

                Po co masz dawkować i przeinaczać rzeczy o których pisali, chyba nie masz nic do dodania ponad to co oni twierdzili, no i ponad Prawdę którą uznajesz za prawdę, Prawda?

                • 0 4

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Wskaż łaskawie co przeinaczyłem... (9) (opinia sprzed 8 lat)

                Staram się zapoznawać z różnymi autorami, a w szczególności interesuje mnie intelektualna droga Europy, która doprowadziła ją na skraj samozagłady. Jeśli jesteś inteligentny, to sam znajdziesz tych autorów.

                • 7 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                nie zrozumiałeś złośliwości w mojej prośbie (8) (opinia sprzed 8 lat)

                • 0 6

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Być może, nie twierdzę że "pozjadałem wszystkie rozumy", (7) (opinia sprzed 8 lat)

                natomiast jeśli piszesz o rzekomych przeinaczeniach, to racz je wskazać. Złośliwości to trochę za mało żeby móc porozmawiać.

                • 7 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                dobra, koniec nabijania komentarzy pod recenzją spektaklu (4) (opinia sprzed 8 lat)

                mam nadzieję, że ilość jest wystarczająca, sporo osób zajrzy i ktoś sobie z szanownych forumowiczów pójdzie na ten obcy kulturze chrześcijańskiej :) spektakl.

                Pamiętajcie ludzie. Nie ma prawdy, są jedynie indywidualne jazdy.

                Allah akbar i do przodu!

                • 0 9

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                (1) (opinia sprzed 8 lat)

                ten wasz spektakl jest obcy nawet pojęciu kultury więc nawet nie ma co wspominać o chrześcijaństwie

                • 5 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Katolicyzm? Nie dziękuję! (opinia sprzed 8 lat)

                Histerycy katoliccy, wyluzujcie. Tak nienawidzicie islamistów, bo jesteście tacy sami jak oni, tylko brak wam na razie jaj, żeby podcinać gardła "niewiernym".
                To co się dzieje obecnie w na Bliskim Wschodzie i Afryce to pokłosie działań państw Zachodu - w Iraku, w Afganistanie, w Izraelu, w Syrii. Chcieliśmy wprowadzić własne porządki wojskiem, a zamiast tego zrobiliśmy tam burdel. Teraz czas wypić piwo które naważyliśmy.

                • 1 3

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Relatywizm i nic ponadto... (1) (opinia sprzed 8 lat)

                I obyś nie musiał kiedyś, klęcząc w pomarańczowym uniformie, z maczetą nad swoją głową, być zmuszonym do wznoszenia tego okrzyku, którym zakończyłeś komentarz.

                • 9 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                pomarańczowy uniform przywieźli amerykanie (opinia sprzed 8 lat)

                chrześcijanie pełną mordą

                • 0 3

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                ludzie mający ambicję "pozjadywania" wszystkich rozumów często popełniają błąd, że konsumpcję zaczynają od własnego rozumu (1) (opinia sprzed 8 lat)

                nie identyfikuję się ani z rewolucją francuską, ani z komunizmem, ani z faszyzmem, ale nieśmiało zauważam, ze chrześcijaństwo to też ideologia i też krwi troszkę się rozchlapało i rozchlapie. Nie różni się niczym od innych ideologii, też wyznacza swoich wrogów, też wyznacza grupy do eksterminacji fizycznej, społecznej, czy kulturowej. Nie znam książek o których wspomniałeś, a nie chce mi się dyskutować z cytatami autorów których przeczytałeś, bo myślałem że rozmawiam z człowiekiem.
                Zabawna jest dla mnie jedynie ta twoja pewność, człowieka umoczonego w jednej kulturze (Prawdy), który z taką naiwnością przyznaje że nie obchodzą go inne kultury niż nasza.
                Zabawne jest także to, że starasz się przekonać ludzi do tego iż cała kultura/nauka człowieka jest nic nie warta, o ile nie jest pochodną kultury chrześcijańskiej.

                • 0 8

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Widzisz, ty też popełniasz błąd odczytując historię w jej zsekularyzowanej wersji (opinia sprzed 8 lat)

                Powiedz mi kto stworzył "ideologię chrześcijańską", skoro pojęcie "ideologii" pochodzi z XVIII wieku?
                Powiedz mi też czy to chrześcijaństwo sformułowało podstawy eugeniki (eliminacja chorych i słabych ze społeczeństwa, którzy stoją na drodze "postępu")? Czy to chrześcijaństwo opracowało naukowe plany eksterminacji całych grup ludnościowych (np. pierwsze nowożytne ludobójstwo w historii, które miało miejsce w Wandei we Francji podczas rewolucji; trudno nazwać jakobinów chrześcijanami, gdyż nastąpiła w tym kraju planowa dechrystianizacja)? Czy chrześcijaństwo potępia człowieka lub jakąś grupę czy grzech człowieka? Ciekawe, że chrześcijaństwo wywołuje taką falę nienawiści, w tym rzekomo "tolerancyjnym" świecie demokracji? Staram się zrozumieć twój tok myślenia i dochodzę do wniosku, że jesteś typowym przedstawicielem wyznawców poglądu, że najcudowniejszą rzeczą na świecie jest bezmyślne poddawanie się modnym trendom myślowym, bojąc się im sprzeciwić, aby nie dostać łatki mitycznego "faszysty", będącego sumą wszystkich strachów politycznej poprawności czyli cenzury. Cóż, jak mawiał Herbert, "z prądem płyną tylko śmiecie". Co do cytatów - warto z nich uczynić punkt do dyskusji. Zamiast określenia "umoczony" wolę "zanurzony" w bogactwie cywilizacji europejskiej, będącej pochodną greckiej filozofii, rzymskiego prawa i - czy chcesz tego czy nie - chrześcijaństwa. Uważam, że musimy odkryć to bogactwo na nowo i pozbyć się fałszywego poczucia wstydu, które usiłuje wywołać w nas lewica (niedługo okaże się, że mamy się wstydzić tego, że jesteśmy biali). Inne kultury obchodzą mnie o tyle, że jeśli chcę je poznać, to jadę do miejsc w których występują, a nie czekam aż mnie zaleją niczym fala biblijnego potopu i ustanowią tu swe prawa.

                • 10 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                nie jestem wyznawcą nauki, nauka to też wiara, a wiara tak jak kultura zmienia się i ewoluuje (1) (opinia sprzed 8 lat)

                oczywiście twoja Prawda nie stała nigdy po kostki we krwi?

                • 0 9

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

                Nie wiem czy Prawda stała "po kostki we krwi", wiem natomiast, że ludzka natura (opinia sprzed 8 lat)

                skażona jest grzechem pierworodnym, zatem, zgodnie z antropologią chrześcijańską człowiek jest ułomny (ma jednak wolną wolę - może być dobry lub zły) o czym zdają się zapominać "postępowcy", zła upatrując w społeczeństwie (lub niektórych jego grupach), co doprowadziło do XX wiecznych totalitaryzmów, które przecież odwoływały się także do postępu "rasy" (narodowy socjalizm) lub "klasy" (międzynarodowy socjalizm).

                • 9 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      (opinia sprzed 8 lat)

      bardzo ładna wypowiedź, aczkolwiek nie wynika z niej czy widziałeś sztukę, czy nie. obstawiam że nie. pomijając sprawy wyższości matriarchatu nad patriarchatem czy odwrotnie, wyższości lewactwa nad prawactwem czy też odwrotnie, sztuka była świetnym wydarzeniem. po pierwsze - plastycznym. począwszy od odniesień do tryptyków: przez zbudowanie scenografii na kształt składanego ołtarza, prawie że gotyckiego, przez zapełnienie tego ołtarza postaciami i przedmiotami żywcem wziętych z obrazów Dudy-Gracza. przez prawie komiksową stylizację tej scenografii, z postaciami wchodzącymi w swoje kwestie w tej komiksowej stylistyce. i tak dalej, i tak dalej... po drugie - przez prawie niezauważalny podział sztuki na trzy części, zupełnie jak te trzy części ołtarza. po trzecie - przez pokazanie przeraźliwej pustki życia tych ludzi, przez wpakowanie ich w wiejski tryb życia, mielenie ich tradycją, nieliczenie się z ich zdaniem. czy w tym jest marksizm? być może.

      • 0 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      Lewactwo w Europie Zachodniej rządzi (opinia sprzed 8 lat)

      Z nami mają ciągle kłopoty stąd wzrastajaca irytacja i nienawiść.

      • 9 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    ;) (3) (opinia sprzed 8 lat)

    Benwenuta. A słowa o byciu żoną i gotowaniu klusek wypowiada Młodzianek Święty Cyryl.
    Pozdrawiam

    • 16 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      (2) (opinia sprzed 8 lat)

      A Ludka dostała obrazek święty, bo ojciec wykosztował się na przyjęcie komunijne i mu nie starczyło.

      • 5 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

        (1) (opinia sprzed 8 lat)

        Kasiut :) ......uwielbiam cię
        Dodałabym jeszcze parę perełek , tylko PO CO ?
        DIDI

        • 3 8

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

          (opinia sprzed 8 lat)

          może dla rzetelnego dziennikarstwa, w końcu wypada jednak wiedzieć o czym się piszę:) Kasiutku pozdrawiam:)

          • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    (opinia sprzed 8 lat)

    Lewackie brednie bez sensu

    • 13 12

  • sfrustrowane, nie umiejące poradzić sobie z życiem feministki (opinia sprzed 8 lat)

    za publiczne pieniądze realizują kicz

    • 2 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    kolejne chore wytwory feministek (opinia sprzed 8 lat)

    • 19 14

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    patriarchat ? WTF? (4) (opinia sprzed 8 lat)

    polecam książkę "Gdzie ci mężczyźni?" - Philip G. Zimbardo

    znacznie ciekawsze ...

    czas wylądować na Ziemi
    Panowi i Panie (ups chyba kogoś gender-obraziłem) lewaccy artysty...

    • 25 15

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

    Jerzy Stuhr (2) (opinia sprzed 8 lat)

    Jerzy Stuhr - Nadeszła epoka teatru, który estetycznie się ode mnie oddala. Nie podoba mi się to, co proponują młodzi reżyserzy, nie rozumiem zachwytów nad ich, często brutalnym, ordynarnym, krzykliwym i powierzchownym teatrem. I wcale nie rewolucyjnym. To, co oni robią, to dla mnie wyważanie otwartych drzwi. Mam wrażenie, że widziałem już to wszystko w latach 70. w teatrze studenckim i zachodnim. Ta plakatowość, fragmentaryczność i pastwienie się nad człowiekiem - to wszystko już było. Dlaczego ci młodzi wciąż opowiadają o biologii i intymności człowieka? Dlaczego tak bardzo go degradują, a nie próbują zrozumieć? To nie jest mój świat, nie rozumiem takiej jego wizji. Miałem taki bliski kontakt z młodymi, a jednak ich teatr już nie jest moim teatrem. Psychologia i poezja z teatru wyparowały, a ja ich potrzebuję. Chcę, żeby teatr mnie wzruszał, a współczesny teatr zwykle mnie przeraża.

    • 74 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

      Ojczyzna to też mój dom (1) (opinia sprzed 8 lat)

      Mój dom to także teatr, moje życie to sztuka! W świecie mojej wyobraźni chciałem zbudować świat, który nie miałby wiele wspólnego z tym naszym obecnym. Dzisiejszy wszechobecny egoizm spotyka się z moją wielką kontrą. Mam inny stosunek do sprawiedliwości, równości, moralności, sukcesów, bogactwa, pracy - a także do małżeńskiej miłości... wzajemności, solidarności, uczestnictwa, rodzinnej jedności. Być może jestem człowiekiem z innej epoki?

      Z czego to się bierze, że tak wielu z nas przez całe lata tęskni za czymś, co nigdy nie istniało (choćby w niejednym małżeństwie). Z iluzoryczności głoszonych przez lewicę (feministki) haseł o wzajemności, równouprawnieniu i sprawiedliwości społecznej na ogół zdajemy sobie sprawę stanowczo za późno. Łudzimy się potem jeszcze wspólną wspaniałomyślnością choć w rodzinie (niezależną od panującego samolubstwa), by z czasem zrezygnować z pragnień; a tak jakże często każde idzie swoją drogą. Bez jedności, bez (po ludzku sądząc) wspólnej przyszłości na wieczność. Dramat.

      • 6 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł W szponach patriarchatu - o "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła"

        (opinia sprzed 8 lat)

        Z iluzoryczności wiary w boga, dowiadujemy się zaraz po śmierci i co z tego.Przecież to wszystko - świadomość, kultura, nauka to jest nasza wyobraźnia.

        • 1 8

  • Jestem powalony !!!!! (opinia sprzed 8 lat)

    Byłem na spektaklu 2 dni temu. Dopiero dzisiaj mogę o tym pisać. Wbiło mnie w fotel. To było porażające, wzruszające, i przepiękne przedstawienie. Muzyka , światła , gra aktorów ..... Dziękuję wszystkim aktorom i realizatorom . Jesteście wspaniali !!!!!

    • 30 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery